ryszard bazarnik, koncert na Ĺcianie
Witam, zakładam nowy temat, bo chcę się dowiedzieć kogo obstawiacie w roli nowego członka załogi.
Nowy członek, to jeden z największych znaków zapytania na obecną chwilę. Jest wielu kandydatów, jak dla mnie szanse wyglądają tak:
-Hancock - Szanse na jej dołączenie są ogromne, gdyż kocha Luffiego więc pewnie za nim podąży. Niby ma jakieś zobowiązania wobec swojej wyspy, ale poprzednia królowa też dała się ponieść uczuciu, a statusu schichibukai nie biorę nawet pod uwagę, bo ona ma go w głębokim poważaniu. Póki co jest to osoba, którą obstawiałbym najbardziej
- Perona - Tu raczej opiera się to na moich chorych spekulacjach. Jest sama z Zoro na wyspie, pewnie będą z tego dzieci . Szanse na dołączenie są niskie, ale ja chętnie bym ją zobaczył wśród strawhatów.
- Bon Clay - Gorący temat ostatnimi czasy, wiele poświęcił żeby ratować Luffiego i jego męska postawa aż nadto wskazuję że to on będzie kolejnym członkiem załogi. Jednak moim zdaniem on dalej będzie kroczył drogą Okamy i albo będzie podróżował wraz z Ivankofem, albo uda się na wyspę, na której obecnie rezyduje Sanji.
- Jinbei - Na razie ciężko coś powiedzieć na ten temat, jeśli będzie przyjaźnie nastawiony do Luffiego to czemu nie?
- Ace - Bart Luffiego wierny sługa Białobrodego. Jednak tu nasuwa się pytanie co będzie jeśli jego kapitan zginie w walce z Schichibukai? Moim zdaniem w takim przypadku dołączenie Ace'a jest pewniakiem. Jednak najpierw Edzio musi przegrać, a skoro WG tak się go boi to na to się raczej nie zanosi.
- Wielka Niewiadoma - Ta opcja wskazywała by na mieszkańca wyspy syren, którego jeszcze nie znamy. Możliwość dość prawdopodobna i czuję że Oda właśnie z niej skorzysta ucinając wszelkie spekulacje.
Obstawiałbym Hancock, gdyby się przyłączyła to Sanji byłby wniebowzięty ;) O ile poradziłby sobie z myślą, że kocha Luffiego.
Na drugim miejscu Bon Clay, chociaż szanse na to są chyba małe.
O reszcie w ogóle nie myślę. Nie pasują.
Możliwości jest dużo najprawdopodobniejsze to Ace możliwe, że dołączy jeśli WB zginie , Bon Clay bardzo pomógł Luffiemu i jest ich nakama , Hancock raczej nie przypuszczam , Jimbei wielka nie wiadomo . Według mnie prawdopodobne jest też dołączenie kogoś w Nowym Świecie może ktoś z wyspy syren lub dalej .
Ace nie dołączy bo WB nie zginie. W One Piece postaci nie giną.
Hancock też wątpię, żeby się przyłączyła, bo ma Kuja pirates przecie... Jimbei? Ze słomianymi?! Chyba bym przestał czytać OP...
Powiem tak, kiedyś miałem nadzieję że będzie to Margret teraz już wydaje mi się ona nie realna. Bon Clay mi chyba najbardziej pasuje w tej całej układance, ale nie zapomnijmy o jednym Luffy to najpierw musi swoich nakama pozbierać XD.
A ja myślę, że póki co nikt nie dołączy do Słomianych. Mamy już "2 in a row", ledwo doszedł Franky, a już mieliśmy Brooka. Kolejny członek byłby po prostu przesadą. Za jakieś 60-70 rozdziałów owszem, ale nie w tym momencie. Najprawdopodobniej będzie to coś w stylu zakręconej dziewczyny, jak Perona, ale wątpię, żeby to była ona xD
Vegi, mądrze mówisz. Też mi się wydaje, że bardzo prawdopodobne jest to, że nikt nie dołączy:)
Najbardziej prawdopodobny wydaje mi się Bon Clay, jeśli tylko nie postanowi zostać z Iva-san. On chyba najbardziej pasuje do załogi.
Przydałaby się też w załodze jakaś kobieta bo są tylko dwie. Chętnie widziałbym natym miejscu Peronę jednak jest to mało prawdopodobne.
Bon-clay raczej pozostanie z Iva-san. Chociaż zdecydowanie chciałbym, żeby przyłączył się do ekipy :D Jeśli nie on, to chciałbym Peronę. Pierwsza AŻ TAK pokręcona babka w ekipie. Hancock nie pasuje mi tu wogóle... ;/ Chociaż sytuacje z Sanjim byłyby zacne... :D
Przydałaby się też w załodze jakaś kobieta bo są tylko dwie.
Jeśli widziałeś spoilery do następnego epa:
Spoiler:
Myślę, że w następnym chapterze będą już trzy:P Tylko, że pewnie nie na stałe...
Ja bym obstawiał Bon Claya albo Hancock. Mr2 robi taką robotę dla Luffy'ego w tym ID że to głowa mała. Niestety wydaje mi się, że pozostanie z Ivą i Okama. A szkoda bo pasowałby do załogi. Co do Hancock - ma głęboko w poważaniu status shichibukai, jej poprzedniczki nie były schichibukai i jakoś sobie piratki Kuja radziły. Kocha Luffy'ego, a jemu to raczej nie przeszkadza. No i oczywiście też bardzo mu pomogła wprowadzając go do ID. Wydaje mi się że to ona dołączy, a status królowej na wyspie przejmie jedna z jej sióstr.
Tak sobie teraz pomyślałem, że najbardziej pasuje Hancock, bo każdy kto dołączał do Słomianych miał jakąś tragiczną historię. I tak samo miała przecież Hancock,
Spoiler:
bo była niewolnicą Tenryubito
. A o jakiejś smutnej historii Bon Claya mało wiadomo.No ale popatrz też na 'więź' łączącą Bońka i Luffy'ego;p Są prawdziwymi przyjaciółmi jak reszta załogo;P. Ja mam nadzieję że po wyrwaniu Ace'a z rąk Marines, Luffy'emu znowu pomorze Hancock która dotransportuje go do Wyspy Kobiet gdzie odpocznie. tam znowu spotka Margaret i to ona zostanie tą 10 ;P Fajna postać i ładna;d No i silna nawet bez owocu;d Ja bym to tak widział;d
Margaret istotnie fajna postać, ale raczej nie ma nadziei, że to ona przyłączy. Z Amazonek już szybciej Hancock. Ale jakoś jej nie widzę w załodze... Choć kto wie... Pamiętam jakie zaskoczenie było z Robin... Aż do W7 myślałem, że ona ich zmylić chce, a tak naprawdę będzie "tą złą".
Margaret istotnie fajna postać, ale raczej nie ma nadziei, że to ona przyłączy. Z Amazonek już szybciej Hancock. Ale jakoś jej nie widzę w załodze... Choć kto wie... Pamiętam jakie zaskoczenie było z Robin... Aż do W7 myślałem, że ona ich zmylić chce, a tak naprawdę będzie "tą złą".
Też bylem tym zaskoczony :)
Jednak są pewne szanse na Margaret. Na czym opieram swoje stwierdzenie? Mianowicie na tym, ze bardzo ciekawi ją zewnętrzny świat, jak i mężczyźni. Może to być pewien powód, do przyłączenia się do załogi. Jednak nie wiadomo jak to będzie :)
Jak dla mnie - nikt z wymienionych w pierwszym poście. Pare osób pasuje klimatem do załogi, ale sytuacja nie sprzyja. Zresztą, też uważam że jeszcze za wcześnie. Jeżeli co chwilę ktoś będzie dochodził do załogi, ile znajdzie się w niej osób pod koniec?:P
Co do Perony - tak, ale w doujinshi. Hentai doujinshi, biorąc pod uwagę wyspę:P Do stylu Ody to trochę chyba nie pasuje.
Podsumuwując: ktoś, kogo jeszcze nie znamy, albo znamy na tyle słabo, że w ogóle się tego nie spodziewamy.
Osobiście głosuję za tą dziewczyną, która rozbiła talerze, kiedy odzyskała cień:P
Moim zdaniem...narzie nikt:P. Może ktoś dołączy ale nie na zawsze tak jak Vivi:P. W końcu po tej sadze Luffy jakoś będzie musiał odnaleźć resztę załogi więc może być tak, że Boniek i Boa dołączą tylko na poszukiwania:P. Bo będzie trochę nudne jak Luffy ich będzie szukać sam:P. Perony nie biorę pod uwagę:P. Chociaż...może być na chwilę:P. Zależnie od tego co Zoro zrobi:P. Jeśli zostanie na wyspie aż do przybycia Luffyiego to nie będą chamy i ją wezmą:P. Wysadzą na jakiejś wyspie emo:P. Gdyby Luffy wrócił do amazonek to daję nikłe szanse na to...i daję nikłe szanse na to, że na tą wyspę wróci:P. Ogólnie szanse są znikome:P. Hmmm w sumie do załogi na chwilę też Buggy mógłby dołączyć...w końcu musi jakoś znaleźć swój statek a nie bardzo ma inne wyjście:P. Jej cała zapasowa załoga się zebrała:P.
A no i witam wszystkich których znam i nie znam:P.
Tak xaton właściwie, to nową załogę Luffy'emu ułożyłeś:P
Ja tam nadal bym chciała Hancock, ale wydaje się już mało prawdopodobna. Tylko na wszystkie świętości nie Ivankown bo padnę i nie wiem seppuku albo coś.
Na pewno przydałaby się niewiasta o tak:)
Ja stawiam na Hancock lub Ace. Ta pierwsza bo Luffy ją i załoga z resztą ona też ich, a jak będzię sprzeciw to Sanji tych załatwi i przekona z Luffym, a ten drugi Po tym jak Luffy mu pomaga może jednak do nich dołączy.
Ja stawiam na Hancock lub Ace
Ja się zaraz potnę... :P Ace ma swoją załogę, nie zdradzi Biało Chlebego, uważa go za swojego ojca, więc ta opcja odpada.
Powiem ,ze Hanock jako postać i laseczka bardzo mi sie podoba, ale jakoś tak nie pasuje mi do załogi, choć może zmienię zdanie. Brałem pod uwagę Margaret, ale chyba się nie uda. Bon Kurei byłby dobry, ale szanse maleją.
Ace dołączy do załogi brata i im dalej idą wydarzenia w mandze tym bardziej jestem o tym przekonany.
Może też być tak ,że to Ace przejmie pałeczkę po Białochlebym i on zostanie kapitanem załogi. Ta opcja również jest prawdopodobna.
Mi trudno wyobrazic Ace jako kapitana, on wolisłużyc takie mam wrażenie.
A ja myślę że po tej sadze dołączy kilka postaci i nastąpi ostatnia lub przed ostatnia saga. Teraz akcja tak przyśpieszyła że według mnie jest do baaardzo prawdopodobne. Ta saga bedzie długa i pełna niespodzianek, a następna(1 lub dwie) to walka z 11-stką i odszukanie raftel oraz upade tego całego głównego rządu. I jak dla mnie hancook jest postaią wręcz pewną( jeśli nie dołączy to będzie go szukać i niszczyć wrogów słomianego) a Ace, to zalezy od tego kto go uratuje. Bo biało brody(Chlebowy) według mnie nie będzie miał za złe Ace'wowi jeśli odejdzie do brata, on wygląda na tego dobrego, Shanks też poda mu pomocną dłoń więc może być tak że już dwóch Younku wstawi się za Luffym.
Ale Oda jest taki że nigdy nic nie wiadomo, który by powiedział że po Frankym będzie szkielet??:D
Gdyby Białochleby odpadł to pałeczkę po nim przejąłby najprawdopodobniej Marco. On jest drugi po ważności w załodze WB. Ace jest trzeci w kolejce.
Marco też może paść:) A tak na serio numer dywizji wcale nie musi oznaczać siły załogi i kapitana. Równie dobrze Ace może być silniejszy od Marco.
Ale jakoś nie bardzo wierzę w śmierć Białobrodego. W One Piece nikt nie ginie. I raczej nie zginie.
@UP:
Bellamy przecież zginą, przez technikę Don Flamingo, czy nie ?
Nie wiadomo. Oberwał "jedynie" mieczem w plecy. A to w OP boże broń nie świadczy o śmierci.
Nie wiadomo. Oberwał "jedynie" mieczem w plecy. A to w OP boże broń nie świadczy o śmierci.
Świete słowa :D wystarczy tu przytoczyć sytuację z Pelle'm :P
Jak dla mnie, nie dolaczy nikt. Moze czasowo jak Vivi, ale nie na stale. Bon Clay moze nie bylby zly, ale Brook dolaczyl niedawno, a dolaczanie 2 postaci 'humorystycznych' byloby dziwne. Ok, nie wiadomo w jaka strone chca isc scenarzysci ale.. dolaczenie 'bekowego' kolesia, kochanki albo brata, jakos mnie nie przekonuja. Nadazenie z narracja za tyloma postaciami jest juz czasem trudne, nie sadze by to mialo zbyt szybko przypominac Ocean's 15:)
a ja tam myślę, że przyłączy się Boa..
No i odezwał się maniak :D ;)
Ja jednak mimo wszystko stawiam na Bon-chana. To moim zdaniem najbardziej prawdopodobne. Boa w sumie też, ale co wtedy z Amazon Lily??
Luffy na początku swojej wędrówki powiedział, że planuje mieć w załodze jakieś 10 osób, tylko czekać na ostatnią postać A co do BiałoBreadego, kto wie, może E.O. ma doła i w końcu kogoś poświęci Manga i anime nareszcie by nabrały trochę realizmu, byłoby smutno i pięknie jak jeszcze nigdy dotąd... Albo padnie Ace? A może obaj, Białobrody i on? Ha, a może to koniec One Piece, Luffy zginie z uśmiechem na ustach, Oda przez miesiąc nie będzie mógł się odkopać spod listów od fanów OP, żeby serii nie kończył, i jednak jej nie skończy
Tak na serio mówiąc, prawdopodobnie 10 osoba dołączy już niedługo, patrząc na tempo, w jakim doszli Franky i Brook, będzie to w tej albo następnej sadze. Pewnie to będzie ktoś kogo już zdążyliśmy poznać, osobiście obstawiam Hancock
E! Sądzę że Hancock będzie raczej po cichu sabotowała marines. Jej status Shichibukai chroni w końcu całą wyspę. Jeśli kolejnym członkiem załogi będzie ktoś już znany, to osobiście stawiałbym jednak na Peronę.
Ja bym chciał i stawiał na Hancock :D Jest śliczna do tego zakochała się w Luffym, jeśli mu to powie może coś z tego być i dojdzie do załogi kto wie zobaczymy.
Ja obstawiam że następnym załogantem będzie Bon-chan. Jakoś ucieknie z Impel Down albo uratuje go Luffy. Po prostu najbardziej mi pasuje do załogi słomianego. Jest zżyty z Luffym, świetnie dogadywał się z resztą załogi w sadze Alabasty, jest zabawny, no i taki inny niż reszta postaci.
A jeżeli nie on to widziałbym tutaj jakiegoś ryboluda którego jeszcze nie znamy, a być może poznamy w sadze o wyspie syren (jeżeli w ogóle będzie). Przydałby się jakiś dobry karateka w załodze.
Ja chcę Margaret! Ehhh, że też to już nie możliwe ;(. W takim razie też liczę na ryboluda.
Ja mam nadzieje na Crorocidle'a chociaż wiem, że to prawie nie możliwe, ale w końcu to one piece, więc wszystko może się wydarzyć.
Rozwaliłeś mnie w tym momencie Rimm:) Też bym chciał Croca w załodze, ale jest to niemożliwe.
Najbardziej liczyłem na Bon-chana,ale jak wiemy są na to małe szanse:(
Margaret też byłaby dobra.
W załodze mógłby też być Jinbei. Po pierwsze to rybolud, a po drugie mistrz w walce wręcz. Byłby świetnym uzupełnieniem załogi.
Rozwaliłeś mnie w tym momencie Rimm:) Też bym chciał Croca w załodze, ale jest to niemożliwe.
Fajnie by było gdyby tak się stało ale nie potrafię sobie tego wyobrazić. Jednak dużo bardziej liczę na flashbacka Crocodile'a,
Fajnie by było gdyby tak się stało ale nie potrafię sobie tego wyobrazić.
Mam takie same odczucia:D Bardzo bym chciał go w załodze, ale wyobrazić sobie tego nie mogęXD
A mi się wydaje, że już nikt do załogi nie dołączy. Luffiemu od samego początku najbardziej zależało, by mieć w załodze grajka. Teraz gdy już go ma, to na co mu kolejny nakama. Załoga już jest kompletna.
liczę na flashbacka Crocodile'a,
Jakiś flashback z Crocodile'm Oda pokaże na pewno. Pytanie tylko czy będzie on o traumatycznym dzieciństwie z którego Croco wyszedł pokrzywiony psychicznie, czy też o jakichś ciemnych sprawkach popełnionych przezeń w późniejszym okresie, a o których chciałby zapomnieć. Ivankov wspominała coś o jego słabym punkcie, więc może piaskowy, podobnie jak Boa, był niewolnikiem tenryuubito?
Załoga już jest kompletna.
Nie wydaje mi się. Jak dla mnie załoga powinna być co najmniej dwa razy większa. Wystarczy ją porównać z innymi załogami. 9 członków to trochę mało jak na statek piracki. Ale wiadomo że byłby problem w ukazaniu historii i walk wszystkich załogantów. Dlatego myślę, że dołączy do załogi już ostatnia osoba tak, aby ich liczba wynosiła równe 10.
Ostatnio oglądałem z siostrą pierwszy odcinek OP i tam Luffy mówi coś o 10 osobach. Nie wiem tylko czy te 10 osób razem z Luffym czy 10 osób + Luffy, tak więc myślę, że dołączy jeszcze jedna osoba lub dwie, chociaż niekoniecznie to musi być ktoś z obecnie nam znanych postaci.
Moim zdaniem idealnym uzupełnieniem załogi byłby jakiś użytkownik Logii.
Na pewno ktoś dołączy do załogi. Wystarczy popatrzeć na zachowanie Luffyego. na każdym kroku ktoś słyszy propozycję dołączenia do załogi, a tym bardziej, gdy jest jakimś cudakiem;)
Dołączy jakiś mieszaniec wyspy Ryboludzi i Ace, który nie będzie miał czego ze sobą zrobić po śmierci Białego.
Czyli obaj obstawiamy śmierć białobrodego i przyłączenie ryboluda. Ale wątpię aby Ace przyłączył się do Luffego. Przecież on ma swoja własną przygodę, jak to mówi jego brat.
Ace nie przyłączy się do załogi Luffyego, nawet jeśli Białobrody zginie:P w co wątpię.
Nie bluźnijcie mi tu:P
Następnym członkiem załogi będzie jakiś ksiądz :D a że żaden jeszcze ni był pokazany wiec imienia nie podam :P
Super pomysł! O mało z krzesła nie spadłem.
Ale niekoniecznie to musi być osoba, która miałaby jakąś funkcję na statku bo np. Robin takowej żadnej nie pełni.
Pełni. Jest Archeologiem. A to ważne, bo zna wszelkie skomplikowane języki i pomaga w podróży w ten sposób.
A co do księdza, nie będzie potrzebny, ponieważ kapitan ma wszelkie uprawnienia kapelana na pokładzie. Luffy udzielający ślubu, niezła beka:)
Ale dałem plamę. Kompletnie zapomniałem.
A może jakiś dzieciak? W załodze brakuje jeszcze majtka. Innymi słowy jakaś sierota po tragicznych przeżyciach.
Innymi słowy jakaś sierota po tragicznych przeżyciach.
Oni wszyscy już są sierotami po tragicznych przeżyciach..
Nie wszyscy. Usopp ma ojca pirata, Luffy ma ojca.
Nie wszyscy. Usopp ma ojca pirata, Luffy ma ojca.
Usoppowi umarła matka, a nawet nie zna ojca i prawie wszyscy go nie lubili w wiosce. Luffy ma ojca, którego nie zna, ale za to był "masakrowany" przez swojego dziadka. I ty nie nazywasz ich sierotami?:D
Usoppowi umarła matka, a nawet nie zna ojca i prawie wszyscy go nie lubili w wiosce. Luffy ma ojca, którego nie zna, ale za to był "masakrowany" przez swojego dziadka. I ty nie nazywasz ich sierotami?:D
No właśnie.
Więc może dla odmiany dołączy ktoś, kogo obydwoje rodzice żyją? To by było dopiero dziwne (:
Ja bym chciała Bońka i już.
Ja bym chciała Bońka i już. Nie może być, bo został w Impel Down... Też uważam, że najpewniej do załogi dołączy Jimbei, Boa albo na razie nikt. Innej opcji chyba nie ma... Albo Oda znowu nas zadziwi i będzie mały szok
Nie może być, bo został w Impel Down...
Według mnie to nie jest żadne wytłumaczenie. Nie wiesz, co tam się działo od kiedy Luffy odpłynął, więc nie możesz stwierdzić, że Oda go tam zostawił, w co zresztą nie wierzę.
A poza tym nie możesz zabronić mi chcieć! d;
Nie wiesz, co tam się działo od kiedy Luffy odpłynął, więc nie możesz stwierdzić, że Oda go tam zostawił, w co zresztą nie wierzę.
Tam nadal szalał Czarnobrody który skumał się z Shiryu. Może Boniek zabierze się z nimi? Też chcę Bon-chana!
Też chcę Bon-chana!
A kto by niechciał usopp i luffy mieli by kompana na swoim poziomie
Ale moim zdaniem Oda chyba tego nie zrobi z powodu ze w załodze będzie dwóch członków walczących identycznym stylem. Oczywiście nie ma ludzi nieomylnych i mam prawo do błędnego sposobu myślenia
w załodze będzie dwóch członków walczących identycznym stylem.
Kto niby? Na serio nie wiem.
Czy ktoś jeszcze używa Okama Kenpo? Chyba, że już Sanjiego na straty spisałeś <:
Ale moim zdaniem Oda chyba tego nie zrobi z powodu ze w załodze będzie dwóch członków walczących identycznym stylem.
Na tej samej zasadzie walczy Brook i Zoro. Ich style nie są identyczne, ale podobne.
To samo się tyczy Sanjiego i Bońka.
Czy ktoś jeszcze używa Okama Kenpo? Chyba, że już Sanjiego na straty spisałeś <:
Patrząc na jaką wyspę trafił Sanji stawiam że będzie używał Okama Kenpo w niedalekiej przyszłości.
Simestro napisał/a:
Ale moim zdaniem Oda chyba tego nie zrobi z powodu ze w załodze będzie dwóch członków walczących identycznym stylem.
Na tej samej zasadzie walczy Brook i Zoro. Ich style nie są identyczne, ale podobne.
To samo się tyczy Sanjiego i Bońka.
Dokładnie.
Poza tym przy okama kenpo Boniek używał także rąk, a Sanji szanuje ręce. Dlatego wątpię aby walczył tym stylem.
Przecież Sanji pokazał, ze jego styl walki jest potężniejszy od Okama Kenpo. Po co więc miałby sie go uczyć?
Nic nie pokazał, bo na tej wyspie jest z pewnością 100 innych, którzy są z 50x lepsi niż Boniek.
Myślę, że to będzie Hancock, mimo że mi zupełnie nie pasuje do załogi słomianych
to jednak praktycznie występuje od początku nowej sagi (?) i cały czas pomaga Luffyemu. Później się pewnie okaże, że rząd uważa ją za zdrajczynię i nie będzie już
mogła wrócić na swoja wyspę i Luffy wspaniałomyślnie ja przyjmnie :>.
Chyba, że Oda dopiero planuje nowego członka załogi gdzieś na nowym świecie dołączyć. Imo byłby to lepszy pomysł ;P .
Ja wiem ja wiem kto bedzie nowym nakama Mugiwary ^^;D
Będzie nim... Białobrody.! :D
Wiem, że to jest najbardziej idiotyczna mysl ale znajac Ode...-.- :D A poza nim mam cicha nadzieje ze Boa dojdzie do zalogi chocby dlatego ze jest bardzo zzyta z Luffy'm i wgl.. Kocha go i... te pe/te de ...:D
Ahaha Białobrody jest to nie możliwe xD Bardziej prawdopodobne jest już dojście Hancock do załogi, ale i to mi się nie podoba. A najlepiej jakby doszli Crocodile, Ace, Jinbei, Boa heheeh to by była załoga.
Białobrody raczej nie dojdzie do słomianych. Raz, że ma już własną załogę, dwa - jest 5 razy starszy od wszystkich słomianych razem wziętych, trzy, prawdopodobnie zginie walcząc o Ace'a (a przynajmniej powinien zginać, niestety bohaterowie Ody zazwyczaj są nieśmiertelni -.-). Hancock też mi się jakoś nie widzi. Rozpieszczona, przyzwyczajona do spełniania wszystkich swych zachcianek nie poradziłaby sobie na pokładzie Sunny. Fajnie by było, jakby Perona okazała się nowym załogantem, choć to też mało prawdopodobne. Ace ze swym uwielbieniem dla staruszka też odpada. Jinbei mi jakoś nie pasuje, nie ma słomianego charakteru. Największe szanse według mnie ma Boniek. Stuknięty okama idealnie wpasowałby się w załogę Luffiego.
dwa - jest 5 razy starszy od wszystkich słomianych razem wziętych
Tatra... policz sobie ile w sumie mają lat wszyscy Słomiani włączając w to dziadzia Brooka;P
To była hiperbola, mająca na zadaniu wzmocnić to stwierdzenie Nie musicie brać dosłownie wszystkiego co przeczytacie. Choć nie użyłbym jej, gdybym pamiętał o Brooku. Teraz, gdy myślę ile szkielecik ma lat, ta przesadnia wydaję mi się zbyt przesadzona. Tak to jest, jak się najpierw piszę, a potem myśli
Tylko nie bij Chlor;)
Mam świadomość, że Oda jest bardzo nieprzewidywalny i ma wiele niesamowitych pomysłów, jednak nie widzę szans na uwolnienie Bon-chana. Troszku popsuło by to jego poświęcenie, które było jednym z najbardziej smutnych momentów w OP jak dla mnie.
Choć, jeżeliby się okazało, ze jakoś mu się uda uciec, to byłbym wielce rad, bo lubię go i bardzo bym też chciał, aby był w załodze:)
#boa.H
to że się zakochała w Luffym za dużo nie świadczy(zobaczcie na odwzajemnienie miłości przez Luffego xD)...ma przecież zobowiązanie ze swoją wyspa a poza tym ona jest kapitanem piratów kujak(czy coś takiego ;p)
#perona
tu raczej dzieci nie będzie... Zoro i jego zainteresowania kobitkami (choć kto wie co mu do łba strzeli :D)ciekawa atmosfera by była na statku hehe pomyślcie konflikt kogokolwiek z Peroną oprócz usoppa-sama xD(jaka szkoda, że aborcja jest zabroniona buhaha)choć liczę, że to ona wbije do PT ^^ ( kogo?? ) - BlackKuma
#Boniek :D
załogę stracił... z Luffym dogaduje się bez słów... ale jest jedno "ale" ;p Ivankov^^on widzi w nim boga (co prawda ta jego moc jest naprawdę szalona i dziwna...) nawet fajnie by było z nim (luknij na mój avatar xD)
#jinbei
Luffy ma zamiar płynąć do tej wyspy syren... ja sądzę, że tam dopłynie z nimi i się pożegnają :d
#Ace
to wykluczone xD starszy brat(wiem, że nie brat, ale starszy ;p)pod władza młodszego (co prawda tak słuchają Luffego, że już mamy lepiej słucham :)) ( kto go słucha??) - BlackKuma
Części nie chciało mi się już poprawiać, ale błagam popracuj trochę nad konstrukcją wypowiedzi... imiona piszemy z dużych liter, gubisz przecinki i ogonki...
Według mnie, Hancock ma chyba największe szanse na dołączenie do SH. Można wziąć pod uwagę to, że miała trudne dzieciństwo i to, że się zakochała w Luffy'm, a to, że ma zobowiązania ze swoją wyspą, to przecież równie dobrze mogą tę władzę sprawować jej siostry tak samo jak i statkiem. Oczywiście w One Piece może się wszystko wydarzyć, o czym niejednokrotnie byliśmy tego świadkami.
jak dla mnie to perona ma spore szanse dołączyć do ich załogi bo trafiła na zoro a jeśli razem spotkają się z luffim to luffy może ją przyjąć bo jest nie przewidywalny tak jak to było brookiem i z jakiegoś powodu zoro trafił tam gdzie ona.
Jakby faktycznie brał każdego jak leci, kto mu się spodobał, to biedne Going Mery dawno utonęłoby z przeludnienia...
A u Perony nie lubi nawet duchów XD
Ja jakoś podobnie jak Nac mam wrażenie, że to Hancock będzie. Ale cóż to od autora zależy i za bardzo gdybanie nie pomoże :D. Ale to na pewno będzie ktoś z bieżącej sagi, więc na Perone nie liczyłabym za bardzo (może jakoś nie pasuje do załogi), a Boa idealnie i tym bardziej, że jeśli opuści Luffiego to zawału dostanie, a biedny Luffi nie chce nikogo zabić, więc przygarnie niewiastę na swój statek. Tak to będzie coś mniej więcej wyglądało coś mi się wydaje. Jakieś małe szanse daje jeszcze Mr.2.
Myślę raczej, że Hancock zostanie niczym ta Penelopa i będzie wyczekiwała aż ukochany wróci do niej jako Król Piratów
Perona dała się słomianym we wznaki więc wg. ma małe szanse na dołączenie, Boe zna tylko luffy a reszta nakama nie więc nie było by tak łatwo wprowadzić ją do załogi zwłaszcza ze by ciągle petryfikowała Sanji'ego i Brook'a z wiadomych powodów a dochodzi do tego jeszcze jej charakterek.Zostaje jeszcze boniek on to akurat ma spore szanse gdyż większość załogi go zna i lubi za pomoc w sadze Arabasty ale on mi po prostu jakoś nie pasuje do słomianych.Ja uważam że to nie będzie nikt z tych których znamy, pewnie nowy słomkowy będzie dopiero wprowadzony w nowym świecie.
Ej, płynęli ile - 2-3 lata? A jeszcze tylko drugie tyle im zostaje XD
Więc spokojnie, Boa wydaje się stworzona wręcz do takiej roli XD
Ale Sanji to pęknie. Nie z zazdrości może (przecież ma Nami) o kobietę, ale z zazdrości o miejsce w którym wylądował Luffy.
No żesz kurde, Oda naprawdę musi nie lubić tego biednego kuka XD
I zgadzam się z nrgzero - IMO załoga jest mniej więcej skompletowana (Luffy chciał około 10ciu luda do tego na dobrą sprawę wszystkie stanowiska są zajęte XD) i do załogi będzie mógł dołączyć już ktoś SUPAH a nie ktoś, kogo faktycznie będą potrzebowali (jak Chopper, bo potrzebowali lekarza, czy Franky - bo mechanika/cieśli, etc..)
I myślę, że faktycznie - albo na Shabondy albo na nowym świecie... A może na wyspie syren? Jakis rybolud byłby ciekawym eksponatem (jeszcze kogoś takiego nie mają XD)
Wiesz praktycznie zostało miejsce w załodze dla pomywacza a to nie jest taki zły pomysł, fajnie by wyglądał taki poranek na sunny go, wszyscy jeszcze śpią a taki pomywacz zapier****la z mopem bo statku i po pół godzinie sprawia ze statek lśni jak psu jajca o północy XD
Ale przecież w anime było wyraźnie pokazane, że załoga traktuje mycie pokładu jak zabawę XD
Ponadto to postacie Japończyków - oni nawet porządnego syfu sobie nie umieją wyobrazić XD Więc tam będzie czysto XD
Pomywacz z powołania załamałby się psychicznie XD
W pierwszym chapku Luffy wyraźnie powiedział, że "10 chłopa wystarczy" Czyli brakuje jeszcze dwóch osób. Osobiście uważam, że na 99% następny będzie jakiś rybol.
No zgadzam się z tym choć załoga by się nie obraziła jakby mieli kogoś takiego, ewentualnie zostają jeszcze stanowiska nie regularne jak np. archeolog, może by strateg...ale problem z w tym ze luffy zapindala walczyć bez pomyślunku więc odpada hmm....Ok zgadzam się że przydał by im się rybolud bo był by pomocny ale z drugiej strony lepiej jakby była to syrenka ale wtedy z walką by sobie nie radziła mimo wszystko a jeszcze lepiej jakby było to rybolód emo/angst ale wtedy by psuł atmosferę na pokładzie.Ja tam jestem za ryboludem i niech na nim się skończy kompletowanie załogi słomianych.
To może i ja się wypowiem w tutejszym temacie. Nic nowego zapewne nie dodam, aczkolwiek:
Na początku, widzę, że dość popularne są tu dwa imiona znanych piratów, którzy byli/są schichibukai Boa i Jinbei. Ogólnie rzecz biorąc nie widzę nikogo z nich u strawhatów... po pierwsze, jak dla mnie są za silni na załogę Luffy'ego, po drugie mają własne wyspy i własną załogę. Poza tym nie wiem, co zrobię jak będę musiał oglądać Boę i jej zachowanie wobec pozostałej (pomijając Luffy'ego, choć to też dobrze nie będzie wyglądać Oo) części załogi - jaka jest wobec innych każdy wie i z pewnością nie pasowałaby do wizerunku, jaki tworzą Słomiani (jakby nie patrzeć wszyscy są tam nakama, a jej zachowanie do przyjaznych nie należy).
Co do innych osób... oglądając OP wydaje mi się, że najbardziej do załogi pasowałby Bon Clay ^^. Osoba, która potrafi poświęcić się dla przyjaciół, do tego jego zachowanie... razem z Ussop'em, Luffy'm i Choppi'm stanowiłby niezły team xD (chociaż w sumie może już za dużo idiotów tam mają :P :P). Ale cóż... wszyscy wiedzą, gdzie obecnie jest i raczej nie liczyłbym zbytnio na to, że szybko stamtąd wyjdzie.
Liczyłem również na to, że może Margaret do nich dojdzie - jakaś silniejsza babka, by się im przydała :P, ale nie wydaje mi się, aby Luffy po skompletowaniu załogi na Amazon Lilly popłynął.
O Mr. 2 powiedziałem, ale już pomijając jego osobę (którą najchętniej bym u Słomianych widział :P) muszę zgodzić się z tym, iż kolejna osoba, która dojdzie do słomianych będzie najprawdopodobniej pochodziła z wyspy syren. Jakby nie patrzeć w załodze Luffy'ego mamy już:
kościotrupa, człowieka-cyborga, gadającego zwierzaka, więc teraz przydałby się kolejny cudak (xD ?).
Co do innych osób... oglądając OP wydaje mi się, że najbardziej do załogi pasowałby Bon Clay ^^. Osoba, która potrafi poświęcić się dla przyjaciół, do tego jego zachowanie... razem z Ussop'em, Luffy'm i Choppi'm stanowiłby niezły team xD (chociaż w sumie może już za dużo idiotów tam mają :P :P). Ale cóż... wszyscy wiedzą, gdzie obecnie jest i raczej nie liczyłbym zbytnio na to, że szybko stamtąd wyjdzie.
No cóż to ja może powiem w spoilerze choć tak do końca nie jest xD
Spoiler:
Bon Clay według mnie nie będzie w załodze Straw Hats ze względu na jego zafascynowanie Ivą. No i na dodatek jest za duże przeciwieństwo w stosunku do innych członków załogi. Nie wyobrażam sobie Mr.2 z Sanjim i Zoro na jednym pokładzie.
Cały czas po cichaczu liczę na to, że Oda wybierze Boa na nowego członka załogi. xD
A czy Boniek nie został w Impel Down?? Jak w takim razie mógłby dołączyć do Słomianych?? xD
E z Impel Down w tym zamieszaniu ruiny zostały, więc jak się postara to ucieknie. (i jeśli okaże się, że ma trochę oleju we łbie;))
No tyle, że to wyglądało tak, jakby Magellan wykonywał na nim wyrok. Więc niestety jest prawdopodobieństwo, że zginął Chociaż w OP było już kilka podobnych przypadków i postać pozostawała przy życiu, więc zawsze jest nadzieja
Lecz co do Bon-chana, to wątpię żeby wstąpił do załogi.
Nawet jeśli nie zginął, i nawet jeśli zdołałby wyjść na zewnątrz, to nie miałby czym uciec :P
BB mówił coś o ID jak gadał z Sengoku. Tak więc podejrzewam że ID leży w gruzach, Magellan leży i kwiczy (może Shiryu wziął na nim odwet?), a Boniek pewnie jakoś uciekł (przybrał postać tego konia z załogi BB).
BB mówił coś o ID jak gadał z Sengoku. Tak więc podejrzewam że ID leży w gruzach, Magellan leży i kwiczy (może Shiryu wziął na nim odwet?), a Boniek pewnie jakoś uciekł (przybrał postać tego konia z załogi BB).
W takim wypadku, to "coś" czyli rozpierducha musiała nadejść dokładnie w tym momencie:
Chapter 548 ang.
Chapter 548 pol.
Btw. ja odebrałem to jako ostatnie słowa przed śmiercią...
No pewnie nadeszło w tym momencie. To były ostatnie słowa. Ale Oda nas zaskakuje i nie jest wcale powiedziane, że Bon-chan zginął. Poza tym Shiryu powiedział Sengoku:
http://www.manga-lib.pl/m...iece,576,4.html
Tak więc sugeruje nam to, że nie wiadomo co się tam stało.
Krótkie przedstawienie,jestem tutaj nowa,ale od dawna czytałam komentarze na forum.Teraz postanowiłam zabrać głos.
1.W przeciwieństwie do większości nie sądzę,aby Boa nadawała się do załogi.Gdyby dołączyła,to prawdopodobnie moglibyśmy zapomnieć o dawnym,dobrym OP.Ona po prostu by wszystko przewróciła do góry nogami i z mangi shounen zrobiła by się komedia romantyczna,być ,może na dłuższą metę niesmaczna.
2.Jinbei jest ciekawszą postacią,obiecał,że zajmie się Luffy'm,ale znowu muszę przyznać racje,że to też nie byłby najlepszy ruch ze stromy Ody.
Aczkolwiek pożyjemy,zobaczymy,może znowu zostaniemy zaskoczeni przez Odę?
Według mnie ani Jinbei ani Boa nie pasują do załogi Słoianego. Myślę, że raczej będą pełnić rolę sojuszników Luffiego, a następnego załoganta spotkamy na wyspie Ryboludów.
Hmm...To bardzo prawdopodobne,ale chyba najpierw Luffy musi odnaleźć dotychczasową załogę.Chyba że Law zabierze go prosto na wyspę ryboludzi albo do Nowego Świata.
Hey :) też jestem nowa ale coraz częściej tu zaglądam więc czas się zacząć udzielać :)
Również uważam, że Boa nie pasuje do załogi, zresztą musi opiekować się swoją wyspą. Będzie zatem musiała się odkochać (gdyby rzeczywiście zaczęła go trenować miała by okazję poznać wszelkie jego wady i zalety) lub wzdychać do Słomianego z daleka ;)
Przy okazji mogłaby go informować co nowego planuje marynarka.
Jinbei jest jak na załogę za dojrzały i za stary ;) mógłby mieć trudności z adaptacją do tej zwariowanej kompanii. Może jednak na wyspie Ryboludów spotka jakiegoś dobrego znajomego i wkręci go do załogi tak by miał na nich oko
Pytanie jakie będą umiejętności nowego załoganta, odkąd mają Brooka-grajka wydaje się, że Luffy osiągnął pełnię szczęścia
No właśnie Jimbei pasuje do załogi pod względem umiejętności. W załodze brakuje mistrza sztuk walki, a Jimbei jest mistrzem karate.
Również uważam, że Boa nie pasuje do załogi, zresztą musi opiekować się swoją wyspą. Będzie zatem musiała się odkochać (gdyby rzeczywiście zaczęła go trenować miała by okazję poznać wszelkie jego wady i zalety) lub wzdychać do Słomianego z daleka ;)
Zgodzę się z tobą, że do załogi nie dołączy ani Jimbei, ani Boa (pewnie się mylę, jak zawsze, choć kto wie...?), ale jedna rzecz mi się nie zgadza - uważam, że Boa nigdy się nie odkocha. To nie jest miłostka, zauroczenie, to jest prawdziwa miłość! Boa już zna wady i zalety Luffy'ego i skoro z nim wytrzymuje, ba! ma gdzieś innych mężczyzn, to myślę, że wytrwała by z nim do końca życia... szczęśliwa oczywiście
Zgodzę się, że Boa nie odkocha się Luffy'ego nigdy.
Natomiast miłość przesłania wszelkie wady i zakochany/a ich nie widzi.
Ja nie będę oryginalny i powiem, że najpewniej będzie to Jimbei. Niektórzy tu posługują się argumentem że on nie pasuje do załogi, ale jak by na to nie patrzeć Robin też się ciutek wyróżnia. Ja już mam to przed oczami, Luffy i reszta odwala te swoje maniany a Robin i nasz rybolud siedzą sobie z boczku i na ten przykład pykają sobie w szachy. Poza tym Obiecał że zaopiekuje się Luffym.
Tak już na sam koniec to stracił swój status, nie ma gdzie się podziać i razem ze słomkiem spieprzają jednym statkiem. Czy trzeba coś jeszcze dodawać.
Jeśli chodzi o Jinbei'a to podpinam się pod przedmówcę. Co do tego że jest za silny... cóż, załoga też nie jest najsłabsza, jakoś mu dotrzymają kroku. Zresztą było już kilka takich postaci sprawiających z początku wrażenie niesamowicie super -duper silnych, do których mocy szło się przyzwyczaić po tako jakim poznaniu, pamiętam że Robin wydawała mi się na początku niesamowicie potężna z tymi wszędzie-wszystko-macnymi rękami...
Boa - nie, nie zdecydowane. To znaczy postać sama w sobie barwna, ale z zalogą będzie ciężko. To znaczy, Oda przedstawia ją jako kogoś ZUego. Kopanie szczeniaczków i takie tam. Zresztą jest zbyt rozpuszczona jak na statek piratów na którym wszyscy są mniej więcej równi. Nie ma slużących poza pewnym... no właśnie który, jeżeli jego serce nie wyskoczyło by zaraz po zobaczeniu cud - miód tsundere, i nie zaczęło fruwać w powietrzu dzięki dzikiej sile napędowej miłości, czyli jakimś cudem, stałby się najpewniej kawałkiem głazu w trakcie pierwszej rozmowy/wyznania miłości/jakieś 3 sekundy od poznania. Dalej Równanie jest proste:
Kuk głazem-> Brak kolacji-> Brak dawki białka dla kapitana-> Luffy - płacz i zgrzytanie zębami... czyli niefajnie.
Ja tam sądzę że z Luffy do końca nie skuma jej, ach oszalałej, magicznej miłości, potraktuje ją jak kumpla (co zresztą konsekwentnie robi) i ach biedna, zraniona w swej pierwszej miłości panna stanie się wrogiem. Postanowi ukarać, ach jakże bezdusznego i niewdzięcznego Luffy'ego szczując go swoją armią półnagich dziewuszek (które swoją drogą ni miały chyba jeszcze Tej Rozmowy) z Margaret na czele. Luffy lubi Margie, Mergie lubi Luffyego więc One Piece zamieni się w szaloną komedię romantyczną! No dobra, nie zamieni się...
Właściwie to ni dodałam ni nowego a post jest niewdzięcznie długi... no cóż.
@
Robin z początku też była zła
Ale nie kopała szczeniaków i fok.Toż to przecie zuo nieskończone...
Ja Boy (nie wiem czy to tak można odmieniać imię Boa) tak szybko bym nie skreślała. Najbardziej za nią w załodze przemawia właśnie miłość do Luffy'ego. Jeśli nie będzie z nim podróżować to jej serce się złamie i umrze, a przecież Luffy nie chce nikogo zabijać. Zresztą to dość błahy powód na śmierć. Następny powód, przecież Robin z początku też była zła i to jeszcze bardziej niż Boa, a zmieniła się, z Nami też na początku było problemy. Może uda im się wychować Panią cesarzową. Jedyny problem z nią to ten, że faktycznie traktuje wszystkich jak służących Spoiler:
zwłaszcza widać w ostatnim chapku mangi
, ale wszyscy się w końcu zmieniają. xDTo może i ja zarzucę swoją teorią, choć wydaje się ona być jeszcze bardziej szalona, od tych waszych. Dam to w spoiler, bo nie było jeszcze o tym w Anime.
Spoiler:
Według mnie Oda tak jakoś pokieruje historią, że do załogi słomianych dołączy nie kto inny, jak Trafalgar Law. Sam nie potrafię wyjaśnić, skąd u mnie takie przeczucie.
Mówiłem, że to będzie chora teoria ^^
Wątpię, by teoria zoro się potwierdziła. Moim zdaniem do załogi dołączy Jinbei, każdy inny ma swoją załogę i wątpię, by tak po prostu ją porzucili - zaś Jinbei nie ma nikogo. Pomoże uratować Ace'a, który jest jego przyjacielem(ten czynnik moim zdaniem też wpłynie na to, że dołączy do załogi), a następnie wyruszy z Luffym, by odnaleźć resztę załogi, którą Kuma rozrzucił po świecie.
Franky też miał swoją bandę, a Oda wymyślił sposoba. W każdym razie, ja wolę Lawa niż Jembeia ;P.
Też uważam ze to będzie Jimbey . Łącznie w załodze słomianych jest 4 osoby które mają Diabelskie owoce . Jest też bardzo mozliwe ze dojdzie do nich ussop. Ktoś musi ich ratować gdy wpadną do wody
Jest też bardzo mozliwe ze dojdzie do nich ussop. Ktoś musi ich ratować gdy wpadną do wody
Hmm... że niby Usopp miałby zdobyć owoc? Cóż, ja uważam, że coś takiego się nie stanie. Usopp jest wielki i bez owocu, a jakaś dodatkowa moc mogłaby popsuć jego dotychczasowy wizerunek.
cóz ja nie innego power-upa dla niego niż owoc. Myślę ze to będzie paramecia (coś co pozwoli mu lepiej używać procy)
Teoria roronoazoro wydaje mi się zupełnie nie prawdopodobna. Law ma już własną załogę, z pewnością ma własne aspirację, zresztą Słomiani mają już na statku lekarza - pamiętacie Choppera?? Ja obstaje przy tym, że nowego członka załogi jeszcze nie znamy.
Mi się wydaję, że kolejna osoba która dołączy będzie dziewczyna. Jakby nie patrzeć w załodze są tylko dwie dziewczyny, a ostatnio to dołączali tylko faceci, więc teraz pora na jakąś ślicznotkę. Możliwe, że Zoro Perone ze sobą przyniesie. Albo jak będą na wyspie syren, to może jakiś rybolud do nich się przyłączy. W końcu żadnego nie mają jeszcze w załodze.
Według mnie są takie możliwości:
Jimbei
Boa
Margaret
Perona (wydaje się zbyt silna jeśli chodzi o te duchy żalu)
Jednak możliwe, że nawet nikt teraz nie dojdzie, a stanie się to później, ale ktokolwiek by to był mi to nie przeszkadza, tylko Boa mogłaby być trochę milsza xD (gdyby Nami siekła Luffyego w łeb to nie wiem co by się stało z panią nawigator).
W sumie każdy z nich mógłby pasować, dzięki każdemu z nich możnaby dodać więcej scen komediowych, tylko z Jimbeiem byłyby chyba słabsze.
Jak już ma jakaś kobita dojść to niech to będzie przynajmniej Margaret, jest to nawet prawdopodobne bo np. Boa może jej wydać rozkaz by z nim płynąć i pilnować by jakaś inna laska go nie poderwała XD. Hancock na pewno nie dojdzie do załogi głównie przez miłość do Luffiego, poza tym silna z niej babka to poczeka wystarczy że Luffy powiej jej ze jeszcze się spotkają(zresztą uważam że ta staruszka ostro przesadziła z tą historią o umieranie z miłości).
Proste ze Jinbei bedzie nowym członkiem załogi , nie ma przeciw temu zadnych przeciwskzan i przemiawia za tym pare argumentow po 1 Ace prosil go aby sie nim zająl<luffym> . po 2 Jest na statku z luffym i nie ma sie gdzie podziac po 3 sam powiedzial ze bez białobrodego na wyspie syren nie bedzie juz bezpiecznie wiec musi sie gdzies wkleic aby cos z tym zrobic. :D Perona ? napewno nie , rownie dobrze mozna powiedziec ze ktos z wyspy okama dołaczy do załogi bo jest tam razem z sanjim . tylko spekulacje , Jezeli mialbym kogos obstawiac to jestem w 99% pewny ze bedzie to Jinbei :D pozdro
Co do tego, że Jimbei ma zostać newnakama to, on ma największe szanse, później może Margaret według mnie.
Nie wierze, że Jinbei zostanie nowym nakama. Po pierwsze: jak pisał Sendo, wyspa syren jest obecnie niechroniona, możliwe więc, że Jinbei zostanie tam, by bronić swych rodaków. Po drugie: Jinbei jest równie silnie lub silniejszy od Słomianego, a wiadomo, że to Kapitan musi być the best. Po trzecie: jakoś mi to nie pasuję. Po Odzie spodziewam się jakiegoś bardziej oryginalnego pomysłu. Choć faktem jest, że Rybolud ma największe szanse z znanych nam postaci.
. Po drugie: Jinbei jest równie silnie lub silniejszy od Słomianego, a wiadomo, że to Kapitan musi być the best. Nie wiem dlaczego tak sadzisz Tatra , co takiego pokazal nam jinbei . karate ryboluda ;p i pare jakis ciosow . Słomiany jest napewno lepszy od niego ponadto ma Haki ,co prawda duzo o nim nie wie ale je ma ;p i wiemy ze bedzie musial je opanowac . jezeli ktos ma dolaczyc to bedzei to jinbei ! pozdro
Po pierwsze orty... brrr!
A po drugie - Luffy jest silniejszy od Jimbei'a? Nie sądzę...
To prawda, Słomiany pokonał 2 Shichibukai, ale to od razu nie robi z niego gościa, który dał by radę wszystkim. Jeśli Jimbei umiałby tylko te karate ryboluda i "parę innych ciosów", wątpię czy miałby swój (były) tytuł.
Jinbei to Rybolud, który przed zostaniem Shichibukai był wart 250 milionów. Jest mistrzem karate ryboludów, ponadto potrafi korzystać z otaczającej go wody jak z broni. Walka pomiędzy nim a Słomianym na pewno byłaby wyrównana, i nie jesteśmy w stanie powiedzieć, kto by wygrał.
Jeśli Jimbei umiałby tylko te karate ryboluda i "parę innych ciosów", wątpię czy miałby swój (były) tytuł.
Dokładnie. Zauważcie że został trafiony przez Akainu atakiem, który większość ludności by zabił na miejscu, a on stoi i jest w jednym kawałku. Z pewnością jest bardzo wy3mały, a do tego podejrzewam że ma jeszcze niejednego asa w rękawie.
Sam uważam że nowym załogantem nie będzie nikt z nam znanych, tylko ktoś nowy kto się dopiero pojawi. Może jakiś były Marine czy coś w tym stylu.
Jimbei może zostać nowym nakama. Mimo, że jest silny zaprzyjaźnił się bardzo z Luffym i pasowałby nawet do nich. Później stawiałabym na Honckock lub Margaret, ale raczej na tą drugą. Następny w kolejce noże być Mr. 2. Tak wygląda moja czołówka. A i tak wszystko zależy od Ody i mam nadzieję, że dokona celnego wyboru.
Jinbei to Rybolud, który przed zostaniem Shichibukai był wart 250 milionów. Taa , ponadto z tego co pamietam zostal wybrany na shichibukai ze wzgledu na to ze byl ryboludem co dawalo rzadowi , dostep do swiata podwodnego oraz ze wzgledu na jego uklady z WB , nie twierdze ze jest cienki bo nie jest , ale w impel down za wiele nie pokazal ;p procz karate ryboluda xD sadze ze sam crocodile polozyl by jinbeia na luzie . A co do luffiego :D jest lepszy niz jinbei na ladzie to napewno :D bo nie zapomniajmy ze luffy przegra nawet z kims kto umie plywac ;p w wodzie , Pozdro
bo nie zapomniajmy ze luffy przegra nawet z kims kto umie plywac ;p w wodzie
Dość śmiałe stwierdzenie. Luffy pokonał Kriega który umiał pływać a pole walki było na niekorzyść Luffy'ego. Tak samo z Arlongiem. Jak się nie da wciągnąć do wody to to że jest młotkiem nic nie zmienia.
. Luffy pokonał Kriega który umiał pływać a pole walki było na niekorzyść Luffy'ego. No tak ale mowimy to o ryboludzie który pływa pod woda;p mowiac walke pod woda mialem na mysli walke XD pod woda ;p Pozdro
PS wracajac do kriega xD smiesznie ;p Teraz luffy z gattoringa xD by go wyje...l na grand line xD z tej restaruacji
Biorąc pod uwagę umiejętność posługiwania się wodą przez Jinbeia, to Croc raczej nie miałby szans. Wynik ich walki w dużym stopniu zależałby od otoczenia i obecności wody. W ostateczności Jinbei mógłby skorzystać z własnej krwi, a wtedy Croc leży i kwiczy :P
więc przynależność do tej rasy nie ma żadnego znaczenia. :P
I tu juz nie mowisz prawdy , wspomnianie było jeszcze w anime na poczatku sagi impel down , ze siedzi tu jinbei , i rzad wzial na szczibukai ze wgledu na to zeby utrzymac w ryzach ryboludow i zeby nie bylo zadym na szabondy . Oczywiscie wiadomo ze croc nie mialby szans w wodzie , z wiadomych przyczyn DF i rybolud , Co do krwi ;p najpierw musialby go trafic :D Pozdro
Wzięli go na Shichinukai, ponieważ jest silny i cieszy się posłuchem wśród rodaków, a nie dlatego, że jest ryboludem. Gdyby było inaczej, to by brali pierwszego lepszego ryboczłeka.
Sendo co ty za bzdury opowiadasz??
Pamiętacie, gdy Sengoku wspominał o Jimbeiu?? Wtedy, gdy dostałwiadomośc o tym, ze nie będzie współpracował z nimi w czasie wojny z WB?? Widać było po Szachowaniu Sengoku, że Jimbei to nie byle kto i posiada wielka siłę. Zresztą Głównodowodzący nawet coś o jego sile mówił wprost.
Poza tym na Shichibukai nie wybiera się jakiś leszczów, ale piratów, którzy wzbudzają powszechny strach i respekt, co za tym idzie są silni.
Ja jakoś kompletnie nie widzę w załodze Margaret. Nie pasuje mi ona do nich. Jest urocza to prawda, ale hmm... czegoś jej brak Tego czegoś od czego oczy Luffiemu by się zaświeciły i powiedział: "Zostań moim nakama". Nie zapominajmy o tym, że nowy członek wedle tradycji powinien mieć tragiczną historię za sobą.
To z tego co mówisz najtragiczniejszą ma chyba Boa, ale nie wiemy jaka była przeszłość Margaret, więc nie ma co na przód wnioski wyciągać.
BlackKuma , czworonóg domowy miał na Ciebie ochotę , chciałeś ortografie to masz . Nie wiem czego ale mnie lekko irytujesz i się przyczepiłeś , w anime było wspominanie że wzięli Jinbeia , ze względu że był potężnym ryboludem ale i dla tego ze nim był i rodacy się go słuchali , to dawało rządowi pewność że nie będzie problemów jeżeli przyznają status shichibukai ryboludówi . I nie podoba mi się twoje ostrzeżenie !
Trochę kultury, panie! Niech pan założy krawat, klient w krawacie jest mniej awanturujący się
Zauważyłam, że wiele osób twierdzi,że to będzie Boa. Błagam, ludzie, każdy, tylko nie ona!
Nawet jeśli Oda-sensei dołączy ją do SH( w co wątpię) to nie zmieni tego, że ona tam pasuje
jak wół do karety. Nie sądzę,aby się zmieniła, a jej zachowanie wobec nakama Luffy'ego może zmienić nastawienie załogi do niej,w tym nawet kapitana SH.
Też mi się wydaje, że ona raczej nie dojdzie do załogi, po prostu ma szanse, ale chyba zostanie na wyspie, co najwyżej teraz mi się wydaje, że Jimbei dojdzie, choć on jak na razie tego nie planuje...