They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

ryszard bazarnik, koncert na ścianie

Padl pomysl by sformalizowac nasza grupe, czyli w jakis sposob sie zrzeszyc. Co na ten temat myslicie? Jest kilka opcji:

a) wybrac nazwe i stworzyc logo, czekac czy jest sens dalej cos robic w kwestii zrzeszania sie;

b) zalozyc klub larpowy (co wiaze sie z wyborem nazwy, stworzeniem loga itp.) z osobowoscia prawna;

c) zostac jedna ze sekcji (larpowa) Drugiej Ery;

Zamieszczam ankiete, zapraszam do wypowiadania sie!


Wypowiem sie jako pierwszy:

Glosuje na opcje sekcji Drugiej Ery.

Czekajac na dalszy rozwoj wypadkow sadze, ze moze przyjsc moment, kiedy zacznie sie cos kruszyc, a nie bedziemy mieli mobilizacji by dalej sie angazowac. No i czekanie ma tak na prawde na celu dojscie do albo opcji wlasnego klubu, albo podlacznia soie pod inny klub.

Wlasny klub? Trzeba rozwazyc, czy jako organizacja non profit... Tak czy tak, duzo z tym roboty papierkowej. Dalczego nadac tozsamosc prawna naszej spolecznosci? - Na pewno pomogloby to w zalatwianiu miejsc na ewentualne larpy.

Sekcja Drugiej Ery.
PLUSY:
-nie tworzymy konkurencji w postaci trzeciego klubu w Poznaniu,
-mamy osobowosc prawna, czyli podklad pod wynajmowanie ewentualnych miejsc na larpy itp.,
-pomagajac przy Pyrkonie i innych imprezach mamy akredytacje z glowy,
-latwiej poszerzyc nam nasze grono o nowych graczy i MG (sic!),
-mozemy rozpoczac inna drame cykliczna (np. Mroczne Wieki proponowanie przez Alphar i Buga, albo gdy wyjdzie nWoD) bez strachu o brak chetnych do gry (naplyw chetnych z Drugiej Ery),
-TOR i Egon juz naleza do tego klubu, mielibysmy jakas "zahaczke", nie bylibysmy tam calkowicie nowi,
-nie musimy chodzic regularnie na spotkania klubu,
-nadal mozemy miec wlasna strone internetowa, mozemy stworzyc wlasne logo itp. (pod tym wzgledem klub nie ogranicza sekcji),

MINUSY:
-skladka klubowa,
-co jakis czas wypadaloby przyjsc na spotkanie klubu (ta fatalna sroda),
-praca przy organizacji imprez, byloby to jakies zobowiazanie z naszej strony,

Widzialbym to tak, ze do klubu, jako sekcja larpowa wstapiloby tylko kilka najaktywniejszych z nas osob, a reszta bralaby udzial jako nasi przyjaciele. Wynika to z tego, ze niewyobrazam sobie, by sciagac np skladke od niektorych z larpowiczow. :) Dla mnie osobiscie te kilka zlotych (chyba 5, nie?) na miesiac, to nie problem... tak samo jak pomoc przy organizacji imprez klubowych... (i tak duzo zrobilismy na ten Pyrkon, raczej za duzej roznicy by nie bylo)
Ja jestem za samodzielnym 'klubem'. Jestesmy wtedy "na wlasnych smieciach", nie podlegamy pod zadna organizacje.

- Skladki ustalilibysmy wlasne (0zl lub na oplacenie np. jedzenia na larpie - patrz zapiekanki z kota) co na pewno jest fajniejsze niz placenia na Druga Ere, bo zawsze nieplacenie jest fajniejsze od placenia. Wydaje mi sie, ze jak nic sie nie placi, to wtedy kazda osoba bioraca udzial w Larpie moze byc czlonkiem grupy
- Akredytacja na konwenty - i tak mozemy przy nich pomagac i miec akredytacje z glowy:P
- Nowi gracze/MG - przeciez Druga Era i tak wie o tych Larpach i moga na nasze Larpy chodzic ludzie z Drugiej Ery (patrz Tor i Egon). A niektorych przynaleznosc do Drugiej Ery moze zniechecic (mowie hipotetycznie - Tor, nie obrazaj sie:P:P:P:P).
- Niezaleznosc - ja nie lubie podlegac pod inna organizacje niz ta, do ktorej naleze ]:-> No i nie byloby ryzyka, ze ktos bedzie od nas czegokolwiek wymagal, na co sami nie mamy ochoty..
- Konkurencja - nasza dzialalnosc nie jest alternatywa dla Drugiej Ery i nawet mamy u nas czlonkow tegoz klubu, wiec raczej nie stanowimy konkurencji:)

Jedynym problemem jest jak dla mnie organizacja formalna - cala robota papierkowa etc. Ale jesli tylko ktos mi pomoze, to moge sie tym zajac.
Meine meinung nach..

eeepff...

wg mnie to wszystko jedno czy dzialamy pod 2ga era - choc z osobistych pobudek wolalabym, zeby noctem akurat pod 2ga ere nie podlegalo, ale moze jako niezalezna grupa larpowa bez osobowosci prawnej, wspoldzialajaca przy 2giej erze und tharsis? przeciez nie jestesmy zadna konkurencja ani dla jednego ani dla drugiego, chcemy tylko zrzeszac larpowiczow... wiec?
odstrasza mnie wizja skladek, bo mam tendencje do nieplacenia jak musze:P ponadto uwazam, ze nie mozemy nikogo zmuszac do przynaleznosci do poznan noctem, bo to wszystko zalezy od tego jak ktos sie identyfikuje - np. Chomik raczej nie chcialby byc czlonkiem jakiego ugrupowania larpowe z guru lath na czele (oczywiscie nie jestem tego pewna w 100%, ale tak mi sie wydaje), dlatego mozemy stworzyc po prostu serwis internetowy pod poznan noctem zrzeszajacy larpowiczow i mg i na zasadzie luznego klubu, ale bez osobowosci prawnej... a jesli juz to z osobowoscia prawna, ale niezalezne od wszelkich 2gich er i tharsisow...


to ze poki co jestem MG i adminem tego forum to wcale nie znaczy ze mialabym byc koniecznie w zarzadzie tegoz projektu. Chyba, ze rzeczywiscie nazwiemy sie Poznan Noctem. Poki co dla mnie za wczesnie na te rozmowy. Miejmy my chociaz logo:)
OK... To ja moze rozbiore pomysl na czesci pierwsze.

Niewatpliwie, "plecy" w postaci osobowosci prawnej by sie przydaly. Chcemy miec do dyspozycji papier, ktory by mowil, ze jestesmy fajni i cacy bo mamy numer KRS i inne bajery. Pytanie jak to ugryzc. Opcje sa takie:

1. Wlasne smieci

Pomysl z osobnym, niezaleznym klubem IMO jest chybiony. Poniewaz:

2. Sekcja Drugiej Ery

Korzystajac z tej opcji dostajemy miejsce w fandomie i oficjalny plaszczyk. Minusem moga byc skladki i osobiste animozje (ktorych chyba nigdy nie zrozumiem, no ale trudno).

Pytanie brzmi: Czy jesli wybierzemy te opcje, to bedzie to oznaczac, ze kazdy gracz, ktory bedzie chcial brac udzial w naszych LARPach bedzie musial byc czlonkiem Drugiej Ery? Moja odpowiedz brzmi: nie! (Hint: Czlonkowie sa do klubu przyjmowani raz lub dwa razy do roku, zwykle w grupach nie wiekszych niz 5 osob)

Tak wiec nadal pozostaje to na pewnym poziomie dobrowolne. Tak jak mozna byc sympatykiem Drugiej Ery (co nic nie kosztuje i jest tylko sposobem na powiedzenie "jestescie fajni" albo "tez jestem fanem fantastyki"), tak bedzie mozna byc sympatykiem (ew. jakos inaczej mozna to nazwac) sekcji Noctem. I tyle.

A skladki w wysokosci 3 PLN to nie jest az taka tragedia przeciez.

Jestem zdecydowanie za ta opcja. :)

3. Status quo

Od biedy mozna tez poprosic Druga Ere o papierek polecajacy nie deklarujac zadnego faktycznego powiazania z klubem - ot taka zwykla podkladka. Nie wydaje mi sie, aby byly jakiekolwiek problemy z zalatwieniem czegos takiego.

Jesli opcja 2 sie nie spodoba, to mozemy skorzystac z tego. Ja jednak wolalbym miec to czarno na bialym, tak zebysmy nie musieli prosic o listy polecajace za kazdym razem, gdy bedziemy chcieli cos zrobic.

dla mnie TOR dobrze wyjasnil noje przemyslenia... wiem, ze animozje wobec Drugiej Ery sa i beda... ten klub zrzesza w wiekszosci osoby dla nas nieatrakcyjne, duzo w nim nalecialosci z epoki PRLu... ale nie oznacza to, ze i my musimy przez to cierpiec. Tak naprawde nadal pozostalibysmy autonomiczna grupa, bez obowiazku czestego pojawiania sie na spotkaniach... Sekcje sa dobrowolne.

No i jeszcze jednym plusem jest fakt, ze podlaczajac sie pod Druga Ere mozemy liczyc na naplyw nowych graczy i MG (co w perspektywie planow nowych larpow jest wazne).
ostatnie rozmowy z wami ostudzily troszke moj zapal do Drugiej Ery :) zrzeszenie sie jako stowarzyszenie larpowe tez glupie nie jest... :)

Lathea, pokaz ludziom te probke logo :)
Ono juz przelecialo pol towarzystwa nieoficjalnie mam wrazenie. Puszczalskie jest;)
Dziekuje Haniu za wypowiedzenie sie w moim imieniu. Nie chce nikogo urazic, ale Noctem traktuje z przymrozeniem oka, jako frajde po godzinach i oficjalne zrzeszanie sie, osobowosc prawna i inne tego typu bonusy niespecjalnie mi pasuja.
nie martw sie, jak cokolwiek z tego wyniknie nie bedziesz musial nic robic don't worry, be happy! :) cmok:*

-TOR i Egon juz naleza do tego klubu, mielibysmy jakas "zahaczke", nie bylibysmy tam calkowicie nowi,

Nie. Tylko TOR nalezy do klubu. Ja jestem tylko sympatykiem i zadnych skladek nie place. Nie przeszkodzilo mi to byc jednym z organizatorow Pyrkonu.

Slowem: troche zq wczesnie na takie rozwazania. A osobowosc prawna? Jak bedziemy chcieli wynajac jakies pomieszczenie to wtedy mozna pogadac z ludzmi z drugiej ery, lub rozwazac inne tego typu opcje.
ja dojrzalem chyba do opcji samodzielnego klubu i to nie formalnego (bez osobowosci prawnej) - tylko logo i pomoc przy organizacji Pyrkonu/Soboty z Fantastyka...
to kakie logo:)?
to ktore Ty zrobilas, tylk otrzeba je jeszcze raz, ladnie zrobic w Photoshopie, postaram sie t ozrobic w tym tygodniu
No omowione... to ja jeszcze zagadam z wiadomymi osobami.

No omowione... to ja jeszcze zagadam z wiadomymi osobami.
Nie myslalas czasem o tym, zeby sie zajac polityka? ;)
Myslalam o tym by zagrac sobie w jakas sesje...
a ja mysle, zeby poprowadzic 7thy, ale musialabym pozyczyc od kogos jakis podrecznik. sesje juz mam ;)
ja czekam na postaci ;) (Bug i Lath) bo chyba czuje jakas aluzje ;P
noo wlasnie Bug i Lath :) !!
Uahh zamiast "zrzesza" przeczytałam "zestarzał"
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cichooo.htw.pl