ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

ryszard bazarnik, koncert na ścianie

Nie myślę tu bynajmniej o śnieniu, że się umiera, ale o dosłownym umieraniu podczas snu.
Słyszałam od wielu różnych ludzi, gdy przychodziło nam w dyskusjach wkraczać na tematy 'życie-śmierć', że pragnęliby umrzeć właśnie we śnie. Dlaczego, jak sądzicie?
Nie powiem, że się z nimi nie zgadzam; sama bym sobie pewnie tego życzyła, ale nie zastanawiam się zbytnio póki co nad tą tematyką, gdyż nie czuję, że to już dla mnie odpowiednia chwila na takie rozważania.
Jednak... uważam, że sny są kwintesencją naszych wyobraźni; tego, czego chcemy by było, jak według nas być powinno; jacy byliśmy, jesteśmy, chcielibyśmy być... To wszystko w tej ostatniej chwili, w narkozie snu... Wszystko to po to, abyśmy zakończyli ten etap życia w zgodzie z własnymi sumieniami i poczuciami 'wszechrzeczy', ostatni etap życia ziemskiego oczywiście, pod postaciami nam nadanymi... ( założenia reinkarnacji we mnie drzemią?;) ) Hm. Wdarła mi się w umysł jakaś teoria spisku...
Korekcja myśli: sny nie są kwintesencją wyobraźni, lecz sny są kwintesencją podświadomości wyobraźni. Ale już tej akurat myśli nie rozwinę, bo ona nie jest przewodnią, a może Wy macie jakieś koncepcje?

Wszyscy wszak wiemy, że sny są...


Hmmm ... umrzeć we śnie ... to chyba moje marzenie i tak musze kiedyś i tak ... to chciałbym właśnie tak ... i mam nadzieję, że to się spełni ...
Zazdroszczę tym , którzy umarli we śnie. Nie ma lżejszej śmierci. Znam takie przypadki

Nie ma lżejszej śmierci.Znam takie przypadki

Znasz? Jakie masz poświadczenie faktu tego, że tak jest najlżej? Z autopsji?! (hmm... za dużo o reinkarnacji chyba poczytuję...)
Przepraszam, ale napisałaś to tak pewnie, że aż mnie przeraziłaś... Wyjaśnij proszę...

Pzdr!


Sądzę, że to tylko takie hasło, tak się mówi przecież Lady Blue miała chyba na myśli, że ze słyszenia

Sądzę, że to tylko takie hasło, tak się mówi przecież Lady Blue miała chyba na myśli, że ze słyszenia

Nie wiem szajajabałko, czy tak się mówi. Ja tak nie mówię. I takie stwierdzenie, którego użyła Lady Blue ( Lady Blue -> wybacz mi, że wdaję się w dyskusję o Twoim zdaniu - bez Ciebie... to wypadek losowy) uznaję za początek wypowiedzi, a nie jej koniec.
Co prawda jestem zdania, że "pewność praktyczna" powinna wystarczyć i nie ma co tracić czasu na szukanie "pewności absolutnej", ale dlaczego nie robić tego, póki nie sprawia to trudności i jest jedynie czystą przyjemnością podtrzymywania dialogu?

Wiecie co...mnie czasem jest tak bardzo przykro, że nigdy nie dowiem się, co ciekawego ludzie wynajdą/wynaleźli za 100 lat...To tak a propos śmierci ogólnie...
Piękno i uroki życia tu i teraz ... pomyśl jak mieli ludzie 200 lat temu ... bez kompów, bez forum no i kurcze bez www.mysli.com.pl ... ja tam nie wiem jak sobie radę dawali hehehe...

Za 100 lat albo i mniej dzieci będą się uczyły o naszych czasach i będą się bardzo konkretnie zastanawiały nad tym jak mogliśmy żyć w tak trudnych i prymitywnych czasach.
Jak to mozliwe??
- żyć w czasach, gdzie aby zobaczyć program telewizyjny trzeba było czekać na konkretną godzinę
- aby przeczytać książkę szło się do takiego murowanego miejsca zwanego księgarnią i kupowało takie wytwarzane z drewna prostokątne przedmioty z nadrukowywanymi literkami
- informacje z kraju i ze świata itd. drukowało się na tzw. gazetach i sprzedawało w budkach przydrożnych zwanych Kioskami lub większych - Salonikami prasowymi ...
- Komputery były tak prymitywne i powolne, że internet pozwalał tylko na przentacje nieaktywnych i prostych stron www
- Gry komputerowe były proste i prymitywne a ich grafika przypominała bardziej kreskówki niż rzeczywistość
- Ludzie do komunikacji używali tzw. telefonów, które poprzez kable na całym świecie zapewniały łączność i na Boga dlaczego za połączenia płacili
- Dzieci i młodzież chodziła do murowanych szkół, gdzie nauczyciele na żywo uczniom podzielonym na grupy przekazywali wiedzę według programu nauczania
- Ludzie używali jako środka płatniczego drukowanych, papierowych banknotów

... heh ... naszło mnie trochę ... pewnie lekko poza tematem, ale co tam
Piękno teraźniejszości ... poczułem się lekko jak bym cofnął się w czasie ... retro klasyka cudownego początku XXI wieku ... gdzie wiek XX jeszcze tak bliski, jeszcze czuć jego smak ... tak żywe wspomnienia, które za ileś lat staną się już tylko zacierającym się snem ... w świecie, który już nigdy nie powróci do formy z tych lat ...

Cieszmy się tym tu i teraz


- żyć w czasach, gdzie aby zobaczyć program telewizyjny trzeba było czekać na konkretną godzinę
- aby przeczytać książkę szło się do takiego murowanego miejsca zwanego księgarnią i kupowało takie wytwarzane z drewna prostokątne przedmioty z nadrukowywanymi literkami


Off-topic, ale rozwaliłeś mnie całkowicie tymi stwierdzeniami
mówisz
... fajnie chyba ... zobaczymy ile z tego będzie rzeczywistością za X lat ... za bardzo niewiele stosunkowo lat
Po co umierać, skoro można żyć? Zastanówmy się, jak żyć, by umrzeć jakkolwiek, ale bez ciążącego sumienia....
Jestem nowa u Was i to mój pierwszy post:) Witajcie:)
Frumka Witaj.

Również witam:) Osobiście to nie znam żadnego nieśmiertelnika, ale może ktoś inny zna?;) Chodziło mi o takie przeżywanie dnia, abyśmy wieczorem mogli sobie samym powiedzieć, że był on udany oraz by nasze podsumowanie pokazało, że zrobiliśmy wszystko, co można było i nikogo nie skrzywdziliśmy. Trzeba się starać żyć dobrze i starać się aby bilanse tygodniowe, miesięczne czy roczne zawsze wychodziły nam korzystnie. Nie sztuką jest być świętym, ale dążyć do tego. To ćwiczenie, te próby, nasze upadki i wzloty mają nam pomóc zrozumieć jak i po co żyjemy. Jak i po co mamy żyć. Stąd moja myśl, że lepiej się nie zastanawiać jaka nasza śmierć będzie (bo akurat tu nie mamy wyboru i nie mamy za wiele do powiedzenia), ale pomyśleć nas sobą i nad tym czy gdybyśmy teraz mieli zniknąć, to mielibyśmy się czym pochwalić:)
Ale to takie tylko moje:):)
Tak całkiem przypadkiem trafiłam na te posty, bo zaintrygował mnie temat śmierci we śnie i jej symboliki:)

Gdy byliśmy blisko siebie! Gdy spojrzałam raz na ciebie zobaczyłam twoja twarz i ze ładne oczy masz, choć spojrzenia krótko trwały spodobałeś mi się cały!!!!!!!!!!!!!!!!!
HM..
nie zastanawiajmy sie nad śmiercią... tylko nad życiem...
jakie będzie nasze życie gdy za kazdym krokiem będziemy się odwracać i sprawdzać czy nikogo nie przewróciliśmy??
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cichooo.htw.pl