ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

ryszard bazarnik, koncert na ścianie

Jak wam się podobało :)? Co na tak, co na nie? Proponowane rozwiązania?

Przypominam o pisaniu raportów z odsłony, ot, co udało się osiągnąć ,zrobić waszej postaci, na personalnym. Na dramie jest lekko poniżej 30 graczy i dużo mniej MG. Mogliśmy czegoś nie zauważyć, zapomnieć - więc by wziąć to pod uwagę przy rozdawaniu PD prosimy was o raport. Naturalnie nie jest on obowiązkowy. Na pisanie raportów macie siedem dni od dramy, później pojawią się PD. Potem raporty nie są uwzględniane tak jak i inne reklamacje:D


Jestem nowa, ale moze dlatego właśnie lepiej widzę co jest źle. Larp mi się podobał, oprócz tego momentu, kiedy wszyscy zaczęli na siebie krzyczeć. >.< Ja rozumiem irytację niektórych osób, bo faktycznie przy walce zrobił sie chaos (czego zresztą chyba trudno uniknąć przy takiej ilości graczy), ale trzeba pamiętać, że to jest tylko zabawa i nie warto tak się złościć. Z drugiej strony nie chcę prawić kazań, ale mam taki apel do graczy, żeby zamiast sarkać na siebie nawzajem, każdy najpierw sam siebie starał sie zdyscyplinować. Jest Nas ile jest ale myślę, ze jeżeli sie trochę postaramy wszyscy będą się dobrze bawić... Ważne, żby wszystko odbywało się w atmosferze koleżeństwa. W ogóle wiemy co to znaczy? A jak ktoś powie, że on sam chce się dobrze bawić a inni go nie obchodzą, to niech nie przychodzi, bo to nie ma sensu. Takie jest moje zdanie.
Hej.
Mi odsłona podobała się o wiele bardziej niż ostanie. Po pierwsze primogen nareszcie nie zabierał wszystkich kluczowych postaci wiec było z kim porozmawiać. Nadal największym problemem jest odgrywanie statusu (może szeryf powinien kołkować niesforne wampiry na 5 min w ramach uczenie kultury?) , bo niestety (sorry Ben) Książę daje sobie w kasze dmuchać (czego niestety czasami aż żal nie wykorzystać). No i walki które od zawsze były problemem (,wszystko jeszcze utrudnia nienaturalny ścisk który panuje jak wszyscy przyszli do głównej sali) - cóż wychodzi na to ,ze najlepszym rozwiązaniem jest jak delikwent wyleci przez okno co zaoszczędza wiele problemów z kołkowaniem go? (I tu moja propozycja , może warto zrobić jakieś warsztaty tylko i wyłącznie z walki aby wszystko przebiegało choć o odrobinę płynniej?) Chciałbym tez podziękować Olenie (i wszystkim którzy mieli w tym udział),że nareszcie pojawiła sie jakaś miła muzyczka w tle. Ogólnie odsłona jak najbardziej na plus .. tylko krótko.
Pozd Tower
Koza rzeczywiście świetnie fabularnie zorganizowała wam tę odsłonę:). Brawo:)!

Warsztaty z mechaniki postaramy się zrobić w jakąś środę. Jednak jedne już były. Mam nadzieję, że na następnych pojawi się więcej osób. Naprawdę, ta mechanika pozwala większość rzeczy załatwiać bez MG:).

Tak, Tower, tym razem LARP był wyjątkowo niepolityczny. A przynajmniej z mojej perspektywy - ja wątków politycznych nie widziałam, skrócenie spotkania Rady Primogen może to zainspirowało? Tutaj w każdym razie Ben sobie poradził. Primogen nie zbierał mu się za plecami :P.


Ja bawiłem się świetnie. Wycieńczyło mnie to, ale było bardzo, bardzo dobrze. Jedynym mankamentem tej odsłony, jak dla mnie, była ilość zdarzeń. Miałem wrażenie, że wszystko się wali, i zaraz rozpocznie się jakiś pucz, albo coś takiego. Phantom, chcesz wrócić na stanowisko? Ja mam powoli dość . A tak szczerze, to dziękuję wszystkim, którzy odgrywali status, i postanawiam poprawę, jeśli chodzi o konsekwencje olewania statusu...

Chciałem bardzo podziękować Olenie - dobra robota! Dziękuję też TORowi za próby ratowania mojego statusu...

Co do sceny masowej - burdel był, ale znacznie mniejszy, niż podczas walki na Balu u Gallwitza. Idzie nam coraz lepiej pod tym względem.
i nikt nie zgnial ;)

poza fiodorem :P
body count 3. Coś Cię, Phantom, omineło:)
3? A nie 4? Fiodor, Poenari i dwa ghule.
Dwa powiadasz? Hym... a to tego nie wiedzialam:D chce wiedziec co z cialami zrobicie:>
Mi się bardzo podobała ta odsłona :D Było na niej duuużo miłych rzeczy ;)
Zaczynając od dużej ilości nowych materiałów prasowych. Wreszcie to miasto żyło. A odkrywanie co się chowa za każdym z tych artykułów czy notek było czynnością wręcz więcej niż przyjemną ;) Jak zwykle trochę zawiodły sceny masowe, jak też wspominali inni. A jeżeli chodzi o spotkania primogenu, to szczerze mówiąc, porównując to co się tutaj działo gdy "starszyzna" obradowała do wcześniejszych spotkań, w których uczestniczyłem, to na plus wychodzi bycie "na zewnątrz". Trochę jeszcze trza popracować nad statusem, wywiesić ogłoszenie, że chodzi tylko i wyłącznie o dobrą zabawę dla wszystkich, że to tylko gra, nic od niej nie zależy, więc nie trzeba podnosić głosu, tudzież się awanturować i będzie cacy :D

A! No i jeszcze dużym plusem był świetny after :D
Ja bym chciała baaardzo podziękować mojej Żonie, bo dzięki niej dostałam wątek który mnie do łez doprowadził i w ogóle i w ogóle mi się baaardzo podobało, prawie tak samo bardzo jak poprzednia odsłona noctem i w ogóle :*****
a mnie najbardziej wkurza to, że nie mowicie co było źle. Tor może powtórzyłbyś co Co się nie podobało i na co należy zwrócić szczególną uwagę?
Proszę, z całym szacunkiem - tylko, jeśli Tor powstrzyma się od zbędnych emocji, przefiltruje swoją agresję i przyjrzy się uważnie, co naprawdę jest wadą, a co tylko owąż wadą się mu wydaje - z takich, czy innych powodów.
I, powtórzę jeszcze raz - powstrzyma się od obrażania pozostałych graczy.

Z mojej strony było dobrze. Działo się dużo, wręcz bardzo, bardzo dużo, gdzie byś się nie odwrócił, coś było do roboty. Może nawet lekko nagromadzenie wątków zaczęło być niebezpieczne, ale przynajmniej wszyscy mieli co robić.
Okazji do interakcji między graczami było też sporo, więc jeśli ktoś nie chciał kolejnych celów wykonywać, mógł sobie spokojnie poodgrywać. DO każdej sytuacji mógł się ustosunkować w zależności od tego, kim grał. Innymi słowy - porządnie zrobione wszelkie zagwozdki.

No i nie wiem, jak Wam, mnie osobiście barzo przyjemnie obserwuje się relacje postaci dookoła mnie.

Z wad...? Ja się mogłem bardziej postarać? Ja popełniłem masę błędów?
A, o wadach larpa miałem, a nie o tym, co mnie boli.
Drobne wady. Niewielkie. I nie przeszkadzające w ogólnym rozrachunku w grze.
A mechana, co mówiliśmy od dawna - faktycznie nie nadaje się do czegokolwiek, poza pojedynczą walką jeden na jeden.
Zresztą mnie ostatnimi czasy sformalizowanie na Noctem przeraża. Jak dla mnie - wszak półidioty, który nawet mechaniki Warhammera nie pojął - mechany jest za dużo i najzwyczajniej w świecie przeszkadza.
Wprowadzimy od następnego larpa większe uporządkowanie scen zbiorowych, powinno działać już ciut lepiej.
Czedol też mechaniki nie rozumiem, ale przyznam, że jedyną jaką zrozumiałam była ta na naszym larpie:P idealna:D:D:D

Formalizacja - też mnie wkurza, ale z drugiej strony porządki są niezbędne.

Myślę, że mądre głowy zajmą się wymyśleniem porządku scen zbiorowych, a ja wtym przypadku niewiele pomogę.
Hej, to ja dokonałam najbardziej niesamowitego odkrycia jeśli chodzi o mechanikę METu:D
"+":
1. Podobało mi się, że prawie wszyscy gracze ubrali się stosownie
2. Było duuuuużo wątków, było co do roboty (nawet powiem, że nie wiedziałam w co mam ręcę włożyć:)
3. Czedol- ubóstwiam grę z Tobą:D

"-"
1. Wszyscy chyba mają w dupie prawa Elizjum (czyt. bo ja chcę wnieść arsenał broni nuklearnej)
2. Sceny walki- psują caaały klimat. Możecie się nie lać po mordach po prostu?
3. Empik to jednak nie jest dobra sala z racji malutkich pokoików w których można się bunkrować, zamiast siedzieć w głównej sali.

A propos ostatniego, to jeśli mogę/ zyskam błogosławieństwo MG, to chętnie spróbuję załatwić ten ganek szkoły baletowej (patrz zdjęcie Elizjum- wygląd holu)
Co do praw Elizjum mozesz je wykorzystac jak tlo fabuly. Np. w ramach punktow dlugu. Chcialem wejsc z bronia i potem ja zwrocic. Moglas powiedziec, ze mi pozowolisz w zamian za cos etc ;) taki przyklad mi sie zrodzil. Walka bywa pasjonujaca ale mechanika jest zla. Jest za duzo testow. Kiedy odgrywalem z Lath i Zygmartem scene pozalarpowa zlapania Fiodora podobalo mi sie to, ze np mialem automatyczne trafienie w przeciwnika jezeli stalem 2m od niego. Tak powinno byc (chyba ze ktos ma akceleracje wysoko rozwinieta badz uniki).
Uderz w stół, a nożyce się odezwą:P
Phantom- takich jak Ty było na pęczki :)
Walka jak już mówiłem następnym razem powinna pójść sprawniej, jeżeli dacie nam ją prowadzić i będziecie siedzieć cicho do momentu aż zostaniecie zapytani co robicie.

A pomysł z wybiórczym zezwalaniem wnoszenia broni do Elizjum jest idiotyczny. Prawa Camarilli się sypią. Rozwiązanie jest proste - Książę powinien coś z tym zrobić. No ale oczywiście on był pierwszym do łamania zasad...
Dużo się działo co jest na plus, a jednocześnie na minus, bo było na to bardzo mało czasu. Wyszedł przez to kocmołuch chaosu, ale pod koniec udało się go opanować.
Przydałoby się więcej dyscypliny ze strony graczy (oczywiście o sobie też tu mówię), wtedy wszystko poszłoby bardziej gładko.

O walkach zbiorowych nie będę już wspominać, bo wszystko zostało powiedziane.
Wybiórcze wnoszenie broni do Elizjum? Nigdy, nie w mieście rządzonym przez Camarillę. Przecież to jest tam nie do pomyślenia.

A teraz najlepsze. Było świetnie! Bardzo mi się podobało. Daliście nam sporo miejsca do popisów. (nie mówię tu o fizycznym aspekcie, bo Empik jest zły dla takiej ilości ludzi)

Dzięki wielkie za dobra zabawę.
Cóż ostatnio dochodzę do wniosku, że lepiej jest jak jest czasu za mało niż za dużo. Po takich LARPach gracze zostają z poczuciem niedosytu, a nie wrażeniem "o znowu 6 godzin robiłem nic". Oczywiście zdanie nie jest w pelni przemyślane i z pewnością je kiedyś zmienię;) ale w tej chwili aktualne.
Najlepiej Alf, jak czasu jest w sam raz - a jak ktos nic nie robi ilestam godzin, to juz jego problem .
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cichooo.htw.pl