ryszard bazarnik, koncert na Ĺcianie
Poszukiwany stażysta lub stażystka do sklepu odzieżowego w Ozorkowie.
Wymagania: zarejestrowanie w Urzędzie Pracy.Wiek do 25 roku życia.
e-mail: naap1@wp.pl
każdy chciałby mieć pracowanika za 300zł.
staż w sklepie odzieżowym?? LOL to jakaś komedia chyba jest :]
żadna komedia stary. nie dość , że oni płacą z 300zł. miesięcznie to jeszcze dostają dofinansowanie z budżetu , że bezrobotnego zatrudniają ... to jest dopiero lol.
[ Dodano: Pon Kwi 07, 2008 18:40 ]
płacą z 300zł. 650zl
wow
Do potencjalnych stażystów:
nie dajcie się skusić szukajcie stażu związanego z Waszym wykształceniem bądź zaineresowaniem. W dalszej karierze zawodowej przyda się konkretna praktyka.
znajomy jest na stazu dostaje 670zł;) a nie 300zł.
no i po ukonczeniu stazu na minimum 6miesiecy trzeba zatrudnic stazystę:)
Panowie nie piszcie o rzeczach o których nie macie pojęcia,szczególnie Pan student „no limited”.
Muszę Was lekko naprostować.Nikt nie chce pracownika za darmo a już na pewno nie za 300 zł:_)
Tutaj są aktualne stawki za odbycie stażu http://www.puptbg.internetdsl.pl/Stawki.htm
Jest wyraźnie napisane 753 zł i ze swojej strony mogę dodać jakieś 700-800 zł.
Nie wiem czy to mało czy dużo sami oceńcie.
Ponad 1400 zł za miesiąc pracy w komfortowych warunkach…
Dlatego pisałem , że nie jestem pewnien . Ale robi Wam różnice to 350 zł ?;) Postaram się o małe obliczenia :
20 dni roboczych * 8 h = 160h miesięcznie .
Wynagrodzenie czyli 650 / 160h = 4zł. za godzinę.
Patrząc na to , że cały tydzień zjebany za jakieś marne 650zł... Soryy miesiąc , tzn. pół roku
Ale to nawet nie chodzi o kase a o wyzyskiwanie. To już nie są lata 90te , a nawet początek 21 wieku. Mamy 2008r. i płace które zadowalają osoby po pods. to przynajmniej 1500zł. Takie mam odczucie , tzn. gdybym był po pods. to za taką minimalną kwotę bym pracował.
[ Dodano: Pon Kwi 07, 2008 22:41 ]
Jest wyraźnie napisane 753 zł i ze swojej strony mogę dodać jakieś 700-800 zł.
Pierwsze słysze żeby pracodawca dawał coś gratis Ale jeśli rzeczywiście to gratuluje, oby takich pracodawców więcej!
Do ręki na stażu jest (o ile mnie pamięć nie myli) 634zł za miesiąc oczywiście, odbierane 6tego w urzędzie pracy (przynajmniej tak jest w Aleksandrowie Łódzkim)
hym.. a ja słyszałam juz o tym ze pracodawcy cos do stażów dodaja, zwłaszcz w sklpach ale to tylko słyszałam.
no limited : no co poniektorzy wolą się uczyc ale bardzoo dużo częśc studentów pracuje po wekkendach za 500zł na meisiac a biorac pod uwage prace od 10 rano do środka nocy trzy dni w tygodniu to też nie jest zbyt ciekawa sprawa.. może dlatego niektórzy nie wolą się uczyc.
Ten przyklad z wymaganiami po podst. to masz niezły - niezle sie musiales wtedy cenic jak chcialbys dostac 1500zł jeszcze tego nie widziałam żeby ktoś po podst. był w stanie stawiac wymagania
Moim skormnym to jakby nie było takie 1500zł na msc za prace w sklepie odzieżowym w takim miescie jak ozo dla kogos kto jednak sie nie uczy lub uczy sie zaocznie to jednak jest przydatna kasa.
Zdarza sie ze po studiach z tytulem nie chetnie tyle placa i to za bardziej odpowiedzialna prace. W Polsce nie juz milo i rozowo wiec jak ktos ma nic nie robic to lepiej jednak tak niz wcale.
No i fakt lepiej na staz do miejsc w ktorych jednak mozna sie rozwijac w kierunku w ktorym sie czlowiek ksztalci a takich nie brakuje jak sie dobrze zakrecic i poszukac - dla chcego nic trudnego.
Ten przyklad z wymaganiami po podst. to masz niezły - niezle sie musiales wtedy cenic jak chcialbys dostac 1500zł
Za mniej się teraz nie opłaca... Tym bardziej , że brakuje już osób do pracy , więc mogą chcieć więcej.
[ Dodano: Pon Kwi 07, 2008 23:24 ]
aha i ja nie napisalem , że na tyle się ceniłem , tylko , że gdybym teraz był na miejscu tych ludzi to tyle bym chciał , tzn. uważam , że nikt by nie był pokrzywdzony. Bo ja po podstawówce to to jeszcze mleko ssałem :p
Dziwne bo ja znam ludzi po studiach którzy za 1500zł w Łodzi pracują dojeżdżając.
A między chcieć a dostac jest jednak subtelna różnica...
Dziwne bo ja znam ludzi po studiach którzy za 1500zł w Łodzi pracują dojeżdżając
No kończąc jakąś Wyższą Szkołę Humoru i Błażeńskich Dowcipów lub inne WSH bla bla do się tak kończy. Dobrze chłopak pisze , trzeba się cenić , tym bardziej , że pracodawca bardzo często żeruje.
Nawet niewielkie doświadczenie zawodowe pomoże w negocjacjach płacowych. Prawda jest taka, że jeśli nie wynegocjujesz sobie dobrej ceny na rozmowie kwalifikacyjnej to później będzie ciężko o konkretnę podwyżkę.
Pytanko to 1400zł to brutto czy netto?
Pytanko to 1400zł to brutto czy netto?
Było powiedziane - staż (to jest około 650zł na rękę) + "premia" od pracodawcy, czyli liczymy netto raczej
Cenic to się moga osoby z ukonczonymi studiami ze srednia na pozimie 4,80 i osiagnieciami innymi niz sama naukowa z czasow studiow.. reszta to sobie moze wpasc na rozmowe i pobic sie z pozostala 50 osob o jedno stanowisko na ktorym placa 1500 - 2000.
Cenic sie trzeba.. tylko trzeba miec jeszcze za co bo bez powodu to podejrzewam ze samo cenienie sie nic a nic nie pomoze jak powodow brak.
1500 - 2000
Tyle to się na produkcji zarabia...
Cenic to się moga osoby z ukonczonymi studiami ze srednia na pozimie 4,80 i osiagnieciami innymi niz sama naukowa z czasow studiow.. reszta to sobie moze wpasc na rozmowe i pobic sie z pozostala 50 osob o jedno stanowisko na ktorym placa 1500 - 2000.
Cenic sie trzeba.. tylko trzeba miec jeszcze za co bo bez powodu to podejrzewam ze samo cenienie sie nic a nic nie pomoze jak powodow brak.
Nie prawda, studia to jakieś 20% sukcesu zawodowego. Resztę kapitału masz w głowie.
Jeśłi chodzi o rozmowy kwalifikacyjne, podstawa to dobre przygotowanie do rozmowy (nie wspomne o CV i liście motywacyjnym) rozeznanie o firmie i konkurencji. Ręka do góry kto przegląda chociaż ofertę firmy do której składa aplikację?
Gdzie się zarabia 2000zł na produkcji pracując 176h miesięcznie?
Nawet się znajdą takei firmy u nas na strefie
Nawet się znajdą takei firmy u nas na strefie
Dostajesz tyle, czy tylko słyszałeś że u nas na strefie tak się zarabia?
Oczywiście kasa bez nadgodzin
Pochodź popytaj jeżeli masz jakieś kompleksy co do Twojej wypłaty.
Gdzie się zarabia 2000zł na produkcji pracując 176h miesięcznie?
np. u mnie w firmie na strefie ;] pracując 160-168 godzin... nie wiem skąd Ci się zerbało, aż tyle...?? 8*5 dni w tygodniu * 4 tygodnie = 160 no doliczając jedną sobote 168
Pochodź popytaj jeżeli masz jakieś kompleksy co do Twojej wypłaty.
Nie mam kompleksów. Jestem zorientowany w kwestii zarobków w firmach produkcyjnych. I dalej twierdze że 2000zł na produkcji w regionie łódzkim raczej niemożliwe.
A jeśli masz tyle to gratuluje, dbaj o swoją pracę.
176h wzieło się stąd, że w miesiącu są na ogół 21 lub 22 dni robocze.
Jestem studentem , a propo
Dobrze chociaż w niektórzy mają świadomość, że wykształcenie wyższe nic nie daje i ktoś kto takie ma może zarabiać niż ktoś po podstawówce jeżeli ukończyło sie szkołe na telefon, albo w której panuje zabawa a nie nauka i to jeszcze słono za to płacąc, zresztą wiadome jest że Ci bardzo dobzi nigdy nie szukali pracy bo firmy się ściagają o nich, to zależy od bardzo dużej ilości czynników bo teraz wykształcenie wyższe robi za pieniądze lub nei każdy więc moim zdaniem to żaden atut jeśli ktoś nie ma pojęcia o podstawach związanych z zawodem i znam takich którzy pracują za 1000 po obronie pracy magisterskiej, ale jest jeszcze zagranica... Nie wdaje się w dyskusje co do niektórych pesudowyższych szkół w stylu WSHE bo orientuje się, że po prostu lepiej dobre liceum nauczy niż taka szkoła. Myślę żę w końcu powinno się podnieść poziom na takich studiach, bo to tylko umniejsza wyższemu wykształcenie. A co do tego stażu...pewnie znajdzie się dla kogoś nisza i pójdzie pracować, ważne żeby miał świadomość na ile może się cenić
jesli po podst. ktos chce zarabiac 1500 zl to gartuluje jesli kiedykolwiek mu sie uda..moze po 20 latach pracy w jednej firmie.....a ludzie po studiach i to powaznych nawet medycznych na poczatek nie raz musza sie zadowloic 1200 zl w swoim zawodzie ....tu polska nie irlandia....
Piwa dla Gemini ! Mądrze mówi !
P.S. Taka ciekawa historia... Kiedyś mój doktor od Ekonomii mówił , że uczył w jednej z tych WSH... i , że kiedyś ukradli mu egzamin i się wkurwił i dał taki , że zdało tylko (aż) 50%. Został wylany z roboty za to , że za mało osób zdało Niech żyje Wyższa Szkoła Humoru i Błazeńskich Dowcipów ! Niech żyje Buffon Learning ! Niech żyje automatyzacja aren cyrkowcych !!
[ Dodano: Wto Kwi 08, 2008 20:18 ]
Ee.. a gdzie Ci ludzie po podst. maja niby pracowac za te 1500zł ? Bo sorry w "głupim" sklepie trzeba miec mature zdana najlepiej jeszcze dobrze zdana i do tego o ile nie zdawana na maturze to na swiadectwie wysoka ocena z matmy dla porzadku... wiec sorry ale po podst to sobie mozna o 5 rano ulice zamiatac. Poza tym jak ktoś całe podst. skończy to raczej jego zdolności do przejścia rozmowy kwalifikacyjne nie są zbyt wysokie tak samo jak pojecia o tym co i jak działa na rynku oraz czego i za jaka prace moze oczekiwac. Popiszcie tak dalej na tym forum to wychowac kolejne pokolenie ceniacych sie pseudointeligentow po podst./gim. co to mysla że 3,5^2 daje 3...
Gemini : a myslisz ze taka WSHE bardziej umniejsza wyzszemu wyksztalceni niz poziom wiekszosci studentow na pierwszym roku panstwowych studiow dziennych ?? Poza tym zapewniam Cie ze po owej spornej uczelni mozna znalezc dobrze jak na polskie warunki platna prace.. mowisz ze mozna pod podst. znalezc prace czasem lepsza niz po wyzszym wiec wez lepiej tez poprawke na to ze po tych tam tez mozna taka prace znalezc.
A co do studentów o sprawy mają sie tak że 90% z nich przechodzi przez studia albo na sciaganiu albo na wkuwaniu albo na ogolnym nic nie robieniu i przechodzeniu przypadkiem.. firmy bija sie ale o tych co to sami juz od poczatku pokazuja ze cos ich wiecej interesuje niz papierek po studiach.
Ps. Ja w mojej poprzedniej wypowiedzi mialam na mysli tylko i wylacznie osoby ktore owe studia maja.
oj mylisz sie i to grubo ... to ze po podstawowce czy gim nie znaczy ze musi byc gorszy od tego po wyzszym w zyciu czesto jest tak ze ten po gim jest madrzejszy i inteligentniejszy od tego z wyzszym ..bo to polska kraj obyczaj nie chowa nas szkola lecz zycie ..
Zresztą nie liczy się kto jakie ma wykształcenie tylko ile kasy zbija :p
[ Dodano: Wto Kwi 08, 2008 21:48 ]
madiozo : ale my tu nie mowimy o uwarunkowaniach jakie czlowiek ma jak sie urodzi.. bo wiesz moze sobie ktos byc nawet najzdolniejszy i najgenialniejszy ale bez pracy i nauki nic mu z tego. Ja nie mowie ze to sa osoby głupie, niedorozwiniete albo nieinteligentne - ja tylko mowie ze moim wszystko maja takie czy inne braki ktorej jednak maja znaczenie o ile same sobei te osoby tego nie nadrobia.
Ja od siebie powiem, ze osobiscie to bym nie poszla na uniwerek nawet jakby mieli mi doplacic ( bez obrazy bo rozne ludzie maja potrzeby).. bo jak widze jak niektorzy tam sie umeczaja i na kazda propozycje odpowiadaja "musze sie uczyc" to mi sie zal robi i tyle. Dla mnie studia to jednak nie tylko nauka bo z samej nauki nic czlowiekowi na koniec nie przyjdzie.
eyes of cat : jak ktos chce to sie wszedzie nauczy, ogol ogolem ale to nie zmienia faktu ze sa i takie osoby ktore maja wieksze pojecie o czyms rozpoczynajac tam studia niz niektorzy owa poli czy uniwerek konczac. To dziala w dwie strony.. tylko w rozny procentach.
[quote="Candelce"]jak ktos chce to sie wszedzie nauczy, ogol ogolem ale to nie zmienia faktu ze sa i takie osoby ktore maja wieksze pojecie o czyms rozpoczynajac tam studia niz niektorzy owa poli czy uniwerek konczac. To dziala w dwie strony.. tylko w rozny procentach[/q]
No przykro mi , ale w tą stronę to akurat nie działa
A ja wam powiem tak, jeśli teraz po średniej pójde do pracodawcy (o ile zostane u nas w kraju) to :
- jeśli wynagrodzenie będzie do dupy to i jakość mojej pracy będzie adekwatna i wprost proporcjonalna do zarobków.
- jeśli będzie to firma nieco lepiej płacąca, a po przejrzeniu papierów stwierdzą że "tu takich bez wyższego nie chcą" to nawet o rozmowę sie nie będe ubiegać, natomiast jeśli pracodawca poza spojrzeniem w papier będzie chciał zobaczyć moje umiejętności w danej dziedzinie - to jak najbardziej dam z siebie wszystko, trzeba sie pokazać.
Wychodze z założenia, że praca ma rozwijać - więc jeśli mam podjąć słabo płatną pracę w zawodzie, który mnie absolutnie nie interesuje... To podziękuje, "odbębnie" pół roku stażu w jakieś dziedzinie, która mnie interesuje, ide na kuroniówkę a w międzyczasie szukam innej pracy w interesującym mnie zawodzie.
Reasumując - jeśli robić za nieduże pieniądze, to tylko w pracy, która cie rozwinie na tyle, by później móc znaleźć sobie lepiej płatne zajęcie.
W sumie powiedziałem... rzeczy oczywiste...
eyes of cat: ja moje zdanie opieram na faktach mi znanych a nie na opini powszechnej i ogolnej co dla mnie osobiście wiele zmienia.
ale ten... wspomniales cos o ciekawych opiniach wykladowoc wiec z mojego wykladowcy od socjologii, czlowieka ogolnie wrecz wybitnego Opowiadała nam, ze jak tacy owacy studenci nie przychodzili mu na zajecia to on w ramach zaliczenia zapraszal owego osobnika w sobote na 8.00 na korytarz na wydziale. Osobnik owy mial za zadanie usiasc sobie grzecznie z ksiazka od tejze socjologii i czytac przez tyle godzin ile zajec opuscil. Jezeli wybral sie do lazienki, wstal itp itd to czas sie zerowal Oczywiscie na koniec koles sprawdzal co studewnt wyczytal. Ot tak jego mala radosna formac znecania sie nad tymi co to za duzo cwaniakuja
Ew. z tego samego wykladowcy przemily tekst " O jak ja was wszystkich nienawidze, o jak ja bym chciał zebyscie wy wszyscy jak tu siedzicie na studiach platnych byli i co miesiac mi zasilali konto jaka radosna sumka o ja ja bym mogl sie nad wami wtedy znecac.. teraz to mi zal" tak mniej wiecej bo slowo w slowo nie pamietam.
Ale to tylko dlatego, ze ja nie lubie patrzec na rzeczy tylko z jednej upartej strony.
Gemini : a myslisz ze taka WSHE bardziej umniejsza wyzszemu wyksztalceni niz poziom wiekszosci studentow na pierwszym roku panstwowych studiow dziennych ?? Poza tym zapewniam Cie ze po owej spornej uczelni mozna znalezc dobrze jak na polskie warunki platna prace.. mowisz ze mozna pod podst. znalezc prace czasem lepsza niz po wyzszym wiec wez lepiej tez poprawke na to ze po tych tam tez mozna taka prace znalezc.
po pierwsze można nawet znaleźć po podstawówce jeśli jest się wujkiem burmistrza albo kogoś kto ma wejścia, można też zajmować się nielegalnym procederem
po drugie mam wrażenie że nadal wykształcenie ma świadczyć o inteligencji i znalezieniu pracy, na pewno nie świadczy o tym pierwsszym, bo są ludzie na tym świecie którzy nie skończyli szkoły a dostali tytuł, bądź to że są samoukami, albo po prostu nie mieli warunków do takiej nauki - tak tacy ludzie też są wśród nas i biją na głowę niejednego profesora. Trzeba też umieć oddzielić inteligencję od wiedzy bo czasami to w parze nie idzie także z różnych powodów.
po trzecie to jeśli chodzi o WSHE nei rzucam słów na wiatr i nie tylko o niej, ucze się z ludźmi którzy stamtąd uciekli bo poziom był śmieszny ale może większość osób któe miałby styczność z tą uczelnią i nie są jej absolwentami się myli - staram się być obiektywn.
Gemini : co do pierwszej czesci twojej wypowiedzi to coz.. mam wrazenie ze albo nei przeczytales tego co ja napisalam albo nie zrozumiales.
No i fakt - umiesz znalezc argumenty co by poprzec swoje zdanie - znalezienie pracy po podst. bo sie jest rodzinka burmistrza jak nic swiadczy o intelignecji Przeczysz sam sobie ale to juz szczegol.
Poza tym jak juz napisal do eyes of cat : ja opieram swoje zdanie na faktach a nie na tym co gdzies bo cos uslysze wiec nie musisz mnie uswiadamiac co do WSHE. Proby wmowienia komus ze studenci tejze uczelni to sami idioci - no bo studiuja tam gdzie studiuja z jednoczsnym bronieniem honoru osob ktore skonczyly tylko i wylacznie podstawowke (mowiac ze pracuja bo maja plecy ) są jak dla mnie troche malo rozgarniete.
Hym zdanie o uniwerku rowniez jest oparte na czyms innym niz pogloski.
A wiesz ja na uczelni nie jestem tylko po to zeby chodzic na zajecia i uczyc sie tego co w programie. O kolach naukowych i organizacjach studenckich nie slyszales ? Tam tez sie mozna rozwijac i to czesto duzo lepiej niz na samych zajeciach a niestety osoby z uniwerku ktore znam nie maja czasu na tego typu rzeczy i zajumuja sie tylko i wylacznie wbijaniem materialu do glowy.
I czemu Ty mi tlumaczysz rzeczy oczywiste.. ja sama uzylam zwrotu nauczyc bo o to mi dokladnie chodzilo nie musisz mi tlumaczyc czym on sie rozni od uczyc bo ja mam swiadmosc tego co pisze. Poza tym nie wiem gdzie Ty w moim poscie znalezles jakis fragment o zabawie ?? Aha i myslisz ze mi zal ze ktos siedzi z nosem w ksiazkach i nic poza nimi nie widzi a i tak przez 5 lat studiow nie bedzie mial tego co inni w 1 rok ? Nie nie jest mi zal
Candelce :
1) Każdy wie jak te szkoły uczą , nie mówię , że każdy to idiota po tej szkole , ale sami zauważcie , że wielkich profesorów nie kształcą. Widać zabolało , bo ktoś z Twoich znajomych się tam uczy.
2) Ale co Ty się tak czepiłaś tej podstawówki ? Ja tylko powiedziałem , że na rynku jest takie zapotrzebowanie na prace fizycznie ( gdzie brakuje rąk do pracy ) , że spokojnie można znaleźć dobrą pracę za te 1500 - 2000zł. A jacy to ludzie , inteligentni czy nie , nie wiem, nie obracam się raczej w takim towarzystwie , ale patrząc na taką Dodę , która pewnie żadnej lepszej szkoły nie skończyła trafiają się i osoby z wyższym IQ.
3) Nie rozumiem czegoś tutaj... Uważasz , że na UŁ człowiek się więcej uczy niż na PŁ ? Z całym szacunkiem dla UŁ ( gdzie się zresztą uczę) , ale na Boga , to PŁ jest jednym WIELKIM zakonem , gdzie się trzeba ciągle kuć.
ale, to PŁ jest jednym WIELKIM zakonem , gdzie się trzeba ciągle kuć.
Miałem się nie wtrącać, ale mnie kolega rozbawił Właśnie kończę PŁ i nie czuję sie jak zakonnik, wręcz przeciwnie na studiach użyłem życia tyle co jeszcze nigdy wcześniej, a swoje do głowy też wbiłem, ale jakoś nie zajeło mi to wiele czasu. Tu trzeba więcej rozumieć niż wkuwać, no ale oczywiście jak ktoś nie rozumie to może godzinami wbijać np wyprowadzenie jakiegoś wzoru...
Inteligencja to również zdolnośc szybkiego przyswajania wiedzy, kto tego nie ma musi nadrabiać ambicją i pracowitością i też skończy cięzkie studia.
No jak kto chce , moje zdanie jest takie jak pisałem wcześniej odnośnie UŁ i PŁ ( brat skończył 3 kierunki na PŁ) i widziałem ile to go kosztowało , nie odchodził od książek ani na krok...
no bo sa ludzie i ludzie ale i wszedzie sa osoby ktore tylko z nosem w ksiazce siedza... sprawa sie tak tylko maja ze procentowo to roznie wyglada Prownuja ilosc pracy jaka wkladaja w studiwanie znajomi w uł i moja oraz innych z pł to jednak jest roznica.. bo na pl malo kto od ciebei wymaga wklucia jakiegos shitu na pamiec. Ot tyle sie na studiach nauczylam ze mam cos wymyslic a nie przeczytac i zapamietac.. ale jak kto woli.
A tak do tej podst. - to ogolnei tak sobie mylse - gim. nie jest przypadkiem poki co obowiazkowe ??
A poza tym nie wiem gdzie ci przyjma kogos kto zakonczyl swoje zdolnosci do liczenia na poziomi tabliczki moznoenia ot tak.. sa takie rzeczy ktorych sie nie ma tylko dlatego, ze sie urodzilo geniuszem - troche pracy i nauki tez potrzeba..
No dokladnie - zabloalo, ze sa w oklicy ludzie tak zawzieci w swojej genialnosci i pogladach ze nie sa w stanie zauwazyc ze w kolo moze byc ktos inteligentnijszy/zdolniejszy od nich chociaz "placi za papierek".
Ehhh... wysnuwasz za daleko idące wnioski...
- jeśli wynagrodzenie będzie do dupy to i jakość mojej pracy będzie adekwatna i wprost proporcjonalna do zarobków.
powodzenia, nigdzie sie nie utrzymasz.
Panie Eyes of Cat, znam więcej studentów/absolwentów szkół WSH... którzy mają konkretne stanowiska i konkretne pieniądze, a dzienni po PŁ czy innych państwowych uczelniach pakują żyletki w Gillete i mogą tylko pomarzyć o lepszej pracy.
Generalizując nie ma różnicy czy skończyłeś dziennie PŁ czy zaocznie WSH.. ważne co potrafisz robić i jak to robisz.
Z tego co zauważyłem to grono studentów dziennych (nie wszyscy) wywyższa sie tym że studiuje tam gdzie studiuje.
A ja wam powiem że i tak gówno z tego będziecie mieli.
Nawet na zachód nie wyjedziecie, bo wejdzie w Polsce Euro, a jak nie wejdzie to kurs funta i euro spadnie i bida z nyndzą.
[ Dodano: Czw Kwi 10, 2008 21:22 ]
Panie Eyes of Cat, znam więcej studentów/absolwentów szkół WSH... którzy mają konkretne stanowiska i konkretne pieniądze, a dzienni po PŁ czy innych państwowych uczelniach pakują żyletki w Gillete i mogą tylko pomarzyć o lepszej pracy.
Nie wrzucaj wszystkiego do jednego worka. Bo jedni uczą się na WSH..bo pracują i chwała im za to , mnie rzecz biorąc najbardziej śmieszy to , że jacyś chłoptasie jeden z drugim szczycą się tym , że chodzą np. na WSI. Do tego nadal zostane przy swoim zdaniu , nie ma porównania między WSH... i dobrymi państwowymi. A czy na UŁ czy PŁ się bardziej zasuwa nieważne , ważne , że oboje robią kawał dobrej roboty... Odnośnie tych Gilleterów to może i tak się zdarzyć , ale na pewno nie po wydziale elektrycznym. Przecież są też jakieś ochrony środowiska czy włókiennictwo gdzie nie trzeba być alfą i omegą żeby pięknie było...
powodzenia, nigdzie sie nie utrzymasz.
Nie musze, pracodawca powinien wykorzystywać potencjał pracownika, jak i jego zainteresowania (była dziś o tym gadka z dyrektorem Polskiej Wody i panią od GCI), nie tylko mobilizuje to pracownika, ale też zwiększa jego produktywność.
Zresztą, jak sam piszesz
szpiq napisał/a:
kurs funta i euro spadnie i bida z nyndzą.
A mi szklana kula mówi, że nie spadnie....
gdybanie.
obserwuje kursy walutowe już drugi rok i to co się dzieje w 2008 to tragedia,
na początku roku Funt Szt. kosztował około 5.00zł nawet więcej a w tym momecie 4.29 i wciaż spada, myślę że jeszcze troche i uklasuje się na miejscu euro i będzie stabilny.
Ja już moje funty wypłaciłem w styczniu i jak sie okazało bardzo dobrze, bo telaz już się nie podniesie. Złoty się umacnia i raczej będzie to robił dalej, przykładem jest dolar
To teraz ja dorzucę do oliwy:D
Przeglądajcie gazety np. Gazeta Praca. Popatrz na oferty, managerow, kierowników itd itp. Wszędzie jest napisane, że przyjmują wszystkie osoby za wyjątkiem absolwentów WSHE. Nie będę opowiadał jakto robi się żeby tam się utrzymać. Ale studenci znają pytania, a jak jeden z drugim nie zaliczy tzn. że nie chciało mu się nauczyć skryptu. Nie neguje tego żeby tam się uczyć. Każda szkoła wyższa jest dobra żeby pracować. Ale jeśli chcesz zająć bardziej ambitne stanowisko np. dyrektora generalnego PKO S.A. to jak powiesz że ukonczyłeś WSHE to Cię wyśmieją.
Co do wypowiedzi szpika.
Niestety na rynkach giełdowych zapanowała bessa. Jako analityk rynku Forex spotkalem się z wieloma opiniami na temat gospodarki. W każdym przypadku jednoznacznie stwierdzają, że obecna polityka Banku Rezerwy Federalnej prowadzi do minimalnego wzrostu PKB który rynek odczuje dopiero w pierwszej połowie przyszłego roku. Nie pisane prawo mówi: przyszła bessa, będzie hossa. Byk połozy na łopatki niedzwiedzia, ale dopiero w przyszłym roku. I zyski będą naprawdę nieznaczne. Co do polityki GB to oni próbują nawiązywać poziomem do rynków europejskich, lecz się do tego w dalszym ciągu nie przyznają. Co do pozycji złotego. Polska jest teraz najlepszym krajem do inwestowania przez zagranicznych przedsiębiorców. Wysoka pozycja złotego na pewno przez długi czas nie spadnie. Inwestowanie w złotego jest teraz najlepszym interesem. Przy tak niskim kursie GB, USD, AUD, EURO praca w Polsce nareszcie zaczyna się opłacać:)
Ale jeśli chcesz zająć bardziej ambitne stanowisko np. dyrektora generalnego PKO S.A. to jak powiesz że ukonczyłeś WSHE to Cię wyśmieją.
Ale jeżeli będziesz chciał zostać Prezydentem takiego państwa jak Polska, to bez problemu Cię przyjmą
Chciałbym przypomnieć , ze Prezydent naszego państwa jest profesorem prawa , tylko nie kojarzy czy UW czy UJ
[ Dodano: Pią Kwi 11, 2008 00:00 ]
chodziło mi raczej o nieco wcześniejszego prezydenta
aj tam pomiedzy profesorem a profesorem uczelni ( tj profesor PŁ) jest spora róznica bo ten drugi to dalej po prostu dr hab. wiec zaden z niego profesor prawa
turbasen : coz.. ja tam dalej jednak wiem, gdzie znane mi osoby po WSHE pracuja i jakoś nie miały problemów z podjecia pracy po studiach.
a w tym kraju to jest taki problem ze 85% społeczeństwa to ekonomisci
eyes of cat : no wiesz sa i wydzialy na ktorych mozna przejsc awansem majac 2 punkty na 30 co nie zmienia faktu ze predzej czy pozniej to wyjdzie sa tez kierunki na ktorych 90% studentow ma średnią powyżej 4,80... co tez nie zmienia faktu ze np. osoba z wlokiennictwa raczej nie zagrozi osobie z elektrycznego przy rekrutacji bo raczej na te sama rerutacje nie trafia. A tak w ogole to na ATP sie wybrałes ? Dobra okazja zeby sie rozjerzec co gdzie po ile za ile i dla kogo.
obserwuje kursy walutowe już drugi rok i to co się dzieje w 2008 to tragedia,
na początku roku Funt Szt. kosztował około 5.00zł nawet więcej a w tym momecie 4.29 i wciaż spada, myślę że jeszcze troche i uklasuje się na miejscu euro i będzie stabilny.
Wiesz szpiq, nie umniejszając twojej "WIELKIEJ WIEDZY", ale wszystko to, co piszesz to czyste spekulacje, choć obserwując kursy walut jak najbardziej prawdopodobne.Sam sie zdziwiłem ostatnio jak zobaczyłem że skup Funta jest po 4.23.
Niemniej to,co teraz wg mnie sie dzieje jest dobrem dla naszego kraju, bo jak napisał to turbasen - przyciąga inwestorów, choć z drugiej strony - jeśli "władza" sie nie postara to zobaczymy to co zawsze, czyli figę z makiem.
Ja już nie wiem co z tą Polską - polacy wyjechali do angli, to nagle funt zaczął spadać nie dość że swoją, to jeszcze ich gospodarkę powalimy na kolana
Jedyne co słyszałem o ATP to ranking...
ranking czego ??
Akademickie Targi Pracy 2008 - no jakby nie bylo sporo firm bylo.
w tym kraju to jest taki problem ze 85% społeczeństwa to ekonomisci
Szczególnie patrząc na takich szpików i innych znawców...
[ Dodano: Pią Kwi 11, 2008 01:21 ]
juz odkrylam tego tenisa po glebszym przemysleniu sprawy niedokladnie napisalam ale juz dotlumaczylam
Nie byłem , co to zmienia ?
a nic tak tylko mowie bo jednak u zrodla sa lepsze informacje niz w powietrzu
No i co Ci to źródło powiedziało ?
oj gdybacie, akurat mam okazje pracować i musze Wam powiedzieć, że doświadczenie i logiczne myślenie wygrywa z wykształceniem, bo np. u mnie w firmi (na strefie) mamy mechanika który przyjeźdza z mińska mazowieckiego i co ciekawe jest po zawodówce... dostaje taką kase, ze Wam się nie marzy nawet... ale wystarczy porozmawiać z nim na jakiś temat, żeby zauważyć, że naprawde wie o co chodzi i nie ma maszyny w zakładzie której nie zrobi i nie ustawi, a to nie jest takie hop siup... wykształcenie liczy sie jeśli chcemy iść na kierownika chociaż i tak wymagane jest jakieś doświadczenie...
oj gdybacie, akurat mam okazje pracować i musze Wam powiedzieć, że doświadczenie i logiczne myślenie wygrywa z wykształceniem, bo np. u mnie w firmi (na strefie) mamy mechanika który przyjeźdza z mińska mazowieckiego i co ciekawe jest po zawodówce... dostaje taką kase, ze Wam się nie marzy nawet... ale wystarczy porozmawiać z nim na jakiś temat, żeby zauważyć, że naprawde wie o co chodzi i nie ma maszyny w zakładzie której nie zrobi i nie ustawi, a to nie jest takie hop siup... wykształcenie liczy sie jeśli chcemy iść na kierownika chociaż i tak wymagane jest jakieś doświadczenie...
Dobrze gadasz, u nas jest taki sam mechanik, zarabia więcej od kierownika. Na kierownika niższego szczebla nie trzeba mieć wykształcenia wyższego. Wystarczy dobra orientacja w temacie i umiejętność zarządzania ludźmi (co jest bardzo trudne).
A ktory mechanik zle zarabia.. bo poki co z tych ktorzy maja pojecie o tym co robia to jeszcze nie spotkalam takie co by malo dostawal.
eyes of cat - zrodlo powiedzialo ze masz za duze wymagania jak na polskie szare realia oczywiscie. Od czegos trzeba zaczac zeby pozniej cos miec.
ATP ekhem ... byłam rok temu i w tym roku ... firmy w większości z Warszawy no i w procesie rekrutacji trzeba sie wykazać wiedzą i to w sumie czy skończyliśmy WSH czy PŁ,czy UŁ nie ma znaczenia, liczy się to jak napiszemy odpowiedni test z angielskiego, matematyki,logicznego myslenia, sprawdzą naszą wiedze z obsługi różnych porgramów komputerowych coraz częściej się tak zdarza i wtedy już chyba będzie sprawiedliwość i pękną bariery miedzy uczelniami prywtanymi i państwowymi:)
stażyści praktykanci nigdy ich nie za wielu, ale dostac sie na płatne praktyki to już coś
eyes of cat - zrodlo powiedzialo ze masz za duze wymagania jak na polskie szare realia oczywiscie. Od czegos trzeba zaczac zeby pozniej cos miec.
To widzę , że to taka kula , która przepowiada
no a jakże
no ale co by sie nie klocic i problemow nie robic to ja tak na poczatek zycze wszystkim tak z 10 tys na dzien dobry na reke chyba, ze i to komus malo.
żal...
---edit by sledzik :
- ludzie - proszę, trzymajmy się choć troszkę tematu...
---edit by sledzik :
- ludzie - proszę, trzymajmy się choć troszkę tematu...