ryszard bazarnik, koncert na Ĺcianie
Boys and girls of every age
Wouldn't you like to see something strange?
Come with us and you will see
This, our town of Halloween
This is Halloween, this is Halloween
Pumpkins scream in the dead of night
This is Halloween, everybody make a scene
Trick or treat till the neighbors gonna die of fright
It's our town, everybody scream
In this town of Halloween
Nigdy jeszcze nie wycinałam nic z dyni, a avatarki kuszą:). Zakładam, że miejscowi jak i część zamiejscowych zostanie na długi weekend koło 1 listopada w Poznaniu. Może z okazji amełykańskiego święta (okazja dobra jak każda inna) zorganizować sobie wieczorek Halloweenowy?
I am the one hiding under your bed
Teeth ground sharp and eyes glowing red
I am the one hiding under yours stairs
Fingers like snakes and spiders in my hair
This is Halloween, this is Halloween
Halloween! Halloween! Halloween! Halloween!
(...)
Wycinanie jack'o'lanternów (tak, to te dynie;P) może okazać się zabawne;) nawet ja, mająca płetwy zamiast rąk w kwestii jakichkolwiek robótek (malowanie, sztuka etc.) bym się tego z chęcią chociaż raz w życiu podjęła.
I am the clown with the tear-away face
Here in a flash and gone without a trace
I am the "who" when you call, "Who's there?"
I am the wind blowing through your hair
I am the shadow on the moon at night
Filling your dreams to the brim with fright
Potem opowieści wyciągnięte spod wieka trumny, może ktoś skusi się by poprowadzić jakąś mrożącą krew w żyłach sesję?
Tak czy inaczej sądzę, że raz można zrezygnować z środowego spotkania 2 Ery by posiedzieć w bardziej kameralnym gronie :). A dzień później może jakiś spacerek wieczorem?
Proponuję środa wieczór około godziny 19 u mnie z dyniami, nożykami z ostrą końcówką i łyżkami (łychami nawet), oraz ewentualnymi produktami spożywczymi (napoje, żarcie).
This is Halloween, this is Halloween
Halloween! Halloween! Halloween! Halloween!
Halloween! Halloween!
Tender lumplings everywhere
Life's no fun without a good scare
That's our job, but we're not mean
In our town of Halloween
In this town
Don't we love it now?
Everybody's waiting for the next surprise
Skeleton Jack might catch you in the back
And scream like a banshee
Make you jump out of your skin
This is Halloween, everybody scream
Wont' ya please make way for a very special guy
Our man jack is King of the Pumpkin patch
Everyone hail to the Pumpkin King, now!
Jako świeżo upieczony twórca strasznych historii ;) deklaruję chęć przybycia.
Choć, przyznam się szczerze, że perspektywa przebywania w jednym pomieszczeniu z pół tuzinem nie do końca normalnych ludzi z nożami nie jest specjalnie zachęcająca...
Ty też będziesz miał nóż przecie, nie:D? I dynie;P
tutaj rzucam propozycje wzorow , nalezy sobie wydrukowac wielkosci swojej dyni wzor;)
Ja niestety nie mogę, będę w Koszalinie na badaniach... :(
i jeszcze wiecej... pozostale u mnie zipem:). prosze sie zglaszac;)
Jako świeżo upieczony twórca strasznych historii ;) deklaruję chęć przybycia.
Choć, przyznam się szczerze, że perspektywa przebywania w jednym pomieszczeniu z pół tuzinem nie do końca normalnych ludzi z nożami nie jest specjalnie zachęcająca...
To jakaś aluzja... bo ja odebrałem to osobiście... więc do dyni wezmę wiertarkę i sobie porozmawiamy.
Tak na serio, jeszcze nie wiem co zaplanowałem na weekend, na pewno 1 jestem nad morzem, może drugiego już się kopnę na powrót ale to jeszcze niewiadoma.
ale środa to 31 październik:>
http://gotowanie.x3m.pl/index.php?przepis=69
http://www.kulinaria.pl/warzywa.php?id=21
reflektowalabym jeszcze na placki z dynii...
Nie ma sprawy - jeśli zaakceptujecie paralitycznego Malka w kuchni... I może zupę?
wlasnie nigdy sama zupy nie robilam:D
Najwyższy czas spróbować. Od razu przypomina mi się Święto Marchwiowego Kiełka, kiedy ktoś próbował zrobić budyń marchewkowy... Nazwaliśmy to "coś" pomiotem Cthulhu...
obawiam sie ze moje ekscesy i ewentualny efekt końcowy będzie mógł o to miano konkurować, ale co tam, możemy próbować:D
Wątpię żeby było AŻ tak przerażające - chyba że pomogę w gotowaniu :D Poza tym przepis jest prosty i nie będzie improwizowany jak sądzę.
Ja chyba wpadnę. Przynieść jakieś ciacho? Na drugi dzień mam urodziny i mama powiedziała, że upiecze mi coś dodatkowo
pewno sie przyda, przede wszystkim dynia:D!
Ja tez niestety sie nie stawie gdyz wracam na ten weekend do domu rodzinnego.
I po imprezie:) Mały raport. Spotkalismy się o 19, chociaż mieszkający niedaleko przybywali już wcześniej. Byli: Aga, Alphar, Czedol, Igor, Młody, Ben, Lathea, Quad, TOR. Zrobiliśmy 4 dynie, większość z motywem kotHa (tak, żeby był mroczny to H wyszło). Postaram się zamieścić dziś zdjęcia. Aga uraczyła nas przepysznym ciastem. Az Ben wrocił dzień później by zjeść je do końca;).
Spotkanie skończyło się koło 1-2 w nocy, a poza dyniami mieliśmy okazję posłuchać popisów gitarowych, strrrasznych historii z miejsca pracy, a ja w międzyczasie uparcie starałam się sklecić deklaracje na Sześć Nocy, co by za bardzo z terminem nie przesadzić:).
Następnie impreza w osobie mojej i TORa przeniosła się do Awarii i Dragona co skutkowało powrotem do domu koło godziny 7 rano.
Zadowolona;)
http://picasaweb.google.c...weenPumpkinKing
a oto i one:)