ryszard bazarnik, koncert na Ĺcianie
No mnie to grafa i cała reszta wbiła w fotel. Tak jak demo było niezłe tak samo wprowadzenie przedstawiające wydarzenia z 1/2 to już jest masakra miodności i piękna. No i sam początek wspinania się na górę Olimpu, nieustanny ruch, zmiana płaszczyzny, nie ma nawet co porównywać do Dante Intermo które było wyraźną kopią GOW, na razie tylko rozpocząłem ale miazga jest. Dla tej gry warto kupić konsolę i z pewnością nie jeden tak postąpi.
A jak wam się podobają polskie głosy? Napisów nie testowałem bo mam do tego uraz po ostatniej grze gdzie ich z odległości metra nie szło przeczytać...
Muzyka tworzy wspaniały klimat, atmosferę, no maskara.
Gra jest przecudowna. Polski dubbing mi się w akurat tej grze podoba. Zgadzam się z Komi, że grafika wgniata w fotel. Też dopiero zacząłem grać ale w prawie każdej chwili wolnego czasu będę grać w GOWa. Ogólnie rzecz biorąc. TA GRA WYMIATA.(Dla mnie wymiata. Nie każdy musi się zgodzić)
Nie każdy musi się zgodzić? Ale chyba się zgodzi. Według mnie to teraz najlepszy tytuł. Może się nie podobać chyba tylko ludziom nienawidzącym przemocy i gier akcji.
Nie miałem okazji w nią popykać, widziałem jednak jak kolega gra, i mogę stwierdzić, że grafika ładna, naparzanka wzorowo krwista, dubbing nie najgorszy, ogólnie odczucia mam jak najbardziej pozytywne.
Zanim obejża Revieva trzeba by wystawić ocenkę. Dowalić się można do kamery, ale twórcy ładnie to wyjaśniają. Z takich ekstra, hiper czepów to mamy: znikającą krew i małą różnorodność broni. I tyle. Reszta to poezja. Słów brakuje by tu cokolwiek napisać, nie wierzyłem a jednak III zgniotła poprzedniczki, nie pamiętam by tak świetnie grało mi się w GoDII. Tutaj od początku jest epicko, w większości tak pozostaje. Szalenie świetny tytuł, aż żal mi sprzedawać. Nie dopatrzyłem się jakiś większych niedociągnięć, lekko graficzka szwankowała i jakoś mi się Hades nie podobał. Ale pomysły, chociażby wykańczanie przeciwników, walki z bossami, Posejdon rządzi, zanurzasz się w ten świat i ciężko wypłynąć.
9 najmniej.