ryszard bazarnik, koncert na ścianie
Newry mi powoli puszczaja. Mam dosc siedzenia i czekania na niewiadomo co, bo Michael nie chce rozwiazan silowych. Jezeli bedzie i pomoze to chwala mu za to, jesli nie, to jego strata. Planujemy przewrot. I to jak najszybciej. Tak, jak podala Sara - w momencie, gdy Michalowski da jej swoja krew. Wkroczymy i zabijamy, zero litosci dla calej trojki: Michalowski, Wlodzimierz, Kamil. Jezeli pomoze nam Michalena albo ktorysz Toreadorowe, to dobrze. Ale to wyjdzie juzna miejscu, poki co wiecie o tym tylko Wy: Sara i Artur. Moge zaprosic jeszcze drugiego Brujah i Assamite, co Wy na to? No i Janina...
Co nalezy zrobic:
-Arturze, musisz sprowadzic oddzial celny z lotniska pod pozorem handlu przemuconymi narkotykami. Silny doborowy oddzial. Co z nim i dalej zrobimy, to juz moja sprawa, choc bedzie trzeba liczyc sie z przemiana ich w ghouli.
-Saro, jak najszybciej umow spotkanie z doktorem. Musimy wiedziec kiedy.
-Zalatwicie sobie bron? Jesli nie, to ja wyciagne cos z zakamarkow Fundacji. Ale prosze mowcie, co macie.
Zapraszam tez do Kapeli Abidana i Krzysztofa. Abidanie, wiem, ze gralem wobec Ciebie troche nie fair. Prosze, wybacz, niech wspolny cel pusci w niepamiec te utarczke.
Ktos z Was moze jeszcze sprowadzic jeszcze jakies posilki w postaci ludzi?
kwiatek!Obawiam sie, ze nasz pierwotny plan nie ma szans powodzenia!Ja kwiatkuje!Zamorduje tego smiecia jak tylko wejde do jego kwiatkuje Elizjum!!
czyli opcja ataku rozpoczetego przez picie Michalowskiego odpada... dobra, trudno. Zrobimy inaczej, zakolkujemy go. Saro mowilas mi o tym, powiedz prosze wszystkim.
Sam im kwiatek powiedz!Ja go kwiatek kolkowac nie bede!Jak tylko zobacze jego gebe przypierdole mu z cala sila jaka mam!Tak mu rozpieprze te jego zasrana morde, ze bedzie kulil sie z bolu zanim urzne mu lep!kwiatek!Albo podpale go niech splonie wraz z tymi wszystkimi pojebancami, ktorzy go beda bronic!
No dobrze:
Sytuacja wyglada tak - Artur, Krzysztof i ja przyklekamy przed doktorem, by zlozyc mu hold. Rownoczesnie atakujemy go, kazdy z kolkiem, ktoremus musi sie udac go zakolkowac. W tym czasie Sara musi stac blisko Wlodka i zaatakowac go w tym samym momencie. Liczymy, tak czy tak, ze ktos stanie po naszej stronie (Michael? Toreadorzy?). W Elizjum bedzie jeszcze Janina i Abidan, pomoga.
Nie bylo mnie na ostatnim spotkaniu... Czesc Sara przekazal mi we wczesniejszej rozmowie, ale niektore kwestie wciaz pozostaje dla mnie niejasne.
Dlaczego Ksiezna nie jest wtajemniczona w cala sprawe? Czyzby znajdowala sie pod wplywem Michalowskiego? Bo wydaje mi sie, ze to ona powinna byc pierwsza osoba, ktora bedzie chciec ruszyc na niego z kolkiem w dloni.
I jeszcze jedno. Musicie mi wybaczyc niewiedze, ledwie miesiac temu przybylem w te strony i zupelnie inaczej patrze na cala sprawe... Dlaczego chcecie ryzykowac niezyciem zamiast przyjac nowa wladze? Nie znamy wyniku starcia, to my mozemy byc tymi, ktorzy przegraja. Czy warto?
Jestem lojalny wzgledem mej siostry, jestem zdecydowany i stoje po Waszej stronie. Powinnismy jednak wszyscy zrozumiec jedna rzecz. Skoro Michalowski byl sklonny sprzeciwic sie Ksieznej i, swiadomy zagrozenia plynacego z krwawych lowow, przygotowac sie do przejecia wladzy, to jestem swiecie przekonany, ze kiedy juz te wladze przejal, jest takze swiadomy zagrozen plynacych ze strony swoich przeciwnikow i przygotowuje sie na ewentualny atak z ich strony.
Przygotowujemy pulapke, tymczasem moze sie okazac, ze sami w nia wchodzimy.
Jestem przeciwny otwartemu atakowi w Elizjum i w tak krotkim czasie po dokonaniu przez Michalowskiego przewrotu. Uwazam, ze stac nas na wiecej i ze powinnismy dopracowac ten plan.
To moja propozycja. Jesli jednak wiekszosc z nas zdecydujecie inaczej, nie zamierzam zrezygnowac i wciaz bedziecie mogli liczyc na moj udzial.
kwiatek, Saro, kogos Ty tu sprowadzila?! Przepraszam... Krzysztofie, mnie jest juz obojetne, czy przezyje. Jesli Ty sie boisz, to mozesz nam nie pomagac. Ja mam dosc Michalowskiego, jego parszywej geby i kwiatkuje, pokretnego umyslu! Zabije go, chocbym mial i sam sie na niego rzucic!
A dalczego nie ma tu Ksieznej? Nie zauwazyles, ze ona juz nie jest Ksiezna? Ba, ona juz nianie bedzie! Mam dosc jej wladzy i pustego naiwniastwa. Wladze w miesciew przejma Brujah wraz z Tremere i nikt poza nami. Oto cala filozofia. Im mniej mniej podzielona jest wladza, tym stabilniejsza.
<po chwili>
Przepraszam ,ze sie unioslem ,ale jestem na skraju wytrzymalosci juz.Wybacz Krzysztofie.
Marcine, spokojnie. Mnie takze uderzylo, ze jest tutaj tyle osob.
Dziekuje, ze odpowiedziales na moje pytania. Mysle, ze wszystko sie uda. Co do broni lub kolkow, pamietaj, ze istnieje jeszcze alternatywna droga ich wniesienia i przy tym zaskoczenia Doktora... <usmiecha sie tajemniczo>
Przynies mi prosze to o co prosilem jak najszybciej...
Ktoredy Arturze? Cos przeoczylem? Bo jezeli jest mozliwosc wniesienia wiekszej ilosci broni do Elizjum, niz konieczne minimum, to prosze powiedz, moze tak bedzie lepiej i bezpieczniej.
Moge wam wniesc bron do tego budynku - i tak zmuszony jestem wejsc tam innym wejsciem niz wy. Moge zostawic wam bron w wczesniej wyznaczonym miejscu (jakas szafka czy szuflada - musi gdzies cos byc). Do samego momentu ataku bede pozostawal Niewidoczny, zeby ludzie Michalowskiego nie mogli nawet przez moment mnie dostrzec.
Powiedzcie mi jednak, kto stanie po czyjej stronie. Nie wiem czy przewrot wam sie uda, ale Michalowski zginie na pewno. Juz ja o to zadbam..
Krzysztof niewzruszony kontynuowal:
- Nie powiedzialem, ze sie boje, a ze stac nas na wiecej... tak mi sie przynajmniej wydawalo wczesniej, ale widze, ze... ech, zreszta niewazne. Chcecie najprostszego i najlatwiejszego do przewidzenia wyjscia - prosze bardzo. Pomoge Wam, badz o to spokojny, Marcinie. Badzmy jednak realistami. Michalowski spodziewa sie tego ataku...
Marcin od jasnej cholery! Jeszcze slowo na mojego wspolklanowca! I nie obiecujcie nam gruszek na wierzbie, doskonale wiemy, ze Tremere wladza sie nie dziela i o nia sami bedziemy musieli potem walczyc!
Adiban, licze na to, ze nas nie zdradzisz, wiem ze szczerze nienawidzisz Michalowskiego, tak jak ja. Pozwol mi jednak zadac mu ostateczny cios...Od 20 lat na to czekam..
Krzysztofie i ja nie lubie rozwiazan silowych, ale w tej sytuacji nie mamy innej opcji, chyba, ze chcecie mnie wlozyc do trumny Michalowskiego i zrobic ze mnie jego prywatna kwiatek.
Czy mam przemycic dla was bron do elizjum? Mam dostep do sporego arsenalu broni palnej i bialej.
Marcinie, Arturze. Powiedzcie mi, jakimi sciezkami Taumaturgii dysponujecie. Czy pomoga nam one w bezposredniej konfrontacji? Odradzalbym jednak korzystanie ze sciezki ognia - moglibysmy splonac wszyscy.
Jesli Straznik Elizjum bedzie po naszej stronie...to z przemyceniem broni nie bedzie problemu. Jesli jednak nie, to bede mogla jak juz mowilam przemyc te bron uzywajac na nim prezencji...
Poza tym, jak ma wygladac atak? Czy mam wejsc do Elizjum w aurze prezencji i wtedy dopiero atakujemy? Kwestia jest taka, ze jesli oni sie mi nie opra, to nie beda sie bronic przed moimi atatkami, dopoki sama ich nie zaatakuje. Was moga zaatakowac, ale beda na tyle omamieni, ze zdazycie ich pierwsi zaatakowac, a oni nie powinni sie w pierwszym ataku obronic....Jednak nie wiem czy nie lepiej by bylo, gdybym to ja podeszla do Michalowskiego i wbila mu kolek, a potem bysmy go zgladzili...
Nie wiem jak chcesz uzyc Prezencji na bramce z wykrywaczem metali - bo z tego co sprawdzalem, to w Elizjum taka jest zamontowana.
No coz...bramka moze piszczec, ale straznik moze nic nie zauwazyc, prawda?<Sara usmiecha sie pewna siebie>
Nie badz taka pewna siebie, bo nie wiesz ile osob bedzie to widziec. Ponadto Twoj urok moze nie byc tak skuteczny jak to przewidujesz.
Cos sugerujesz?
Z tego co mi wiadomo Straznik elizjum rowniez moze posiadac Prezencje. Musi tez byc ona w stosunku do kogos ukierunkowana - jesli przy tym bedzie grupa ghuli, to zadziala tylko na jednego. Ponadto jak ktos juz teraz jest do Ciebie uprzedzony, to stanie sie conajwyzej neutralny, wiec i tak zareaguje na dzwiek wykrywacza metali. Chcecie, zeby bron na was czekala? Wiem juz jak to rozwiazac. Ponadto z moich informacji wynika, ze Michalowski w swojej paranoi nie dopusci, by Sara zblizyla sie do niego na dwa metry. Niech lepiej zrobia to Tremere.
Ja ze swoim atakiem poczekam na wasz pierwszy ruch.
- Mozesz przygotowac dla mnie bron - skinal glowa.
przygotuj Abidanie prosze 4 glocki i kastet, 3 kolki i bron dla siebie.
Bron juz czeka w moim Schronieniu. Bedzie na was czekala w wyznaczonym miejscu w Elizjum.
Dziekujemy Abidanie. Gdy bedziemy juz w Elizjum odejde na bok i wyjme telefon. Podejdz wtedy do mnie i powiedz mi, gdzie jest bron. Bo jak mniemam, w Elizjum bedziesz do momentu ataku, niewidoczny.