ryszard bazarnik, koncert na Ĺcianie
No dobrraa...
Wczoraj nas nieco poniosło na shoucie i bez względu na to, czy to były żarty, czy efekt zaraźliwej głupawki, to zadaniem złych i złośliwych osób takich jak ja jest przypomnienie Wam teraz o tym i zapytanie:
Czy to były żarty?
Bo szczerze - ja naprawdę się chętnie z Wami spotkam i nie żartowałam na temat możliwości ofiarowania mojego mieszkania jako miejsca spotkania. Myślę, że gorsze rzeczy przeżyło od najazdu otaku XD
Padły jeszcze inne propozycje (uzupełnijcie, jeśli coś pominę):
-> Iskariota powiedział, że spokojnie można przyjechać do niego
-> (na lato) Syrenka zaproponowała wyjazd nad morza
-> (na lato) Rybka zaproponowała spływ kajakowy
-> (na lato) moja propozycja wypadu na łódki
-> (na lato) Ktoś zaproponował jeszcze Woodstock.
Rozważając po kolei
- ja się chętnie wbiję Iskariocie na chatę ;)
- nad morze nie bardzo chcę jechać, jeździłam tam swego czasu dość regularnie i rekreacja na plaży IMO jest NUDNA >.>"
- spływ kajakowy to pomysł fajny i chyba wiele osób też tak myśli XD
- moja propozycja rozbija się o kasę, organizację i brak karty żeglarskiej. Ale może w przyszłości XD
- na Woodstock wolałabym się nie pchać, bo to nie moje klimaty, ale już jak chcecie :P
Jak chcecie się stykać to styknijcie się na jakiejś większej imprezie, koncert czy coś w tym stylu, bo czarno widzę, jak kilka osób dysponuje tym samym rozkładem zajęć codziennych xD
Ale przecież zawsze się w jakiś wolniejszy weekend można zobaczyć, nie?
Zresztą Ty się nie migaj, jesteś forumowiczem, więc też się czuj zaproszony >P
Nad morzem to ja jestem co 2 tygodnie na co najmniej tydzień :P Co więcej, mam 5 minut jazdy kolejką do domu Chlor :D Ale:
-nad morze pojechałbym chętnie dla spotkania się z ekipą.
-do Syrenki bym wbił, była by impreza z ludźmi :D
-na kajaki nie jadę (płynę?) bo się na tym nei znam i nie "lubiem"
-Woodstock odpada całkowicie, nie lubię tej imprezy, chyba wyrosłem z klimatów wielkich tłumów na świeżym powietrzu.
A nie lepiej ugadać się na jakiś konwent? Będzie dach nad głową, miejsce gdzie będzie można pogadać, no i o jakieś punkty programu można zahaczyć. Od razu można zrobić tam ten Cosplay, na który nie możemy się zorganizować
1. Na żaden Cosplay się nie piszę. Mua not a child anymore.
2. Kajaki są super! Też ich nie lubiłem, póki na nie poszedłem!
3. Mnie obojętnie, nawet podczas szkoły mogę jechać.
4. Jedyny problem u mnie to pieniążki xD
Jeżeli byśmy ustalili czas i miejsce spotkania to mógłbym się pojawić.
- Chata o Jackie lub u Iskarioty. Czemu by nie, mi tam pasi.
A do lata jeszcze długa droga, ale jak coś to można gdzieś pod namiot xD (Już sobie wyobrażam te naście namiotów xD)
1. Na żaden Cosplay się nie piszę. Mua not a child anymore.
Uczestnictwo w konwencie nie zmusza do udziału w cosplayu XD Uwielbiam konwenty, byłam już na paru, ale jeszcze nigdy się za nic nie przebierałam XD
2. Kajaki są super! Też ich nie lubiłem, póki na nie poszedłem!
Mnie babcia dość dużo mówiła na ten temat, więc jestem pozytywnie nastawiona XD Ponadto podoba mi się myśl połączenia wypadu pod namiot z wodą XD
3. Mnie obojętnie, nawet podczas szkoły mogę jechać.
Też nie widzę problemu, żebyście przyjechali do mnie choćby i w ten najbliższy weekend XD
4. Jedyny problem u mnie to pieniążki xD
Nohoho właśnie XD"
Problem z przyjazdem do mnie byłby prosty - u mnie niestety nie zbywa na jedzeniu, więc wszelki prowiant niestety byście musieli załatwić na własną łapkę Przykro mi.
Więc chyba najlepszy byłby wypad do Iskarioty, który najwyraźniej nie ma takiego problemu XD
(Już sobie wyobrażam te naście namiotów xD)
Taki mały obóz! Byłoby super! ^^
Mogłabym pożyczyć czwórkę (czteroosobowy namiot) od znajomej, jeśli nasz wyjazd nie zgra się z Orkonem, ale myślę, że da się to jakoś ustawić tak, żeby się nie zgrał XD więc znowu taki wielki problem z namiotami nie będzie XD
Najdłużej chyba zajmie nauka pływania w kajaku XD"
Taki mały obóz! Byłoby super! ^^
Tak! Zgrupowanie One Piece Nakama, ja jak najbardziej piszę się na to! Jak coś to ja mam namiot 4 osobowy. Namioty i kajaki, jak dla mnie miodzio!
Łódki też mi pasują :)
Nad morze, już nie za bardzo...drugi koniec Polski, jak na razie brak funduszy na taką wyprawę...
Z konwentem raczej bez problemu...
A i na Woodstock też bym się przejechała i tak miałam, na któryś jechać;p
Nie ważne gdzie... ważne że z Nakama *.*
Osobiście uważam, że moglibyśmy się spotakć w wakacje, większość osób ma wolne, więc czemu nie.
Osobiście uważam, że spotkać to by się można i jakoś wcześniej, poza spotkaniem wakacyjnym zorganizować jeszcze jedno, np jak się nieco cieplej zrobi, żeby na dworze można było posiedzieć, no ale już jak uważacie XD
No wiesz, możemy i wcześniej się spotkać, bo też nie ma sensu czekać aż do lata. A w lato to ta jak pisałas możemy się spotkać ponownie
Wcześniej? Hmm weekend majowy?
W sumie byłabym za :3
Dobrze by było, gdyby się wreszcie Iskariota wypowiedział XD
Mi tak w sumie każdy termin pasuje :D ( teraz to tym bardziej bo pracy nie ma ), zresztą jak praca będzie jakieś wolne sie należy :D więc problemu nie widzę. Kajaki czemu nie jakąś kamizelkę se założę to nie utonę, namioty fajna sprawa, jedyna przeszkoda to nasze piękne złotówki no i jak bym miał nad morze jechać to bym się zastanawiał bo prawie cala Polskę mam do przejechania :D
W sumie byłabym za :3
Dobrze by było, gdyby się wreszcie Iskariota wypowiedział XD
Wypowiadam się! xD
W wakacje mogę gdzieś wpaść o ile nie będzie to drugi koniec Polski, ale ostrzegam, że mam...hmm...kolega nazwał to "Syndrom nieśmiałego kabareciarza". W nowym środowisku nie odzywa się prawie w ogóle, ale jeśli nabierze śmiałości zabawa może być o wiele lepsza ^^
Hmm...mamy już jakieś miejsce konkretnie wybrane?
EDIT
Co do przyjazdu do mnie - hmm...to nie głupi pomysł nawet. Zapraszam, czemu nie? ...ale mam trójkę "uroczych" braci i rodziców, którzy uważają, że najlepiej nie zaznajamiać bliżej z nikim z internetu.
Jeśli już mógłbym wpaść do Łukowa i stamtąd pociągiem pojechalibyśmy do Siedlec - do kina, przejść po sklepach, do pizzeri (nie wiem jak to się pisze) etc.
Znaczy ja jestem ogólnie chętny. Mnie ogranicza choroba lokomocyjna i kasa. Pierwsza można jakoś poradzić muzyka, baterie, niezdarte gardło i mogę jechać:D
Ja jestem niezdara, nieobyty w namiot-owaniu, nie byłem na kajaku czy żaglach, ale jeśli byśmy mieli się spotkać to godzę się na wszystko^^ Dobra oprócz woodstocka, nie widzę sensu być między rozdartym tłumem. Wolałbym też namioty, kajaki czy coś takiego niż zwykłą impreza:P No ale to drugie można przed latem a to nie wątpliwie +:D
Nad morzem nigdy nie byłem w górach też więc w sumie mi leży:D Choć nie lubię się opalać, więc może wolałbym góry:D Tak czy inaczej mi pasi:) Fajne jest miejsce co tam kombinowała tzw ekipa Olsztyn, niedaleko tego pięknego miasta. Wysepki, jeziora, fajna myśl, ale nie wiem jak teraz by było z organizacją, tu by musiał się wypowiedzieć Wąski, Najuch. Ja na pewno jak się ociepli to gdzieś skoczę:)
Jednak jeśli chodzi o szerszy wypad to wolałbym właśnie na łono natury:)
Myślę, że nie głupim pomysłem jest zrobienie mapy i zaznaczenie na niej kto gdzie mieszka, wtedy będzie łatwiej wybrać miejsce. Niemniej hata Jackie jest o tyle dobra, że jest w centrum Polski, więc jak ktoś mieszka w górach to nie drałuje przez całą Polskę. Dodatkowo do Wawy są "jakieś" połączenia.
Hmm...jeśli już o tym wspominasz możemy sobie zrobić piknik w lesie, przejść, pogadać, ale ogólnie nie mam takiej swobody, żeby się wybierać gdzie chcę. Rodzina trzyma mnie pod kloszem i tyle. Jestem uziemiony - żadnych wyjazdów dalej jak 30 kilometrów nie przewidują, a szkoda - marzy mi się taki pobyt z dala od domu :/
Vegi - będziesz będziesz... ;]
Iskariota - jeszcze tylko rok i generalnie będą mogli Ci naskoczyć ;]
Co do spotkania - u mnie jest ten minus, że prowiant na własną rękę załatwiacie i w ogóle. Plus jest taki, że wywalić z domu rodzinkę mogę choćby i dziś.
Iskariota - u Ciebie też nie będzie z tym problemu, czy znajdziesz nam jakiś lasek, żebyśmy mogli rozłożyć tam namioty i się przekimać? ;]
Myślę, że nie głupim pomysłem jest zrobienie mapy i zaznaczenie na niej kto gdzie mieszka, wtedy będzie łatwiej wybrać miejsce.
Dobry pomysł.
Dla mnie to by było obojętne, gdzie byśmy się wybrali, ale najlepiej by było dla wszystkich jak byśmy wybrali takie miejsce gdzie nikt by nie miał większych problemów z dojazdem.
Co do spotkania - u mnie jest ten minus, że prowiant na własną rękę załatwiacie i w ogóle. Plus jest taki, że wywalić z domu rodzinkę mogę choćby i dziś.
Jackie przecież, jak pod namioty, czy gdzie tam byśmy pojechali to żarcie też we własnym zakresie byśmy sobie załatwiali. A tak jakby było u ciebie to przynajmniej nie martwilibyśmy się o pogodę. O to, że namiot zaleje nam woda, albo w nocy będzie zimno.
Cholera, w sumie racja >.>
Ale... Ale... Pod namiot to od razu taka przygoda i..
no dobra, przekombinowałam XD
W każdym razie idąc za rzuconą tu myślą, ponieważ mi się nu... yymniejsza z tym, znalazłam mapkę, na której można się wpisać :3
Zobaczymy kto gdzie mieszka i do kogo większość ma bliżej :]
Zapraszam ^^
http://platial.com/mapv/One+Piece+Nakama/826161#
Co do tematu spotkania, to mi jak najbardziej odpowiada. Miło by było, gdybyśmy wspólnie gdzieś się wybrali. W sumie to od dłuższego czasu o tym myślałem ^^. I o dziwo, jak sie okazuje, wcale nie mieszkam na takim odludziu :) jackie i romario są całkiem blisko :) najbardziej się napaliłem na pomysł z namiotami w jakimś lesie, a jeśli chodzi o zimno to przecież zawsze możemy się ogrzać nawzajem, lub wyciąć na lewo jakiegoś chojaka :P
Pamiętam jak kiedyś żeśmy w akcie desperacji ze znajomymi saperkami cięli drzewka... Ależ leśniczy się wtedy wkurzył... XD"
Ale, roronoa, bez obaw ;] W lecie na pewno będziemy pod namiotami kimali XD A w weekend majowy można spokojnie się zebrać komuś na głowie ;] Na dwór zawsze będzie można wyjść, a w razie chłodu przynajmniej będzie gdzie się schować XD
Czekamy w takim razie jeszcze na wypowiedź Iskarioty, czy jest u niego w ogóle szansa na pogonienie rodzinki (dobrze by było, w końcu moja mnie w domu nie trzyma od prawie sześciu lat (taki łazik jestem XD), więc u mnie z wyjazdem gdzieś problemu nie ma... poza kasowym, ale to akurat zawsze się jakoś daje załatwić ;])
Hmm...wygonić moją rodzinę z domu? Nie da rady xD
Jak już może w wakacje dałoby radę abym sam pojechał gdzieś dalej. Co do lasu to nie ma problemu - mam go wszędzie dokoła.
Część na Mazurach, część w środkowej części Polski... To może dwa spotkania? ;] Żeby za dużo kasy nie wydawać ;]
Iskariota - nie dałbyś rady przyjechać do stolicy? Aż tak daleko nie masz XD
Proponuję tylko przez wzgląd na miejsce, sama się chętnie przejadę do lasu XD
Do stolicy...hmm...to nawet dobry pomysł - mam tam dwie ciotki, mógłbym się wybrać pod pretekstem odwiedzenia.Już kiedyś robiliśmy z braciakiem takie wypady. Tylko ja nie jestem zbytnio obeznany ze stolicą- moglibyśmy wpaść...no nie wiem gdziekolwiek, o ile wskażesz drogę (albo ciocia powie gdzie to jest xD).
Iskariota, Ty i tak masz chyba jechać pociągiem, ja tak samo, więc będziemy jechać we dwójkę. A do Jackie jakoś trafimy xD
E: O ile masz zamiar jechać pociągiem xD
Stary, jak przyjedziesz, to ja Cię i z dworca odbiorę i za rączkę będę mogła poprowadzić
Nie no, j/k, ale serio - nie raz i nie dwa zapraszałam do siebie ludzi spoza stolicy i nie ma u mnie żadnego problemu z odbiorem ludzi ;]
No i patrzcie - mam Iskariotę :3 Kogoś jeszcze spodziewać się... nie wiem, w maju czy kiedy?
Szczerze - mam wolne do końca lutego XD Więc z mojej strony bez problemu XD
Edit - woo, jeszcze Nac się załapie :D
Jeśli do Warszawy to już nie pociągiem, a transportem ciężarowym (moja rodzina ma firmę, która dowozi co jakiś czas do stolicy wędlinę). Wtedy mogliby mnie wysadzić gdzieś po drodze, a wróciłbym do ciotki autobusem ;]
Ja również mieszkam niedaleko, więc jeśli nie byłby to za duży problem, to może zaszczyciłabyś mnie gościną :) Może przy okazji pomógłbym ci jakoś w twoim epic queście, dotyczącym przekonania swojej mamy do anime (z moimi rodzicami się udało, ale zastosowałem brutalniejszą metodę)xD Pociągi kursują regularnie, więc może dogadalibyśmy się z Nacem jakoś i "zeszli się" na jakimś dworcu.
Ho ho, może naprawdę uda się coś skołować jeszcze w lutym XD
Iskariota - a nie dałbyś rady tym samochodem zabrać i Naca po drodze? ;]
Jackie - może i bym dał, ale musiałby przyjechać do mnie do domu i przesiedzieć do pierwszej nad ranem - wtedy wyjeżdża samochód. Ja na miejscu przespałbym się, po czym pojechał z Otwocka (bo on właśnie tam dojeżdża) autobusem do stolicy.
Oczywiście mógłbym pociągiem pojechać do Warszawy, ale to kosztuje (pal licho koszty!), poza tym dla mojej rodziny wysłać mnie pociągiem to jak...
...przed chwilą pytałem się co oni na to, żebym pociągiem pojechał na spotkanie z koleżanką - najważniejsze pytanie brzmiało: "Czy to jest znajoma z internetu?"
Powiedziałem, że zapoznała nas (z Jackie) koleżanka z klasy odpowiedź była i tak zaskakująca - "Nie wiem...zastanowię się." xD
[Mam nadzieję, że się nie gniewasz za to...]
roro --> Ugościłbym cię - a jakże, ale nie byłbyś znajomym z neta, a kolegą kolegi. Poza tym do anime staruszkowie mają względne podejście - mają tylko dystans do pozwalania mi na spotkania z kimś z neta. Boją się po tych historiach o dzieciach zabijanych w lesie i gwałconych przez dojrzałych mężczyzn dziewczętach. Wyjaśnianie im, że jestm prawie dorosły to syzyfowa praca :/
Mam nadzieję, że się nie gniewasz za to...
Hahahah XD
Pomysł dobry jak każdy inny XD
Kiedyś wyjechałam ze znajomą do Wrocławia - ot, bo nam się nudziło, a stwierdziłyśmy, że bilety do Wrocka nie są drogie, a mamy tam znajomą, którą można nawiedzić - mówiąc wszem i wobec (jako, że byłam wtedy uziemiona z powodu ocen), że jadę na działkę porządki robić XD
Gorąco się nam zrobiło, jak do koleżanki (która musiała powiedzieć to samo swojej mamie na wypadek, gdyby nasze matki się zgadały i nagle się okazało, że mają dwie różne wersje) zadzwoniła rodzicielka i kazała jej natychmiast wrócić do domu XD "Mamo, nie bardzo mogę..." "Dlaczego? Przecież to tylko pół godziny drogi z Warszawy!"
Dojechanie z Wrocka do Wawy w pół godziny jest delikatnie mówiąc niemożliwe XD
Ładnie się wtedy nakombinowałyśmy, żeby mimo wszystko się nie wydało XD
Więc bez obaw XD Jak chcesz mogę Ci podać swój numer komórki, żeby Twoi rodzice mogli do mnie przedzwonić i się upewnić, że nie jestem wielkim, spasionym, 40letnim facetem XD I że grzecznie odbiorę Cię z dworca ;]
A jeśli chodzi o przekręty to po prostu mnie o nich informuj, żebym mogła dalej ciągnąć blef, żeby nic się nie wyrąbało XD
Powiedz im może, że Twoja koleżanka zna mnie z widzenia, wie, że mamy wspólne hobby i nas skontaktowała przez neta - powinno im starczyć, zwłaszcza gdybyś jeszcze podał im mój numer XD
(tylko mi chociaż podaj imię tej koleżanki, żebym na pytanie "Czy naprawdę znasz Anię?" nie zareagowała "Kogo?" XD)
może i bym dał, ale musiałby przyjechać do mnie do domu i przesiedzieć do pierwszej nad ranem
Nac, czy Ty widzisz w tym jakiś problem? XD
Chociaż wiem, że jazda pociągiem ma pewien swój specyficzny klimat XD
roronoa - z gościną nie będzie absolutnie żadnego problemu ^^
Mało z dolnego jest xD Tyle osób na forum a mapa świeci pustkami xD
Koniec luty- podkuj buty... Wiem że nie tak to szło, ale...
Ferie zbliżają się (nieubłaganie, kiedy ja będę oglądać moje anime?!) do końca
Luty z resztą odpada u mnie, mam masę wydatków więc odpada.
Majóweczka- jeśli będzie kesz, zdrówko i dobry humor (który zawsze jest [no, przeważnie]) oraz uzgodnione miejsce spotkania, bardzo chętnie bym się zjawił. Jak coś dam jeszcze znać.
Wiesz jak u mnie jest Myślisz, że nie chce przyjechać? Jesteś niemiła
*oczy mu latają jak Chronie z SE*
Słuchaj, ja mogę bez problemu dojechać pociągiem do Wawy, nie będę się zwalał na głowę Iskariocie. Co do dworca to w Warszawie są trzy stacje kolejowe(zachodnia, centralna, wschodnia). Jackie napisz tylko na którym bym mógł wysiąść i gitara. Z roronoa byśmy się umówili o której by on wyjechał i byśmy się spróbowali dopasować, żeby nasze pociągi przyjechały jak w najkrótszym odstępie. I byś nas zabrała z dworca jakby co.
Z centralnego jest najlepszy dojazd ;]
Więc bardzo proszę o centralny :]
Ode mnie z miasta kursuje autobus do Wawy na zachodni. Do centralnego już nie dojeżdża, a pociągi u mnie nie kursują.
<odnotowuje> Syrenka: odebrać z Zachodniego...
yosh, kto jeszcze? :D
Osobiście uważam, że w tedy, kiedy większość miałaby czas wolny.
Ja jak bym przyjechał (będzie trzeba ustalić kiedy do ciebie wbijamy) to mógłbym na centralnym wysiąść.
Ustali się pod koniec drugiego semestru, gdy już lato będzie się zbliżać wielkimi krokami. Sam pociągiem jeździłem raz w życiu do Kołobrzegu i to pod opieką starszych (druga klasa podstawówki). Osobiście wybiorę się samochodem i wysiądę w okolicach Promenady jeśli ci to nie przeszkadza, jeśli tak mógłbym obrać inne miejsce po ustaleniu z kierowcą ;]
właśnie. Najlepiej byłoby wtedy, kiedy będzie ciepło. Jak dla mnie to po maturze (ech... to już ten rok) Wy oczywiście możecie się spotykać, kiedy chcecie
Czyli jednak najwcześniej za 3 miesiące w przerwie majowej...
Eeh, no trudno ;]
Grunt, że już sporo ustaliliśmy i nie powinno być niespodzianek w stylu "ale ja już jestem umówiony" ;]
Czyli mniej-więcej ustalone, ja z roronoa męczymy się w tym roku z maturką, a w nagrodę impreza z nakama. xD
A zatem odświeżam :D
Tak sobie pomyślałam, że propozycje różne były, ale konkretów nie ma. A wakacje wbrew pozorom wkrótce, więc jeśli już nie zacznie się czegoś ustalać, to wszyscy się rozjadą.
Także wpadłam na pomysł, że można by zorganizować kilkudniowe (3? 5? to wszystko byłoby jeszcze do ustalenia) spotkanie, ale nie takie "róbta co chceta i gadajta", bo tak to sobie można na konwentach, a tak poza tym, to po dwóch, trzech dniach mogłoby być po prostu ciut nudno (no nie wiem, może nie, nie znam się xd). A jak byłby czas odrobinę zorganizowany, to przecież i na gadanie by mnóstwo czasu się znalazło, a byłyby dodatkowe atrakcje. Także wymyśliłam coś takiego:
Krucon One Piece Nakama 2010
Czyli takie starcie załóg w realu :) (nazwa z ang. od "CrewCon")
Wiązałyby się z tym różnorakie konkursy, quizy i questy, oczywiście również wszystko do ustalenia. Już mamy trochę pomysłów, ale ich nie wrzucam, żeby nie ograniczać ani nie ukierunkowywać potencjalnych pomysłów od Was. Także już możecie zaczynać kombinować, każdy pomysł - od najprostszego po najbardziej szalony - jest dobry :)
Oczywiście myślę, że byłyby jeszcze jakieś ogniska, dyski i inne atrakcje :)
Tymczasem chciałam się Was, drodzy forumowicze, zapytać, czy bylibyście takim rodzajem spotkania zainteresowani? Bo to przecież właśnie podstawa :)
Aha, natomiast jeśli ktoś nie jest w żadnej załodze, to mógłby działać np. w grupie organizacyjnej lub jako jury zawodów, co by nie stać z boku tylko :)
Także czekam na komentarze :) PS Jak coś to będę dziś dopiero ok. 22.
Jeśli to by było w lecie to ok nie widze problemu biorę urlop i jestem.
Jeśli będzie ognisko i piwo to bankowo bym się zjawił nawet na stopa^^
Oczywiście tak jak piszesz by ktoś na wieczór na dyske poszedł to już całkiem by zabawa była. Miejsce dla mnie nie robi różnicy jakoś tam dotrę, jak 3 dni to nawet swoim autem mogę podjechać. Quizy i atrakcje jak najbardziej. Tylko kto by się organizacją zajął i gdzie?
Pomysł bardzo, ale to bardzo mi się podoba!
Zanim, zacznę myśleć nam jakimiś konkurencjami i zabawami, postawię takie pytanie...
Gdzie moglibyśmy zorganizować Krucon One Piece Nakama 2010? I w jakich warunkach? Nie mówię , ale przed moim oczami od razu pojawiło się pole namiotowe z lasem i łąkami xd.
E: Kolega u góry, mnie ubiegł z pytaniem ;]
Jeśli roboty nie będę miał to będę choćby i na drugim końcu Polski. Natomiast jak będzie jeszcze nie wiem, mi sesja się kończy na początku lipca jakoś chyba... Chyba, bo nie mam napisane kiedy, więc strzelam jak było rok temu.
Można bardzo wiele fajnych rzeczy wymyślić. Aczkolwiek wpierw rzeczywiście trzeba by miejsce, fajnie byłoby gdzie jest spływ kajakowy, nigdy nie byłem tak przy okazji:D Ogólnie jestem za:) Można wymyślić wiele konkurencji począwszy od sportowych kończąc na szukaniu ukrytego skarbu według przemyślanych wskazówek i innych akcjach, ale bardziej niż na dyskotekę, byłbym nastawiony na "przygodę" i łonko natury:)
Bardzo się cieszę, że odpowiedzieliście :D
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, jeśli Buka mi drogi nie zastąpi albo złe Mzimu z niej nie zwiedzie, to będę XD
Nie no, pomysł generalnie bardzo fajny i chętnie się na to zapiszę, jednakowoż ten weekend mi uświadomił, że niezbadane są wyroki boskie i za nic gwarantować nie mogę XD