ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

ryszard bazarnik, koncert na ścianie

Siema.
Ostatnio powspominałem sobie różne sesję, które miałem przyjemność prowadzić bądź i brać udział. I wtedy zadałem sobie pytanie, która była najlepsza? Nie było to łatwe ale w końcu mam.

sesja którą prowadziłem w Cyberpunku, jakieś 2 lata temu jako mój dziewiczy lot jako prowadzący Alfar i Ordosowi, (na początku był jeszcze Alkazz ale szybko musiał się zwijać). Scenariusz był po części improwizowany - ale dzięki świetnym graczom, wyszedł doprawdy filmowo (zresztą można by zrobić całkiem niezły film na tym scenariuszu), z ciężkim wyborem na końcu - komu ufać.

Ogólnie fabuła kręciła się wokół najnowszej genetycznie wyhodowanej istoty (niewidzialność, zmiana kształtów, wielkie zdolności akrobatyczne itd.), która zbiegła z tajnego laboratorium i super najemnikowi (pół sprzętu z podręcznika w sobie) na zleceniu korporacji, który miał za zadanie ją złapać. Lecz w trakcie przygody okazało się , że cała sytuacja nie jest tak prosta jak się wydaje.

A wy macie jakieś swoje najlepsze sesję i dlaczego znajdują się w waszej czołówce?
Pozdrawiam
Tower

P.S Chciałbym to kiedyś powtórzyć :)


O tak, sesja wyszła naprawdę fajnie:):):)

Moja najlepsza? Którą prowadziłam?
To było jakoś w 2002/2003 roku, prowadziłam sesję opartą na jednym z komiksów X-menów. Drużyna składająca się z mojego brata i jego dwóch kumpli grali typowimi X-menami, którzy trafili do innej rzeczywistości, rządzonej przez dzieciaka, który nieco zbyt dużo się napromieniował...
Nigdy później nie udało mi sie tak świetnie odtworzyć tego co miałam w głowie... a sami gracze wiedząc w co grają wcale nie zdradzali się z tą wiedzą i wydawali się blądzić po omacku. Mimo, iż nie było tam tak wielkiej zagadki, jak zwykle wprowadzam sesja była naprawdę świetna.

Najlepsza sesja, w którą grałam?
Było ich kilka.
1. Nieśmiertelni, prowadzona przez Czedola, poza jednym odcinkiem kampanii cały czas ta sesja budzi moją fascynację:)
2. Pulp (pierwsze dwie, może trzy sesje) prowadzony przez Quada
3. Jedna z sesji L5K by Ordos, na której moja do bólu słodka i urocza Skorpionica pozbawiła życia chorego syna władcy.
4. Mindfuckowa sesja by Czedol, nie pamiętam jaki miała tytuł tamta jednostrzałówka, ale ryczałam jak bóbr na koniec.
Oj, to było z dwa lata temu. Prowadziłem sesję w pół-autorskim świecie opartym o Forgotten Realms. Prawie 8h ciągłej akcji, surrealistycznych odniesień, nieszablonowych wątków. Dungeons&Dragons to była jedynie mechanika, świat bowiem był o wiele mroczniejszy i posępniejszy, na swój sposób spaczony. Bo przysmakiem kulinarnym gnomów były elfy, a paladyni strzelali z kuszy osłaniając magów walczących pvp :D (to już kwestia złego rozplanowania graczy ;P)
Najlepsza od strony grającego ? Ugh, wczoraj :) Werewolf: Apocalypse, wataha gdzieś w środku Atrocity Realm, jesteśmy po dwóch piwach i dwóch szklankach (szklankach, nie kieliszkach) czystej, z głośników wali Rammstein a ja gram Fenrisem. Atmosfera, rzuty, GM, gracze, klimat, kulminacja, wszystko było doskonałe.

Tylko dlaczego mnie dzisiaj głowa bolała ? :)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cichooo.htw.pl