ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

ryszard bazarnik, koncert na ścianie

Czyli sny ktore sie sprawdziły lub niosły jakies przesłanie itd.

Przysnily sie wam kiedys np numery totolotka?

Ja czesto gdy przed zasnieciem mysle o np rozwiazaniu jakiejs sprawy sni mi sie pozniej odpowiedz. Sny maja rozne przeslanie, sa tez metody jak mozna zapanowac nad snem (jesli mamy w intencjach np relaks podczas snu, pozbycie sie koszmarow)

Przewidywanie przeszlosci zdarza sie najczesciej osoba z takim talentem.. ale nie wykluczone ze karzdemu moze sie to zdarzyc. Mozna rownierz rozbudzic w sobie takie zdolnosci. Ale stastystycznie najczesciej snia sie zmarli (by nas przed czyms ostrzec, przeprosic, uspokoic, poprosic o cos)


Kiedyś przyśniły mi się wyniki z próbnych testów kompetencji... Byłam zaskoczona, kiedy wychowawczyni odczytała punkty przez nas zdobyte... Wszystko się zgadzało Ale więcej takich snów chyba nie miałam.
Mi się śniło kiedyś ,jak z moją siostrą w jednym pokoju mieszkałem i spaliśmy na piętrowym łóżku, że moja siostra spadnie na mnie ,bo spała na górze.
I spadła.
A ja wam opowiem co mi się zdarzyło. Jakieś 2 lata temu zaczęłam pisać na gg z pewnym chłopakiem. Później się w nim zauroczyłam, a po miesiącu od tego czasu, gdy z nim rozmawialam przyśnilam coś strasznego... Snilam, że dla tego chlopaka coś się stało w nogę. Nie moglam tylko ujrzeć w tym śnie co mu dokładnie jest. Widziałam tylko, że coś z jego nogą nie tak. Jak się obudziłam byłam wystraszona. Zastanawiałam się czy z nim na pewno wszystko ok. Ubrałam się i poszłam do szkoły, a tam opowiedziałam przyjaciółkom o moim śnie. Namówiły mnie, abym napisała do niego na gg czy z jego nogą wszystko w porządku. Posłuchałam ich rady i jak tylko wróciłam do domu to usiadłam do kompa. Okazało się, że on skręcił sobie kostkę. Normalnie nie mogłam uwierzyć! Byłam sszokowana, bo cały czas miałam nadzieję, że to tylko zły sen...

[ Dodano: 2006-09-05, 23:13 ]


Zmarli mi się nie śnią, a w każdym razie nie kojarzę niczego takiego w tej chwili.

Często miewam tak, że coś robię i nagle zdaję sobie sprawę z tego, że to mi się śniło jakś czas temu. Ale ponieważ po przebudzeniu rzadko kiedy ów sen pamiętam, to traktuję to raczej jako takie niedorobione deja-vu, niż jako proroczy sen.

Zwykle jeśli śni mi się coś, co ma się zdarzyć, to w rzeczywistości dzieje się na odwrót. Na przykład śniło mi się, że zaspałam na egzamin i oblałam. A później się okazało, że zdążyłam i zdałam. Albo śniło mi się, że gdzieś wyjechałam i było beznadziejnie - a tymczasem w rzeczywistości wyjechałam i świetnie się bawiłam. Stąd moje przeświadczenie, że sny sprawdzają się "na odwrót".

A najczęściej i tak śnią mi się jakieś tak oderwane od rzeczywistości rzeczy, że w ogóle nie ma o czym mówić...
Mojej przyjaciółce śniło się że wygrywa na loteri. I wygrała... do teraz jej tata jeździ białym samochodem (nie znam się na markach).
Sny służą między innymi porządkowaniu wspomnień, gdy śpimy dochodzi do głosu nasza podświadomość, która rejestruje znacznie więcej, niż nam się może zdawać... Układając to w całość można przewidzieć różne rzeczy (przyczyna-skutek), wyśnić rozwiązania zadań, z którymi sobie nie radzimy... Zdarzało mi się jednak, że gdy coś się działo któremuś z moich zwierząt, lub im zagrażało, widziałam to we śnie, tylko w jeszcze straszniejszej formie (podobnie, jak Noemi miała z tym chłopcem).

Raz też przyśniło mi się przypadkowe spotkanie z kimś, z kim straciłam kontakt, ludzi, z którymi się kumplował (o czym nie wiedziałam do czasu spotkania), pewne wydarzenie, które przerwała nagła pobódka.

Wszystko się sprawdziło. Byłam ciekawa, jak to się skończy (co będzie po tym momencie, o którym śniłam, gdy się obudziłam). Nie dowiedziałam się, ponieważ w realu też coś przerwało tą chwilę i już musieliśmy się rozstać....

Co do totolotka, to mój nauczyciel od angielskiego mówił, że mu się przyśniła babcia i powiedziała nr, nie zapamiętał wszystkich, ale i tak zagrał i te, których nie zapomniał rzeczywiście zostały wylosowane, ale zamiast milionów wygrał parę tysięcy... podobno.
Hej, taką babcię t i ja chcę
Eh... Ja mam sny często ciekawe, ale prorocze się nie zdarzają. A żałuję. Zwłaszcza ostatnio.
Ja śnie czesto i są to sny dość barwne i zaskakujące mnie samą. Ale coś w tym jest, bo kiedy śnią mi się zęby (tak jak mojej mamie) to później zawsze stanie się coś złego.. Nie jestem przesądna, nie wierzę w sny, ale to jest takie przeczuwanie... Albo mój brat jest zawsze potem chory, albo zepsuje nam się samochód, albo ukradną mi portfel. Dziwny zbieg okoliczności. Dlatego, kiedy przyśni mi się taki sen, staram się o tym nie myśleć, ale przed przeznaczeniem się nie ucieknie

Btw. ponoć jak śnią się ochydne robaki to oznacza pieniądze? Wiele osób to potwierdza, osobiście żadną materialistką nie jestem chociaż kto wie... Dzisiaj właśnie taki niemiły sen miałam, napisze Wam później czy coś z tego wynikło
Ja mam bardzo dużo snów, które są przy tym niesamowicie bogate. Były zarówno prorocze (związane ze szkołą lub życiem codziennym), jak i te "na odwrót", realne i mniej realne. Często śnią mi sie osoby o których myślę w ciagu dnia, ale tez takie które raczej nie powinny, np. była mi bliska osoba - co doprowadza mnie do szału! Choć jest piękny...

Generalnie jestem ciekawa ludzkich snów i często pytam znajomych o ich szczegóły senne (jeśli chcą o tym mówić). Osoby które śnią i później pamiętają swoje sny oraz je analizują i interpretują wydają mi się bogate duchowo
Są sny, po których budzę się z myślą "znowu... nie!". Śniło mi się, że bardzo mocno płakałam na ramieniu przyjaciela. Nie wiedziałam dokładnie dlaczego, ale pamiętałam dokładnie uczucie, które mi towarzyszyło - taka straszna pustka. Dwa tygodnie potem faktycznie taka sytuacja się zdarzyła. Czułam to samo, ten sam widok. Zdarza się to przeważnie przed ważnymi wydarzeniami w moim życiu, jednak nie jest to reguła.
Innych snów nie analizuję specjalnie, bo zwyczajnie wiem po przebudzeniu dlaczego miałam taki a nie inny sen. Poprostu traktuję sen jako inną formę świadomości i nic nie widzę dziwnego, w tym że są odbiciem naszych myśli, pragnień, tęsknot. W senniki nie wierzę.

Poprostu traktuję sen jako inną formę świadomości i nic nie widzę dziwnego, w tym że są odbiciem naszych myśli, pragnień, tęsknot. W senniki nie wierzę.
Zgadzam się, ale tylko z ostatnim zdaniem i drugą połową pierwszego. Co do snu jako innej formy świadomości - nie wiem, nie jestem do końca przekonany.

Generalnie zgadzam się z tym, co pisze Morgana - bardzo mądre, bardzo.
Ja rzadko który swój sen pamiętam. Jeśli śni mi się jakiś koszmar i budzę się w środku nocy, to zaraz tracę wszelkie wyśnione obrazy i już po chwili prawie nic nie pamiętam. Szkoda.

Zdecydowanie się z tobą nie zgadzam. Nienawidzę pamiętać koszmarów. Jeśli budzę się w nocy z powodu koszmaru to staram się jak najszybciej o nim zapomnieć, natomiast czasami miewam tak że gdy śni mi się coś ciekawego, co warto by było zapamiętać to przeżywam coś takiego co sama nazwałam "świadomym snem". Polega to na tym że po prostu w czasie snu myślę sobie 'fajny sen dobrze byłoby zapamiętać i może potem zapisać' i budzę się i wszystko pamiętam i to że tak myślałam i sen. To dziwne, wiem, ale zastanawiam się czasem czy inni też tak mają...
Natomiast nawiązując do tematu takie 'świadome' sny mogą być prorocze bo je się zazwyczaj zapamiętuje.
Ja również "zdecydowanie się z tobą nie zgadzam"
Primo - nie wierzę w takie coś, jak sny prorocze.

Secundo - mimo stwierdzenia powyżej uważam że sny są szalenie ciekawe i osobiście czuję pewnego rodzaju "niedosyt", kiedy budzę się rano i wiem, że śniło mi się coś, ale za nic nie mogę sobie przypomnieć co. Generalnie lubię tematy związane z oniryzmem - może dlatego.

przeżywam coś takiego co sama nazwałam "świadomym snem". Polega to na tym że po prostu w czasie snu myślę sobie 'fajny sen dobrze byłoby zapamiętać i może potem zapisać' i budzę się i wszystko pamiętam i to że tak myślałam i sen.
Uzmysłowienie sobie, że to, co się dzieje, to sen, jest odzyskaniem świadomości, jednak świadomym snem (LD) nazywa się taki, e którym ten stan potrafimy utrzymać, nie wybudzając się. Można wówczas kreować nocną wizję i na nią wpływać.
Odzyskaniem świadomości, powiadasz... może i tak.

Chodzi o to, że często ludzie budzą się w momencie, gdy uświadamiają sobie, że śnią. Jeśli pozostajesz w sennym marzeniu, nie tylko wyobrażasz go sobie, ale cały czas jesteś we śnie i możesz wpływać na otaczającą Cię "rzeczywistość", to właśnie LD. Podobno wcale nie często spotyknae zjawisko.

[ Dodano: 2008-03-14, 10:05 ]

W każdym razie nic miłego, jak się złe sny spełniają...
A nie miałaś miłych, dobrych spełniających się snów (lub proroczych jak kto woli)?
W dzieciśtwie, przed śmiercią dziadka miałem powtarzający się sen że cała rodzina wchodzi po drabinie a dziadek za każdym razem spada. To już było w czasie gdy dziadek był chory, chyba wszyscy czuli podskórnie że zbliża się koniec
Ja mam wrażenie, że ludzie czasem w snach przychodzą i dosłownie, bądź symbolicznie się z nami żegnają...
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cichooo.htw.pl