ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

ryszard bazarnik, koncert na ścianie

No temat rzeka. Jest ich cała masa. Można też kupić lub upiec. Myślę, że to dość ciekawy temat:)

Ja raczej nie kupuję. Za kawałek ciasta chcą astronomicznych sum. Piec też mi się nie chce, aczkolwiek jedno upiec umiem:D

Bardzo lubię domowy makowiec, ten mak ma wtedy wyrazisty smak nie to co te kupne... W ogóle kupne są strasznie słodkie. Jak czasem się zje kawałek to tylko się położyć a ciasto powinno być przyjemną przekąską.
Tak więc wolę raczej zwykłe ciasto niż jakieś zmyślne z kremami i bóg wie z czym. Nie przepadam natomiast za sernikami.

Ewentualnie chyba z Doktora Enkera jest sernik na zimno i on mi nawet pasuje.


Lubię te ciasta z proszku - dodajesz parę składników typu jajka czy mleko i masz ciasto. Zwykle naprawdę smaczne :]

Ale jak mam ochotę upiec, to zwykle jakieś proste, typu murzynek czy żydowskie ciasto "na winie". Wychodzą pysznie a przygotowuje się je w miarę szybko :]

Mój problem z nimi jest taki, że poza wypiekami słodkimi nie umiem zrobić w kuchni wiele więcej (po prostu się nie nadaję - przez moje roztrzepanie zawsze coś przypalam, a przez słaby węch źle doprawiam... ^^"). A każdemu może w końcu zbrzydnąć robienie ciast, jakby przyjemna ta czynność nie była XD"
Ciachoooooooooooooooo

Ja lubić ciacha. Wyjątek stanowią z masą kawową, bądź same kawowe. Jak dla mnie są za gorzkie. Zawsze jak nadchodzą święta, lub zbliża sie jakaś okazja typu imieniny/urodziny to zajmuję się pieczeniem ciast. U siebie mam kilkanaście gazet z przepisami na ciasta, ze dwa zeszyty z przepisami i kilka książek. I tak zawsze jak przychodzą święta to zasiadam sobie na kanapie z tym wszystkim i przez kilka godzin wertuje wybierając co najlepsze przepisy, by potem je zrobić. Wole piec ciasta niż ciasteczka. Wiadomo mniej roboty. przy ciastka to schodzi nawet pół dnia, a jak ostatnio robiłam ciasteczka orzeszki to mi zeszło dwa dni, ale to dlatego, że akurat taki przepis jest i masa musi stać jeden dzień.
A i jeszcze jak nadchodzi owocowy sezon to oczywiście pojawiają się placki z danymi owocami, które akurat królują.
Jak każdy lubię ciacha Muszą jednak spełniać jeden warunek: brak suszonych owoców (zwłaszcza rodzynek). Jeśli jakieś ciasto złamie tą złotą zasadę, to zostanie przypisane do kategorii "Ble" i nie dostąpi zaszczytu bycia skonsumowanym przez moją skromną osobę. Resztę ciast z chęcią wchłonę, zwłaszcza jabłecznik, sernik, jabłeczni, piernik, jabłecznik itd. Wspominałem o jabłeczniku?


Ja bardzo lubię ciasta. Najchętniej takie wilgotne typu jogurtowe, wszelkie ciasta z owocami i kremami. Natomiast nie znoszę podobnie jak Komi serników i dodatkowo nie przepadam za ciastami suchymi typu murzynek itp. Sam nie robię, ale od czego ma się mamę? Od czasu do czasu także kupuję w cukierniach, ale nie dużo bo są drogie. Taki ze mnie mały łakomczuszek.
Uwielbiam ciasta wszelkiego rodzaju, ale najbardziej piernik. Tylko musi się od uginać od bakalii wszelkiego rodzaju (rodzynki, skórka pomarańczowa, daktyle, ale bez orzechów).
Ja mimo, że lubię gotować to nie cierpię piec ciast. Normalnie tego nie trawie. Jedyne ciasto jakie mogę zrobić to Szarlotka Sypana, bo przygotowanie jej to 5min. Co do samej konsumpcji to jednak uwielbiam je zjadać szczególnie te, które mają krem lub galaretkę, a jak mają obydwa to już mega wypas.
Ja tam uwielbiam i piec i jeść :D super się jabłecznik robi, z jabłek zaprawianych przez babcię i masą cynamonu, do tego podawany na ciepło z bitą śmietaną i lodami waniliowymi. A jak jest sezon na gruszki, to piekę ciacha z gruszkami, najlepiej w tortownicy, bo można sobie potem od razu taki duży kawałek ukroić xD Zimą często robię takie proste ciacho z masą krówkową (kruchy spód, masa, czekolada), jest mega słodkie, ale u mnie takie lubią:)

Nie przepadam za tortami, jakies takie ciężkie są. Na imieninach zawsze nakładają kawałek i nie można tego upchać a jeszcze jest potrzebne miejsce na domowe wypieki! I na pączki (moja babcia smaży rewelacyjne, zupełnie inne niż w sklepie)

Ah, Mono-chan, dzięki za przypomnienie, ja tu sobie na forum siedzę a tu murzynek na zrobienie czeka XD

Heej, może się powymieniamy jakimiś fajnymi (niedrogimi XD) przepisami na słodkości?
Uwielbiam piec, choć często nie wiem, co warto wybrać z takiej książki kucharskiej XD
Jasne:D Tu mam wstawiać przepisy?

A za tego murzynka to się będziesz strasznie późno zabierać:P powodzenia^^
KOCHAM PIEC, jednak nie ma nic lepszego od konsumpcji ;) Uwielbiam ciasta białe, z kokosem i inne takie. Niema to jak rafaello, albo serniczek~

I znów się będę chwalić


Zrobienie tych rogów, na prawdę zajmuje mnóstwo czasu, jednak warto ;) Jak znajdę przepis, to wrzucę.
Koniecznie:D razem ze sposobem zawijania jeśli można prosić:)
Mmmmm, rafaello też uwielbiam:)
Hah, rożki z Lucky Star XD
Też gdzieś cholercia miałam przepis...

Mono-chan! Nigdy nie jest za późno, żeby się wziąć za robienie ciasta XD
Przepis na moje ulubione ciacho:

Kruchy spód: (na małą blachę, piec w temp. 190 stopni, 20 minut)

175 g mąki pszennej
125 g pokrojonego w kostkę masła
50 g pokruszonego brązowego cukru

Masa:
gotować przez 3 godziny puszkę mleka skondensowanego słodzonego pod przykryciem
(ja biorę 2 puszki, koniecznie trzeba zwrócić uwagę, żeby na opakowaniu pisało "słodzone":)

można też kupić gotową masę, jest dużo szybciej i prościej, ale nie wiem jak smakuje, bo zawsze gotowałam puszki:)

Masę z puszki wyłożyć na upieczony spód.

Polewa czekoladowa:

170 g mlecznej czekolady (ja zawsze biorę 3 tabliczki:D)
3 - 4 łyżki masła

rozpuścić i wylać na masę krówkową:)

Ciasto trzeba włożyć do lodówki, żeby toffi i czekolada zastygły.

:D:D:D
O rany, brzmi strasznie... słodko XD
To mleko ma sporą tendencję do przypalania się? znaczy - czy trzeba te trzy godziny stać nad garnkiem i mieszać co chwila?

A'propos ciasta z kruszonką przypomniało mi się, co zrobiłam z babcią podczas ostatniej wizyty u niej.

Ciasto z owocami i kruszonką:

Ciasto

4 jajka
1 szkl. cukru
1 szkl. mąki
trochę cukru waniliowego
trochę oleju słonecznikowego
łyżeczka proszku do pieczenia
owoce (sporo) - u nas były jabłka ;]
Żółtka oddzielić od białek. Białka ubić. Żółtka rozetrzeć z cukrem. Dodać mąki, proszku do pieczenia i cukru waniliowego - ponownie wymieszać. Dodać białka - wymieszać wolniej.
Ciasto przelać do formy. Włożyć do niej obrane i pokrojone owoce.

Kruszonka

miska po cieście
1 szkl. mąki
1 szkl. cukru
1/3 kostki margaryny
Wymieszać, masę pokruszyć na wierzch ciasta.

Całość włożyć do rozgrzanego piekarnika, na jakąś godzinę, 180st.

Jeśli mogę wrzucić coś od siebie:
-> Białka naprawdę są lepsze, jeśli się je ubije trzepaczką a nie mikserem, nawet, jeśli jest to braun, który ma trzepaczkę. Białko potrzebuje nabrać odpowiedniej ilości powietrza, podczas szybkiego trzepania/miksowania nie ma takiej szansy. Ręczna robota jest nieco męcząca i dłuższa, ale efekt jest niepomiernie smaczniejszy. Wypróbowane na ciastach i bezach ;]
-> Kiedy nie mieszacie mikserem (np po dodaniu białek) trzymajcie się z dala od metalowych mieszadeł (zwłaszcza kiedy przychodzi do białek). Marna byłam na chemii, wydawało mi się, że tylko srebro tak działa - otóż nie. Drewniana łyżka naprawdę jest lepsza.

To mleko ma sporą tendencję do przypalania się? znaczy - czy trzeba te trzy godziny stać nad garnkiem i mieszać co chwila?
Nie, to się gotuje całą puszkę z opakowaniem, bez otwierania. Wtedy jak otworzysz gotowe to w środku masz toffi.
Dokładnie, ubiegłeś mnie z odpowiedzią Grigorij:)
Jackie to się wstawia puszki i dopiero po 3 godzinach do nich zaglada, no, może trzeba raz czy dwa wody dolać, bo się wygotuje:)

A jeśli chodzi o ubijanie białek trzepaczką i mieszanie drewnianą łychą to jak najbardziej przyznaję rację!:D
LSowskie rogi Kony-chan :3

Składniki

Ciasto:
mąka chlebowa 200g [tutaj zawsze więcej, zawsze dosypuje jeśli jest potrzeba]
sól 1/2 łyżeczki
cukier 20g [jeśli ktoś lubi słodkie proponuje dać przynajmniej 2x tyle]
suche drożdże 4g
gorąca woda[30st] 100g
jajka 20g- 1szt
masło 20g

Przepis

1. Wlej gorącą wode do szklanki, dodaj drożdże i 1/4 łyżeczki cukru. Wymieszaj. Odłóż na 15minut.

2. Wsyp mąke, sól, cukier i margaryne do dużej miski. Dodaj jajko i roztwór z 1go punktu.

Wymieszaj wszystko ręką.

Kiedy składniki połączą się, wyjmij ciasto na blat.

3. Rzucaj i zgniataj ciasto aż będzie pulchne. Ciasto ma być cienkie jak skórka, jeżeli taki jest nie trzeba już go wyrabiać.

4. Ukształtuj cisto w kształt małej kulki.

5. FERMENTACJA

Włóż ciasto do pojemnika z lekko posmarowanymi scianami olejem salatkowym [ja uzywalem oleju]. Włóż pojemnik do miejsca, w którym jest 30 stopni. Po 50 minutach, ciasto urośnie.

___
PODCZAS FERMENTACJI MOŻESZ ZROBIĆ CUSTARD KREM i ostudź go
__________

6. Wyciągnij ciasto z pojemnika. Wyrównaj je ręką.

Zawiń ciasto jak na obrazku

OBRAZEK

7. Uzywając noża potnij ciasto na 8 kawałków.

8. Z ciasta zrób kulki. Daj im odpocząć na 10 minut. Jeżeli powierzchnia ciasta jest sucha, skrop je lekko wodą.

9. Wyrównaj ciasto dłonią. Zroluj ciasto i rozciągnij na około 20 cm, za pomocą dłoni.

Zwęż jedną strone.

Zwiń ciasto wokół metalowego roga, nasmarowanego masłem.

Umieść ciasto na pergaminowym papierze!

10. włóż ciasto na papier pergaminowy do 30 stopni. PO 40 minutach ciasto powinno wzrosnąć dwukrotnie.

11. Używajądz pędzla, nawilś ciasto ubitym jajkiem. Upiec ciasto w 200 stopniach oprzez 9-10 minut. Ściągnij ciasto z rożków.

12. Włóż/ nalej krem do ciasta.

Przepis na ciasto z :

http://hidehide.net/cornet-english.shtml
http://hidehide.net/korokoro-english.shtml

Kremik

Składniki:

Czekolada 40g ja zawsze daje więcej, najepiej dać całą tabliczke ;)
Mleko 300g
Cukier 40g tego też nie bójcie się dodawać
Kakao 30g
mąka kukurydziana 30g
masło niesolone 5g
ekstrakt waniliowy 1kropla dla posmaku

Do rondelka wlej mleko i czekolade mieszaj na wolnym ogniu, aby powstała jednolita konsystencja.
zdjąć z ognia
docac cukier i rozmieszac tak zeby nie bylo zadnych grudek, jednolita masa ma powstac
nastepnie dodac przesiane kakao (chyba po to zeby bylo rozdrobnione choc mozna i pewno sypac standardowo)
aha z ta maka

jak sie dodaje to najlepiej wymieszac sobie dokladnie kakao i ta make kukurydziana i dopiero ja dodawac do tej miski z masa
i z powrotem do mikrofali na minute :P
dodac rozpuszczonego masla i wanilie (tutaj jest chyba aromat) i wymieszac

W skrucie ma powstać budyń ;)

Przepis na ciasto tłumaczyłem ja z pomocą Jackie. W sumie to ona tłumaczyła, a ja zapisywałem ;) Dzięki wielkie :)

drugi przepis przetłumaczył mój kuzyn

http://www.akiba-station.com/blog/?p=655 tutaj macie oryginał na samym dole przed komentarzami. Zmieniłem kilka rzeczy, bo w mikrofali to nawet ciepłe się nie robiło ^^"
Tłumaczyłam to? Nieee, Immek Ci to przetłumaczył, pamiętasz? Ja byłam wtedy zarąbana i mało socjalna, może ewentualnie z początku trochę pomogłam, ale generalną część zrobił Immek XD

I - wooow, super, poprzednie archiwum gadu mi zniknęło razem z tym przepisem

Mono-chan, Grogorij - WTF? W puszkach? O.o" brzmi strasznie XD ale okay, przy najbliższej okazji spróbuję XD
*pacnął się w głowę* racja! Immek! A raz jak podbiłem do niego z tłumaczeniem nie był w humorze i mnie skrzyczał. Też bym się wkurzył w sumie, jakby ktoś do mnie na gg o 4 w nocy napisał "Tłumaczymy?' XD
A skąd masz te metalowe rogi? Trzeba specjalnie zamawiać? Czy normalnie w sklepie idzie kupić?:>

Jackie, tak wyglada taka puszka, nic strasznego:P
http://www.hipernet24.pl/.../b/018/1802.jpg
Mononoke, takie rogi można kupić w pierwszym lepszym sklepie z przyrządami kuchennymi ;) To są takie same jak się robi rurki z kremem :)
Ach, jeszcze jedno mi się przypomniało. Przetestowane, niestety, na własnej skórze.
Robiąc ciasto drożdżowe spokojnie można wrzucić przykrytą miskę do piekarnika ustawionego na najniższą temperaturę. Wyrasta pięknie i szybko. Warte uwagi o tyle, że kiedy jesteście głodni i potrzebujecie spodu do pizzy - pomysł jest jak znalazł.
SHIKASHI! Unikajcie metalowych misek T^T" Metal się rozgrzeje i ciasto wyrośnie, po czym się upiecze... >.>"

Robiąc ciasto drożdżowe spokojnie można wrzucić przykrytą miskę do piekarnika ustawionego na najniższą temperaturę. Wyrasta pięknie i szybko. Warte uwagi o tyle, że kiedy jesteście głodni i potrzebujecie spodu do pizzy - pomysł jest jak znalazł.
Mówisz, że jest to tak jakby "przyśpieszenie" do odstania ciasta? Ja jak robiłem pizze z bratem, prawdopodobnie na zbyt krótko odstawiliśmy ciasto i drożdże zaczęły rosnąć, ale dopiero w żołądku... oj bolał...

Mówisz, że to wypala na 100%?
Wypróbowane wielokrotnie jak mnie z bratem wzięło na pizzę. Bity tydzień przejechaliśmy jedząc je na śniadanie, obiad i kolację. Poza tym jednym failem, w którym ciasto upiekło się jeszcze w misce - tak, było w porządku i naprawdę szybko się robiło XD
Jednak polecam ostrożność, tak mimo wszystko ;] My piekarnik mieliśmy cały czas uchylony i co jakieś 2-5 min zaglądaliśmy do ciasta, "czy już". Jak przestanie rosnąć albo zacznie uciekać z miski - to znaczy, że już mu starczy XD I tak jeszcze sporo wyrośnie podczas pieczenia.

EDIT:
Adobe Photoshop Cook
Przepis na ciasteczka pokazany w niebanalnym stylu XD
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cichooo.htw.pl