ryszard bazarnik, koncert na Ĺcianie
Hmm tak myślałem, że mało ambitnych tematów tutaj mamy, ale wystarczy wejść w tę zakładkę by przekonać się, że wcale tak nie jest. Szkoda, że tam małe dysputy w nich trwają, no trudno.
Więc przejdę do kolejnego tematu. Co powiecie na temat pozyskiwania energii z elektrowni atomowych?
Jakie jest wasze zdanie na ten temat? Zapraszam do dyskusji:) Pozwolę się wypowiedzieć nieco później:)
Jestem za. Za pomocą elektrowni atomowej mniejszym kosztem można pozyskać więcej energii niż w cieplnej, a poza tym w tej drugiej przy spalaniu tylu ton węgla cierpi na tym środowisko. Ważne jest tylko by taką elektrownię budowano z głową, solidnie i dokładnie. Bo jak będzie coś nie tak to niewesoło. Lecz obecnie mamy na tyle rozwiniętą technologię że takie wypadki jak w Czarnobylu nie powinny mieć miejsca. Energia jądrowa jest ekonomiczniejsza i mniej by się płaciło za prąd.
Heh, trudny temat :D. Ciężko jednoznacznie określić, czy elektrownia atomowa jest dobra czy zła. Wielu naukowców uważa, iż jest ona bardziej ekologiczna od elektrowni cieplnej, która emituję wiele szkodliwych produktów spalania. Co jednak z odpadami radioaktywnymi? Czy również nie są wysoce niebezpieczne dla środowiska? Wydaję mi się, że tak, jednak odpowiednio składowane nie stanowią większego zagrożenia. Po za tym słyszałem, że elektrownie atomowe produkują niewiele odpadów. Myślę, że groźniejsze są same elektrownie, w których w każdej chwili może dojść do awarii reaktorów atomowych. Prawdopodobnie wystąpienie takiego wypadku jest niewielkie, ale z historii wiemy, że katastrofy nuklearne już się zdarzały (Czarnobyl). Kolejnym minusem atomówek jest wysoki koszt wybudowania takiej elektrowni. Zwykła elektrownia ciepła kosztuje połowę mniej. Z drugiej strony paliwo jądrowe jest tańsze od paliw kopalnych, a z niewielkiej porcji uranu można wycisnąć więcej energii niż z kilku ton węgla. Reasumując... tak jak na początku, nie wiem co myśleć o tego typu elektrowniach. W każdym bądź razie nie chciałbym mieszkać koło takiej :D
jestem całkowicie za... nawet jak wybudują kolo mej chaty... oby była solidnie zrobiona,monitorowana i nie zaniedbywana...
mniej kasy zuzywanej na (uran?), mniej odpadów... mniej kasy zuzywanej na pieprzone środowisko co daje np wiecej kasy w NFZecie...
Pozatym patrzcie... ile krajów ma te elektrownie i jakoś tragedi nie ma...
:D
Należy jeszcze wziąć pod uwagę że pokłady węgla nie są nieograniczone i kiedyś w końcu trzeba będzie się przerzucić na inny rodzaj energii. A jeśli nastąpi to wcześniej, nie trzeba będzie wysyłać górników głębiej i głębiej na śmierć.
Uran też jest wydobywany w kopalniach, logicznie więc myśląc też się kiedyś wyczerpie. Wtedy zostanie nam już tylko wiatr i Słońce
"Polska jest jedynym krajem na świecie, który do produkcji energii elektrycznej używa niemal wyłącznie węgla" - podręcznik dla klas 3 gimnazjum.
Powiem jedno - ŻENADA!!!
Technologia cały czas szybko się rozwija, ale Polska najlepiej pozostałaby przy "starych sprawdzonych metodach". Jestem zdecydowanie za wybudowaniem elektrowni atomowej w Polsce. Tyle się słyszy o ekologii więc dlaczego rząd, ma problem z podjęciem decyzji w tej sprawie? Jak usłyszałem, że taka elektrownia może się pojawić w Polsce, lecz nie prędzej niż w 2030 r. - parsknąłem śmiechem. Jak dla mnie jest tyle pozytywnych argumentów za wybudowaniem atomówki w naszym kraju, że nie wiem, co tu się wachać.
Tym bardziej, że Polska to kraj, który ma nawet sporo uranu, bodajże 1,3 grama na metr sześcienny czy kwadratowy? Nie wiem, ale reasumując - jestem za!
Elektrownia atomowa jak najbardziej. Z tego co się orientuję to w Polsce jest chyba tylko jedna, gdzieś w okolicach Bełchatowa i tam miasto ponoć nieziemską kapuchę z tego ciągnie. Jak dla mnie nie ma żadnych przeciw. Katastrofa w Czarnobylu była straszna, ale dziś wątpię by coś takiego stało się ponownie. Prąd będzie tańszy, co w dobie kryzysu będzie z pewnością bardzo cenne. Dodatkowo wydziela ona mniej odpadów niż zwykła. Zwykłe elektrownie masakrycznie zanieczyszczają środowisko, (przez ten smog, jeszcze niedawno na google earth nie mogłem domu zobaczyć :P.
Specjalnie odgrzebałem stary zeszyt do fizyki żeby to sprawdzić i mam tam wyliczone że z 1kg uranu osiągnie się podobną ilość energii co z 2500 ton węgla. Różnica jest astronomiczna.
Właśnie, węgiel nie jest surowcem odnawialnym, a tym bardziej niewyczerpalnym. Totalnie się nam nie opłaca ten węgiel, z drugiej strony co w tedy z górnikami? To też jest jakieś miejsce pracy. Jeśli z tego zrezygnować, to rząd musi znaleźć jakieś inne zajęcie.
Wszyscy mają. Tylko tak, jak bym się bał, by taką elektrownię budowano u nas w Polsce.
Ino z innych powodów niż lud. Bo ludzie, to najchętniej postawili by ją albo blisko granicy niemieckiej, albo wschodniej. Mi się wydaje, że lepiej na zachód, może same Niemcy się zmartwią i będą wysyłać swoje kontrole:)
Powiem tak, moim zdaniem jesteśmy totalnie nie przygotowani na takie ryzyko. I tu i 100 lat nie pomoże, jeśli ludzie się nie zmienią. Każdy patrzy jak zarobić, żeby jak najwięcej było do jego kieszeni. Już widzę zarząd takiej elektrowni... Oszczędzanie na wszystkim, wywóz śmieci radioaktywnych na pewno najtańszym możliwym sposobem, łapówki i udawać, ze wszystko gra. I tego się boję. Nie chcę tak myśleć o własnych rodakach, ale wiadomo jak jest...
Jakby były kontrole jakieś unijne czy coś, to już bym czuł się pewniej, ale i tak nie wiem... Aż szkoda słów na to pokolenie co jest teraz u władzy...
Z drugiej strony jest problem zacofanego ludu. Każdy powie kto mieszka na wschodzie by było jak najbliżej granicy niemieckiej i na odwrót. Ale najgorsze jest myślenie typu "Czarnobyl", wstyd mi za starszych ludzi, którzy wygadują takie głupoty.
Czarnobyl to była katastrofa, a winę za to ponoszą rządy ZSRR, kiedy robiono nie jakościowo, ale ilościowo. Liczyło się by wyrobić normę, a nie by było bezpiecznie, pewnie, bo z tego nie było pieniędzy. Doszło do katastrofy właśnie przez taki sposób rozumowania, a wręcz przez taką politykę gospodarczą. I to są fakty historyczne. Ale nie kogoś spytać to ci powie "A jak powtórzy się tragedia w Czarnobylu"?
Tyle, że u nas polityka oszczędzania, nadal nie wiedzieć czemu ma wyższy priorytet niż zagwarantowanie bezpieczeństwa czy cokolwiek innego.
EDIT
HAHAHAHAHA! Bełchatów ma elektrownię zwykłą na węgiel, wiem bo jestem z Bełchatowa. Ta elektrownia dostarcza 30% energii krajowi, ale o atomowej to nie słyszałem:P
Trzepie kapuchę? Szkoda, że tego nie widać:P
Z tego co się orientuję to w Polsce jest chyba tylko jedna, gdzieś w okolicach Bełchatowa i tam miasto ponoć nieziemską kapuchę z tego ciągnie.
W Bełchatowie jest elektrownia na węgiel brunatny. W Polsce nie ma elektrowni atomowej. W latach 80 zaczęto budować taką elektrownie w Żarnowcu, ale przerwano na początku lat 90, co nie wydaje się dziwne biorąc pod uwagę wydarzenia z 1986 roku. Osobiście uważam, że w Polsce powinna być elektrownia atomowa, ponieważ jest o wiele bardziej wydajna niż węglowa.
Właśnie, węgiel nie jest surowcem odnawialnym, a tym bardziej niewyczerpalnym. Totalnie się nam nie opłaca ten węgiel, z drugiej strony co w tedy z górnikami? To też jest jakieś miejsce pracy. Jeśli z tego zrezygnować, to rząd musi znaleźć jakieś inne zajęcie.
Wg. Jerzego Buzka, na Śląsku nic się nie zmieni, węgiel będzie dalej surowcem napędowym, więc o górników się nie martw. Zmiany mają dotyczyć innych rejonów Polski.
ale przerwano na początku lat 90 Teraz pewnie nieprędko wybudują elektrownię atomową w Polsce, skoro np. ludzie w Lublinie boją się, że dostaną raka od masztu telekomunikacyjnego.
Ale coś mnie dziwi. Skoro ludzie nie chcą mieszkać koło takiej atomówki, nie muszą. Skoro są miejsca na wojskowe poligony (i zaznaczam, że to nie jest teren wielkości boiska do nożnej), to czemu nie miałoby się znaleźć na elektrownię?
Kleszczów gmina obok Bełchatowa coś ma ale na pewno nie elektrownię:P Aczkolwiek bogata aż nadmiar jest.
Zapominacie o jednej rzeczy. Nie musi się wydarzyć tragedia, by było źle. Wystarczy wyciek i już jest bardzo nieciekawie a to się zdarza, tylko nikt o tym nie mówi by opinia publiczna nie spanikowała. Ale wątpię by ludzie co się nie zgadzają na elektrownię, mieli to na uwadze.
Tak czy inaczej ja jestem za:) Wiem czemu dopiero w 2030:D Bo musi wymrzeć to zacofane pokolenie, jak widzicie wśród nas choćby nie ma osoby, która jest przeciwko.
Kleszczów gmina obok Bełchatowa coś ma ale na pewno nie elektrownię:P Aczkolwiek bogata aż nadmiar jest.
Ja nie wiem, jak byłem na spotkaniu z Jerzym Buzkiem to on właśnie wspominał, że jakaś elektrownia tylko nie wiem jaka i właśnie o tej gminie była mowa.
Właśnie, węgiel nie jest surowcem odnawialnym, a tym bardziej niewyczerpalnym. Totalnie się nam nie opłaca ten węgiel, z drugiej strony co w tedy z górnikami? To też jest jakieś miejsce pracy. Jeśli z tego zrezygnować, to rząd musi znaleźć jakieś inne zajęcie.
Jako, że mieszkam w górniczym rejonie to się wypowiem. U mnie nie wydobywa się węgla tylko miedź i srebro. Ilość surowca obliczona jest na jakieś +/- 30 lat. KGHM (Kombinat Górniczo Hutniczy Miedzi) już myśli o tym co zrobić z tymi tysiącami ludźmi, których zatrudnia. Te 10 czy tam 15 km. Od mojej miejscowości odkryto złoża węgla, związku z tym chcą zrobić kopalnie odkrywkową. Kopalnia ta równa się z tym, że cztery albo i więcej wiosek zostanie zrównanych z ziemią. Ludzie dostaną oczywiście odszkodowania w wysokości 170% wartości majątku (domu, pola, drzewek itp.). Wiadomo, że z związku z tym są protesty ludzi tam mieszkających, ale ten wniosek z kopalnia i tak pewnie przejdzie i tak. Wiadomo ludzie byt muszą mieć. Niech, by nie doszło do tego. To za 30 lat nie wyobrażam sobie co w mym mieście będzie się działo. Drugi Wałbrzych. Ludzi bez pracy. Młodzi uciekną, emeryci zostaną.
Jeśli mowa o kopalniach węglowych to zobaczcie co było kiedyś też w Wielkiej Brytanii.
Co do samej elektrowni. Jestem za. Powinniśmy się rozwijać. W końcu Polska już ma problemy z prądem. Przypomnijcie sobie tegoroczne lato, jak w wiadomościach mówili, że są awarie z dostawą prądu, bo klimatyzacje chodzą w burach/ domach. Z dnia na dzień przecież rośnie zapotrzebowanie na prąd w tym kraju. Obejrzyjcie się dookoła. Ile przecież nas otacza urządzeń elektronicznych. Wszystkie mają na celu ułatwić nam życie. Wszystkie przecież działają na prąd. Zapotrzebowanie na prąd rośnie i będzie rosło. Przecież nie postawimy przy każdym wielkim biurowcu, fabryce pole wiatraczków, czy tam dach zrobiony z baterii słonecznych. Elektrownia atomowa w tym kraju jest potrzeba i czym prędzej powstanie to tym lepiej.
Tak piszecie o tych wyciekach i skutkach skażenia, a zapominacie o tym, że pare kilometrow za naszymi granicami jest kilka elektrowni atomowych (niektore panstwa jak Czechy czy Słowacja mają po 2 takie elektrownie). Tak więc jak pierdyknie za granica tak samo to odczujemy jak by wybuchło u nas więc nie ma różnicy w sferze bezpieczeństwa, jednak potężny rynek górnictwa jak i firm dostarczajacych prąd trzyma w szachu obywateli jak i rząd poprzez zawarte wcześniej już umowy. To jest właśnie granica taniej energii.
jednak potężny rynek górnictwa jak i firm dostarczajacych prąd trzyma w szachu obywateli jak i rząd poprzez zawarte wcześniej już umowy. To jest właśnie granica taniej energii.
Dokładnie... Wielu także się boi, co się stanie jak się skończy ropa. Ale z tego co słyszałem, tak naprawdę jest już wiele innych patentów zastępujących ten surowiec. Zastanówcie się czy jeżeli bylibyście właścicielami szybów naftowych i trzepali byście z tego niesamowitą kapuchę, to czy poszlibyście za ekologią i zastępowaniem ropy czymś innym?
Ale z tego co słyszałem, tak naprawdę jest już wiele innych patentów zastępujących ten surowiec.
Możesz powiedzieć co to za patenty?? Bo z tego co ja słyszałem to takowych nie ma Są pomysły, dużo pomysłów, ale chyba jeszcze jeszcze żaden nie jest wprowadzony w życie, a wiele z nich nie ma szans na powodzenie. Trzeba by przeznaczyć wiele pieniędzy na badania, niestety jak wspomniał Tymek raczej nikt w to wiele nie inwestuje. A szkoda, bo ropa kiedyś się skończy i co wtedy??
Możesz powiedzieć co to za patenty?? Bo z tego co ja słyszałem to takowych nie ma Są pomysły, dużo pomysłów, ale chyba jeszcze jeszcze żaden nie jest wprowadzony w życie, a wiele z nich nie ma szans na powodzenie.
Samochód na: sprężone pwietrze, prąd, wodór, wodę. To tylko kilka przykładów. Oczywiście nie mówię, że są one lepsze od normalnego samochodu, ale koncepcja jest.
I jeśli kiedyś zaszłaby taka potrzeba, to człowiek zawsze coś wymyśli.
A nawiązując do elektrowni atomowej, to często zastanawiałem się czy jest możliwe zbudowanie pojazdu napędzanego reaktorem jądrowym (oczywiście bezpiecznym i w jak najmniejszym rozmiarze). Może dziś jest to niemożliwe i brzmi, jak bajka, ale za kilkadziesiąt lat, kto wie...?
A nawiązując do elektrowni atomowej, to często zastanawiałem się czy jest możliwe zbudowanie pojazdu napędzanego reaktorem jądrowym.
Kto wie, pewnie jest to możliwe, wydaję mi się to jednak bez sensu. Nawet jak reaktorek będzie w 120% bezpieczny, to co jak dojdzie do wypadku samochodowego?? Poza tym taki napęd byłby pewnie bardzo drogi. Szkoda też uranu, lepiej zostawić go dla elektrowni, a zająć się rozwojem alternatywnych dla ropy paliw.