ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

ryszard bazarnik, koncert na ścianie

Gdyby Oda za każdym razem tak miło zaskakiwał poziomem jak teraz to niemal wyczekiwałabym tych przerw w chapterach XD

Bardzo przyjemnie treściwy chapek, strzeszczający tak naprawdę aż 10 lat XD I zawierający tak naprawdę WSZYSTKIE potrzebne informacje, jakich potrzebowaliśmy

Sabo na 90% przeżył i siedzi u Dragona. Szkoda, że jego historia była aż tak przewidywalna.
I jak tak teraz tłumaczę pierwsze chapki OP to Luffy faktycznie na początku co jakiś czas mimochodem wspomina, że jest silny. No i wszystkich broni. Ten chapek IMO tłumaczy, skąd mu się to wzięło.

No i to zakończenie... cieszę się, że wróciliśmy do czasów obecnych, ale on naprawdę potrzebuje teraz swojej załogi. Tak... bardzo-bardzo.
Bo ktoś musi go postawić na nogi. On zawsze stawiał ich i byłoby cholerrnie miło, gdyby choć raz mu się odwdzięczyli. W ostateczności niech to będzie Hancock. Myślę, że teraz ktokolwiek będzie dobry. Sanji w sukience też. Luffy nie wygląda na takiego, który by wybrzydzał.
I wciąż uważam, że jego dodatkową siłą będzie haki, którego używania nauczy go Hancock.

Bo mimo wszystko Luffy MUSI stać się silniejszy. Przelał wiele krwi i potu (nie tyle co Zoro może, ale ostatecznie oni przechodzą przez własny tryb treningu, każdy po swojemu), żeby stać się tym, kim jest teraz i jak widać dało mu to dużo, ale najwyraźniej czas zmienić taktykę. Bo jeśli Zoro go prześcignie, to Luffy straci swojego pierwszego oficera. Tak na początek. Bo nie wyobrażam sobie, żeby Zoro pływał pod rozkazami kogoś, kto jest od niego słabszy.


Bardzo dobry chapter. Mało kto tak jak Oda potrafi przekazać tyle informacji na 20 stronach, a teraz dostaliśmy naprawdę sporą dawkę informacji :D Po pierwsze: Sabo prawie na pewno żyje i dorasta u boku Dragona. Nie jest to co prawda zbytnio zaskakujące, ale taki obrót jego losów bardziej mi pasuje niż jego śmierć. Nie mogę się doczekać ponownego spotkania Sabo i Luffiego :D
W końcu flashbacki się kończą i wracamy do teraźniejszości (IMO wspomnienia Luffiego były bardzo fajne ;P). Martwię się o Słomianego, gdyż wygląda na to, że stracił wiarę w siebie i już nawet nie wierzy w to, że może zostać Królem Piratów. To tym bardziej smutne, iż taka depresja zupełnie nie pasuje do zawsze pewnego siebie Luffiego. Potrzebny mu jest teraz ktoś, kto kopnie go w zadek i nauczy korzystać z Haki <patrzy wymownie na Boa>. Ale przede wszystkim powinien spotkać się z załogą.

I wciąż uważam, że jego dodatkową siłą będzie haki, którego używania nauczy go Hancock.
To było pewne. Bo co innego?? Nowe techniki Gomu Gomu mogą być pomocne, ale nie uczynią go silniejszym w takim stopniu, aby mógł poradzi sobie z poziomem Nowego Świata.
Też myślę, że będzie to Hancock. Dziadzio Silver raczej odpada, bo Boa jest na miejscu.

Chapterek dobry. Jeden z najlepszych z retrospekcji:)
Pierwsza strona... więcej takichXD Więcej pobocznych postaci w zabawnych sytuacjach!

Dużo informacji dostaliśmy. Przede wszystkim zdziwiło mnie ta sytuacja z dojoXD Ten Zoro był taki nieświadomy tego co się dzieje. To samo Kuina.
No i Dadan przywiązała się do tych debili. Nie umie ukrywać swoich uczuć.
No i nie wiem jak wam, ale Makino w retrospekcjach jest wyjątkowo ładna... :>

Na końcową scenę czekałem od dawna! Luffy wreszcie zrozumiał, że nie może zrobić wszystkiego. Jest na to za słaby.
Ten chapterek to definitywny koniec flashbacków. A przynajmniej mam taką nadzieję.
A mnie zainteresowały te zapiski, czyżby w dojo coś wiedzieli o pustym wieku^^. W każdym razie Oda nie umieszcza nic bez przyczyny, nie w tej która będzie teraz, ale w następnej serii może się to już pojawić:D. Ewentualnie w ostatniej jeśli to chodzi o pusty wiek:D


Mnie też cieszy powrót do teraźniejszości. Cóż, cieszy mnie, że Oda nie zrobił z Luffyego nie wiadomo jak silnego, cóż, brak mi słów... Szkoda mi Ace, ale cieszę się, że Luffy nie jest jakimś monstrum które tylko idzie i niszczy, w 5 sekund stającym się silniejszym niż w poprzednim chapterze. Ciekawi mnie, jak będą wyglądać treningi. W sumie zapewne Boa będzie go uczyć, ale nie wiem, jak to będzie jej szło,w końcu co chwile będzie sobie jakieś podteksty robić z wypowiedzi Luffyego...

Cóż, cieszy mnie, że Oda nie zrobił z Luffyego nie wiadomo jak silnego, cóż, brak mi słów... Ale cieszę się, że Luffy nie jest jakimś monstrum które tylko idzie i niszczy, w 5 sekund stającym się silniejszym niż w poprzednim chapterze.

Z tym się absolutnie zgadzam, Oda naprawdę przekazał dużo informacji na ten temat.
Jestem ciekaw jak teraz Sabo wygląda oraz jaką posiadł moc. Jestem pewny, że w nowym lub innym świecie spotkają się. Najbardziej zabolało mnie to, że najpierw Luffy ponieważ był słaby stracił całą swoją załogę (na pewien czas), a teraz swojego brata, Ace'a. Luffy już 2 raz doświadczył bólu jakim było strata kogoś bliskiego. Jestem za poprzednimi postami. Boa będzie go uczyła haki, ale też możliwe, że znajdzie się Gear 4rd lub jakaś inna technika. Połączenie Gear 2nd z Haki.
Najlepszy retros ze wszystkich i tak jak napisała Jackie - streścił nam całą historię Ace'a i Luffy'ego. Jak widać można było szybciej to skończyć. Ten chapter jest świetny. Njlepsze są rysunki: naciągającego kapelusz na głowę Luffy'ego, płacz Dadan, rozpacz Luffy'ego na ostatniej stronie. Było ich jeszcze kilka, ale nie będę wymieniał. Historia ładnie nam się wyjaśniła i za to brawo dla Ody. Tylko można tak było od razu zrobić. Zoro już w dzieciństwie ćwiczący - ciekawe czy zdarzyło mu się kiedyś zgubić jak wracał z treningu z tego wzgórza? Sabo pewnie żyje i jest pod opieką Dragona. Zastanawiające, że podczas obecności Tenryuubito na wyspie nie podjął żadnych kroków (przynajmniej nic nie widzieliśmy). Być może nie był jeszcze tak silny jak teraz (i jego załoga). Ostatnia strona świetna - uświadomienie sobie, że jest się słabym. I za to kocham One Piece. Nie ma tu nic na siłę. Powolna i mozolna droga do stania się królem piratów. To teraz Jinbei będzie workiem treningowym, a Hancock trenerem. W końcu teraźniejszość!!!


A mnie zainteresowały te zapiski, czyżby w dojo coś wiedzieli o pustym wieku^^. W każdym razie Oda nie umieszcza nic bez przyczyny, nie w tej która będzie teraz, ale w następnej serii może się to już pojawić:D. Ewentualnie w ostatniej jeśli to chodzi o pusty wiek:D
Jakie zapiski? Ja tam nic nie widzę...

Czasem myślę, że lepiej by było, gdyby Oda częściej brał wolne i dawał fajne chapterki jak ten, niżeli przez kilka tygodni robił takie o, bo teraz każdy widzi, że całą tą historię można było szybciej i lepiej przedstawić.

Skończyła się retrospekcja czas spojrzeć na nią chłodnym okiem.

Pominę kwestię umiejscowienia, o wiele lepiej by wyglądała tak, jak teraz właśnie animatorzy "próbowali" i szkoda, że jej teraz nie wsadzili, a niżeli już jak wiemy po śmierci Ace'a. Pominę gdyż nie mam zamiaru Was do tego przekonywać, i ile bym nie próbował tak się nie uda.

Więc w retrospekcji mieliśmy zaprzeczenie pierwszej historii Luffy'ego. Na początku OP nie było jakoś koło małego Luffy'ego ani Ace'a ani dadan ani nic o wychowywaniu u górskich bandytów. Jak tamten herszt go kopał to jakoś się Dadan i reszta nie pojawiła, o Ace'a nie wspominając. Z kolei co ciekawe przez całą retrospekcję teraz, Luffy praktycznie nie schodził do wioski Fusha. WTF się pytam. Jest to tak naciągnięte, że aż słów mi brak. Garp niby szkolił go, a retrospekcja pokazała, że sam wraz z Ace'em i Sabo stawał się silny walcząc z dzikimi zwierzętami.

Krótko mówiąc pełna nieścisłość. Dopiero przy retrospekcji samego Ace'a jak była mowa o jego ojcu była pokazana Dadan, ale to już i tak o wiele za późno.
Trudno jest mi więc coś dobrego o niej powiedzieć, a szkoda, że nie ma jakiś lepszych nawiązań.
Zgiął mnie tekst któregoś razu jak była walka z tym piratem w retrospekcji "Czy przeżyją?" hahaha.

Mam nadzieję, że teraz się jakoś załoga zbierze i w końcu autor wróci do starego dobrego sposobu prowadzenia przygody, bo tak to syf robi. Walka na najwyższym szczeblu a najwyżsi marines strzelali z broni palnej i cieli normalnymi ciosami szermierskimi, bez techniki, bez niczego

Na początku OP nie było jakoś koło małego Luffy'ego ani Ace'a ani dadan ani nic o wychowywaniu u górskich bandytów.
Em... Dlatego, że na początku OP, czyli w czasie przygody z Shanksem Luffy jeszcze nie znał Ace'a ani Dadan??


Pominę kwestię umiejscowienia, o wiele lepiej by wyglądała tak, jak teraz właśnie animatorzy "próbowali" i szkoda, że jej teraz nie wsadzili, a niżeli już jak wiemy po śmierci Ace'a. Pominę gdyż nie mam zamiaru Was do tego przekonywać, i ile bym nie próbował tak się nie uda.

Patrząc teraz przez pryzmat ostatniego chapterka umiejscowienie tych retrospekcji wcześniej nie miałoby sensu, a przynajmniej części. Wspomnienia w tym momencie pomogą po części Luffyemu uzmysłowić sobie, że życie toczy się dalej i musi stać się silniejszym.
Jak już wspomniałem ostatni chapterek przekonał mnie o słuszności umiejscowienia tej retrospekcji. Nie zmienię zdania i będę powtarzał to do znudzeniaXP (żeby nie było, nikogo nie zmuszam:P)

Hahaha:D Komi się pogubił Komi się pogubił!XD
Przecież w momencie jak Garp przyprowadził do lasu Luffyego miał kapelusz, a na samym początku OP podczas przygody z Shanksem go nie miał:P
A ja Komiego poprę, bo to nie czas i miejsce na retrospekcje.

A ja Komiego poprę, bo to nie czas i miejsce na retrospekcje.

Ja wiem według mnie wszystko było ok, jeśli chodzi o czas i miejsce retrospekcji. Komi rzeczywiście strasznie się pogubiłeś =\ Tatra mniej więcej opisał co i jak.
Heh, i co z tego? Musiał jakoś zatrzeć to niedopracowanie i tyle. Dlaczego malutkiego Ace'a oddał od razu Dadan do wychowania, a Luffy'ego potem po incydencie z Shanksem? Do tego pod czyja opieką znajdował się Luffy, nim Garp nie zabrał go do dadan? Dziura na dziurze i tyle.

Heh, i co z tego? Musiał jakoś zatrzeć to niedopracowanie i tyle. Dlaczego malutkiego Ace'a oddał od razu Dadan do wychowania, a Luffy'ego potem po incydencie z Shanksem? Do tego pod czyja opieką znajdował się Luffy, nim Garp nie zabrał go do dadan? Dziura na dziurze i tyle.
Może wcześniej był pod opieką Makino lub kogoś z wioski, a po tym "incydencie" stwierdził, że Luffyemu jest potrzebna lepsza szkoła?
A dlaczego Shanks dał Luffiemu kapelusz a nie but lub skarpetkę?? Dziura na dziurze :P Sorry Komi, ale chyba nie masz już czego się czepiać.
Umiejscowienie retrospekcji w tym miejscu ma na celu (oprócz zapchania kilku chapterów i czasu) wzmocnienie i przybliżenie nam jak wielki ból odczuwa Luffy po śmierci Ace'a. Pokazuje nam przemyślenia Luffyego.
Phi, ja wolałbym to wiedzieć jak leciał na złamanie karku po Ace'a i jak on umierał na jego oczach:P Teraz mogli krótko przypomnieć ten moment słabości i efekt byłby o wiele lepszy.

Animatorzy teraz fajnie zrobili bo jest chociaż skrawek tego. W dodatku dowiadujemy się, że Ace i Luffy byli zawsze razem, czego my, czytający mangi, nie wiedzieliśmy, i dzięki temu, Ci, co będą oglądali anime, inaczej, mocniej odbiorą tę śmierć, niż my. Animatorzy tym ruchem pokazali, że dużo lepiej byłoby napomknąć o więzi łączącej Ace i luffy'ego zanim kopnął w kalendarz, no ale jak Wy tego nie rozumiecie, i widzicie to inaczej no to trudno
Znaczy, teoretycznie wiedzieliśmy, ale te kilka scenek z dzieciństwa to bardzo umocniło i przedstawiło jakiś obraz tego, jak to "byli razem".

A Twoje porównanie Tatra ze skarpetkami było co najmniej nieodpowiednie, nijak się ma do tego o czym mówię.

Ale skończmy z tym bo po prostu są dwa przeciwne obozy, które nie zmienią swojego zdania, choćby nie wiem ile argumentów się by przytoczyło.

A Twoje porównanie Tatra ze skarpetkami było co najmniej nieodpowiednie, nijak się ma do tego o czym mówię.
Ale odzwierciedla twoje czepianie się. Nawet do błędu się nie przyznałeś:P

Phi, ja nie idę na półśrodki. "Czepianie się", nazywaj to jak chcesz, po prostu są niedociągnięcia a tobie absolutnie one nie przeszkadza. Ale kończę już ten temat bo temat zjeżdża już na gusta, a to nie ma sensu.

Ja bym chciał wreszcie widziec trochę Luffy'ego i Hancock, szkoda, że przez te śmierć to odpłynęło w siną dal.

Phi, ja wolałbym to wiedzieć jak leciał na złamanie karku po Ace'a i jak on umierał na jego oczach:P Teraz mogli krótko przypomnieć ten moment słabości i efekt byłby o wiele lepszy.

Animatorzy teraz fajnie zrobili bo jest chociaż skrawek tego.

Phi, mi się podoba bardziej jak jest w mandze, a nie w anime.

Już przestańcie tak najeżdżać na Komiego. Każdy ma swoje zdanie i ma do tego prawo. Nie każdemu musi się podobać każdy pomysł Ody. Nawet on popełnia czasami wpadki. A twórcy anime robiąc scenkę z Ace'm i Luffy'm jako taki wstęp do nadchodzących wydarzeń już w tym momencie pokazali, że taki pomysł byłby lepszy - moim zdaniem i ich zdaniem (a przecież to nie są jakieś ułomki).
Baat, nie pomyliły ci się aby zapiski z zapasami?? xD
xD. Fakt, moje nie doczytanie;p.
Już liczyłem że w dojo coś wiedzieli:(.
Mi się tam podoba :D.
A mam pytanie, czy za 2 dni ma być znowu filler, czy ciąg dalszy przygód?

Phi, ja nie idę na półśrodki. "Czepianie się", nazywaj to jak chcesz, po prostu są niedociągnięcia a tobie absolutnie one nie przeszkadza. Ale kończę już ten temat bo temat zjeżdża już na gusta, a to nie ma sensu.

Widzę, ze nie zrozumiałeś o co mi chodziło. Nie chodzi mi o twój stosunek do retrospekcji.
CHodziło mi o to:

Można się przyczepić do kreski, ale nie fabuły. Owszem przeciąganie scen i takie tam były błędem twórców, ale tu chodzi o coś innego. Poza tym fillery są najlepsze w ich wykonaniu ze wszystkich serii anime. A ten odcinek można tak potraktować choć nim nie jest. Historia więzi Luffy'ego i Ace'a jest lepsza w tym miejscu bo ci co nie czytali mangi bardziej to odczują. Ledwo obejrzeli ich braterską miłość i każdy się spodziewa, że jednak Luffy go uratuje a tu niespodzianka. I człowiek przeżywa katharsis. A mnie śmierć Ace'a przeszła obojętnie, a retrospekcje jeszcze bardziej. Jedyne co było w nich fajne to jakieś śmieszne scenki, ładne rysunki i postać Dragona. A Luffy wykrzykując te już słynne słowa - "Jestem słaby!!!" mógł zrobić w rozmowie z Jinbeiem bez konieczności pokazywania historii nudnego Sabo. Przecież całą tą historię można było zmieścić w jednym/dwóch chapterach. Całe te retrosy sprowadzały się jedynie do uświadomienia sobie przez Luffy'ego jego słabości. Oda za bardzo się rozwlekł i skróconą historię (całą esencję w pigułce) powinien umieścić przed śmiercią Ace'a. Lepiej nie potrafię wam tego wytłumaczyć opisując to słowami na forum. Zostawmy to już. Nie każde pierdnięcie Ody musi nam się podobać.

Phi, ja nie idę na półśrodki. "Czepianie się", nazywaj to jak chcesz, po prostu są niedociągnięcia a tobie absolutnie one nie przeszkadza. Ale kończę już ten temat bo temat zjeżdża już na gusta, a to nie ma sensu.


Nie rozumiem już - gdzie tu mowa o gustach, jeśli mówisz o błędzie twórcy... który to błąd nie istnieje? 0_o Właśnie retrospekcja ta starannie została umiejscowiona w chronologii tak, aby niczego nie zepsuć. Po tym, gdy Luffy zjadł Diabelski Owoc i postanowił być Królem Piratów, Garp uznał że potrzebna mu jest ściślejsza opieka i dlatego oddał go do Dadan (Garp w tej scenie sam przecież wyjawiał swoje motywy). Dadan i Ace w wiosce Fuscha nigdy nie mieli wiele do roboty, tam mało kto o nich wiedział (w końcu Dadan się ukrywała) i stan ten trwa pewnie do dziś (no, teraz wiedzą o Ace'u bo stał się sławny, ale raczej nie wiedzą, że żył na ich wyspie. Jak Luffy wypływał to zastanawiali się kim jest Ace o którym Słomiak mówił.). Jak dla mnie to wszystko pięknie gra, Oda ładnie wypełnił lukę z pierwszego rozdziału :)

A tak zmieniając temat: Powszechna jest opinia, że Sabo przeżył i jest pod opieką Dragona... Ja chciałbym, aby tak było. Mam jednak pewne wątpliwości, mam wrażenie że te straszne rany o których mowa w tej scenie to tylko obrażenia ludzi ocalałych z pożaru. Bo w końcu Dragon wypłynął w noc pożaru, a w scenie z nim w ostatnim rozdziale jest chyba wspomniane, że są to wydarzenia wcześniejsze, z tej samej nocy właśnie. A Sabo... cóż, Sabo wyleciał w powietrze przynajmniej dzień później. Chciałbym, aby było tak jak mówicie, ale niestety to do mnie już nie przemawia :(
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cichooo.htw.pl