ryszard bazarnik, koncert na Ĺcianie
Witam.
Jeśli jeszcze do kogoś nie dotarło wszelkimi innymi środkami przekazu:
Chciałbym wszystkich zaprosić na imprezę urodzinową, którą urządzam w piątek 2009-10-23 (dokładnie w urodziny) w mieszkaniu.
Przewiduję sos czosnkowy, degustację nalewek własnych, przekąski drobne, muzykę, youtube party na projektorze i masę świetnej zabawy.
Kto się pisze?
ja do kraka miałem wtedy jechać na weekend jak zapewnisz miejsce na nocleg(fotel wystarczy) to wpisz mnie na listę obecnych
w końcu spotkam noctem w realu
wiesz, teoretycznie mamy Cię gdzie przenocować;)
Jakby co, to i u mnie miejsce się znajdzie. Co prawda nadmiarowych łóżek nie mamy, ale w dostępnym miejscu da się jakoś kilku noclegowiczów upchnąć.
Mogę wziąć maty do tańczenia;)?
DDR w sensie? Boję się, że nikt u nas nie ma zainstalowanego oprogramowania do czegoś takiego...
Przyjadę i przywiozę lapa, to będzie oprogramowanie :D Wprawdzie będę musiała się w pewnym momencie zwinąć, bo o 2.28 mam pociąg, ale program można spokojnie skopiować. Razem z piosenkami i wszystkim.
Spokojnie ja mam wszystko na lapku wraz z kilkoma gigami tych utworów więc Sirith nie musisz nawet brać lapka;)
Ok, rozmówię się ze współlokatorami, czy będzie na to miesjce.
jeśli by ktoś chciał zagrać moge zabrać ze soba dungeoneera(2części), Lie Detector i twistera jeśli jest cały po ostatniej imprezie
Nie byłem do końca ale mogę powiedzieć że było naprawdę godnie;)
Ja choć wyszłam w okolicach 7 rano, też nie byłam do końca imprezy. Choć nie wiem, czy później mogło zdarzyć się coś bardziej zaskakującego, niż za mojej obecności... Paszko, to było party mojego życia.
A dzisiaj kończą mi się palce jednej ręki, których używam do liczenia dni, kiedy nie piję w przeciągu ostatniego miesiąca. I nawet zrobiłam pranie. Kac bywa mobilizujący.
Dzięki bardzo wszystkim, a szczególnie gospodarzowi, za wczoraj ; *
Już nie przesadzaj. Jechaliśmy tramwajem o 5:50 bodaj.
Noctem gratulujemy Paszka. Paszkowi gratulujemy imprezy. Było godnie, zajebiaszczo i ogólnie świetnie. Kto nie był niech żałuje, bo druga taka okazja dopiero za rok.
E no rejczel. O 7 zwijałam się do spania. Nie zmienia to faktu, że było przednio.
choć byłam zaledwie do 24/1 to było fantastycznie, gardło boli do teraz :D
żałuje że nie dotarłem
podwójny pech
Uff... dziś skończyłem sprzątać po imprezie. Wszystkim przybyłym dziękuję. Było godnie.
Przyznam, że nie spodziewałem się, że tak duży odsetek osób, które zadeklarowały przybycie, jednak się zjawi i mam nadzieję, że bawiliście się dobrze pomimo zagrożenia dostępności powierzchni poniżej 1m^2 na osobę.
Sąsiedzi uprzejmie proszą (poprzez kartkę zostawioną na drzwiach) o nie palenie na korytarzu... ;)