ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

ryszard bazarnik, koncert na ścianie

Ogólnie o produkcji Dragon Age i wszystkim co się podoba lub nie, o polonizacji jak i fabule, postaciach, szczególnych miejscach u umiejscowieniu akcji a także unikalnej historii naszej postaci, walki itp xD


Na razie napiszę że ta gra wymiata! Dużo ras, duży świat, ciekawe zdolności no i genialna fabuła. Dawno nie było tak dobrej gry. Jedyne co mnie wkurza to te DLC. Żeby były płatne? Paranoja.
Polonizacji nie widziałem/nie słyszałem. W grę zagrałem, ale ze względu na studia przerwałem i jak to zwykle bywa już nie wróciłem. Fajna gra, o wiele prostsza od Baldura, ale z zachowaniem jego kilku (niestety nie wszystkich) świetnych cech. Niektóre misje bardzo oryginalnie zrealizowane i czuć przygodę, najlepszy rpg ostatnich lat to bez wątpienia. Fabuła główna typowa dla fantasy, zaraza i jednoczenie ras przed silniejszym wrogiem, jednak gra jako całość wciąga niesamowicie. Podobnie jak w Mass Effekcie, w trakcie gry można czytać w stopniowo wzbogacanej encyklopedii o świecie i dowiadywać się różnych ciekawostek i choć starałem się czytać wszystko, nie było tak ciekawie jak w ME. Brakuje może trochę rozwinięcia wątków bohaterów z drużyny i jakiś śmiesznych wstawek jak w Baldurze, tekstów, które by się pamiętało całe życie (ave Jan Jansen i rzepa!), ale cała reszta w mojej surowej ocenie na 8.5/10, czyli dla ludu hit życia jeśli wystawiam taką ocenę :P A i warto dodać, że w sumie wg mnie gra pozbyła się wady wymienianego już Baldura - głupiego i psującego, a także zbyt utrudniającego systemu D&D, DA na pewno może stanąć obok najwybitniejszych tytułów, aczkolwiek trochę (ale nie wiele!) jeszcze do tego miana brakuje.
Bardzo dobra gierka. Podobna do Kotora(Knigt of the Old Republic) no i chyba twórcy Kotora ja robili. Bardzo dobra i wciągająca fabuła i fajni bohaterowie:)



Jak każdego krasnoluda w takich grach. To samo było w Wiedźminie. Dobre teksty ma też Sten.

Dobre teksty ma też Sten.
Zapomniałbym o nimXD Nie zapomnę tej rozmowy z tą czarnowłosą(nie pamiętam imienia) o tym czy mógłby się z nią "pokochać"XD
Marigold. Ja nie miałem tej kwestii. Może dlatego że przeleciałem wszystko co się da - Marigold, Lelianę, Zevrana.
Jaka Marigold XD ktoś za dużo cisnął w Wiedźmina? XD Morrigan panowie, Morrigan. Wczoraj przeszedłem i powiem tak, gra miażdży, gram w nią drugi raz na inny sposób. Po prostu XD kapitalna nic dodać nic ująć jak dla fanatyka tego typu rozgrywek. Czytaj RPG. Nie mmo XD.

Ja tam i tak kocham teksty Alistara z Morrigan ich wieczne kłótnie miodzio xD. Albo jego wyśmiewanie się z wieku Wynne XD.
Ogólnie takie przerywniki w naszej podróży w stylu ostrzenie "swojego" xDDD Oghren i Alister chyba się nie zrozumieli, choć głodnemu chleb na myśli (Alister) xD Teksty są prześmieszne, każdy sobie dopieka jak może, najbardziej podoba mi się rozmowa między Morrigan i Alisterem, ten mówi o jej matce a ona, że jest bękartem xDDD Po prostu masakra, tylko takich wstawek jest za mało, zbyt mało. Jeszcze ten no, gej, ten z Kruków xD Nie powiem, przystawiał się do głównego bohatera xD

Jednak w grze dużo mi brakuje, tego czegoś, co przyciągnęło by mnie na dłużej, na drugi raz, ogólna ocena jest wysoka, jednak są lepsze gry xD

Jaka Marigold XD ktoś za dużo cisnął w Wiedźmina? XD Morrigan panowie, Morrigan.
No fakt. Mój błąd. Ale ty jesteś na bieżąco bo dopiero przeszedłeś, a ja skończyłem to 2 miesiące temu i już zapomniałem. Ach ta skleroza.

Do lesbijek nic nie mam, wręcz przeciwnie, to intrygujące xD Próbowałem zagrać po raz drugi, lecz po jakimś czasie doszedłem do wniosku, że to nie to. Nie mam chęci ponownie przechodzić gry, brakuje jej tego czegoś, jakiegoś polotu, choć przyznam się, że z ciekawości rozegrałem większość początkowych historii i najbardziej do gustu przypadła mi historia miejskiego elfa, walczy dwoma mieczami co wygląda bardzo efektownie i ciosy kończące wielokrotnie kończyły się odrąbaniem łba.
Ciekawe kombinacje ma też mag. Zamrożenie albo zamiana w kamień i potężny cios = rozbicie przeciwnika na drobne kawałeczki. Taki kombos. Fajny jest też czar zmniejszającej się klatki w której zamyka się przeciwnika.
Ale faktem jest że coś tej grze brakuje, aby kończyć ją kilka razy.
To dziwne mi nie brakuje niczego, już z kumplem ciśniemy ją drugi raz, dodatkowo bawimy się edytorem, po woli potrafimy klecić w miarę trzymające się kupy światy. A w marcu dodatek yeeeeah nie mogę się doczekać.

PS dobrze widać dostałem jobla na punkcie tej gry Xd może dlatego że dawno nie było porządnego rpg i po prostu byłem jak palący bez fajka przez tydzień. Nie zważa potem jakiego fajka pali dla niego tytoń i tak jest zaje**sty XD
Przeszedłem wreszcie DA:D
Wcześniej tylko u kuzyna widziałem dosyć sporo.
Gierka wymiata, nie boje się tego powiedzieć.
Najbardziej wymiatająca postać to oczywiście Oghren! Nic nie przebije tego pijaczkaXD
Ile to razy na koniec rozmowy padał jak deska na zmiemięXD

Gra ma oczywiście parę mankamentów i nadmienię parę:
- mała pojemność plecaka i skrzyni
- combosy dla broni niedopracowane. Jak masz miecz to są spoko, gorzej jak młot bądź topór... Nie ma to jak odcinanie głowy buzdyganami, bądź BryłkomiazgiemXD
- mała różnorodność wyglądów zbroi

Takie mi sie na razie przypomniały.

PS: Niedawno wyszło Przebudzenie. Przeszedłem i się zawiodłem. Owszem było parę interesujących pomysłów, ale ogólnie dodatek był za łatwy i pozostawiał niedosyt po przejściu... No i brakowało takiej fajnej interakcji z postaciami z drużyny jak w podstawce. Miałem wrażenie czasem ,że to tylko duże DLC:P
Jest jedna rzecz, której najbardziej nie lubię w nowych rpg'ach, mianowicie tego, że uwielbiają mianować się tytułem spadkobiercą gry Baldur's Gate >< A drugi powód to ten, że tamto zdanie daje taką nadzieję na coś supaa T.T
Szczerze, to stukam się w łeb, żeby przypomnieć sobie tę grę dokładnie ^^
Na Dragon Age długo czekałam, no i przyznam, że nawet fajnie fabuła się ciągnęła. Grafika piękna, poziom trudności całkiem, całkiem, ale gra trochę nadto przewidywalna, aż w końcu nudząca. Chociaż kawałek z misjami elfów był spoko. Fajne też były rozmowy między Alistairem i Morrigan, no i kochany pies (Zoro yeah : D), który zawsze ratuje z opresji.
I w takim czasie jak gra była naprawdę fajna, potem fajna, a w końcu jako taka, to doszło to momentu, gdy przed samym końcem gry zapisałam, wyłączyłam, a na drugi dzień już mi się nie chciało jej włączać..
Inna sprawa, że potem straciłam połowę dysku wraz z grą, ale może jeszcze kiedyś wrócę, kiedyś ^^

Jest jedna rzecz, której najbardziej nie lubię w nowych rpg'ach, mianowicie tego, że uwielbiają mianować się tytułem spadkobiercą gry Baldur's Gate ><
Z tego co wiem to Bioware było współtwórcą Baldura, wiec to stwierdzenie w tym wypadku nie jest chybione;)

Wiem, masz racje, ciekawa nawet jestem jak rozegra się ta wojna na końcu, ale pewnie długo minie zanim będę miała ochotę zagrać. - Najbardziej co mnie dobijało to długie wczytywanie, ale to kwestia kompa.. I te zasadzki na szlakach, jak drużyna jeszcze nie doświadczona -.- xD

A dla mnie Dragon Age jest lepszy niż Baldurs Gate, bo BG nigdy nie lubiłem. Może dlatego, że jestem zwolennikiem Diablo. Jak się gra pierwszy raz (jako wojownik) w Dragona to jest ta przyjemność w odkrywaniu całego świata. Są zabawne scenki (zwłaszcza z Oghrenem) i jest ciekawa fabuła. Natomiast jak gra się już drugi raz (tym razem zagrałem sobie magiem) to gra nie porywa już tak bardzo. Ot taki kolejny rpg. I to właśnie różni gry legendarne od hitów sezonu. Dragon Age nie jest żadnym przełomem.
A co do dodatku - Przebudzenie - to też miałem wrażenie że jest to takie duże DLC.
Boo - zakończenie Dragona jest kiepskie (ostatni boss jest słabiutki - pokonanie go zajęło mi 5 minut).

Boo - zakończenie Dragona jest kiepskie (ostatni boss jest słabiutki - pokonanie go zajęło mi 5 minut).
W walce z Arcydemonem najgorszy nie jest on, ale pomioty biegające wokoło. One stanowiły najmniejszy problem. Jak sobie z nimi poradzisz to Arcydemon nie stanowi dużego wyzwania.


W walce z Arcydemonem najgorszy nie jest on, ale pomioty biegające wokoło.
Mnie tam w ogóle one nie przeszkadzały. Miałem tyle wsparcia sojuszników, że to oni zajęli się nimi. Ja miałem czas na walkę ze smokiem. Faktem jest, że jest on najsłabszym smokiem w całej grze, bo najsilniejsza była ta wiedźma na F....


BlackKuma napisał/a:
W walce z Arcydemonem najgorszy nie jest on, ale pomioty biegające wokoło.

Mnie tam w ogóle one nie przeszkadzały. Miałem tyle wsparcia sojuszników, że to oni zajęli się nimi. Ja miałem czas na walkę ze smokiem. Faktem jest, że jest on najsłabszym smokiem w całej grze, bo najsilniejsza była ta wiedźma na F....

No wiesz jak na początku złych sojuszników się użyło, albo w ogóle.. :D
Potem jednak użyłem krasnoludów, które rozniosły te pomioty.


No to lepiej szybko to nadrób!

I to jest właśnie ten ból, bo czasami jak się gra w te gry dzisiejsze, z piękną grafiką i coraz nowocześniejsze, to potem się sięga po te starsze jak te cuda z Diablo, czy BG, to już się tak nie podoba Ja za to odwrotnie, dla mnie te starsze pomimo grafiki mają choć wspaniałą fabułę i aż miło się gra, a w tych nowszych przeważnie nie ma już tego blasku i tego pomysłu

Mwah, Ohgren stary, wredny pijaczyna :D
Fakt, ta Flemeth (?) w postaci smoczycy sprawiała, przynajmniej mi, trudności ^^
Była najpotężniejszym smokiem jakiego mieliśmy okazje pokonać:)

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cichooo.htw.pl