ryszard bazarnik, koncert na Ĺcianie
No kolejny problem na które temat chętnie wymienię poglądy. Że uzależnienia są złe to każdy wie, do niczego dobrego ni prowadzą, a jedynie do zatracenia się człowieka. Są one różne. Najbardziej znane to narkotykowe, stąd nie chcę o tym mówić
Mówi się często, ze uzależnieniem jest internet, komputer, ale czy tak jest w rzeczywistości? Czy jest to złe?
Ja np dużo siedzę na kompie, właściwie to na stronie OP albo robiąc na stronę Op:-D Jakby nie patrzeć na jedno wychodzi. Ale czy jest to złe? Wszak nawiązuję znajomości, uczę się np poprzez forum rozmawiać z ludźmi ( zauwazyłem znaczącą poprawę nawiązywania kontaktów z innymi ludźmi od czasu uczęszczania na forun).
Piszę np arty, ale dzięki temu wyrobiłem w sobie jako taki styl pisania. Kiedyś nie bardzo mi pisanie wychodziło. Nie lubiłem tego. Teraz robię to z przyjemnością i pisze dużo lepiej niż wcześniej. Widzę to choćby po arcie Vivi, jednym z moich pierwszych a innymi nowszymi. Do tego doszło pisanie fika co również poszerza mój uzus słownictwa polskiego, co niewątpliwie przydaje się tłumaczowi. Nie tylko samo słownictwo, ale i poprawniejsza konstrukcja zdań np.
Raczej jestem uzależniony ale od OP. Są tego minusy. Na com.pl tyle robiłem, że mi wyniki w nauce spadły, o bólu pleców czy dłoni nie wspominając
Najgorsze jest to, ze osoba uzależniona tego nie widzi
Komimasa, ale jesteś pewien, że jesteś uzależniony od komputera? Bo dużo przy nim siedzieć a być uzależnionym to dwie różne bajki. Uzależniony to ktoś, kto nie może wytrzymać bez dostępu do komputera, internetu, ktoś kto robi wszystko by móc być jak najdłużej online. Dałbyś radę np. na tydzień odciąć się od sieci i komputera w ogóle i zaszyć w jakimś lesie? ;)
Ja myślę, że dałbym radę. Dlatego uważam, że uzależniony nie jestem, ani od komutera, ani od używek. Nie palę, nie piję, narkotyków nie biorę. I jest mi całkiem dobrze z tym brakiem uzależnienia :)
Moje uzależnienia do przede wszystkim fajki... Niestety, bo palenie jest bez sensu i w ogóle.
Drugie uzależnienie, które już powoli zwalczam i prawie mi już wyszło to kawa. Nie mogłam bez niej żyć.
Uważam, żę wszystkie uzależnienia są złe. To przywiązywanie się do czegoś, to jest po prostu sztuczne.
Przyznaję się bez bicia, jestem uzależniony od papierosów. W nawyk weszło mi już kupywanie nowej paczki, sięganie po fajke, jak mnie coś wnerwi i sięganie po nią od tak, bo lubię. Tak naprawdę fajki w sumie nic nie dają, więcej szkodzą. Ale cóż. Łatwo nie jest je rzucić. Raz spróbowałem, nie udało się. Więc walczyć z tym póki co nie zamierzam...
Widzę że się zbytnio nie wyróżniam z tłumu bo tez fajki to mój problem ale jest mi z nim w miarę dobrze :D
U mnie są dwa uzależnienia.
Jedno totalnie olewam - fajki. Będę jarać bo lubię. Z drugim jest trochę gorzej - hazard, a dokładnie automaty o niskich wygranych. Masakrycznie wciąga, zżera wszystkie pieniądze i niszczy psychę. Ale z tym akurat walczę, przynajmniej próbuję...
Moje uzależnienie to z pewnością coś związane z elektroniką (w sensie gry, komp ). Wcześniej nie istniał dla mnie dzień bez konsol, teraz mija tydzień i luzik (wszystko sobie tłumaczę, bo mam zamiar wrócić) Jestem wiec uzależniony, bo codziennie kilka razy, jako gość sprawdzam forum, patrząc czy mod jest, czy nowy post jest OK itd.
U mnie ostatnio doszło nowe uzależnienie. Nazywa się ono "expienie". Cholera, tak mnie wciągnęła jedna gierka MMOPRG, że nie mogę przestać grać xD
U mnie ostatnio doszło nowe uzależnienie. Nazywa się ono "expienie". Cholera, tak mnie wciągnęła jedna gierka MMOPRG, że nie mogę przestać grać xD
Można powiedzieć że swojego czasu byłem uzależniony od www.my-fantasy.net grałem w to w każdej wolnej chwili, jak brakowało ruchów to szedł sms. Mimo że nie grałem od ponad dwóch lat już jestem pewien że wielu nadal mnie tam kojarzy xD. Miałem jedną z najlepszych postaci, po wielu próbach i błędach stworzyłem postać idealną, wygrywałem 95% walk. Raz nawet zająłem 2 miejsce w turnieju i zgarnąłem punkty, które dostaje się za sms jako nagrodę, a trzeba zaznaczyć że wielu userów brało w tym turnieju udział. Później już na wyższym lv zdobyłem 8 miejsce (było by wyżej tyle że trafiłem na postać, która była zrobiona tak by pokonać moją). Siedziałem w tej grze naprawdę długi czas. Ale nie zgadniecie kto mnie z niej wyciągnął. Sami administratorzy gry xD. Wprowadzili update, który zmienił prawie wszystko, i zrobili z mojej genialnej postaci taką która była łojona na każdym kroku, bo tak pozmieniali statystyki przedmiotów, które miałem. Obecnie mam konto na 90 poziomie, które wegetuje mimo, iż są na nim punkty sms, które starczą na rozdanie statsów na nowo. Mogę komuś sprzedać to konto za jedno doładowanie do komórki za 25 zł. Dodam że punkty na rozdanie statów kosztują 10zł więc wartość konta to tak jakby 15 zł.
RdR no nie rób tutaj aukcji:D:D
No ja właściwie nie uważam, bym był uzależniony Jestem bo lubię i trochę nie fajnie byłoby nie wiedzieć co się dzieje, lub nie wchodzić na stronę, której się w stworzeniu brało udział^^
Nie wiem czy od wszelkich przygryzek nie ejstem uzależniony. Tak wrzucić coś na ząb, ciasteczko, ciacho, batonik, no dobra głównie ciasteczka maślane. Kupuję codziennie, a jak jednego dnia nic nie miałem to byłem nie swój^^
Moim uzależnieniem są słodycze i mięso
>> Jeżeli nie zjem czegoś słodkiego zaczyna mi burczeć w brzuchu i wydaje mi się że jestem głodna ale gdy coś wrzucę na ząb to i tak nie pomaga:/
>> Robię się blada, słabo i jestem cholernie głodna ale są kilka dni w roku w których nie jem mięsa bo "religia" :/
Wydaję mi się, że jestem uzależniona od internetu.
Prawie bym wpadła w uzależnię od fajek ale na szczęście rozum mi wrócił w porę...
To w sumie ja mam 4 uzależnienia, bo te dwa co podała Zig tez dochodzą. Ze słodyczami aktualnie walczę, bo zacząłem o siebie dbać (co nie przeszkodziło mi dziś opierniczyć czekolady:P) , ale co do mięsa... Nic tak dobrze nie smakuje jak pieczeń z kurczaka upichcona sobie na lewo w wigilię:P
Ale podjadać można, nie? To nie grzech
Ale od dziś nie jem słodyczy Ciekawe jak długo wytrzymam
Nic tak dobrze nie smakuje jak pieczeń z kurczaka upichcona sobie na lewo w wigilię:P
To co ty jesz w środę popielcową
Moim uzależnieniem jest kawa, no i to co większośc (nie wyróżniam się zbytnio z tłumu) - fajki
Myślę, że w naszej erze komputerów, telefonów i innej elektroniki, jest wręcz niemożliwe, aby się od tego nie uzależnić. Większość ludzi teraz po prostu szaleje, gdy nie ma przy sobie telefonu, lub przez tydzień nie wejdzie do internetu, nie zobaczy co, gdzie i jak. Czy to jest złe? Zależy z jakiego punktu widzenia na to patrzymy. Z jednej strony jest złe, bo spędzamy wiele czasu przed monitorem, z czego 3/4 się z tego niczego nie nauczy, bo siedzi tylko na gadu gadu, naszej klasie i innych podobnych. Z drugiej strony, np. siedząc na forum, możemy się niejednego dowiedzieć, rozwiewać swoje wątpliwości, zapytać o to, co nas nurtuje, ciekawi itp. Zawsze będzie tak, że będą za i przeciw, nigdy nie będzie idealnie, jeżeli ktoś lubi, to niech siedzi cały dzień w tym internecie, a jeżeli komuś innemu to przeszkadza, to niech spada na dwór i nie marudzi ;P
RdR: Przeniosłem twoją powyższą wypowiedź do tego posta. Na przyszłość zanim napiszesz posta sprawdź czy jesteś zalogowana ;)
Taa, uzależnienia, skąd ja to znam xD Od komputera jestem uzależniony, ogólnie tak samo jak od reszty sprzętu powszechnego w 21 wieku, bez których ciężko byłoby mieć jakiś obraz na świat a także trudniej by się nam poruszało jak np samochód itp. To są uzależnienia od techniki, ja już nie wspominam tutaj o narkotykach, alkoholu czy też papierosach, a także seksu i innych moim zdaniem niepotrzebnych ułomności człowieka. Internet jako skarbnica całej potrzebnej nam wiedzy, jest to przeogromna encyklopedia, od tego też ciężko się oderwać a także od for, takich jak np to, gdzie możemy zdobyć nowe znajomości, wymienić się poglądami na dany temat, porozmawiać o swoich problemach, doradzić, jesteśmy przecież Nakama xDD Tak więc post numer jeden za mną, a żeby pobić rekord...hm...tak więc jeszcze postów 818 przede mną xD
Dałbyś radę np. na tydzień odciąć się od sieci i komputera w ogóle i zaszyć w jakimś lesie? ;) Ja myślę, że dałbym radę.
a ja w końcu nie wiem.. na początku byłoby kiepsko, ale im dalej w las tym więcej drzew... więc pewnie bym jakoś przeżył.
Więc nie jest ze mną aż tak źle. Nie palę, piję okazjonalnie, nie biorę narkotyków, nie wykorzystuje kobiet...
Tak naprawdę jedyne uzależnienie to kawa.. choć nie potrzebuje jej już aż tyle co kiedyś.. (ale koneser pozostał )
a nie ostatnio jest jeszcze jedno... ściąganie różnych seriali, filmów i anime.. a nawet nie mam czasu tego oglądać.
ale co do mięsa... Nic tak dobrze nie smakuje jak pieczeń z kurczaka upichcona sobie na lewo w wigilię:P
ach znam ten ból.. ale powoli z tym walczę.
Można powiedzieć że swojego czasu byłem uzależniony od www.my-fantasy.net grałem w to w każdej wolnej chwili, jak brakowało ruchów to szedł sms. Mimo że nie grałem od ponad dwóch lat już jestem pewien że wielu nadal mnie tam kojarzy xD. Miałem jedną z najlepszych postaci, po wielu próbach i błędach stworzyłem postać idealną, wygrywałem 95% walk. Raz nawet zająłem 2 miejsce w turnieju i zgarnąłem punkty, które dostaje się za sms jako nagrodę, a trzeba zaznaczyć że wielu userów brało w tym turnieju udział. Później już na wyższym lv zdobyłem 8 miejsce (było by wyżej tyle że trafiłem na postać, która była zrobiona tak by pokonać moją). Siedziałem w tej grze naprawdę długi czas. Ale nie zgadniecie kto mnie z niej wyciągnął. Sami administratorzy gry xD. Wprowadzili update, który zmienił prawie wszystko, i zrobili z mojej genialnej postaci taką która była łojona na każdym kroku, bo tak pozmieniali statystyki przedmiotów, które miałem. Obecnie mam konto na 90 poziomie, które wegetuje mimo, iż są na nim punkty sms, które starczą na rozdanie statsów na nowo. Mogę komuś sprzedać to konto za jedno doładowanie do komórki za 25 zł. Dodam że punkty na rozdanie statów kosztują 10zł więc wartość konta to tak jakby 15 zł. Miałem ten sam problem, ale w końcu z tym skończyłem. Oddałem konto koledze i już.Za dużo kasy na to szło,uzależniłem się :]. A co do papierosów to też narkotyk.Radze wam z tym skończyć. Ostatnio se coś tam oglądałem nie pamiętam zbyt dużo ale ma być 6 mln ludzi którzy zostaną zabici przez papierosy a potem 8 mln, w każdym razie spora sumka się uzbierała. Ja na szczęście nie pale i nie zamierzam też nie mogę ponieważ mam astmę. Moim jedynym (już) uzależnieniem jest no troszeczkę komputer spędzam przy nim dużo czasu na szczęście mam brata który zwala mnie z niego :) gdyby nie on myślę że nie bym był w stanie się od niego oderwać. Ale Myślę że dałbym rade żyć bez niego nawet i kilka miesięcy musiałbym po prostu być w jakimś ciekawym miejscu
A co do papierosów to też narkotyk.Radze wam z tym skończyć
Być pouczanym przez 14-latka bezcenne.
Życie płata nam czasem figle nie mów chop, gdyż możesz się pośliznąć. Nigdy nie wiadomo co będziesz robił jak dorośniesz.
Ja palę, niestety (a może stety). Z jednej strony mam świadomość tego, że się truję i mnie to zabija, z drugiej jednak strony papieros w wielu sytuacjach mnie uspokaja, a zapalenie po imprezie na balkonie z kumplem o 5:30 rano jest bezcennym przeżyciem, naprawdę dobry relaks ;] Aczkolwiek nikomu nie polecam zaczynać. Sam doświadczam teraz zgunych skutków palenia, np. senność i duży spadek kondycji. Mam nadzieje, że kiedyś uda mi się rzucić (kobieta moja mnie goni, żebym rzucił, więc pewnie będę musiał:P).
Co do alkoholu, kiedyś piłem dużo i najwięcej jak tylko mogłem, czego świadkiem wielokrotnie był Najuch. Na szczęście mocno się teraz ograniczyłem, do najwyżej jednego, dwóch piwek w miesiącu. Wódki nie tknąłem od ponad roku i jestem zadowolony z tego. Naprawdę można się zajebiście bawić i besz alkoholu ;]
Narkotyki... Hm, nigdy nie dawałem sobie w żyłe ani nic nie wciągałem, kilka razy zdarzyło się zajarać trawkę, było fajnie, ale nic szczególnego. Narkotyki miażdżą ludzi i nie chce mieć z tym nic wspólnego.
Komp: tak, jestem uzależniony, siedze na nim dużo, bo lubie ;] Co nie oznacza, że nie mam poza nim życia, jak niektórzy :P
Tak zwani no liferzy :]
Mieszkam w małej wsi daleko w sumie od Łowicza:) nie ma tu żadnych ciekawych miejsc. Ludzie w moim wieku, tacy, z którymi chciałbym się zadawać mieszkają średnio 40 km ode mnie. Z tego powodu większość czasu spędzam przed kompem, co nie znaczy, że jestem od niego uzależniony. W sumie to kompa mam od roku, bo krucho z kasą i w ogóle. fajek nie palę, chociaż mnie do tego namawiano to odmówiłem, przez co straciłem prawie wszystkich znajomych, alkoholu nie toleruję w żadnej ilości, co spowodowało, że jeszcze więcej kumpli się ode mnie odwróciło (no co, ze mną się nie napijesz? NIE!), kawy nie pije, w żyłę nie daję, w sumie to jestem uzależniony od jedzenia i oddychania no i trochę od tego komputerka, choć to raczej od netu, bo sprzęt jest tak słaby, że mi diablo II tylko działa No oczywiście anime i manga. To też uzależnia, czego jestem idealnym przykładem. W sumie to jak się w One Piece wciągnąłem to 400 odcinków w 2 tygodnie poszło, z krótkimi przerwami. W suumie to Mangi i Anime to mój najstraszniejszy nałóg.
Moje uzależnienie to przede wszystkim fajki, nie ma co ukrywać, i naprawdę, miałam już tyle podejść do rzucania, że przez najbliższe 2 dni nie mam na to siły xD Tak serialnie, próbuję rzucać teraz non-stop. Niestety tylko próbuję.
Od kompa... Myslę, że też.
No i od ludzi. Jestem człowiekiem, który naprawdę, nie może wytrzymać bez ludzi, i jeżeli wieczorem nie wyjdę i się z kimś nie spotkam to mnie roznosi. Nie potrafię usiedzieć.
Uzależniona jestem jeszcze od słodyczy. Dzień bez czegoś słodkiego jest dniem straconym, i ktoś mi może mówić, ze jestem dziewczyną i że powinnam dbać o linię. Szczerze - trochę mnie to wali. Mam trochę ciałka, ale akceptuję samą siebie. Nie wyglądam jak rodowity amerykanin żrący ciągle w McDonaldzie i daleko mi od tego, więc jest dobrze.
Co do papierosów, też kiedyś zacząłem - dlaczego? Bo "wszystkiego trzeba w życiu spróbować". Z tezą, że " trzeba spróbować " się zgadzam z pewnymi zastrzeżeniami - bo twierdzenie, bez żadnej refleksji, że " w życiu trzeba spróbować wszystkiego, bo jest krótkie " jest nie tylko niebezpieczne ( zabójstwa też trzeba spróbować ? ), ale i głupie ( samobójstwa też trzeba spróbować ? ). Ja akurat papierosów spróbowałem, i zdążyłem się zorientować, że to po prostu kupa gówna. A ja na gówno nie mam zamiaru tracić czasu i pieniędzy. Proste i oczywiste dla mnie. To tyle na ten temat.
Uzależniony jestem zdecydowanie od muzyki, jeżeli nie posłucham w czasie dnia dobrej muzy - wpadam w szaleństwo
Od komputera? Raczej nie, szkoda czasu. Jak sobie jeszcze coś przypomne to wpiszę
Co do rzucania fajek, to ostatnio usłyszałem że bardzo dobrym sposobem jest fajka wodna. Za niedługo mam zamiar sobie taką sprawić i przetestować na mamie. A jaranie takiej fajki to czysta przyjemność. Tytoń jabłkowy(właściwie nie wiem czy tytoniem można to nazwać, bo średnia jego zawartość to 0,0001%) prosto z Turcji już mam. Z czasem wypróbuję jak co dam znać jak rezultaty.