ryszard bazarnik, koncert na Ĺcianie
Droga Rodzino miasta Poznań a dokładniej Ty, szanowny Panie ukrywający się za tajemniczą maską. Z racji swych niebacznych słów owym ostatnim spotkaniu w Elizjum pani Pe, wyzywam Pana na pojedynek.
Raczył Pan twierdzić, że pisze Pan bajki?
Otóż śmiem twierdzić, że to zwykłe banialuki!
Stań Pan w szranki i udowodnij, że Twoje słowa nie są tylko pustą gadaniną!
Pan Es.
Panowie przypominam, ze obowiazuja pewne zasady w Elizjum. Zastrzegam rowniez, iz jesli Wasz spor przerodzi sie w masakre bede zmuszony interweniowac z pelnym impetem.
Drogi Książe, wydaje mi się, że obu panów jest dość kulturalnych i inteligentnych, żeby zrozumieć na czym polegają prawa Elizjum. Poza tym to nie polski sejm, w naszej społeczności nie przechodzi się zbyt szybko ze słów do rękoczynów - któż w końcu ryzykowałby wieczność z powodu słownej potyczki.
Będziecie opowiadać sobie bajki? Jak fajnie.
Będę mogła posłuchać? Czy to będzie tylko takie prywatne... No wiecie w "cztery oczy" *układa dłonie w kształt okularów*, a może w sześc albo osiem?