ryszard bazarnik, koncert na Ĺcianie
Jakiś czas temu poprowadziłam pierwszą sesję z serii w Wampira: Maskaradę. Do stolika siadłam z leciutko obrobionym pomysłem po iluśtam godzinach tworzenia postaci do Ars Mortis.
Zagrali u mnie: Dagmara i Velazkez.
Do ekipy dołączy: Agata.
Gramy w współczesnym Chicago. Maszynka to czarnoskóry szeryf z klanu Malkavian. Wcześniej był Pogromcą - i to naprawdę dobrym, chociaż na początku kariery często go ponosiło, i wampirom przyprowadzanym przez niego do stóp księcia Jonathana Wilde z Ventrue często brakowało to nogi, to ręki, czy też stóp. Jest wierny księciu miasta. Do dziś pełni obowiązki Pogromcy, mimo, iż teoretycznie wyznaczono na to stanowisko innego Spokrewnionego z jego Koterii.
Gracze są kandydatami na stanowisko Ogarów - pomocników Szeryfa. Chcą być częścią jego Koterii.
Dwójka z nich już się wykazała współdziałając z siłami Szeryfa kiedy to Sabat postanowił zabawić się kosztem Camarilli. Zorganizowali zabawę: kto wywinie lepszy numer komuś z Camy - zyska na prestiżu. W ten sposób ulubiony bejsbol Maszynki zniknął, książę zajechał pod Elizjum BMW w różowe kwiatki, a symbol Camarilli z najbardziej strzeżonego miejsca w mieście po prostu zniknął.
Teraz pod skrzydła młodych Ogarów oddana zostanie nowa Spokrewniona, kto to będzie?
Następna sesja odbywa się 14 listopada o godzinie 17-18:00. Mam nadzieję, że graczom pasuje?
Ostatnia sesja pozbawiła naszego Ventrue zdaje się mienia prawie oraz przegoniła naszych bohaterów w stronę wschodzącego słońca;). Jednak się udało!
Czy gra była warta tych poświęceń? Zobaczymy niedługo...
Do graczy - trzeba by ustalić inny termin spotkania na sesję. Jednak grudniowy.