ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

ryszard bazarnik, koncert na ścianie

Jakie jest wasze zdanie na ten temat? Jakie są minusy, jakie plusy? Czy wy byście nie mieli nic przeciwko jeśli wasze dziecko by grało na komputerach/konsoli?

Czy znacie jakieś przypadki osób, które źle skończyły grając? Może jakieś wstrząsające wydarzenia?

Na pewno wiemy, że gry bardzo uzależniają. Przez to uczniowie opuszczają się w nauce, a co gorsze tracą poczucie rzeczywistości. Najbardziej znani są z tego Chińczycy. Którzy zagrywają się w np RPG dosłownie robiąc pod siebie, zapominając o posiłkach. Znane są także przypadki zgonów przed komputerami.
Jak wy na to wszystko patrzycie?


Ciągle myślałem że to jednak koreańce
A co do tematu. (BZDURA) To wierutne kłamstwo. Zawsze się znajdzie jakiś debil, który weźmie grę zbyt poważnie. A co za różnica? Ktoś obejrzy terminatora i mu głupota do łba wejdzie? Bardzo irytują mnie głupie teksty że gry są winne że jakiś psychol zrobił to i tamto. A gry takie jak GTA czy Manhunt winny być od 18 (i chyba są) ale nei dlatego bo krew, brutalność **** wie co. Ale dlatego, bo człowiek staje się pełnoletni, i sam o sobie decyduje. Czy ta gra rzuci mu się na umysł czy jednak potraktuje to jako czystą rozrywkę. Można zrzucać na filmy ale i one nie są niczemu winne. Wszak z hitorii znane nam są straszne przypadki szaleńców, a wtedy przecież nie było gier czy telewizji. Gadanie więc, że to wina elektronicznej rozrywki to po prostu brak argumentów a kozła znaleźć trzeba.

Ostatnio głośno o grze, chyba przygodowej (coś ala NG, DMC etc) gdzie wędrujemy po poziomach piekła. i co gra narzędziem w rękach szatana! N bo przecież piekło to nie gra. Twórcy bronią sie że tylko przedstawili wizję interpretacji utworu literackiego. I do mnie to trafia. Ba nawet jakby nie było "Boskiej Komedii" to co nie można o piekle? Mało to filmów gdzie są diabły etc? Czysta głupota, niektórzy po prostu nie potrafią podejść do czegoś z dystansem.

Ostatnio przeczytałem o tym jak to pewna firma zrobiła bardzo fajna grę. Otóż polegała ona na mordowaniu nieletnich, znaczy tych niemowlaków etc.
Każdy człowiek ma prawo do własnej opinii i ja tu nimniejszym przedstawię swoją. oczywiście, a jakżeby nei inaczej ktoś się do tego tytułu doczepił. Nie było aktów jakiejś przemocy tylko potrząsanie Ipodem (chyba się tak pisze) aż dzieciak zdechnie. I tylko symboliczna śmierć, a nie jakieś brutalne sceny. i co produkt doskonały, osobiście ryczące bahory wkurzają mnie nie przemiernie, ale mało jeżdżę i samolotami nie latam no to mało tego słyszę. Ale jak już coś, to unikam jak ognia, bo jak się mówi "zatłuke". I ta gra właśnie to oferowała, lejemy bahora dając upust złości, i to jest bardzo dobry patent na sfrustrowanych osób. Współczuję ludkom którzy męczą się z takim gnojem. No ale luz włączamy gierkę i spokój. Chociaż fikcyjnie zabijamy, a tu nie bo jeden z drugim weto i gra wycofana. Przecie produkt przeznaczony dla ludzi którzy chyba wiedzą po co on jest. Nie lepiej tłuc w rzeczywistości... Tyle ode mnie w tej materii.

ps. Tykłem temat zupełnie z innej strony, ale w pewnym sensie jest na temat. Co do szkodliwości się wypowiem, ale nie teraz
Jedno zdanie: Co za dużo, to nie zdrowo. Tyczy się ono wszystkich aspektów życia. Na pewno nie będę miał nic przeciwko, jeśli moje dziecię będzie się zagrywało w Mario 5000. Wystarczy nadzór, lekka kontrola, co się dzieje i można mieć wszystko opanowane, a przy tym nie ograniczać dzieci. Nie można dopuścić, do takiego przypadku, że dzieciak zapomina o otaczającym go świecie, olewając szkołę i kolegów. Wstyd się przyznać, ale sam miałem taki epizod w życiu, lecz dzięki pewnej osobie wyszedłem z tego obronną ręką. Nie jest to nic miłego. Dla mnie gry są metodą na rozładowanie złych emocji (przebijać się przez chordy wrogów w Diablo II ) Taki sam efekt mogą nieść ze sobą lektury niektórych książek. Na pewno nie chciałbym powrócić, do mojego "życia" 4 lata temu. Nikomu z was tego również nie życzę. Nie dopuszczę do tego, żeby moje pacholę znalazło się w podobnej sytuacji
Tako rzekłem.
Jak mówi stare, mądre przysłowie: "Wszystko dla ludzi, ale z umiarem". Gry elektroniczne nie mają prawa być niebezpieczne, jeżeli tylko człowiek zachowa zdrowy rozsądek i nie będzie "szpilać" 24 h na dobę. Oskarżanie gier o zamienianie dzieci w morderców nie ma według mnie sensu. Jak jakiś dzieciak po pograniu w GTA pójdzie do szkoły zabijać, to nie z grą, ale z gościem jest coś nie tak. Oczywiście do niektórych gier trzeba dorosnąć. Osobiście nie chciałbym, żeby moje 3-letnie dziecko wyżynało hordy wrogów w Diablo VII czy Dante's Inferno IV.
PS. Co do opisywanej przez Jutsu gry o mordowaniu niemowląt, to nie słyszałem o niej, ale jej tematyka wydaje mi się już drobną przesadą. Jakiś chory umysł musiał to wymyślić.


"Czy wy byście nie mieli nic przeciwko jeśli wasze dziecko by grało na komputerach/konsoli?"

Oczywiście, że nic nie mam przeciwko temu. Dla mnie, gry także są sposobem na rozładowanie energii. Aczkolwiek chciałbym tu powiedzieć, że jeśli jakiś niepełnoletni człowiek ma problemy z odróżnieniem rzeczywistości od swojej "nibylandii", to dla mnie, jest to wina rodziców. Tak jak kolega wyżej napisał:

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cichooo.htw.pl