ryszard bazarnik, koncert na ścianie
Artur, podobno miales jakies nowe informacje o Jakubie? W srode bede rozmawial z Witkacym i chcialbym wiedziec na czym stoje.
Oczywiscie. Juz przedstawiam Tobie to co wiem.
Z tego co sie dowiedzialem Jakub nie przepada za Tremerami. Od poczatku chcial sie nas pozbyc. Wiem, ze jeszcze przed smiercia Marcina mial z nim jakies kontakty. Mysle. ze takie typu jak te, ktore chcial ze mna "nawiazac"...
Pozatym kiedy polaczyc pewne fakty... Kontakty z Marcinem. Podejscie do mnie zaraz po jego smierci i wypytywanie mnie o jego tragedie z usmiechem na ustach (oraz jego chwilowe zmieszanie, gdy uslyszal ma odpowiedz). Chec wyciagniecia mnie z Elizjum. To, ze chcial sie wkrasc laski kazdego z Tremere. Pozatym nie sadzisz, ze jest zbyt nizalezny? Nie stwarza juz nawet pozorow, ze jest kims innym... A dnia kiedy wydarzyla sie ta tragedia, nie bylo w Poznaniu jego "oficjalnej" Pani...
Mam nadzieje, ze poinformujesz mnie o wynikach rozmowy z Witkacym.
Co do Rocha... Porozmawiam z nim. Moze znajdziemy wspolny jezyk.
Hm... Przyznam sie, ze to mnie troche rozczarowalo.
Na ostatnim spotkaniu dales mi do zrozumienia, ze wiesz z cala pewnoscia, iz to Jakub zabil naszego poslanca. Zatem... Mamy dowody, czy nie?
Drogi Michaelu!
Przepraszam, ze w mej pierwszej wypowiedzi staralem sie nie odpowiadac konkretnie, a tylko wymienilem poszlaki. Teraz jednak nie jestem w towarzystwie, ktore uniemozliwia mi napisanie tego, co wiem.
Otoz, gdy ty starales sie dowiedziec czegos ze strony Witkacego, ja poszedlem w druga strone. Zainteresowalem sie wiedza Michaleny, naszej bylej ksieznej. Sadzilem, ze powinna miec jakies informacje, przeciez oficjalnie to jej "ghul". Intuicja mnie nie zawiodla. Chociaz nie wiedziala zbyt wiele o nim, to jej przeczucia pokrywaly sie po trochu z naszymi. Dowiedzialem sie o kilku "wcieleniach" Jakuba, ktore przed nia prezentowal. Pozniej zawsze zaprzeczajac sobie.
Pociagnalem ja za jezyk i dowiedzialem sie, ze kompletnie nie wiedziala co nasz Diabolista robil w dniu zabojstwa posla. Oczywiscie nie wspomnialem o nim slowem.
Rozegralem te partie na tyle dobrze, ze zasiewajac ziarno niepokoju w jej sercu, sprowokowalem ja do zbadania jego aury. Teraz juz wiesz, dlaczego, mowilem o pewnosci...
Teraz ona takze wie o sekrecie Jakuba i chce go zgladzic. Boi sie, ze moze byc nastepna. Mysle, ze jest to nam na reke. Mozemy wykorzystac sile jej klanu minimalnie angazujac nasze srodki...
Jesli chodzi o sposob, to mamy znakomita przynete - Jakub wciaz chce sie ze mna spotkac - w wiadomych celach. <usmiecha sie>