ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

ryszard bazarnik, koncert na ścianie

Kiedyś latałam do biblioteki by czytać książki, co tydzień tam bywałam. Bibliotekarka znała mnie, i odkładała mi książki, które dopiero przychodziły, bo 'może mi się spodobają'. Ale w końcu książki na interesujących mnie półkach się skończyły. Wtedy trafiłam do antykwariatu i zaczęłam gromadzić swój księgozbiór.

Z tamtych czasów mam serię Ani z Zielonego Wzgórza, Trzech detektywów i książki Karola Maya. Dopiero w gimnazjum zainteresowałam się fantastyką. Do większości posiadanych przeze mnie książek odczuwam sentyment.

Nie chce ich sprzedawać.

Należę do tych osób, które najchętniej po przeczytaniu książkę odstawili by na półkę - (ważne) swoją. Nawet z podręcznikami szkolnymi czasem ciężko mi się było rozstać:).

Tak, chomikuje je, i marzy mi się pokój pełen regałów z wygodnym fotelem i lampką.

A jak wasze biblioteczki?

Może znacie jakieś miejsca (antykwiariaty?) w Poznaniu gdzie przewijają się w miarę nowe książki (najchętniej fantastyka)?

(że empik to wiem:P)


Mam wybitnie smoczy stosunek do książek. Jak wygląda moja skromna :( biblioteczka niektórzy wiedzą, ale jednocześnie przywiezienie reszty książek z domu oznaczać będzie konieczność dorobienia półek.Na tej dłuższej ścianie. Nie porównuję się z tak "patologicznym" przypadkiem jak Czarodziej, ale to jest stan, do którego dążę.
Jeśli chodzi o książki we w miarę przyzwoitych cenach to polecam sklepik "japoński" i "Akwarelę" na św. Marcinie (choć w tej ostatniej fantastyki nie ma zbyt wiele).
Cóż... mnie też się marzy własna biblioteczka na całą ścianę i do takiego stanu dążę. Póki co warunki pozwalają na jeden regał (dzięki ci za niego, Charzynko), wypchany książkami w dwóch rzędach od góry do dołu. Ale tak sobie myślę, że za te 10 lat...

A osobiście do książek mam stosunek taki, że twierdzę, iż nie tylko lubię je czytać, ale i zbierać. Sprawia mi satysfakcję posiadanie np. wszystkich książek danego autora. No i (niestety?) w związku z tym robię za biblioteczkę akademikową ;)

Aha, bym zapomniał - antykwariaty.
W Poznaniu już o nie ciężko. Dawniej w Arsenale było sporo taniej fantastyki, a aktualnie to księgarnia z książką normalną, nie tanią. Ale tak czy tak bardzo lubię tą księgarnię, gdyż łatwo tam dostać 10% rabatu (wystarczy okazać jednorazowo 5 paragonów i dostaje się permanentną kartę rabatową), fantastyka dobrana jest tam całkiem z głową i... no i właściciel się interesuje fantastyką :)
Empik rzeczywiście jest całkiem patetyczny, natomiast nieczyste chwyty marketingowe, jakie stosuje, oraz brak chęci współpracy sprawiły, że staram się go unikać (i profilaktycznie sprostuję - do SJO Empik nic nie mam ;), natomiast z dwoma kadencjami dyrekcji Empik Megastore nie mogłem się dogadać).
Z dobrych księgarni polecam jeszcze Współczesną na rynku, dokładnie naprzeciw Arsenału.
Ok, ale to są nowe książki... ja mam tendencję jednak do kupowania książek używanych. ostatnio sporo poluję na Allegro (po około 10 złotych można dorwać wiele książek) i umawiać się na odbiór osobisty, więc nie ma dodatkowych kosztów przesyłki.

w ten sposób aktualnie uzupełniłam (prawie, jedną książkę muszę odebrać jeszcze) książki już niedostepne - Ravenloft.

Był taki sympatyczny antykwariat przy nowej części starego browaru. Ostatnio jak byłam w nieistniejącym już MnM tam znalazłam jakiś antykwariat, ale przeniósł się na marcina gdzieś, ale nie zlokalizowałam jeszcze.

Poza tym w graciarniach w okolicy UE (dawnego AE) można wyszukać jakieś książki, chociaż nie znalazłam tam nic ciekawego nigdy...

Jest też antykwariat w pasażu apollo, ale tam ... antykwiariat literacki, nie polecam. Ceny często droższe niż w sklepach:). szczególnie gdy książka jest już w druku niedostępna - sprzedawca podnosi cenę.

Jest jeden koło Parku Wilsona, miły, mały sympatyczny, trzeba by chyba co jakiś czas zaglądać by coś trafić.

----- No i brakuje mi już trzeciego regału, wszędzie po dwa rzędy książek.


W kwestii biblioteczki... Podobnie jak Charzynka mam "smoka"na tym punkcie. U mnie w domu książki są absolutnie wszędzie (co znaczy,że w każdym pokojuconajmniej 1,5 ściany należą wyłącznie do nich), za wyjątkiem kuchni i łazienki (chyba, że ktoś je tam zawlecze). Fantastyka, historyczne, przygodowe, filozoficzne, niepasujące do żadnych kategorii, inne...

W jeśli chodzi o Empik, Lath, nie chciałabyś zniżki?
konkurencyjną do zamawiania z internetu:D?

uuu, takie regaly od podlogi do sufitu? ja mam takie w pracy... siedze w biblioteczce. przed soba mam ksiazki o USA... takie sprzed kilkudziesieciu lat.
W ramach dziwnych faz z Lovecrafta, mam ostatnio w głowie pomysł, aby obić wszystkie książki lub obłożyć w coś podobnego do skóry. Efekt starych księgozbiorów. Jak to się uda zrobi w praktyce zobaczmy.
Polecam skórę z noworodków- jest mięciutka i rozciągliwa

Lath- w Poznaniu nie ma antykwariatów :(
W Koszalinie to są ;) Sama niejednokrotnie tam wpadałam.

Ja mam ambicję może nie na półki pełne książek, ale mang- ale to takie tam moje wiecie...
Mówisz, że masz dojścia ? :)
W koszalinie są rzeczywiscie dużo lepsze, w szczegolnosci jeden.

mangi są w antykwiariacie koło placu wilsona, Oleno:D.
O.O

Masaka...

=.='
Haha pwned x)

hmm coz apropo ksiazek to zawsze marzyl mi sie wlasny maly pokoik z ksiazkami :> sama fantastyka jak okiem siegnac... taaak to byloby cos :> narazie moja kolekcja jest nieduza, a sporo ksiazek pozyczam, jednak tak naprawde wiele osob nie widzi sensu w posiadaniu ksiazek poniewaz raz sie je przeczyta i odklada na polke. Aczkolwiek z mojego punktu widzenia cos w tym jest. Nie wiem jak to nazwac:P
Antykwariat koło apollo jest zajebisty...
cenowo nie, można tam znalezc perełki co prawda.

Haha pwned x)

hmm coz apropo ksiazek to zawsze marzyl mi sie wlasny maly pokoik z ksiazkami :> sama fantastyka jak okiem siegnac... taaak to byloby cos :> narazie moja kolekcja jest nieduza, a sporo ksiazek pozyczam, jednak tak naprawde wiele osob nie widzi sensu w posiadaniu ksiazek poniewaz raz sie je przeczyta i odklada na polke. Aczkolwiek z mojego punktu widzenia cos w tym jest. Nie wiem jak to nazwac:P


To kurde skoro tak bardzo chcesz swoje książki to czemu non-stop żerujesz na biblioteczce mojej albo Kayma?:P
A ja nie chcę mieć własnej biblioteczki, bo i nie jestem wielkim bibliofilem. Natomiast lubię sobie czytać i przemawiają do mnie wszelkie inicjatywy pokroju bookcrossing, kompletnie brakuje mi szacunku do książek niestety (nie, że o nie nie dbam, tylko tez nie traktuję jako świętosć). Ostatnio na ten przyklad znalazłam Lolitę w Speak Upie na Marcinie no i oczywiscie przeczytalam i porzucilam, nie potrzebuję jej magazynowac w domu, mimo iż to jedna z moich ulubionych książek i czytałam ją już nie jeden raz! :),

No w końcu udało mi się wypowiedzieć i znaleźć czas na to;)
No bo cholera kasy nie mam :> inaczej bym mial juz stos, a tak moge tylko pozyczac.
masz masz :P tylko wolisz subskrypcje do wara albo wóde kupować xD
No z tym ostatnim to raczej nie trafiłeś , przynajmniej od jakiegoś czasu.
No Kaym, szacun za pamiec :P

Ogolnie to wydawalbym na ksiazki z ogromna checia, ale tak naprawde mimo tego ze nie pije to i tak ta kasa jakos idzie... no ale raz na jakis czas cos sobie kupie...
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cichooo.htw.pl