ryszard bazarnik, koncert na Ĺcianie
Ciekaw jestem co jesteście w stanie zaproponować w przedziale cenowym do 4 i do 6 tysięcy zł.
Wymogi:
- większe niż tico
- wygodniejsze niż maluch
- niewielki wkład pieniężny biorąc pod uwagę ilość km.
- silnik nie większy niż 2.5
Auto na trasy, powiedzmy że do jeżdżenia po polsce, więc nie musi zawrotnych prędkości osiągać.
Ma mało palić (kryterium główne) i sie nie psuć, chodzi o to by kupić, dbać i jeździć i jeździć.
Ogólnie ze swojego forda fiesty jestem zadowolony, ale spalanie ma troszkę zbyt duże jak dla bezrobotnego, biorąc pod uwagę, że jeżdże dość sporo ostatnimi czasy.
tak więc prosze o auta (wasze typy)
do 4000zł
i do 6000zł
prawdopodobnie tylko LPG wejdzie w rachubę, z racji że mam tanio dupe wozić
-acha! sedany raczej odpadają - będe miał problem z adaptacją car-audio
ja osobiście rozglądałem się za astrą F w gazie, lub ew. mondeo w gazie ale to drugie to już raczej z przyzwyczajenia do marki niż z rozsądku :p
Toyota Starlet ta starsza, Nissam Primera, Toyota Corolla, Astra F w klimie, gazie i silnikiem 1.8 115km z 96 roku
golf 3 1.6 w gazie
znajdź jakieś mondeo w benzynie 2 litry, dobry silnik, niesamowita wygoda jazdy, tania eksploatacja
stra F w klimie, gazie i silnikiem 1.8 115km z 96 roku
właśnie o tej myślałem, 1.8 ale 8v, 16v z tego co wiem bardzo lubią ciągnąć olej i ogólnie dość skopanymi motorami są, ale możliwe że źle słyszałem,albo od złych ludzi.
ja mam do sprzedania astre kombi z 1996 roku w silniku 1.6 benzyna . za 5 tys oddam ja gaz sobie wsadzisz i jeździ kupe lat : )
Japonię za te pieniądze to raczej odstaw na bok, w tej kasie to będzie auto ponad 15 letnie, w którym na pewno będzie co nieco do zrobienia (np. amortyzatory, gumy na wahaczach czy nawet rdza, a jak wiadomo - Japończyki blacharki nie mają takiej super, jak mechaniki). Nie ma co ukrywać, części do aut japońskich są jednak droższe, niż do europejskich.
A w tych pieniądzach? Celuj w Fiata Bravę, może jakąś Vectrę czy Omegę (części śmiesznie tanie).
Jak tanio ma być to tylko opla ew vw ( jak nie golf to passat) . Za japończyka to się albo kupuje zadbanego albo nie zadbanego i się samemu doprowadza do porządku a wiadomo że finansowo jesteśmy już plecy także mało kto , kto nie jest fanem marki ;p do starej toyoty czy czego tam kolwiek kładzie kase , bo do głupiej mazdy z 90roku jeden amortyzator kosztuje prawie 280zł za sztukę gdzie całą można kupić już za 1500 ( 323 BG).
niepowiedzialbym zeby do aut japonskich sa drozsze czesci.. kiedys tak ale teraz wyrownalo sie wszystko. ciezko bedzie kupic cos do 6 tys w dobrym stanie z gazem i wmiare mlode.
volvo v40
Karuzel, niestety, ale są droższe. Rozumiem, masz warsztat, nie powinienem dyskutować z Tobą na takie tematy - ale tutaj muszę
Podam na swoim przykładzie, amortyzatory - bo zmieniałem ostatnio w swoim Nissanie.
Amortyzator Kayaba, przód, do Almery N15 - 250zł
Amortyzator Kayaba, przód, do Bravy - 160zł
Amortyzator Kayaba, przód, do Vectry B - 155zł
Amortyzator Kayaba, przód, do Civica VI - 220zł
Jak widać, różnica jest widoczna, i to bardzo.
A co do auta za 6tys. - da się coś kupić, jeżdżącego, choćby Lanos - tylko niektórzy to są tacy, że do Daewoo nie wsiądą, bo to obciach i zero prestiżu Sam mam do sprzedania Baleno 1.3 86KM, 1999r, chcę 5500zł za nie, technicznie igła Ale niestety, są 2 haczyki: przebieg 205tys. km (każdy odkłada słuchawkę po usłyszeniu) oraz to, że w 11 letnim aucie jest zarysowanie na drzwiach, 8 centymetrowe pęknięcie na tylnym zderzaku oraz rysa na przednim zderzaku
Ty masz tylko przyklad odnosnie amortyzatorow i to jest jedna z czesci ,a nie wszystkie amory owszem, sa drogie tak samo do mojej hondziny ale inne rzeczy typu jakis sworzen,koncowka,uszczelki,rozrzad,klocki,tarcze, jakies lozyska i inne pierdoly sa tanie, przyklad klockow do mojego civica, koszta 40zl japonskiej firmy a do golfa III klocki kolo 60zl
kazdy szuka auta wedlug jakis kryteriow i kupcy sa rozni.
sledzik a co do mondeo to tam byly tylko silniki 16V.. 8V byl ale w klekocie.
furacz do 6 tys np astra 1,6 75KM, silnik prostacki,koszty male, ale blacha lipna, golf 3 podobnie ale podlogi strasznie w nich leca.
kolega bedzie mial na sprzedaz swifta 1,3 w gazowni, 5 furtek za 3800 ale 93 rok chyba.
cokolwiek sie nie kupi to i tak bedzie trzeba wlozyc jakas kase w kazde auto i to jest nie uniknione a koszty utrzymania beda porownywalne, zalezy tylko co sie komu podoba i jak osoba sie czuje w danym aucie
do samochodów do 99 roku są tanie części gorzej jest po 2000 roku znajomy coś mi wspominał że ma na sprzedanie opla tigrę z 96 roku 1.6 16v w pełnej opcji skura itp podgrzewane fotele klima ale on by pewnie z 8 tyś chciał może mniej nie wiem czy interesowało by cię takie auto no ale jest naprawdę zadbane i niezniszczone
RomanDTR w ozo jezdzily 2 takie tigry, zielone i w skorze. ta druga byla mojej sis i ogolnie niepolecam tego auta. silnik fajny,wmiare prosty, zawieszenie jeszcze z corsy a wiec tanie i bez problemowe ale blacha w tigrze masakra, a szczegolnie progi, i nadkola tyl. My akurat sprzedalismy tigre z powodu skory, zima cholernie zimno mimo podgrzewanych foteli a latem niedalo sie usiasc tak goraca
hehe fajnie już widzę co mnie czeka jak będę miał do wymiany amory ;P w mojej n15 ;P ale jak na razie 4 rok i stroi wszystko ;P nie zapeszając ;P
karuzel ople z tamtej dekady mają to do siebie że blacha się sypie strasznie teraz już chyba tak nie jest
karuzel, pisałem o astrze 8V mondeo wiem że tylko 16-stki były, akurat te silniki już jako tako znam.
swifta miałem kupić, ale nasłuchałem się o podłogach (i widziałem na własne oczy w swifcie 1.3 sedan '93 jak można było pięść przez dziure w podłodze przełożyć) i o gazowni w swifcie że to nie bardzo.
tak jak mowilem, auto ma tanio jeździć i sie nie psuć, jak nic nie znajde to bede sie rozglądał za fiestami dalej silniki proste jak konstrukcja cepa (mowa o HCS-ach), a jeździ i nawet sie nie psuje (bynajmniej moja)
z tym swiftem akurat niema problemow ani zadnych dziur a gazownia ma chyba z pol roku jezdzi swistem kumpla dziewczyna i naprawde calkiem fajne autko
swift 1.3 w checzbeku to rakieta koleszka ze szkoły ma to idzie jak burza
heh najbardziej bezawaryjne auto to stary mercedes W124 2.0 diesle silnik nie dozajeżdzenia znajomy ma takie 3 i tylko chwali ropę leje i oleje i filtry zmienia a drugie niezawodne to golf II 1.6 diesel który przeżre wszystko opał itp podobnie jak mercedes golf tani w zakupie i eksploatacji
golf tani w zakupie i eksploatacji
golf jak mowilem odpada, po prostu nie lubie golfów i passatów
swiftem własnie jeździłem, a gdyby nie ta podłoga to bym go kupił, był to co prawda sedan, ale z silniczkiem od wersji GTI, szło jak burza, fakt
jestem ciekaw czy ktoś z ozoforum ma takiego swifta, albo jakiegoś znajomego który ma go zagazowanego od jakiegoś czasu, może bym sie na niego pokusił jednak.
GTI ma 101KM 1,3 dohc idzie jak szalone
Swego czasu na Sikorskiego, na górce taki stał do sprzedania, biały. Stan pozostawiał trochę do życzenia, ale za wysoko się nie cenił. Może jeszcze stoi?
quadrat no kiedyś stał ale już nie stoi mhm kiedyś w tym pareczku na nowym mieście stał swifft z beżową skórą w środku niewiem czy do tej pory stoi ale z tego co go widziałem był zadbany
Na nowym mieście jeszcze wczoraj wieczorem widziałem tego swifta, on już tam bardzo długo chyba stoi
Volvo 460, zadbana w gazie, klimatyzacja. 5000zł
quadrat no kiedyś stał ale już nie stoi mhm kiedyś w tym pareczku na nowym mieście stał swifft z beżową skórą w środku niewiem czy do tej pory stoi ale z tego co go widziałem był zadbany
Stoi nadal. 97 rok 1.0 skóra pomarańczowo beżowa, miałem okazje nim jechać, okey a cena bankowo poniżej 6000.
Nie każde 1.3 w swifcie to GTI. W sedanie były swifty 1.3 z moca ekspresu do kawy
W sedanie były swifty 1.3 z moca ekspresu do kawy
niekoniecznie, nawet to idzie, a jechałem i takim ze "zwykłym" 1.3 i z 1.3GTI, obydwa w sedanie (swoją drogą sedan w swifcie jest niewiele cięższy od hatchbacka).
pytanie dla znawców opla:
astra hatchback 1.6, 1.8 8V vs vectra A z silnikiem do 2.0L
które mniej awaryjne (pamiętajmy - gaz) i bardziej opłacalne ?
wiem że vectra to troszkę inny komfort, ale mowa o awaryjności - szczególnie zawieszenia.
trudno mówić o awaryjności porównując samochody tej samej marki w dodatku zbliżone rocznikami, oplowskie silniki według mnie mają się dobrze (szczególnie te starsze wersje gdzie najmniej nowoczesnego badziewia), gaz w silniku robi swoje, szczególnie jeżeli już jest spory kawałek czasu więc też na to nalezy zwrócić uwagę ale wydaje mi się że o tym wiesz
ja wybrał bym vectre
Śledz, to jest co samo zawieszenie wszystkie części i robocizna ta sama i niedroga. Zrobisz wszystko sam. Masz mnóstwo manuali, jak odkręcić śrubkę po śrubce. W Vectrze może być trochę gorzej, bo jest cięższa, ale to patrz na stan jak będziesz kupował. Dzisiaj zapłaciłem w warsztacie za zbieżność 50zł, kupowałem łącznik stabilizatora 15zł, sworzeń bilsteina 30zł. Mam Astrę 1.6 8V, 75kM, 250 tys przejechane w tym 100 na gazie przez ostatnie dwa lata. Tankuję i jeżdzę, o dziwo na gazie lepiej niż na benzynie. Do tej pory popsuła mi się tylko pompa paliwowa ale to z mojej winy, bo się zatarła bez benzyny oraz alternator który zalałem i poszła dioda. Naprawa taniocha...
Gorąco polecam, Bronisław Komorowski
niekoniecznie, nawet to idzie, a jechałem i takim ze "zwykłym" 1.3 i z 1.3GTI, obydwa w sedanie
Ja jechałem nie raz i troche strach wyprzedzać bo długo to trwa Jeśli Swift sedan 1.3 troche idzie to w hatchu GTI stracisz przytomnośc heh
eśli Swift sedan 1.3 troche idzie to w hatchu GTI stracisz przytomnośc heh
tak, to 80 czy 100 kg robi tak wielką różnicę
nieważne, cokolwiek będzie bardziej zrywne niż moja fofi 1.1i 50km
ale nie zbaczajmy z tematu, liczy sie gaz
btw. ktoś sie orientuje jaka jest kara za jeżdżenie na "paliwie z biedronki" w dieselku ?
Osobówek nie kontrolują.
Zamiast roślinnego to lepiej wlej opału. Tańszy, brak problemów z rozruchem w chłodne dni.
tak sie pytam 5l roślinnego to koszt 10zł, opał troche drożej wychodzi no ale zabawa z podgrzewaczami itp.... choć w sumie taniej wychodzi na 100km niż auto w gazie
Nie stać na paliwo to rowerem jeździć a nie zmęczone auto męczyć jeszcze bardziej. Później sie ludzie dziwią, że auto nie chce jeździć na benzynie, przy 160k km trzeba lac mineralny albo diesel nie pali przy -1 a jak odpali to robi szarą strefę na dzielnicy.. wybacz ot
Miałem na mysli 1.3 zwykły w sedanie i 1.3 GTI hb ale fakt silniki bardziej do motoru niż samochodu Jednak do 6000 nie ma co sie porywać na cos lepszego bo tylko w momencie zakupu wydamy 6k
Nie stać na paliwo to rowerem jeździć a nie zmęczone auto męczyć jeszcze bardziej.
Skoro mogę oszczędzić na paliwie - to czemu mam tego nie robić? Każdy woli jeździć taniej i zaoszczędzone pieniążki przeznaczyć na coś innego.
Skoro mogę oszczędzić na paliwie - to czemu mam tego nie robić? Każdy woli jeździć taniej i zaoszczędzone pieniążki przeznaczyć na coś innego.
Bo łamiesz prawo? Omijasz akcyzę i kradniesz?!
Osobniki z takiego białego budynku przy ul. Wiejskiej w Warszawie kradną cały czas i jakoś sprawiedliwość ich nie dosięga
sporo aut z silnikami powyżej 2l by zostawało ze startu w tyle za takim GTI, nie wiem jak katalogowo, ale jak jechałem jako pasażer i zmierzyliśmy mu czas 0-100km/h to wyszło troszeczkę ponad 7s, potwierdzam, mała rakieta
rozejrzyj sie za mitsubishi colt mirage turbo nie ma lepszego "sleepera", ale dostać choć jedną sztuke w polsce to mało mozliwe
z małych i niepozornych wygrywa subaru vivio, co to to autko potrafi do 80km/h zrobić to jest po prostu masakra
sledź, na pewno znasz Fiesta tubrbo RS, kiedyś znajomy po ozo śmigał, 6,3 do setki.
Fiesta tubrbo RS, kiedyś znajomy po ozo śmigał, 6,3 do setki.
nie wiem jak tam z osiągami, może i 6,3 da rade, ale do aut bezawaryjnych i ekonomicznych to 1.6 nie należy siedze na forum fiesty już dość długo i conieco sie w temacie dowiedziałem
zastanawiam sie jeszcze nad nissanem 100nx, bardzo ciekawe i niedrogie auto, no ale co jest niedrogie w zakupie to znowu drogie eksploatacji... ciekaw jestem czy ktos sie orientuje jak z awaryjnością tego wehikułu.
Znajomy miał. Jeśli chodzi o awaryjność to być może Toyota to nie jest, ale mu się przez 3 lata użytkowania nie popsuł
Skoro mogę oszczędzić na paliwie - to czemu mam tego nie robić? Każdy woli jeździć taniej i zaoszczędzone pieniążki przeznaczyć na coś innego.
Oszczędzaj tez tego zapachu innym. Nie należe do zielonych ale nie masz pojecia ile syfu zostawiasz w powietrzu.
Z takich akcji bierze sie zdanie o polakach sciagają co popadnie, leja co popadnie a później szrot na szrocie, wiecej niż salonów. Sam tez jeżdzę nie najmłodszym autem z dwu litrowym silnikiem.
Pracuje już kawalek czasu w sklepie motoryzacyjnym i moja teoria wywnioskowana z praktyki mówi że ludzie zmieniają olej na gęstszy w 90% z powodu ceny , reszta to "panie mam juz 150 tyś , czas nalać półsyntetyk .. :"