ryszard bazarnik, koncert na ścianie
Ave Michaelu!
Przybylem do Poznania z koncem anno Domini 2006, wraz z Arturem Debskim, takze Tremerem. Znalismy juz wczesniej Janine, pragelismy rowniez poznac Ciebie... Niestety nie bylo nam dane spotkac sie na Elizjum 6.I. Mam jednak nadzieje, ze orientujesz sie juz w nowej sytuacji w miescie i wiesz iz nasz klan, za przyzwoleniem Wiednia, pozwolil na przejecie wladzy przez Michalene. Nie znaczy to jednak, ze oddajemy w Jej rece cala wladze nad Poznaniem. Jestesmy Jej najwazniejszymi sojusznikami a jednoczesnie mamy prawo liczyc na przywileje i pewna lojalnosc Ksieznej wobec Tremere.
Jednak wartoby porozmawiac z Toreadorami na temat nowej polityki i ksztaltu miasta przed wszystkimi innymi chetnymi do negocjacji. Dlatego tez udalo sie zorganizowac spotkanie, na ktorym, mam nadzieje, pojawisz sie i Ty. Zapraszam zatem 20.I. na godz. 18:00 pod Katedre na Ostrowie Tumskim. Ksiezna i reszta Toreadorow obiecala przybyc, bedzie czas by porozmawiac.
Liczac na Twoja obecnosc,
pozdrawiam.
Semper Tibi servus
Marcin Gorski
----------------
Ave Janino!
Dobrze, ze bylas obecna podczas Elizjum. Wiesz na czym sprawy stoja, dlatego tez rowniez Ciebie prosze o obecnosc 20.I. na Ostrowie Tumskim. Mam nadzieje, ze spotkanie to bedzie owocne dla nas wszystkich.
Z wyrazami szacunku
Semper Tibi servus
Marcin Gorski
Przybylem do Poznania z koncem anno Domini 2006, wraz z Arturem Debskim, takze Tremerem. Znalismy juz wczesniej Janine, pragelismy rowniez poznac Ciebie... Niestety nie bylo nam dane spotkac sie na Elizjum 6.I. Mam jednak nadzieje, ze orientujesz sie juz w nowej sytuacji w miescie
Owszem, choc wciaz czekam na dokladniejsza i bardziej wyczerpujaca opowiesc Janiny na temat tego co zaszlo tej dziwnej nocy pod ma nieobecnosc. Pod jej nieobecnosc prosilbym ciebie lub Artura o takowa.
Ave Michaelu!
Jesli nawet mamy okazje do zdobycia dwoch miejsc w primogenie, w co smiem watpic, to gdyby tak sie stalo, nie bylby to primogen. Sama nazwa mowi wszystko - to cialo skupia pierwszych sposrod kazdego klanu i nikogo wiecej. Oczywiscie, teoretycznie mozliwe byloby utworzenie ciala o identycznych kompetencjach, zwacego sie po prostu "rada", ale...
Jak z pewnoscia dobrze wiesz, samo zdobycie wladzy niewiele daje - trzeba ja jeszcze utrzymac w reku. Tak ostentacyjny pokaz sily, jakim byloby zajecie dwoch miejsc w radzie, wystawilby nas na ataki nie tylko ze strony Tzimisce, ale takze wszystkich pozostalych klanow, ktore dazylyby do przywrocenia rownowagi. To mogloby spowodowac nie rozbicie, a wlasnie zjednoczenie opozycji wokol Michalowskiego. Ponadto, nie wydaje mi sie, aby nasza mloda ksiezna dojrzala do tak smialych posuniec. Co tylko dziala na jej korzysc.
Mamy ksiezna. Tak dlugo, jak ona bedzie silna, primogen zupelnie sie nie liczy. Nawet gdybysmy mieli w nim tuzin glosow. Gdy moj ojciec byl w miescie nie istniala zadna rada. I to, ze powstala, to tylko efekt nieudolnej walki o wladze Witkacego i Michalowskiego.
To, co powinno interesowac klan Tremere w tym momencie to stanowiska dysponujace realna, a nie potencjalna wladza.
Absolutnym minimum jest wiec miejsce w primogenie i stanowisko Seneszala. Dalej, w zaleznosci od waszych osobistych preferencji, mozemy rozmawiac o Szeryfie lub Harpii.
Znane sa tez przypadki, gdy ksiaze nie daje mozliwosci uczestnictwa niektorym klanom w primogenie. Jednak jesli chodzi o moje zdanie, to w przypadku ustanowienia nowego primogenu lub "rady" jesli wolisz to okreslenie, powinnismy wciagnac do niego jednego lub dwoch przedstawicieli opozycji, tak by nasza strona zawsze miala wiekszosc przy podejmowaniu decyzji i slyszec ich glos. Sam zreszta wiesz, ze wrogow nalezy trzymac blisko siebie. Jesli chodzi o realna wladze to zapewniam Ciebie, ze i "rada" miala by jakis wplyw.
Jednak masz racje, ze najwazniejsze to jak na razie umocnic pozycje Ksieznej, chocby tak by zamaskowac slabe punkty przed Doktorem, a pozostawic widocznymi dla nas...
Artur Debski.
Ave!
Moi Drodzy. Jak juz wiecie, Ksiezna oglosila oficjalnie sklad rady Pierwszych, a takze ujawnila osobe seneszala (tu chcialbym pogratulowac Ci Michaelu). W zwiazku z tym dochodze do wniosku, zapewne jak i Wy, ze oficjalne spotkanie z Ksiezna i reszta Toreadorow nie ma juz teraz sensu. Oczywiscie postulaty, ktore zalozylismy (m.in. oslabienie wplywow dr Michalowskiego) pozostaja nadal aktualne, lecz walka o nie na dodatkowym spotkaniu mija sie z celem, a bedzie postrzegana raczej tylko jako zbyt otwarte wystapienie przeciw woli Ksieznej. Dlatego tez, po rozmowie z Michalena, spotkanie obu stron odwolalismy. Mam nadzieje, ze nie wplynie to na wasze plany.
pozdrawiam
Marcin Gorski
offtopic: http://www.noctem.blink.pl/viewtopic.php?p=703#703