ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

ryszard bazarnik, koncert na ścianie

Tak mi przyszło do głowy. Jak wy podchodzicie do tego? Czujecie się Polakami? W końcu nasi przodkowie przelali hektolitry krwi za nasz kraj.

Moim skromnym zdaniem, to nasi przodkowie przewracają się w grobie patrząc na to jak się defrauduje w Polsce pieniędzmi... Za jaką oni Polskę walczyli...

Moim zdaniem, świadomość ta jest istotna, ale nie należy z tym przeginać, tak jak to robi Kaczor na arenie międzynarodowej.
Ostatnio ukazał się krótki artykuł na wp zatytułowany jakoś " Polska zagrożona przez inne państwa" Nóż się w kieszeni otwiera...

Jeśli coś przekręciłem to sorry, komputerem nie jestem.


Szczerze, kocham swój kraj i jednocześnie go nienawidzę. Bo jak tutaj być patriotą, w kraju, którym rządzi banda idiotów, i w którym na każdym kroku można spotkać głęboko zasianą patologię, z którą nikt nic nie robi. Z drugiej jednak strony, patrząc przez pryzmat historii, nie można nie kochać Polski, wiedząc, że tylu wspaniałych ludzi poświęciło się tylko po to żebym ja dzisiaj legalnie i z pełną świadomością mógł powiedzieć, że jestem Polakiem. Przykre jest to co dzieje się obecnie z państwem, właściwie to gdy zaczynam nad tym jakiekolwiek rozkminy, to od razu w mojej głowie pokazuję się ten demotywator z płaczącym staruszkiem i podpisem "Nie o taką Polskę walczyłem". Teraz tak czysto hipotetycznie, gdyby nagle wybuchła wojna, to myślę, że z dumą poszedł bym walczyć za ojczyznę. Ogólnie patriotyzm to temat "rzeka" więc myślę że ten temat ma spore szansę na rozwój :P
Myślę, że jestem patriotą a przynajmniej staram się nim być:P. Po prostu czułbym się nie fair do siebie gdybym miał w dupie nasz kraj gdy nasi przodkowie poświęcili życie z myślą o nas:P. A obecna sytuacja w kraju...jeśli jest się patriotą to nie powinno się od tego uciekać ale, jak się może, próbować to naprawić:P.
A co do tego co Komi mówił, że Kaczor za bardzo się z polskością obnosi na arenie międzynarodowej...ja jestem dumny:P. Że co, że Rosja jest silniejsza:P? Jest ale nie zaatakuje nas tylko dlatego, że się słownie bronimy i nazywamy, to co Putin robi, po imieniu:P. Najgorzej jest siedzieć cicho bo wtedy to nawet nikt się za tobą nie wstawi w przypadku wojny:P.
Ja również czuje się patriotą, ale żyjemy w "chorym" kraju takie są realia i to nie tylko w polityce jak i w życiu codziennym. Praktycznie dla mnie nie ma takiego dnia kiedy by mnie coś nie demotywowało zawsze się coś znajdzie . Najbardziej mnie zraziło, że w cho**re mało flag było, jak się z kumplami przeszedłem to mógłbym powiedziec, że na blok było od 2-5 flag. Ciężko chociaż wywiesic tą flagę , ale niestety w chorym kraju tak się zachowuje większośc społeczeństwa ... Nie życzę i niechcę tego mówic, ale musiałaby byc znowu jakaś wojna abyśmy mogli się zjednoczyc, bo to co teraz się wyprawia to pozostawię bez komętarza.


Nie lubię przywiązywania się do rzeczy, tylko dlatego, że się wśród nich wychowałem. To często ogranicza, szczególnie jeśli chodzi o kwestię kultury jak wiara, obyczaje, itd. Lubie swój dom, okolicę, ale generalnie czuje się mieszkańcem Ziemi, a nie kraju, bo to tylko sztucznie zarysowane granice. Z pewnością społeczności/większe grupy ludów można oddzielić od siebie, ale nie potrzeba do tego aż tylu granic.
Polska, jak większość państw słowiańskich to kraj w słabym stanie porównując do zachodniej części i liczby mieszkańców, jaką dysponuje, więc pomijając patriotyzm, nie mam nawet za co szanować tej karykatury państwa, bo choć zniewolona przez Rosjan połowę wieku to mimo wszystko są rzeczy oczywiste, które powinny wyglądać inaczej. Afryką nie jesteśmy, ale centymetr za granicą w Niemczech jest już zupełnie inny świat. Biednym można zostać, ale żeby tkwić i nie robić nic, a jeszcze kombinować i zgarniać dla siebie, szkodząc innym to typowe dla Słowian. I choć źle (przynajmniej jak dotąd) mi się nie żyje, nie powiedziałbym, że to zasługa państwa.
Ja jestem dumny z tego że urodziłem się w Polsce, wielu ludzi oddało życie za ten kawał ziemi aby móc mówić o sobie Polacy.

A tu coś na temat absurdów teraźniejszej Polski znalazłem to na jednym z portali.

Artykuł w jednej z francuskich gazet... "Polska. Oto znajdujemy się w świecie absurdu. Kraj, w którym co piąty mieszkaniec stracił życie w czasie drugiej wojny światowej, którego 1/5 narodu żyje poza granicami kraju i w którym co 3 mieszkaniec ma 20lat. Kraj, który ma dwa razy więcej studentów niż Francja, a inżynier zarabia tu mniej niż przeciętny robotnik. Kraj, gdzie człowiek wydaje dwa razy więcej niż zarabia, gdzie przeciętna pensja nie przekracza ceny (!) trzech par dobrych butów, gdzie jednocześnie nie ma biedy a obcy kapitał się pcha drzwiami i oknami. Kraj, w którym cena samochodu równa się trzyletnim zarobkom, a mimo to trudno znaleźć miejsce na parkingu. Kraj, w którym rządzą byli socjaliści, w którym święta kościelne są dniami wolnymi od pracy (!) Cudzoziemiec musi zrezygnować tu z jakiejkolwiek logiki, jeśli nie chce stracić gruntu pod nogami. Dziwny kraj, w którym z kelnerem można porozmawiać po angielsku, z kucharzem po francusku, ekspedientem po niemiecku a ministrem lub jakimkolwiek urzędnikiem państwowym tylko za pośrednictwem tłumacza. Polacy..! Jak wy to robicie..?"
Tam Francuzi są popie***leni smieją się z nas, że podczas II Wojny Światowej, Niemcy zdobyli polskę w miesiąc a sami ku**a skapitulowali w 3 tygodnie. Żal mi to co piszą w mediach bo praktycznie większośc to albo spam albo jakies brednie, które są ch**a warte.
Ja jestem dumny z bycia Polakiem, ale Polakiem nie ze stereotypów, ani pseudo-przedstawicieli naszego kraju, tylko z tego, co znaczy "Polak" na kartach historii.

Ktoś może powiedzieć, że Polak wcześniej wspomniany, w przeszłości był gnębiony, głupi, łatwowierny, ale czy zły?
Ileż to razy Polska pomagała innym krajom w trudnych czasach, a co za to dostawała? Pietruszkę...
Jednak trzeba tu zaznaczyć, że nigdy nie wyrządziliśmy krzywdy innym narodom, atakując je czy coś. Zawsze staraliśmy się dobrze postępować, a w trudnych chwilach potrafiliśmy się jednoczyć, mimo dzielących różnic typu chłop/szlachta.
Strasznie mnie wkurza, kiedy porównuje się mój kraj, ile to w tyle jesteśmy za "zachodem". Mało tego, wielu mówi, że praktycznie należymy do krajów "wielkiego zachodu"... gówno prawda!

Wg mnie to dobrze. Po co wieść prym na tle całego świata, głosząc, jakim się to jest wspaniałym krajem...
Powiem tak: dobry produkt nie musi się reklamować.

Nie mówię, że jest cudownie, ale źle też nie jest. Dlatego też, kiedy ktoś się wstydzi z tego, że jest Polakiem, niech się dobrze zastanowi...
Ja się uważam za patriotkę i bardzo jest mi przykro, kiedy ludzie odwracają się plecami to własnego kraju. Dlaczego tyle osób umie dostrzegać tylko minusy? Narzekają, jak to w Polsce jest to d... ale nie zrobią nic w kierunku tego, by było lepiej, ani też nie potrafią dostrzec wielu pozytywów. Biorąc pod uwagę fakt, że 1/3 ludności na świecie głoduje, to chyba nie mamy w tej Polsce aż tak źle

Narzekają, jak to w Polsce jest to d... ale nie zrobią nic w kierunku tego, by było lepiej,

A co może zrobić w tym kierunku przeciętny obywatel? Bo ja po za ruszeniem do urny i oddaniem głosu, żadnej opcji nie widzę...:/
Mam nadzieję, że nie na kaczora:P Choć właściwie polityk polityka warty...

Hmm właściwie może, tyle, ze potrzeba podpisów itd, jakby lud się zbuntował, to by co ruszyło, niestety nikomu się nie chce ani nic. Wszak są różne petycje. Powinno się zdecydowanie zmniejszyć płace posłom tylko jak mają za tym być sami zainteresowani?

Dobrze że są media, patrzą tym politykom na ręce i ci choć udają, ze coś robią. Ale dobra, jest temat "absurdy Polski".

Wracając do tematu. Dobrze powiedziane z tym odniesieniem do historii. Patrząc po tym jacy byli Polacy, to jest się dumnym ze swego pochodzenia.
Tylko krew zalewa z tym co się robi po 2 wojnie. W ogóle to nie potrafię czegoś zrozumieć. Czemu Niemcy i Rosja, nie zapłaciły na rzecz Polski(tego co nam zrobili) olbrzymich kontrybucji? Tylko kasę walnęli w własny rozwój i teraz wielka potęga zachodu? Czemu po 2 wojnie światowej, choć została na niesiona wysoka kontybucja, żeby zapłacić za wyrządzoną krzywdę, zapomniano o tych miliardach? Rozumiem ja wiem 5-10 lat po wojnie, wtedy same Niemcy miały ciężko, choć tak im wszyscy pomogli, ze krew mnie zalewa, a nas to w dupę, zapomniano.
Ale jak teraz są tacy bogaci to jazda płacić nam odszkodowanie, niby czas goni rany, ale nasza gospodarka solidnie na tym ucierpiała. Ech krew mnie zalewa.

Chyba więc jestem patriotom:D

Czemu Niemcy i Rosja, nie zapłaciły na rzecz Polski(tego co nam zrobili) olbrzymich kontrybucji?

Niemcy mieli nam zapłacić kontrybucje, ale niemal cały blok wschodni zrzekł się ich (chyba tylko Rumunia przyjęła, ale nie jestem tego pewien). Podobnie jak z planem Marshalla. Był już zrobiony wniosek o akces, ale ZSRR wymusiło na nas zmianę decyzji.

Co do patriotyzmu, to ja nie czuję się patriotą. Równie dobrze mógłbym być obywatelem każdego innego kraju. To, że Polska pomagała innym krajom i nic za to nie dostała, to tylko i wyłącznie źle o nas świadczy, że nie potrafiliśmy tego maksymalnie wykorzystać.
Ja szczerze mówiąc nie wiem, czy jestem patriotą, czy nie... nie wiem, czy byłbym taki chętny walczyć za nasz kraj...

Mi też właśnie jak pisałem swoje:D Aż mnie krew zalała:D

Dzięki Bartoszu, zapomniałem o pieprzonym ZSRR, które mając nad nami władzę robiło z nami co chciało i z nami nieźle [spoiler] w durnia poleciało!]/spoiler]

Właściwie, to jest niepodważalny dowód na to, ze duchów nie ma. Jakby były to politycy chyba by w wariatkowie wylądowali:D

Właściwie, to czasem, podkreślam czasem. Zastanawiam się po co istniejemy. Źle nam było? Trza było się zgermanizować i byśmy mieli dobrobyt jak talala:P No dobra, część Polski by tak miała. Ale z drugiej strony nie dziwi mnie, że nikt się z tym nie pogodził i chcieli walczyć, o komunizmie nie wspomnę. Jak mnie teraz już złość niesie:D
Polak zawsze był głupi to prawda, Kuma najlepiej to przedstawił. Ja tylko od siebie dodam, że przecież mogliśmy mieć całą Europę na spółę z Niemcami i uniknąć Oświęcimia, gett i wszystkiego co przeżyli podczas II Wojny Polacy, gdyby tylko przyjęli ten sojusz o który prosił Hitler, w zamian za podpisanie dałby Polsce tereny do samego Morza Czarnego. No ale znów nie wiadomo, czy po pokonaniu wszystkich innych państw Hitler nie zwrócił by się przeciw Polakom.
Gdyby Polacy mieli właściwe podejście to możliwe, że nie byłoby kogoś takiego jak Hitler.
Mogliśmy być kimś, a jesteśmy niczym. Mogliśmy nakopać każdemu, jak to nie raz historia okazywała, ale...
Właśnie przez to nie czuje się zbytni patriot... nawet jak część Polaków coś wywalczy, to inna część naszego narodu to zniszczy:P tak jak to robią np. politycy teraz.

Ja tylko od siebie dodam, że przecież mogliśmy mieć całą Europę na spółę z Niemcami i uniknąć Oświęcimia,


Bullshit, Reddie-chan:) Kazałby nam wybić żydów tak czy siak. A nawet gdybyśmy ich wybili i dalej z nim trzymali, to nawet Polacy nie przetrwaliby szczerej ruskiej zimy pod Stalingradem. Żadnych terenów byśmy nie dostali, bo wujek Józwa rozniósłby nas w pył.

Poza tym obozy zagłady i getta w głównej mierze właśnie żydów dotyczyły, więc co do tego mają Polacy?


a mogliśmy być krajem dobrobytu, na spółkę z Litwinami i Ukraińcami, gdyby nie nasza chciwość i głupota


Też bzdura, bo Polska była krajem dobrobytu przez długi czas, aż do hołdu Pruskiego który doprowadził po 200 latach w końcu do rozbiorów. I to ten właśnie błąd kosztował nas słabość na scenie politycznej, aż do teraz:)

A co do Polski, to nie czuję wielkiej więzi z narodem czy ojczyzną, świąt patriotycznych nie obchodzę i nie jestem dumny z bycia Polakiem, bo nie ma wg mnie w tym miejscu żadnego powodu do dumy. Mówię w tym języku, tu mieszkam, okej, fajnie. A przecież takim samym człowiekiem mogę być będąc filipińczykiem i nic się nie zmieni. Nie to pokolenie trochę, by pisać o patriotyzmie - te rozważania zostawiam starym dziadkom w mundurach.

Cytat:

a mogliśmy być krajem dobrobytu, na spółkę z Litwinami i Ukraińcami, gdyby nie nasza chciwość i głupota

Też bzdura, bo Polska była krajem dobrobytu przez długi czas, aż do hołdu Pruskiego który doprowadził po 200 latach w końcu do rozbiorów. I to ten właśnie błąd kosztował nas słabość na scenie politycznej, aż do teraz:)

To żadna bzdura Naju;)
Jednak co do hołdu pruskiego to się zgadzam. Widać, że Polak był głupi:P
Nie zgodzę się z stwierdzeniem, że nie to pokolenie. Właśnie mnie interesuje jak młodzi ludzie na to patrzą, a nie dziadki. Kto z was wywiesił flagę? Przyznam szczerze, ze nawet jej nie mam.

Kto z was wywiesił flagę? Przyznam szczerze, ze nawet jej nie mam.
Samo wywieszeni flagi nic nie da, skoro nie jesteś patriotą, lub przynajmniej nie martwisz się o ten kraj. To tak jak chodzenie do kościoła z przymusu, albo, żeby się pokazać...
Ja też jej nie mam:P

Też bzdura, bo Polska była krajem dobrobytu przez długi czas, aż do hołdu Pruskiego który doprowadził po 200 latach w końcu do rozbiorów.

Nie widzę w hołdzie Pruskim żadnego błędu. A już na pewno takiego co doprowadził do rozbiorów. Błędem za to były traktaty welawsko-bydgoskie (1657 rok) na mocy, których Prusy Książęce uzyskały niezależność. Chociaż biorąc pod uwagę wydarzenia, które działy się wtedy w Polsce- były one konieczne.

Co do tego, że Polacy nikogo nie krzywdzili, to radziłbym zajrzeć do historii XX wieku i poczytać o buncie Żeligowskiego, w wyniku którego zajęliśmy Wilno. Albo o zajęciu Zaolzia czy naszym udziale w inwazji na Czechosłowację w 1968 roku. Te wydarzenia jakoś nie przedstawiają nas w dobrym świetle.

A co może zrobić w tym kierunku przeciętny obywatel? Bo ja po za ruszeniem do urny i oddaniem głosu, żadnej opcji nie widzę...:/
No właśnie to może zrobić, a to bardzo dużo. Tylko, że ponad połowie nawet tego się nie chce. Gdyby tak każdy sobie wmawiał, że nic nie może zrobić, to wciąż żylibyśmy w komunie.

No właśnie to może zrobić, a to bardzo dużo. Tylko, że ponad połowie nawet tego się nie chce. Gdyby tak każdy sobie wmawiał, że nic nie może zrobić, to wciąż żylibyśmy w komunie.

Wierz mi, że oddany głos wiele nie zmieni. Na obecnej scenie politycznej żadna partia nie zdobyła mojego zaufania (oczywiście mówię o tych dużych ugrupowaniach, które mają szanse dostać się do parlamentu). To w jaki sposób mój głos może cokolwiek zmienić? Nie oszukujmy się na kogo byśmy nie zagłosowali to i tak ci sami ludzie wejdą do parlamentu.
A ja jestem patriotą i jestem dumnym z bycia Polakiem. Co nie znaczy, że podoba mi się obecna sytuacja w kraju. Co prawda nie jest źle, ale mogło być lepiej. Mam nadzieję, że jakiś większy przełom dojdzie wtedy, gdy nowe pokolenie, nie wychowane w komunistycznych czasach, dojdzie do władzy. Trochę to pewnie potrwa, bo stare pijawy tak łatwo od koryta nie odstąpią, ale warto czekać.


Wiesz mi, że oddany głos wiele nie zmieni.
Czyli wolisz, żeby mohery wybierały za ciebie? Spoko, wolny kraj, jak ktoś nie chce, nie musi głosować, tylko niech potem nie narzeka. Czytaliście wiersze Miłosza? To on napisał, że "historia bieg od tego zmienia, po jakich toczy się kamieniach". Każdy głos się liczy, a im więcej osób będzie rozumować w ten sposób, tym większa szansa, że coś się zmieni.

Spoko, wolny kraj, jak ktoś nie chce, nie musi głosować, tylko niech potem nie narzeka.

Mi się wydaję, że właśnie nie głosując mam pełne prawo do narzekania, ponieważ jeżeli ktoś głosuje to pozwala, aby ci politycy, którzy później określani są mianem niekompetentnych (w najłagodniejszym przypadku) dostawali się do parlamentu. Ja nie głosuję czyli dzięki mnie nie dochodzą do władzy, więc mogę narzekać.


Ja nie głosuję czyli dzięki mnie nie dochodzą do władzy, więc mogę narzekać.
Pewnie, że możesz narzekać, wszystko możesz. Tylko to źle o tobie świadczy. Skoro nie głosujesz, to znaczy, że cię nie obchodzi kto zasiada tam na górze, więc twoje narzekanie jest czysto dla sportu, bo i tak nie próbujesz nic zmienić.
Trochę chyba zboczyliśmy z tematu, więc proponuję zakończyć dyskusję o tym czy warto głosować. Masz swoje zdanie i ja je szanuję. Nie wpłynę na jego zmianę i nawet nie zamierzam. Ty również nie przekonasz mnie do zmiany poglądów. Ja mogę pójść głosować, jeśli na scenie politycznej pojawi się jakaś partia, która zdobędzie moje zaufanie dobrym i sensownym programem wyborczym, jak na razie żadna partia w Polsce nie jest odpowiednia dla mnie.

Bullshit, Reddie-chan:) Kazałby nam wybić żydów tak czy siak. A nawet gdybyśmy ich wybili i dalej z nim trzymali, to nawet Polacy nie przetrwaliby szczerej ruskiej zimy pod Stalingradem. Żadnych terenów byśmy nie dostali, bo wujek Józwa rozniósłby nas w pył.

Nie mówiłem tutaj o sytuacji Żydów, tylko o sytuacji Polski. A co do Rosji i Józka, to o to bym się nie martwił, bo w końcu Polska jest jedynym państwem, które kiedykolwiek zdołało się wbić tak głęboko w Rosję i tyle czasu siedzieć w podbitej przez siebie Moskwie (o ile dobrze pamiętam 2 lata). Zresztą wątpię, by Polacy poszli na atak w zimie. Józwa mógłby skoczyć.


Poza tym obozy zagłady i getta w głównej mierze właśnie żydów dotyczyły, więc co do tego mają Polacy?

To że dotyczyła Żydów nic nie zmienia, w tych obozach przecież ginęła masa Polaków i innych obcokrajowców.
Dobra, to ja powiem coś niecoś o patriotyzmie. Przyznaję, ten kraj potrzebuje uleczenia. Dzisiaj mamy tu wiele patologii. Ale o tym każdy wie. Jednak mogę stwierdzić, że jestem patriotką. Kocham swój kraj, i mogłabym się dla niego poświęcić. Tego nauczyło mnie chyba harcerstwo (swoją drogą cudowna organizacja, która ma wychować młodzież i dzieci właśnie w duchu patriotyzmu i nie przyjmuję do wiadomości tłumaczenia, że to już teraz pic na wodę i że harcerze najlepiej piją <chociaż z tym piciem coś jest, ale na pewno nie na zbiórkach ani nic>, zresztą zwróćcie uwagę, że harcerze też się wykazali podczas wojny;p)
W każdym razie.... Musimy szacunek do swojego kraju okazywać tak, jak możemy na miarę naszych czasów. Jak dla mnie teraz to będzie to, że jeżeli naprawdę sytuacja materialna nie zmusi i nie umierasz z głodu... To nie wyjeżdżaj z tego kraju! Tylko pracuj dla niego, a nie uciekaj do Anglii, bo tam łatwiej. Chodź na wybory, bo Ty też możesz coś zmienić. Ot, tyle ode mnie ;p

Jak dla mnie teraz to będzie to, że jeżeli naprawdę sytuacja materialna nie zmusi i nie umierasz z głodu... To nie wyjeżdżaj z tego kraju! Tylko pracuj dla niego, a nie uciekaj do Anglii, bo tam łatwiej. Chodź na wybory, bo Ty też możesz coś zmienić. Ot, tyle ode mnie ;p

1. Za granicą więcej dostanie. Jeśli chce godnie żyć to bez znajomości lub szczęścia nie dostanie tutaj przyzwoitej pracy, jakieś przeciętne wyższe wykształcenie, nie po prawie czy po czymś nie wiele tutaj da.

2. Nie ma na kogo głosować. Uważam, że właśnie Ci co nie głosowali mają prawo narzekać, bo nie są za to odpowiedzialni, a Ci co poszli wybrali i co się stało? Politycy powinni pracować za darmo lub dostawiać minimalne pensję, żeby nie szli tam po $ tylko dla dobra kraju jak w starożytnej Grecji. W ogóle ja nie jestem za demokracją, ale jak już jest to lepiej nie glosować jak nie ma na kogo.

1. Za granicą więcej dostanie. Jeśli chce godnie żyć to bez znajomości lub szczęścia nie dostanie tutaj przyzwoitej pracy, jakieś przeciętne wyższe wykształcenie, nie po prawie czy po czymś nie wiele tutaj da.
Czyli w życiu chodzi tylko o pieniądze? Ja kiedyś pojechałam do Edynburga i byłam przeszczęśliwa, gdy wróciłam do Polski. Nie byłabym w stanie żyć w takim kraju jak Wielka Brytania.

Nie ma na kogo głosować. Uważam, że właśnie Ci co nie głosowali mają prawo narzekać, bo nie są za to odpowiedzialni, a Ci co poszli wybrali i co się stało?

Skoro wszyscy kandydaci są "be", to można iść na wybory choćby po to, aby wybrać mniejsze zło. Załóżmy, że wygrywa ten gorszy. Mogłoby do tego nie dojść, gdyby ci co zachowali bierność, zagłosowaliby na tego lepszego. Być może wtedy to on by wygrał i ludowi żyło by się troszkę lepiej. Skoro jednak ma się swój kraj w dupie i nic się dla niego nie zrobiło, to chyba nie wypada narzekać.


Politycy powinni pracować za darmo lub dostawiać minimalne pensję, żeby nie szli tam po $ tylko dla dobra kraju jak w starożytnej Grecji. W ogóle ja nie jestem za demokracją, ale jak już jest to lepiej nie glosować jak nie ma na kogo.
Co do wypłaty dla polityków, to zgadzam się z tobą w 100%. Ale wracając do starożytnej Grecji, to tam wcale nie było tak wspaniale. Ostatecznie głosowali Ci najbogatsi i najwięcej znaczący mieszkańcy. A np. taki Perykles - robił wszstko by dojść do władzy, dla władzy. Przez niego zaczęło się przekupstwo wśród sędziów, przez wprowadzenie dla nich wynagrodzenia.
A zrobił to tylko po to, żeby ludność poszła za nim...
Więc wcale nie było tak idealnie. Zawsze znajdzie się ktoś, kto pragnie dojść do władzy, a jak mu się już to uda, to raczej nie zależy mu na innych...
Wybaczcie, ale wy jeszcze trochę za mało o życiu wiecie. Im większa odpowiedzialność, tym większy winien być zarobek. Zaczniecie pracować, zobaczycie jak to jest. Uważam, że politycy nie powinni mieć zbyt wielu przywilejów (jak darmowe przejazdy itp.), ale na pewno powinni mieć godziwą pensję. Poza tym przestańcie wrzucać wszystkich do jednego wora. Są wśród polityków ludzie, którym zależy, żeby było lepiej i się starają, tylko oni zazwyczaj nie mają wystarczającej siły przebicia.

Uważam, że politycy nie powinni mieć zbyt wielu przywilejów (jak darmowe przejazdy itp.), ale na pewno powinni mieć godziwą pensję.

Zgodzę się. Jak dla mnie powinien zostać zniesiony immunitet poselski oraz darmowy hotel, a także nie powinni mieć możliwości pożyczania pieniędzy z kasy sejmowej na bardzo niski procent. Jestem również za tym, aby był cenzus wykształcenia. Bo nie powinno tak być, aby prawo stanowiła osoba, która nie ma o tym zielonego pojęcia.
Zacznijmy od tego, że tzw. demokracja to chory ustrój, jeden z najgorszych jaki istnieje i nic tego nie zmieni... Nie można pominąć także podejścia społeczeństwa, które również jest chore. Jednak jest ono po części uzasadnione, bo niegdyś zawsze jakaś część zepsuła to co reszta chciała polepszyć. Polak to specyficzny gatunek ludzki, że tak się wyrażę.


Zacznijmy od tego, że tzw. demokracja to chory ustrój, jeden z najgorszych jaki istnieje i nic tego nie zmieni...
Urodziłeś się w wolnej Polsce, to nie masz porównania. Gdyby ci dane było doświadczyć, co to totalitaryzm, to byłaby inna śpiewka. Demokracja to najlepsze, co możemy mieć. Nie po to ludzie za nią ginęli i cierpieli, żebyś teraz narzekał. Powiedz mi, co takiego strasznego jest w twoim życiu, że tak bardzo ci się nie podoba. Nie stać cię na wyjazd na Hawaje? Nie możesz mieć willi z basenem? Dlatego uważasz, że w Polsce jest źle?

Aż żal, że jeszcze się nie wypowiedziałem.


Urodziłeś się w wolnej Polsce, to nie masz porównania. Gdyby ci dane było doświadczyć, co to totalitaryzm, to byłaby inna śpiewka.
Czy ja tu mówię o totalitaryźmie?O_O Poza tym twoja wypowiedź jest podobna do tego: np. zraniłeś się mieczem to nie narzekaj jak zraniłeś się nożem:P



Powiedz to ludziom, którzy jej nie maja i nie mogą znaleźć:P

Tak jest wszędzie, nie tylko w Polsce;)

BlackKuma napisał/a:

Powiedz to ludziom, którzy jej nie maja i nie mogą znaleźć:P

Tak jest wszędzie, nie tylko w Polsce;)

Jednak żyjemy w Polsce i jesteśmy Polakami i to naturalne, ze narzekamy na to co sie dzieje u nas, a nie np. płacę minimalną w Zimbabwe.

Tak właściwie to do końca nie wiedziałem gdzie umieścić moją myśl, ale uważam że w dużym stopniu jest ona powiązana z patriotyzmem.
Mianowicie mam na myśli filmy opowiadające o przeszłości. Ukazujące cierpienie narodu polskiego i krzewiące patriotyzm. Mam na myśli takie filmy (ostatnio) jak Katyń, Generał i Generał Nil (nigdy tak nie płakałem na żadnym filmie jak na tym ; i uważam go za najlepszy polski film patriotyczny). Jak sądzicie: czy takie filmy powinny być kręcone, jak dużo i czy jest w tym w ogóle sens?
Moim zdaniem takich filmów jest zdecydowanie za mało. Powinniśmy gloryfikować prawdziwych bohaterów o wiele częściej. Uważam też że w dzisiejszych czasach to szkoły powinny organizować wyjścia na takie filmy do kin. Wiedza z ekranu na pewno byłaby bardziej przyswajalna niż suche fakty z książek. Co wy o tym sądzicie?
A moim zdaniem co za dużo to nie zdrowo. Jeśli będą kręcone te filmy na potęgę, to zostaną one przez młodszą część społeczeństwa zdegradowane do "codzienności" w kinie, a to właśnie na tej części społeczeństwa najbardziej powinno zależeć twórcom takich filmów. Pierwszy raz tak na prawdę, patriotyczny film obejrzałem w gimnazjum i był to Katyń. Wywarł na mnie ogromne wrażenie, byłem bliski łez, a w domu długo o nim myślałem i analizowałem go. Później byłem jeszcze na kilku filmach patriotycznych i każdy kolejny wydawał mi się gorszy od poprzedniego, nie wiem dlaczego.

Jak sądzicie: czy takie filmy powinny być kręcone, jak dużo i czy jest w tym w ogóle sens?

Myślę, że takie filmy są potrzebne w dzisiejszych czasach. W czasach, gdzie wiele osób nie lubi/ nie ma czasu na czytanie książek krzewiących patriotyzm. Film jest dla nich idealną opcją: trwa 2 godziny (około) i przekaże to co trzeba. Zgadzam się, że takich filmów mogłoby być więcej, ale bez przesady ;D

To możesz czuć się wyróżniony. Wiele szkół nie organizuje takich wypadów. Moim zdaniem skoro Ministerstwo Oświaty odgórnie decyduje jakie lektury należy czytać to powinno też wskazywać filmy które należy obejrzeć. Tylko takie krzewiące poczucie polskości, a nie jakiś Terminator. No i producenci filmowi powinni wpuszczać takie szkoły za darmo do kin na te filmy. Ale mam marzenia.
Moim zdaniem nasz "kochany" Prezydent mógłby to sponsorować. Jak on tak narzeka na ten brak patriotyzmu. Zbytni patriotyzm też jest głupotą, bo np wciąż wszędzie widzimy wrogów (znowu mimowolne skojarzenie z "Reprezentantem Polski NA ŚWIECIE".) No i akurat patriotyzm winny być wlepiony w te polskei młodizeżowe komedie. Np "co robisz kurde" " A nic katyń oglądam, kurde ty wiesz... " I jedziemy z praniem mózgu. A im więcej filmów tym lepiej bo jak coś się stanie czyms zwykłym to przeniknie do świadomości a tak każdy ŚWIADOMIE decyduje się na obejrzenie filmu patriotycznego, bo wie że będzie tym przesycony itd. Głupota.
A można zrobić film o dziewczynie która studiuje historię i przez przypadek trafia na pamiętnik, chce poznać historie jej pradziadka etc. Jak dziewczyna będzie ładna to część męskiego grona od startu pójdzie.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cichooo.htw.pl