Teksty znalezione i bzdurne

Z jakiegoś bloga odnośnie survivalu

"- duże plastikowe worki (co zrobisz, gdy np. umrze Twój kot, a ty przez miesiąc nie będziesz mógł wyjść ani otworzyć okien?) to samo tyczy się zmarłych bliskich "

A ty masz już swój worek na zwłoki ?
O autor nawet się podpisał z imienia i nazwiska i miejsca zamieszkania : Pozanań

---

"Happiness is when you find a blueberry pie.
Sorrow is when you realize you've already eaten it"

Gdzieś kiedyś posłyszałem xD
b1 równa się b1. to jest tekst najbzdurniejszy :P
2 nigdy nie jest równe 3, nawet przy dużej wartości 2. (tak po sesyjnie)

---

"A ja mówię państwu ten Cezar to był sprytny gość nie przewidział że go Brutus zabije ale ciągle był sprytny" pierwszy rok studiów na historii:P
ksiądz: czy ktoś ma latarkę w komórce?<kolega się zgłasza>...to niech pan poświeci..i prosze państwa czy ta podświetlona kreda jest tą samą kredą, która nie była podświetlona?dziękuje panu za użyczenie latarki......i prosze państwa...czy ja mogę wejść w kolegę.......................żeby doświadczyć co on poczuł podświetlając kredę...?

filozofia:D
coś dla miłośników WoDa

http://www.lealuna.republika.pl/testI.htm
Na socjologii: "Bo w socjologii 2 + 2 nie równa się 4. W życiu mamy do czynienia z podejmowaniem dojrzałych decyzji, jak: kanapka z szynką czy drożdżówka?
Owszem, możemy wybrać drożdżówkę ale co na to nasze poczucie moralności?"
Na matematyce: Proszę Państwa, ale czy ktoś z was widział liczbę 2? No kto by pomyślał, że na wydziale matematyki i informatyki chociaż powinna się taka znaleźć, na trawie, przed wejściem, ale nie... czym jest dwa?

wariacja z odpowiedzią chóralną studentów:
Proszę Państwa ale czy ktoś z was widział gdzieś dwa?
- Taaaa, w indeksie...
tele gra na tv4

proszę państwa czas upływa

(spojrzenie na zegarek i z autentycznym zdumieniem w głosie)

czas na prawdę upływa ?!
Znalezione kiedyś na bashu :D


<JonJonB> Purely in the interests of science, I have replaced the word "wand" with "wang" in the first Harry Potter Book
<JonJonB> Let's see the results...

<JonJonB> "Why aren't you supposed to do magic?" asked Harry.
<JonJonB> "Oh, well -- I was at Hogwarts meself but I -- er -- got expelled, ter tell yeh the truth. In me third year. They snapped me wang in half an' everything

<JonJonB> A magic wang... this was what Harry had been really looking forward to.

<JonJonB> "Yes, yes. I thought I'd be seeing you soon. Harry Potter." It wasn't a question. "You have your mother's eyes. It seems only yesterday she was in here herself, buying her first wang. Ten and a quarter inches long, swishy, made of willow. Nice wang for charm work."
<JonJonB> "Your father, on the other hand, favored a mahogany wang. Eleven inches. "

<JonJonB> Harry took the wang. He felt a sudden warmth in his fingers. He raised the wang above his head, brought it swishing down through the dusty air and a stream of red and gold sparks shot from the end like a firework, throwing dancing spots of light on to the walls

<JonJonB> "Oh, move over," Hermione snarled. She grabbed Harry's wang, tapped the lock, and whispered, 'Alohomora!"

<JonJonB> The troll couldn't feel Harry hanging there, but even a troll will notice if you stick a long bit of wood up its nose, and Harry's wang had still been in his hand when he'd jumped - it had gone straight up one of the troll's nostrils.

<JonJonB> He bent down and pulled his wang out of the troll's nose. It was covered in what looked like lumpy gray glue.

<JonJonB> He ran onto the field as you fell, waved his wang, and you sort of slowed down before you hit the ground. Then he whirled his wang at the dementors. Shot silver stuff at them.

<JonJonB> Ok
<JonJonB> I have found, definitive proof
<JonJonB> that J.K Rowling is a dirty DIRTY woman, making a fool of us all
<JonJonB> "Yes," Harry said, gripping his wang very tightly, and moving into the middle of the deserted classroom. He tried to keep his mind on flying, but something else kept intruding.... Any second now, he might hear his mother again... but he shouldn't think that, or he would hear her again, and he didn't want to... or did he?
<melusine> O_______O
<JonJonB> Something silver-white, something enormous, erupted from the end of his wang

<JonJonB> Then, with a sigh, he raised his wang and prodded the silvery substance with its tip.

<JonJonB> 'Get - off - me!' Harry gasped. For a few seconds they struggled, Harry pulling at his uncles sausage-like fingers with his left hand, his right maintaining a firm grip on his raised wang.
Irish government asked a question to its citizens:
- Is the Polish immigration a serious problem?
35% respondents said: Yes, it is a serious problem!
65% respondents said: Absolutnie kwiatek żaden!
z mojej nowej ulubionej książki Jana van Helsinga. Aż się prosi wykorzystać na larpie
(notabene to jest podobno poważna literatura)

" Według tzw. teorii pustego wnętrza Ziemi kula ziemska jest wydrążoną skorupą z pustym wnętrzem (mniejszych
bądź większych rozmiarów - na ten temat istnieją różne poglądy), zamieszkanym i dostępnym z powierzchni
przez dwa otwory - na biegunie północnym i południowym. Ziemia jest w tej teorii organizmem i posiada
w Środku - niczym komórka - jądro w postaci centralnie położonego Słońca. Tak przynajmniej donoszą
osoby, które twierdzą, że były we wnętrzu. I jeszcze jedno - sama Ziemia oddycha ponoć, co uwidacznia się
w otwieraniu i zamykaniu otworów na biegunach. "

zanotowane.pl

doc.pisz.pl

pdf.pisz.pl

cichooo.htw.pl