ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

ryszard bazarnik, koncert na ścianie

Ludzie... Kim oni tak na prwade są? Są mądrzy? Są nieskończeni? Czy są czymś złym?

"Fakt istnienia samobójców i morderców jest idealnym potwierdzeniem tezy, że zło zabija samo siebie” Ja osobiście ludzi nie lubię:], najlepsze, na co potrafią się zdobyć to poprawić zło wyrządzone przez innych ludzi. Ale tak patrząc na nich zupełnie z góry to jednocześnie są głupi w swej mądrości, bo ich rozwój będzie kiedyś tak wielki, że ich zabije. Są dobrzy i źli jednocześnie, bo robią zło a później je niwelują dobrem. Są wielcy i mali, bo nikt ich wszystkich nie wytępi, a jednak zabić jednego to nie sztuka. Są podobni do robaków, wlezą wszędzie, zjedzą wszystko i nie oszczędzają nikogo. Potrafią dawać życie innym, ale również zabierać dla zabawy, za ziemie, za idee, za wiarę, kolor skóry, czy pochodzenie. Leczą sie na choroby, które sami wytworzyli. Są tak niezrozumiali, a jednak prowadzą nimi proste powódki, władza, strach, chciwość. Zmieniają się ale cały czas są tacy sami. Więc kim oni są? Jak myślicie, to coś dobrego czy złego?


Ludzie...zadałaś cholernie trudne pytanie, wiesz?
Myślę, że każdy jest jednocześnie dobry i zły. Nie istnieje człowiek, który mógłby powiedzieć o sobie: jestem dobry, jestem zły. Niemozliwe, chocby z teoretycznego punktu widzenia. Bo nawt w myslach nie jestesmy w stanie wyobrazic sobie stanu totalnie czystego zła czy dobra.
Każdy dobry na co dzień człowiek na pewno popełnił jakiś niemiły, nieładny czyn w swoim życiu, czy choćby w myslach upokorzył, skrzywdził innego człowieka. Tak samo wg ogólnie przyjętych zasad społecznych "zły" człowiek z pewnością miał na swoim koncie dobre uczynki, dobre mysli...Prawda?
No tak, nie ma ludzi idealnych ani nie ma całkowicie złych. Ludzie z reguły są pełni zaprzeczeń, mają w sobie nasionko ze złem i drugie nasionko z dobrem, rosną, jedne szybciej inne wolniej, ale każde z nich rośnie. No dobrze powiedzmy, że ustaliliśmy ,że nie można określić czy są dobrzy czy źli, ale jak określisz kim są ludzie?
Wiara mowi ze czloweik jest stworzony na podobienstwo czegos nie mowie o konkretniej religi Hipnoza (kontrowersyjna..) czyli moj pkt widzenia udowadnia iestnienie karmy - cyli powodu istnienia czlowieka. Czlowiek uczy sie innych i siebie cale zycie wiec tu naukowa formułka "kim jest człowiek" moze isc sie paść.
"kocham cie czlowieku, twoich czynow nienawidze" - co do zla w czlowieku. To od niego zalezy czy bedzie go wiecej czy mnie, gdyby czlowiek byl idealny czy w 100% dobry nie bylo by go z nami (karma), ludzie sa na tyle rozni ze nie da sie ich szufladkowac bo kazdy to unikat


Czyli człowiek cały czas się zmienia i dąży do celu, i tak z całą ludzkością, się zmienia i darzy do celu? Jeśli tak to czemu cały czas popełniamy te same błędy świadomie, i świadomi ich konsekwencji? Może z tego wynikać, ze ludzie zmieniają się na gorsze, ale z drugiej strony jesteśmy coraz mądrzejsi jak to pogodzić?
Kto popełnia to popełnia..
Ludzie całę zycie sie zmieniają ale każdy osobno a z racji tego że jestesmy w grupie rowniez zmieniamy sie razem pod wzgledem rozwoju. Jednak np nasz charakter jest indiwidualny i to od nas zalezy jak go "uformujemy".
Mnie chodzi o to, że np. <sory za banalność> wycinamy lasy równikowe, wiedząc, że jak ich nie będzie to udusimy się, nie mówię o każdym z osobna tylko razem. Ale np. formujemy swój charakter, ok. zawsze w jakiś sposób formujemy, ale często inni ludzie na nas wpływają i się zmieniamy, wpływa przeszłość, wpływa pochodzenie, wiara itd.
Dlatego tak wana jest psychika, ale na to pytanie kazdy powinien sobie odpowiedziec, czy liczy sie dla niego umacnianie wlasnego ja czy tylko przejscie przez zycie w schemacie szkola --> praca -->rodzina etc.
Zanim ktos wplynie na moj charakter czy tez cos musze sie zastanowic nad sensem tego, morałem czy skutkami. Ale po to jestesmy na ziemi by sie uczyc, po to jest czas by wszystko sie zmienialo, po to jest koniec i poczatek, niektore rzeczy sie zmniaja a niektore nigdy. A nauka jest rzecza nieskonczoną jesli chodzi o ewolucje, nasza dusza juz na zawsze pozostanie taka jaka jest ale nasz charakter moze sie zmieniac. AJko spoleczenstwo powinnismy sobie pomagac by te wplywy byly dobre

wycinamy lasy równikowe, wiedząc, że jak ich nie będzie to udusimy się
a zauważyliście, że ludzie niszczą to co nie należy do nich i w dodatku do nikogo konkretnego ?? ... Dlatego ja jestem za własnością absolutną ... gdyby lasy równikowe (z częścią tak jest i nikt ich nie wycina) należały do konkretnych właścicieli - to by kwitły, były zadbane, chronione i nikt by tam nie właził i wycinał ... Jeśli ktoś posiada jakieś mienie zapewnia mu najlepszą możliwą ochronę ... lepszą od jakiejkolwiek przekupnej zresztą Policji państwowej ... ... Sprywatyzować to co cenne na świecie ... włącznie z ginącymi gatunkami ... a problemy się rozwiążą ...
No właśnie, człowiek się uważa za pana świata. Jedni udowadniają to przez, wycinanie lasów, zabijanie zwierząt, i uwłaszczanie sobie ziem i zabudowa. Ale są też tacy ,którzy zamiast niszczyć chcą pokazać swoją siłę. Zdobywają szczyty, najgłębsze głębiny. Są tacy, którzy np. jak dobry władca dbają o istoty na ziemi. Moim zdaniem jeśli uważamy się z inteligentnych powinniśmy być dobrym „władcą” świata jeśli chcemy darzyć się tym zaszczytem. Ja nie sądzę by danie lasów równikowych do prywatnych rąk uratowało by ich losy a wręcz je pogorszyło. Człowiek prowadzi się prostymi powódkami min chciwość...

człowiek się uważa za pana świata. Jedni udowadniają to przez, wycinanie lasów, zabijanie zwierząt, i uwłaszczanie sobie ziem i zabudowa

hmm ... wycinaniem lasów raczej niczego nie styarają się udowodnić. Tam chodzi TYLKO o pieniądze ... jak w 90% wydarzeń na tym świecie ....

Dobry władca - hmm nieosiągalne. Są takie typy <większość> które są wypranymi z uczuć skur***** dążącymi do własnej korzyści i to oni mają zazwyczaj władzę.

Parę działań zrozumiem, ale całkowite unicestwianie własnego świata jak to teraz czynimy - czy to jest normalne?

Ludzkość jest teraz czymś obcym dla świata. Obawiam się, że po pewnym czasie stanie się jego wrogiem i wtedy przestaniemy być ludźmi...

Dobry władca - hmm nieosiągalne.
Sądziłam, że jesteś za monarchią

Sądzę, że problemy poruszone w tym temacie wynikają z ludzkiej krótkowzroczności. Myślimy o tym, co jest teraz, by jak najwięcej zyskać. Niewiele osób patrzy w przyszłość, zastanawia się nad skutkami swoich działań i interesuje się bardziej dobrem ogółu niż swoim.
Dobry władca - w sensie ludzkości. Dobry władca jako jednostka - jak najbardziej.

Jak najwięcej zyskać? Zazwyczaj jest tak. Jednak nie powinnaś mówić że jest takich osób niewiele, z pewnością dużo więcej niż nam się wydaje, ale dominują Ci co widza mniej.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cichooo.htw.pl