ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

ryszard bazarnik, koncert na ścianie

„(..)A door left open
A woman walking by
A drop in the water
A look in the eye
A phone on the table
A man on your side
Someone that you think
that you can trust is just
Another way to die (...)”

Noble Hotel, miejsce w którym bogacze tracą swe fortuny, a piękne kobiety zyskują nowych protektorów. Przy stoliku z bakaratem siedzi ubrany w smoking mężczyzna dopijając Martini, wstrząśnięte, nie mieszane.

-Gratuluję panu, panie...?
- Cold, Sean Cold.
- Mam nadzieję, że przyjmie pan moje zaproszenie...
- Z pewnością panie Peterson...

Kobieta przy innym stoliku rzuca spojrzenie w jego stronę. Jej partner zauważa błysk w jej oku.
- Coś się stało kochanie?
- Ależ skąd, wszystko w porządku. Kiedy odbyć ma się to przyjęcie u doktora...?Och, zawsze zapominam jak on się nazywa!
- Doktora No.? W tą sobotę, mam nadzieję, że przyniesiesz mi szczęście, gra ma toczyć się o naprawdę wielkie sumy...

Pod Hotelem hamuje z piskiem opon czerwone Ferrari. Drzwi otwierają się błyskawicznie. Na chodniku błyszczą wysokie kobiece szpilki.
Starszy mężczyzna odpala kubańskie cygaro.
- Wygląda na to, że mamy konkurencję...
- Myślałem, że mamy z nimi coś na kształt sojuszu...
- Sojuszu...tia...

Biała kotka zamruczała. Mężczyzna nie przestawał jej głaskać. Jego twarz odbijała się w niebieskich ekranach monitorów.
- Wszystko idzie zgodnie z planem Lily...
Kotka ponownie zamruczała...

Na przyjęcie Doktora No. zaproszono tylko nielicznych. Gra toczyć ma się o wielką stawkę. Tylko czy tą stawką aby na pewno są miliony amerykańskich dolarów? I kim do diabła jest enigmatyczny Doktor No...?Masz na tyle odwagi by rozwiązać tę zagadkę i spróbować szczęścia przy karcianym stoliku? Na zaproszeniach widnieje data 26 lipca, godzina popołudniowa...Odmówisz czy przyjmiesz zaproszenie?


Niewysoki mężczyzna o chudej, gładko ogolonej twarzy odpalił kubańską podróbką zippo papierosa, będącego w istocie radziecką kontrabandą.
Poprawił kołnierz prochowca, nasunął głębiej na głowę pognieciony kapelusz i westchnął.
Ruszył przez szerokość ulicy, wciskając wypielęgnowane dłonie w kieszenie.
Gdy neon Noble Hotel oświetlił sylwetkę mężczyzny, ten zaciągnął się mocniej i uśmiechnął.
Leon lubił swoją pracę.

...A nawet, gdyby nie lubił, to każdą trzeba wykonywać z pełnym profesjonalizmem, prawda?

(Czy Leon został luksusową męską prostytutką? Czy zgubi go rak płuc, czy zatrucie ołowiem? Jakie ma powiązania z Seanem Coldem i czy to prawda, że Cold to jego matka po przejściu kuracji hormonalnej? Dowiedzcie się w następnym odcinku - Pojutrze Nie Nadchodzi Wczoraj Po Południu!)
Teraz naprawdę zabijemy Bonda.
Może wreszcie się wam uda ;)


Ten dzień mam wolny, więc jak najbardziej się piszę na "polowanie na Bonda" - Ivan was pomści, albo sam zginie .
jeszcze tylko 8 osób:P
teraz to już 7
6...

I dalej spada :D

Koza melduje się w gotowości, aby ukatrupić Bonda! (tylko pamiętać- nikogo nie zabijać i uciekać przed Velem... :P)

A właśnie- KIEDY? Po wakacjach?
Koziczka... Ta niedziela.

Mówiłem, żebyście dały jasno sprecyzowane, a nie liczyły, że ludzie będą jakieś głupie Harmonogramy czytać.

Ta niedziela.

Buu... :(
To niestety odpadam- z wiadomych powodów...
ano, wlaśnie. Tyle, że Koza była na rozdawaniu harmonogramów:P
Taaa... i weź zapamiętaj wszystko co Cię omija :'(
Spokojnie, znając Dagmarowy zapał to zrobi i 3ed;P

Czekam na dalsze zgłoszenia:)
jeśli larp zacznie się po 17, to zgłaszam się również;]
z takim zamysłem;]
no to si:>
Ja też się zgłaszam.
Mam nadzieję, że mój poprzedni post w tym temacie został potraktowany jako zgłoszenie.
si
jak rozumiem są jeszcze wolne miejsca?

mogą uczestniczyć osoby, które mają już obeznanie w LARPach, czy również takie, które nigdy nie grały, jedynie kiedyś w "zwykłe" sesje RPG?

zastanawiam się nad uczestnictwem, ale boję się czy nie będę "za głupi" na coś takiego...

gdzie odbywa się LARP?
nie będziesz za głupi, nie martw się o to;) Zapraszamy
LARP w niedzielę około 17.oo
Hmm. Mam przynieść pistolet, czy krokodyle?
a masz krokodyle?:P

Ja musze z Dagą obgadać co i jak. Klamki jakby co mamy:P
rozumiem, że nie trzeba było brać udziału w 1. edycji? (wywnioskowałem, że to jest druga)

w jakim miejscu odbywa się LARP?

a strój w klimatach garnituru?
1. nie trzeba
2. prawdopodobnie w szkole jezyków obcych empik, ale tego dowiemy się wieczorem:)
3. garnitur jak najbardziej:)
i ostatnie pytanie: skoro to Szkoła Języków Obcych a nie prywatne miejsce, to rozumiem, że umiarkowana ilość złocistego płynu (czyt. piwa) jest raczej niewskazana do wzięcia ze sobą?

i ostatnie pytanie: skoro to Szkoła Języków Obcych a nie prywatne miejsce, to rozumiem, że umiarkowana ilość złocistego płynu (czyt. piwa) jest raczej niewskazana do wzięcia ze sobą?

Na LARPach nie pijamy :) od tego są aftery :)
Kris - masz piwo;)

Tak, Aberiuszu, na naszych LARPach nie spożywamy alkoholu (niezależnie od placówki), chyba, że orgowie stwierdzą inaczej.
spoko, nie ma żadnego problemu :) jedynie pytałem
Empik załatwiony :) A Marika chętnie znowu się zabawi.
bosko:)
Ktoś...prowadzi jakąś listę?
1. Che
2. Kaym
3. Xarin
4. Bezjimienny
5. Ariien
6. Azrael
7. Aberiusz
8. Ben
9. Kris - chyba nie zgłosił się bezpośrednio, ale coś przebąkiwał w tafli
10. Agnieszka
11. Ordos
12. Tower

Daga będziesz? :P
I o to kluczowe pytanie, na którego odpowiedź wszyscy niecierpliwie oczekują.
Cóż, ja tez :: )
upgrade;)
W związku z moimi poszukiwaniami mieszkania i odwiedzaniem potencjalnych miejsc mojego zamieszkania oraz pracami nad Miasteczkiem muszę zrezygnować z tego LARP'a.
w niedziele o 17 bedziesz mieszkania szukał?

w niedziele o 17 bedziesz mieszkania szukał?

Nie będę szukać tylko spotkam się z właścicielami i obejrzę sobie kilka mieszkań.
Spoko, spoko, tak się droczę;-)
Bardzo Was wszystkich przepraszam, ale niestety nie będę mogła zjawić się w Poznaniu w tę niedzielę. Wypadło mi rodzinne święto i nie dam rady wrócić na ten czas do Poznania. Dlatego też LARP odbędzie się w późniejszym terminie.

Pytanie do Was kiedy. Pasują nam również terminy w środku tygodnia, byleby po wtorku bo dopiero we wtorek wieczorem przyjeżdżam do Poznania, no i byleby nie od 1 do 9 sierpnia, bo wtedy mnie również nie będzie.

Przepraszam za zamieszanie i czekam na propozycję terminów:)
I w ten sposób pójdę na giełdę w niedzielę w Koszalinie. To ja się zgłaszam na termin późniejszy. W miarę dowolny;).

Vel też:).
Mi pasuje niemal każdy dzień.

Dagon, a preferujesz terminy między 27 a 31 lipca, czy po 10 sierpnia?
Generalnie pasuje mi dowolny termin, więc nie sądzę by były jakieś problemy z dostosowaniem się do podanego.
Generalnie chyba jednak po 10 sierpnia;)
Ja ze swojej strony też muszę przeprosić, że LARP się nie odbędzie, ale mam nadzieje, że uda nam się ruszyć temat w sierpniu:)))
Od 8 sierpnia przez jakieś 10 dni jestem w Czatachowej. Tam nawet zasięgu w telefonach nie ma. A słonko trzeba grabkami podtrzymywać.

Więc data po 10 sierpnia mi osobiście nie odpowiada.
Cóż, bywa.
peszek, jak wolisz tarzać się po lesie nie mój problem:->
Po 13 sierpnia, proooszę! Bo wcześniej znowu w górach będę.
A ja z kolei wracam ok 20.
Mnie standardowo wszystko jedno, byleby tylko było ogłoszone tydzień przed, tak, abym mógł sobie zmienić dyżury w pracy .
tyle różnych terminów ludzie podają, że aż się boję, kiedy to się odbędzie i czy w ogóle, skoro każdemu pasuje inaczej:) ja tam się dostosuję. buuuu, a miał to być pierwszy larp w jakim wezmę udział, a tu klops...:(
żaden klops;) będzie, tylko musimy z Dagmarą ustalić termin.
I reszta będzie się musiała dostosować...
Nikt nic nie musi :) jeśli bedą mogli to zagrają:)
Słuchajcie, co powiecie na koniec sierpnia? Mylę o 31 sierpnia/1 września, jakoś w tych okolicach?

Okej z ostatnich informacji uzyskanych przed minutą od Alfy okazuje się, że będzie wolny termin 22 sierpnia. Co Wy na to??
A Miasteczko...?
a Polcon?
Miasteczko najprawdopodobniej odbędzie sie w innym terminie. Trust me - wiem z wiarygodnych źródeł.

Polcon odbędzie się tak jak miał się odbyć, dlatego 22 sierpnia.
Koniec sierpnia tak. 22 nie.
Koniec sierpnia Polcon jest i chyba sporo osób się wybiera...
to chyba najlepiej jednak żeby mistrzyni gry wyznaczyła kiedy jej najbardziej pasuje, np. z 2 proponowane terminy, potem każdy się zgłosi i zobaczy się, który termin odpowiedniejszy, hmm?:)
To jest już raczej oficjalny status.
przeoczyłem tą wiadomość o 22 sierpnia, przepraszam :)
LARP odbędzie się w sobotę 22 sierpnia. Miejsce jeszcze nie znane, ale mam nadzieję, że się wyklaruje na dniach:)
Proszę tych, co się już zadeklarowali/innych którzy chcą wziąć udział do potwierdzenia czy wezmą udział w LARPie czy też nie co by można było skompletować jakąś listę...

Lista:

1. Kaym
2.Paszko
3.sliff
4.Ordos
5.Lathea
6.Vel
7.Mysterio
8.Aga
9.Maciej
10.Azrael
A więc potwierdzam. Wezmę udział.
Mnie na pewno nie będzie :(
Za to ja powinienem być i się zgłaszam.
wybaczcie. nie mogę się pojawić
bardzo chętnie ;p

oby chociaż ten jeden larp wakacyjny doszedł do skutu. Tak mi dopomóż Buk.
ja niestety nie dam rady, a szkoda:(
Ja się chętnei pojawię 22 sierpnia na Larpie.
Potwierdzam.
Czy wiadomo, na którą godzinę rozpoczyna się LARP? Decyduje to o moim powrocie znad morza.
pewnei 16/17
Mam techniczne pytanie...Ktoś ma białego kocurka/kotkę na larpa pożyczyć?;)
Mnie niestety nie będzie, bo jednak wypadła mi praca i nie mam możliwości zmiany służby . Mogę dotrzeć koło 22-22:15 na aftera .
Ee... A potrzebny jest spokojny kanapowiec, który bedzie leżał i mruczał, czy cholera czyniąca chaos i masakrę? Czy wystarczy po prostu pluszak?
Ja też chętnie zagram, jak są jeszcze wolne miejsca.
A właśnie, jeśli miejsce wciąż nie jest ustalone, to Empik otworem stoi :)
To może jakieś szczegóły? Miejsce, czas? Odbywa się? After w Herezji?
Postaci?
Przychylam się do sugestii Paszka: Postacie
Sooon:P
TAAAK, Empik byłoby miło bardzo:) Godzina popołudniowa, proponuję 16. Aga, dałoby radę?
Kocie, może być nawet choleryczne;)
Postacie, dzisiaj wieczór/jutro rano. Uff;)
Jasne. Są wakacje, zajęć nie ma, można się zwalać, kiedy tylko się ma ochotę :)
Ok postanowione sobota, godzina 16 Empik;)
After Herezja godzina 20:00, lub wcześniej, zależy jak skończymy;P.
Poprawka LARP o 17 się zacznie
Alf już wie, daję do pełnej wiedzy - mnie nie będzie niestety.
Problemy bla bla bla bla i takie tam.
w empiku tj gdzie ?
Pytanie czy Arkadia czy Domar, choć pewnie w Arkadii, czyli dosłownie nad Empikiem (Megastore) na Ratajczaka.
Arkadia. Domar był jak na razie tylko raz, więc czemu się go tak czepiacie? :P
Się nie czepiam się. bardzo fajnie się tam grało. Ja po prostu lubię zebrać dokładny wywiad.
Arkadia, tak.

Godzina 17 w środku.

Przebieramy się i jazda...
A właśnie, jest quest od Empiku. Będę potrzebowała dwóch silnych panów.
Na kiedy?
Dziękuję Mistrzyniom Gry i graczom ;) Było świetnie, choć na początku nie bardzo wiedziałam za kogo się brać ;) Zaraz wrzucę zdjęcia na Picassę.
Mam tylko jedno pytanie:
TAK WŁAŚCIWIE TO DLACZEGO BRAZYLIA?! :P
Dziękuję graczom za udział, a Dadze, że po raz drugi wzięła mnie do organizacji tego LARPa. Pisanie z nią LARPów idzie błyskawicznie i jest mega wdzięczną pracą. Wam kochani dziękuję za zaangażowanie, świetne stroje i stworzenie nieprawdopodobnie bondowskiego klimatu. Jesteście cudowni :)

Dzięki Krasna za wypowiedź:) Czekamy z Dagą na resztę informacji:)
Ok, już w chacie. Czekam na foty i filmiki, w tym te, o których nie wie Krasnola;P.

Coś nam się towarzystwo starzeje, że o takiej porze aftery kończymy. Ja to mam wytłumaczenie finansowe, ale WY:D?

LARP sympatyczny, aczkolwiek aspekt hazardowy kuleje. Trzeba by, moje drogie MG, nad tym popracować. Proponuję dodać mocny aspekt fabularny krupierowi i ogólnie parę stanowisk z grami. Dla przykładu: MUSISZ pograć w texas hold'em, bo akurat wypada (lub trzeba) pogadać z krupierem, który tak po prawdzie jest odpowiedzialny za handel bronią, a karty rozdaje ... bo lubi rozdawać karty, zarówno w grze jak i w życiu:P, spotkanie na szczycie, to i krupierzy nie mogą być z dupy. Gra o wszystko, o być albo nie być. Życie wiszące na włosku. Na jednym rzucie kośćmi, lub jednej karcie... SCENY, takie duże i pisane capslockiem:D. Tego mi brakuje na larpach tytułowanych jako 'bondowe' tym czasem sceny jakie mają miejsce, to typowe strzelaniny. Drugi LARP się skończył w ten sposób. Tym razem Bond nie wstał. Już się gracze upewnili by tak było.

Dla mnie Bond to nie tylko pistolety. Ot, taka uwaga. wiem, wiele zależy od graczy. Takie mam ot odczucia, moje, nie trzeba brać pod uwagę:).

Bo tak po prawdzie, to się nie nudziłam. Postanowiłam przełamać zmowę milczenia i grałam z ludźmi w otwarte karty, tak mniej więcej od połowy. Twarde szantaże, mocne rozmowy, gdyby nie fakt, że co chwilę gdzieś wołali, to może bym którąś rozmowę dokończyła... w każdym razie pierwszy raz na LARPie nabrałam śmiałości by jakoś zastraszać. Rozwinęłam się jako gracz ( i jako człowiek:P). Bardzo klimatyczny aspekt perłowy. Ogólnie - in plus.

Mam nadzieję, że mi skapnie po tym LARPie znów co nieco. Wiem, że kolejny ma się zwać "Żyje się tylko dwa razy", ale następny, o ile przeżyje, dla mnie, proszę: "Świat to za mało" :).
O jednym filmiku kręconym przez Alfar już wiem, chyba że moje ekscesy z Jose zostały nakręcone? :P

A aspekt perłowy wyszedł przypadkiem. Bo akurat pasowały do sukienki ;) Ale naprawdę po tym jak je ode mnie wzięłaś i po rozmowie przed larpem z Alfar byłam święcie przekonana, że mi buty eksplodują, albo w ogóle okażą sie jakąś tajną bronią, której połowa ludzi poszukuje :P
Tak, to prawda że sceny z hazardem kuleją i to zapewne częściowo moja wina - staram się jak naj mniej wiedzieć o tej dyscyplinie zycia... z wiadomych powodów, o których większość z Was dzisiaj słyszała;). Mam jednak nadzieję, że przy następnej edycji uda nam sie wymyślić jakiś bardziej "subtelny", "karciany" wątek :>>>
I obie rzeczy wyszły przypadkiem:D, tak to było piękne! Wybuchowe szpilki, i perły sprzed dekady! w sumie... gdybyś się dowiedziała co nieco, i odpowiednio manipulowała plotkami, to swoim kolczykiem zastraszyłabyś ponad połowę LARPa:>.
Tyle, ze Jacqueline niekoniecznie chciała o tej historii opowiadać ukochanej córeczce;) To był własnie wątek dla koleżanki Krasnej, no ale cóż ;) nie przyjszło jej się:D
A co do powrotu z afetra - my też mamy wytlumaczenie! :D Kuba spał tylko 2 h dzisiaj i był padniety ;->
Szantażowanie informacjami, które się ma od początku to żadna sztuka, jak się okazało nawet tak poczciwa istota jak ja to potrafię. Ale informacjami zdobytymi, tym o co Cię posądzają... OPINIĄ:) To jest coś:D! Aczkolwiek, prawda, ja się od MG o tej 'opinii' dowiedziałam dopiero na LARPie. Tak czy inaczej scena z perłami była typowo flavourowa. Pal licho opinia, goście... ale hotelu wysadzić nie pozwolę:D!
Ale żeby było śmieszniej, to perły należą do niej :)

Co do wątku hazardowego jeszcze - faktycznie czegos w tym brakowało, nie czuło sie większego napięcia, a przydałoby się to :)
LARP był świetny, rewelacyjny, no zajebiaszczy po prostu.

Bardzo ciekawie się odgrywało boliwijskiego drug lorda z siedmioma imionami (tak Alfik, nie zapomnę Ci tego ) i czterema nazwiskami, który pomimo tego, że był całkiem kasiastym i pragmatycznym człowiekiem interesu, w głębi duszy był romantykiem, (tak to sobie tłumaczę ) do szaleństwa zakochanym taką piękną idealistyczną miłością w swej żonie Marice.

Ale co najważniejsze: ZABILIŚMY BONDA!
Taaa. Miłość do Mariki... a ciało swoje

Proszę Was bardzo, fotografie made by Alfar& mój telefon. Muszę pogrzebać z ustawieniami, bo wychodziły mi śliczne zdjęcia, a teraz kolory przekłamuje :/ Może to od oświetlenia zależy...

http://picasaweb.google.pl/krasnola/DoktorNo#
wielkie dzięki za zdjęcia:) niedługo postaram sie wrzucić swoje filmiki :P i zdjęcia z legendy... :P

niestety z nokia nie jest tak lekko ;)
Kilka zdjęć także na mojej picasie http://picasaweb.google.com/dockalfar/DrNo#

Niestety filmiki są w formacie Mp4 i nie wiem czy się zbuforują:/
a wyślij mi na maila :> krasnola@gmail.com
Larp wyszedł niesamowicie. Jeszcze raz pochwała dla MG i graczy za oddanie klimatu. I posatać która podpasowała mi po prostu idealnie. Tylko muszę trochę na repertuarem komplementów popracwać ;p

@Krasnola: Dlaczego brazylia? A dlaczego by nie. Zresztą bez pieniędzy i na piechotę to i tak spory sukces że udało nam się dotrzeć

O kraju ten, gdzie czerwień ziem
Pokaże ci wolności cień
O kraju ten, gdzie ranek dnia
Ukaże ci prawdziwą twarz

Brasil, Brasil
O tak, larp był naprawdę dobry.
Bardzo sympatycznie grało się tę samą postac dekadę później. Te rozmowy na temat zeszłego rejsu, obsesyjne wypatrywanie Chińczyków, jeszcze bardziej obsesyjne sprawdzanie pereł...
Ale to wszystko trwało trochę za krótko. Marika nie zdążyła uwieść Whiteway'a, otruć Bonda,a o potem udusićgo pończochą... Szkoda :P
No ja żałuję że nie zdążyłam użyć atutów tak, żeby jeszcze Doktorem No zawładnąć. No ale cóż, grunt że osiągnęłam połowę sukcesu :) Jakoś wątki z mężczyznami najłatwiej mi się odgrywa chyba :P Na Emocjach udąło mi się zemścić na gwałcicielu, tu zdobyłam tego, kogo chciałam :P

sliff, przypominam że jestem w posiadaniu 10 mln franków szwajcarskich :] Więc za coś do tej Brazylii dojechać mogliśmy. A to całkiem niezłe pieniądze na start dla takie pary- kobieta z finansami, znajomościami, znaną i poważaną w odpowiednich kręgach "matką" (mam nadzieję, że poważaną:P) plus młody, pełen pomysłów i zdolności as prawniczy... Mój drogi, po paru latach będziemy władać całą Brazylią :D
Larp był genialny, naprawdę miło zniknęły te godziny z rzeczywistości.

To co już kilka osób powiedziało wątek karciany mocno kulał, może na nast odsłonie zrobić kilka różnych stolików, gdzie można podejść, zamienić słówko niby przypadkiem, a gra niech się toczy cały czas. :) Poza Pokerem można by wrzucić inne gry (proste oczko;))
Stawki w grze też sugerowałbym większe, to dodaje dramatyzmu, bo jak się podbija o te 10K stawkę, to choć każdy wie, że tu powinno się grać widowiskowo, to psychika, ostrożność, ale przede wszystkim te takie mało widowiskowe karty dają się we znaki.
Jeszcze jedna uwaga. Sztonów było za dużo. Może następnym razem zamiast tych 20 dać 10, albo nawet mniej. Stawki od razu skoczą w górę, będzie bardziej widowiskowo, etc.

Lath, odsłona nr 4 nie może nazywać się: "Świat to za mało", bo nie chce by piąta nazywała się "Moonraker" :PP

Co do postaci... zabrakło legendarnych wypasionych przydupasów Głównego złego (czyli choćby Malutkiego, Szczęk)
I zabrakło... DZIEWCZYNY BONDA - to jest gafa największa:PPP

Genialne były też wątki, które wyszły przypadkiem a były nawiazaniem do poprzedneij edycji, czuło się klimat tasiemca jakim de facto jest Bond:)

Czekam na odsłonę nr 3. :))))

może na nast odsłonie zrobić kilka różnych stolików, gdzie można podejść, zamienić słówko niby przypadkiem, a gra niech się toczy cały czas. :) Poza Pokerem można by wrzucić inne gry (proste oczko;))

Żeby gra toczyła się cały czas to musi tam ktoś grać cały czas, a nie tylko podchodzić i zamieniać słowo. Parę stolików, przy każdym pracownik - to parę pracowników nudzących się, bo cała fabuła nagle ucieka to pokoików. Jak to Daga stwierdziła - Bond to akcja. A Ci biedni krupierzy zanudzą się na śmierć i ominie ich larp, bo będą spełniać swoje obowiązki. Pal licho przy takiej grze jak teraz, bo rzeczywiście fabuła nie uciekała, wszyscy siedzieli przy stole. Ale na poprzednim larpie myślałam, że zakwitnę, jak siedziałam jako krupier;D
@ Mysterio

Główny zły miał swoich przydupasów na 1 ed. Na drugiej miał innych, przede wszystkim Mysterio nie gramy w film, tylko w LARPa, nie może być tak samo, bo byłoby... tak samo. Poza tym nie chcialyśmy robić LARPa na bóg wie ile osób bez wątków.

Dziewczyna Bonda była ale rozegranie tej akcji zależało tylko i wyłącznie od graczy.

@ Lath

dokładnie - nie jestem za robieniem LARPów dla vipów i krupierów, bo to... niefajne jest..
Co do przydupasów Głównego Złego - może i szeregowych przydupasów nie było, natomiast zebrała się śmietanka przemysłu używek, wiecie - The Evil League of Evil. Też całkiem filmowo.
Specter....
Jak już jesteśmy przy życzeniach to ja chcę żyj i pozwól umrzeć.
I wątek pasjansowy będzie.
albo człowiek ze zlotym pistoletem
albo goldfinger albo pozdrowienia z Rosji albo
kurczę własciwie w każdym jest jakiś warty wykorzystania motyw.

Co do kwestii hazadrowej fajnie sprawdziło się w pierwszych minutach zanim się wszyscy "oswoili" potem niestety było za wolno. Ja proponuje albo oczko albo jeśli texas holdem to ominąć część licytacji i od razu pokazać 3 karty.
A żeby był sens gra musiała by być osadzona fabularnie żeby realnie można było coś zyskać za wygraną ew za sztony które się posiada (kupić broń/ przekupić kogoś) a nie tak jak na końcu gry że wszyscy właściwie olali a mogło by być ciekawie jakby się nagle wszyscy zgłosili po wypłatę do pani rubinstain ^^

@ Mysterio o stawiki bym się nie martwił może jedynie podwyszyć wejscie do 40 bo po przerwie szło całkiem nieźle (naprawdę mnie zabolało jak zamiast 200 postawiłem 300 ) i nie powiem kto dorzucał same zielone zamiast zaszaleć i podbić strawkę

@Krasnola W takim razie myślę że dobrym zakończeniem wątku było by
"Żyli długo i szczęśliwie i w obrzydliwym luksusie"

J
@Krasnola W takim razie myślę że dobrym zakończeniem wątku było by
"Żyli długo i szczęśliwie i w obrzydliwym luksusie"


Hm, a ja mam nadzieję, że panie MG wykorzystają tę naszą ucieczkę jakoś fabularnie :> Rozkręcimy jakiś interes w Brazylii, Ty mi się znudzisz, zdrada będzie kwitła, Ty zyskasz twarz w "towarzystwie" i puszczająca się kochanka/ żona przestanie Cię bawić, więc dyskretnie będziesz chciał mnie usunąć...
Ja z kolei będę znudzona kochankiem/mężem, takim noworyszem, phi, będę chciała czegoś innego, lepszego, z Jose było mi tak cudownie... A przecież nie wiem, że Marika (ta suka) jest moją matką... wrócę więc do planów usunięcia Mariki i zdobycia Jose tylko dla siebie...

Haha! :D I część larpa z głowy xD Buhahaha :P

[

Hm, a ja mam nadzieję, że panie MG wykorzystają tę naszą ucieczkę jakoś fabularnie :> Rozkręcimy jakiś interes w Brazylii, Ty mi się znudzisz, zdrada będzie kwitła, Ty zyskasz twarz w "towarzystwie" i puszczająca się kochanka/ żona przestanie Cię bawić, więc dyskretnie będziesz chciał mnie usunąć...
Ja z kolei będę znudzona kochankiem/mężem, takim noworyszem, phi, będę chciała czegoś innego, lepszego, z Jose było mi tak cudownie... A przecież nie wiem, że Marika (ta suka) jest moją matką... wrócę więc do planów usunięcia Mariki i zdobycia Jose tylko dla siebie...

Haha! :D I część larpa z głowy xD Buhahaha :P


Myśle że nie dyskrednie a z hukiem;p Albo po prostu zamnienienie na nowszy model
Jose a może raczej teściu - niezadroszcze... serio.

Taa wigilia w domu rodziny antonio najlepsza impra tego roku

coś się w dziwnym miejscu się ten post ulokował ale tudno ^^

Hm, a ja mam nadzieję, że panie MG wykorzystają tę naszą ucieczkę jakoś fabularnie :> Rozkręcimy jakiś interes w Brazylii, Ty mi się znudzisz, zdrada będzie kwitła, Ty zyskasz twarz w "towarzystwie" i puszczająca się kochanka/ żona przestanie Cię bawić, więc dyskretnie będziesz chciał mnie usunąć...
Ja z kolei będę znudzona kochankiem/mężem, takim noworyszem, phi, będę chciała czegoś innego, lepszego, z Jose było mi tak cudownie... A przecież nie wiem, że Marika (ta suka) jest moją matką... wrócę więc do planów usunięcia Mariki i zdobycia Jose tylko dla siebie...


Normalnie aż strach się bać...
Niewątpliwie. Ech, Modliszka (ta suka) faktycznie wdała sie w mamusię
Agnieszko, kocham Cię za zdublowanie tej suki Ano wdała się
Teraz Jose Antonio... Santana zacznie być, a w zasadzie już jest, między młotem a kowadłem.
W razie czego zaproś na rodzinną imprezę.
:D
Tia, będzie to na pewno WESOŁA impreza
Ale tak właściwie Modliszka i Marika mogą to załatwić pokojowo. Po prostu się wymienią
Jose Antonio to nie jest jakichś tam ciuch czy inny fatałaszek by się nim wymieniać.
Jakichś faktycznie nie. Ale jakiś? To już prędzej.
Mój błąd, ale to nie zmienia sensu wypowiedzi.
Agnieszka, a warto? :P Żebym wiesz, nie wpadła z deszczu pod rynnę :P
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cichooo.htw.pl