ryszard bazarnik, koncert na Ĺcianie
Lista członków koterii bojowej:
Jan Herman Czarny
Apet
Toy
Nathanael
Mark Akermann
Ainel
Aaron Waisstod
Gdyby ktos mial jakies sugestie, to prosze zglaszac w tym temacie.
Żeby rozwiać wątpliwości - ja tylko w ramach dostarczania odpowiednich informacji etc.
Z osób zdolnych do działań fizycznych mamy jeszcze:
Aaron Weisstod
Aineel
Obie te osoby mają już sporo innych zadań na głowie, ale może dadzą radę czasami wziąć udział w akcjach Koterii Bojowej.
Także pozostawiam panu, Panie APeT, ocenę, czy dołączyć ich do koterii oraz ewentualną rozmowę z nimi na ten temat.
Myślę, że jeśli ktoś ma pomysł na wykorzystanie swoich zdolności w walce, a niekoniecznie jest silny fizycznie też się nadaje. Ja na ten przykład, siły fizycznej nie wykorzystuje w ogóle, a i tak daje rade :P
Proszę mi uwierzyć, Nathanielu - o wiele więcej jestem w stanie zdziałać zza biurka, niż w walce. Każdy się w czymś specjalizuje.
Jest jeszcze jedna osoba, której nie wymieniliśmy. Moro - ona zdecydowanie posiada odpowiednie atrybuty, by brać udział w akcjach Koterii. Niemniej proponowałbym jednak z samym dodawaniem jej do koterii wstrzymać się, dopóki nie uzyskamy większej pewności co do jej wierności Camarilli.
(nie, żebym znał powód do jakiś podejrzeń, zwykła ostrożność).
Ja tam ją lubię. Ma to coś. No i jest gangrelem, a wszyscy wiedzą, że my i gangrele to prawie ten sen klan ;)
Lubienie niestety nie ma tutaj nic do rzeczy - chodzi o zachowanie odpowiedniej ostrożności. Proszę wziąć pod uwagę, że omawiane będą tu również akcje przeciw Sabatowi, nie tylko przeciw inkwizycji, gdzie teoretycznie nie ma problemu z przeciekami.
Rozumiem, wyraziłem tylko swoje zdanie. Tymczasem czekam na jakieś ciekawe akcje. Jeśli chodzi o dywersję, włamania, oszustwa i tego typu rzeczy to możecie na mnie liczyć. Przydałaby się jakaś skepktakularna eskpada, po której w końcu nas dostrzegą.
Moro zostanie dodana do koterii jak nie bedzie watpliwosci, po ktorej stronie jest. Na akcje mozna ja zaprosic niezaleznie od przynaleznosci do koterii bojowej.
Tu mamy sie wymieniac informacjami i ugadywac na wspolne akcje. Nie ma sensu informowac wszystkich, niech sami sie zapytaja. Dostep do tego forum ma na tyle duzo spokrewnionych, ze dane i tak wyplyna. Ale przynajmniej nie od razu, i moze nie dokladnie.
Jako naczelny paranoik tego miasta i jedyny Nosferatu przypisany do tej grupy stwierdzam, że pomysł Nathanaela ze "spektakularną eskapadą, dzięki której nas zauważą" jest niefortunny.
Jak niebezpieczny jest wróg, o którym wszyscy wiedzą, że jest wrogiem? Owszem, może być cholernie niebezpieczny.
Jak niebezpieczny jest wróg, o którym nikt nie wie, że jest wrogiem, póki nie jest za późno?
Śmiertelnie, moi państwo.
Im bardziej nie będą nas brali pod uwagę, tym łątwiej ich zaskoczymy i tym szybciej ich pokonamy. Nie rzucajm się w oczy, a działania niech będą wymierzone w skuteczność, a nie dokazywanie.
Od razu zastrzegam - ja się chętnie do każdej eskapady przypałętam. Raz, że swoje mieczem robić potrafie, dwa, że potrafię Was zaprowadzić bez świadków wszędzie i zewsząd Was wyprowadzić tak, by nic Wam się nie stało.
Ale odradzam zwracanie na siebie uwagi bez powodu.
A nie zastraszymy ani inkwy, ani sabatoli. Pierwsi to fanatycy pozbawieni mózgów. Drudzy to psychopaci pozbawieni mózgów z kultem siły i męskości, chcący zawsze udowodnić innym, jacy to pancerni i odważni nie są. Coś, jak Royer:>