ryszard bazarnik, koncert na Ĺcianie
Tekst listu, który przyszedł do mnie dzisiaj.
Drogi Aaronie,
Przyszedł czas, kiedy muszę poprosić Cię o drobną przysługę w zamian za domenę, która została Ci nadana przez Księcia Akermanna.
Chciałabym, abyś dotarł do niejakiej Hearther Stevenson. Ta kobieta powinna mieszkać na ul.Grunwaldzkiej 13 w Poznaniu. Chciałabym wiedzieć kim jest ta pani. Jeśli jest spokrewniona nie omieszkaj użyć siły by przyprowadzić ją do Elizjum, to samo jeśli jest ghoulem.
Być może spotkasz tam także niejaką Halinę Kowalewską. O tej kobiecie także chciałabym wiedzieć kilka słów. Być może Heather i Halina to ta sama osoba. Niezmiernie bym się ucieszyła, gdybyś rozwiał moje wątpliwości.
Wiesz gdzie mnie znaleźć. Jeśli będziesz potrzebował jakiś środków dla wykonania tej misji służę pomocą.
Pozdrawiam i czekam na Twoją odpowiedź.
Poenari.
Oczywiście ta przemądrzała suka jest przekonana, że to za jej sprawą mam Cytadelę... Mniejsza. Byłoby dobrze chociaż udawać, że możemy być jej pomocni.
Flesz, mam prośbę - wyskoczyłbyś pod ten adres, rozejrzał się i zorientował, czy jedna, albo druga jest wampirem? Oczywiście - Niewidoczny. Nie chcę, byś ryzykował dla kaprysu durnej Toreadorki. Dlatego tylko zajrzeć, ocenić i wrócić. Zdajesz sobie sprawę, że zrobiłbym to sam, ale... Mój obecny stan mi to nieco utrudnia...
Jeśli okaże się, że to faktycznie Ghul, lub Kainitka - zajmiemy się tym w większej grupie. A może nawet zwalimy robotę na kogoś innego.
Nie ma sprawy :)
Chętnie się rozejrzę, zwłaszcza, że chciałbym trochę się przysłużyć rodzinie:P
Jak tylko będę miał jakieś informacje na temat obu pań to się odezwę.
...
"Mój obecny stan" właśnie się skończył. Jeśli masz dużo rzeczy do roboty, mogę iść sam, zapewniam, że nikt mnie nie zauważy...
Tak, tak. Łatwo przyszło, łatwo poszło. A już się cieszyłem na sierść za uszami...
Halina Kowalewska - podstarzała, sześćdziesięcioletnia plotkara, nudna, jak diabli, prawie na pewno śmiertelniczka. Właścicielka kamienicy, której adres nam podano. Jeśli ma coś wspólnego z Heather - ty chyba tylko w nadgodzinach i wolę nie wnikać, co taka stara klempa mogłaby mieć z naszym celem wspólnego.
Heather Stevenson - nieobecna. W środku nocy drzwi pozamykane na szlus, całą noc. Nie udało mi się określić, czy prowadzi tryb zdecydowanie nocny, czy zdecydowanie dzienny.
Ja chyba zacznę nosić z sobą kocyk i naprawdę zamieszkam na ulicy...
Powiązane z tematem - Flesz, masz znajomości w środowisku fotografów, pracujesz, jak sądzę, wciąż w okolicach.
Potrzebuję informacji na temat osobnika mianem Luke Grathel. Nie dlatego, iż zlecono mi to... Dlatego, że wiąże się z tą misją, wiąże się z Poenari...
A ja nic o nim nie wiem.
Nie lubię czegoś nie wiedzieć.
Stą prośba - gdybyś mógł dowiedzieć się czegoś o nim, byłbym zobowiązany.
Zajmę się tą sprawą, od początku, może uda mi się coś więcej wygrzebać.
Daj mi trochę czasu, a ja już coś wykombinuje.
Heather Stevenson wyjechała podobno z miasta i jeśli w ogóle wróci, to pod koniec lutego.