- ryszard bazarnik, koncert na Ĺcianie
- Punkt informacyjny miasta w Realu
- Artykuły, książki, ciekawe informacje
- Informacje z kraju - tablica
- CENTRUM INFORMACJI O L5K
- Stażysta do firmy informatycznej
- PRACA Informatyk w UM
- gminne centrum informacji?
- Podstawowe informacje
- Pragnę Informatyka...
- Informacje dla Sabatu
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- dotykserca.keep.pl
ryszard bazarnik, koncert na Ĺcianie
Od jakiegoś czasu pracuję w jednym z organów administracji (nie mogę zdradzić) i dopiero teraz zauważyłem jak mocno kuleje informowanie mieszkańców o tym co się zamierza robić w mieście. W pracy często spotykam się z dokumentami o pomysłach, inwestycjach itp, o których nawet dziennikarze niewiele wiedzą (lub wiedzą tylko to co im magistrat powiedział), a sam jestem też dziennikarzem (dodatkowo), więc dobija fakt jak później czytam w serwisach czy gazetach bzdury lub niedomówienia.
Miasto powinno się postarać o dobrą stronę informacyjną. Coś jak to: ***** tylko wspierane przez miasto.
Co o tym sądzicie ?
Perfidna: Usunięto link www
Kiepski przykład Arathi bo ta strona jest dopiero kulejąca. Jedyne co tam jest to forum o inwestycjach, gdzie jakby zostawić posty na temat to byłoby jakieś 10-15% tego co tam jest.
Z tego co wiem to powstaje poważna strona o inwestycjach w Rzeszowie i na Podkarpaciu i może to będzie to czego potrzeba w mieście.
Druga sprawa, zdecydowana większość ludzi wcale nie jest zainteresowana tym co ma się dziać w mieście. Nie oszukujmy się. O inwestycjach mówi się na spotkaniach corocznych przy ustalaniu budżetów osiedli, są dyskusje, pomysły, plany. I na pare tysięcy mieszkańców osiedla przychodzi od 30 do 60. Ludzie nie odczuwają potrzeby takich informacji, a Ci co chcą wiedzieć swoje źródło potrafią znaleźć.
Wiem, że jest forum... nawet jestem modem tam (mimo, że prosiłem o nie bycie już modem). :-P
No właśnie: ludzi nie obchodzi co się dzieje, a potem mają pretensje i narzekają, że ten budynek brzydki lub pytają "a co tutaj budują ? ".
Pytają z ciekawości bo nie wiedzą a nie odczuwali potrzeby wiedzieć. Przechodząc obok danej budowy są z czystej ludzkiej ciekawości chwilowo zainteresowani co to będzie.
inwestycjach itp, o których nawet dziennikarze niewiele wiedzą (lub wiedzą tylko to co im magistrat powiedział), a sam jestem też dziennikarzem (dodatkowo), więc dobija fakt jak później czytam w serwisach czy gazetach bzdury lub niedomówienia.
To już nie jest problem dla ludzi tylko dla mediów. I to media powinny nacisnąć na miasto by znalazł sposób komunikacji i wymiany informacji z lokalnymi mediami, bo te tworzą zarys rzeczywistości dla mieszkańców.
Ja np. nie odczuwam potrzeby wiedzieć co się gdzie buduje. Mam jakiś tam swój świat i wiem co się w nim dzieje. Z racji pracy z modą wiem z dziedziny inwestycji gdzie się budują w Polsce Galerie Handlowe i jakie tam sklepy powstaną. Często też wiem o tym szybciej niż informacje pojawiają się w mediach. Ale nie odczuwam potrzeby wiedzieć gdzie się buduje jakiś biurowiec, blok, osiedle...
Od jakiegoś czasu pracuję w jednym z organów administracji (nie mogę zdradzić) i dopiero teraz zauważyłem jak mocno kuleje informowanie mieszkańców o tym co się zamierza robić w mieście. W pracy często spotykam się z dokumentami o pomysłach, inwestycjach itp, o których nawet dziennikarze niewiele wiedzą (lub wiedzą tylko to co im magistrat powiedział), a sam jestem też dziennikarzem (dodatkowo), więc dobija fakt jak później czytam w serwisach czy gazetach bzdury lub niedomówienia.
Miasto powinno się postarać o dobrą stronę informacyjną. Coś jak to: ***** tylko wspierane przez miasto.
Co o tym sądzicie ?
Perfidna: Usunięto link www
Z całkowitą pewnością Administracja jest obligowana prawem do jawności w swym postępowaniu oraz do rzetelnego informowania społeczeństwa o rozwiązaniach bieżących i planach na przyszłość. To iż ów obowiązek nie jest prawidłowo realizowany świadczy tylko o jakości politycznej rezydentów Magistratu, tudzież ich niewykwalifikowaniu ad rem.
Niemniej jednak istnieją w naszym regionie sprawy w dość zaawansowanym stadium, także komórki agend (tworzone i działające w trybie niezależnym) o których Administracji nawet się nie śniło. Zajmują się one sprawami których Administracja nie dostrzega lub dostrzegać nie chce oraz raportowaniem zaobserwowanego działania błędnego samej Administracji komórkom macierzystym. Możnaby (acz nie powinno się: co o tym sądzicie?) przedstawić publicznie kilka owych raportów aby zmobilizować Administrację do optymalizacji działań w celu stworzenia odpowiedniej jakości standardu prezencji do sektora publicznego.
To tak: NIE -> to nie była reklama... po prostu dobija mnie fakt braku informacji, a ta stronka była jedyną mi taką znaną... jeśli ktoś pomyślał, że to reklama to sorry, ale tą stronę chyba tutaj nie trzeba reklamować (przewija się w kilku tematach i nasi Admini częściową są z nią związani, więc skasowanie jej uważam za bez zasadne).
Może i władza nie informuje ale też i ludzie nie oczekują takich informacji. Jak się kogoś zapytać na ulicy o czym ostatnio czytał to Wam powiedzą, że o pierścionku zaręczynowym Dody. I to nie oznacza, że czytali o tym bo o sprawach ważnych dla miasta nie ma informacji. Są, tylko większość ludzi nie odczuwa potrzeby takiej wiedzy. Tak już jest.