ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

ryszard bazarnik, koncert na ścianie

Pare miesięcy temu skończyłem Quake'a 4. Zagrałem w grę głównie dlatego że byłem wielkim fanem Quake 1. Zetknąłem się też z Q3 ale ze względu na brak jako takiej fabuły i typowo mulliplayerowy klimat, nie poświeciłem jej zbyt dużo czasu. Ostatnim powodem była świetna lokalizacja, i mówie tu o dialogach, ktore brzmią bardzo profesjonalnie. Ba nawet napisy na komputerach są polskie Świetna robota.

Wracając do gry, to jasne że gra nie umywa sie do Q1. W końcu dzieli je parę lat. Dziwne by było gdyby gra okazała się wielkim hitem skoro bazuje na starych schematach ala Rambo. Kiedys to było fajne (prawdę mówiac nadal jest) ale teraz od gier oczekuję się czegoś więcej. Fabuła jak to fabula nie jest zbyt olśniewająca, (żołnierz ocalajacy swiat przed zagładą, ileż razy ja to widziałem ?), ale to nie zmienia faktu że wstawki filmowe są świetne i po pewnym czasie zaczynamy czuć sympatie do postaci ktorą sterujemy. W kwestii grafiki, nie grałem w Dooma 3 więc nie mam porownania ale silnik prezentuje sie pięknie. Ładne pomieszczenia, fajne widoki, ciekawe bronie, dobrze wykonani przeciwnicy (choć momentami zbyt do siebie podobni), ogólnie bardzo dobrze i pewnie byłoby jeszcze lepiej gdyby nie fakt iż nawet przy 768 MB RAM procku Athlona 1.6 GHZ, oraz karcie ATI 9550 256 MB gra i tak cieła sie na wysokich detalach więc zostałem przy srednich.

W kwestii samej walki, gra jest prosta jak drut, i w sumie mało jest miejsc gdzie można się zaciąć. Rozwalamy hordy Stroggów i biegniemy przed siebie ot cały schemat. Twórcy próbowali jakos urozmaicić grę wprowadzając czołg, robota w ktorym chodzimy lub misję gdzie jadąc na kolejcę ostrzeliwujemy wrogów. Szczerze to niezbyt im to wyszło. Było ciekawie ale nic po za tym. Bronie natomiast wyszły im ciekawie. Osobiście spodobał mi się Hiperblaster, słynna prądnica, oraz Bron strzelająca dużymi pociskami ciemnej materii. Jeśli chodzi o Bossów niczym mnie nie zachwycili. Mieli fajny wyglad i fajnie sie z nimi walczyło ale byli zbyt prości. Najbardziej mnie rozczarowała walka finalowa. Olbrzmi szef padł po jakichś 4 pociskach z Dark Matter Guna (Broń miotająca Ciemną Materią), co prawda po chwili wstal ale znów załatwilem go 4 strzałami. Potem Pojawił się Mózg, ktory chroniła bariera. Stroggowie mieli go bronić ale uciekłem dzieki teleporterowi na balkon, i przez nikogo (!!!) niepokojony mogłem pozbyć sie oslony i rozwalić Mózg z rakietnicy. WTF ??!! To ma byc walka finalowa ? Szykowałem sie na piekielnie trudną rzeźnie a tymczasem po 3 minutach było po imprezie...

Podsumowując gra o dziwo mi sie podobała. Przyjemnie spędziłem czas i nieźle sie bawiłem. Gra jest świetna jako odstresowywacz. Jeśli jesteś nabuzowany i czujesz zlość, siegnij po Kwaka 4 a na pewno ci ulży. Sprawdzałem na sobie. Niestety po za tym, że pomaga się wyładować, niczego więcej sobą nie reprezentuje. Jest to mało ambitna gra, w ktorą mozna zagrać dla relaksu w przerwie miedzy ambitniejszymi tytułami jak np Far Cry. Po prostu to (tylko) dobry tytuł.


Quake 3, grałem u kumpla na PSX i muz zazdrościłem, że ma taką konsolkę i może sobei w to pykać.
Wiem, że to temat o 4, ale głęboko wierzę, że podstawowy schemat to kurczę został. Powiem tak, wkurza mnie to upierdzanie gier. Kiedyś chodziło o rozrywkę, a teraz to się kij wie czego oczekuje. Okej, często jest to na plus, ale moim zdaniem nie powinno się pewnych rzeczy zmieniać. Np saga FF idzie w złym kierunku, no ale wracając do Quake.

Widziałem to u kolegi, jakiś czas temu, czysta miła rozpierducha. Fajny dodatkowy sprzęt i pojazdy, choć wolę jak lata łepek z giwerą. Niestety, śmiem podejrzewać, że przez te bajery, klimat uległ zmianie na gorsze.
Quake myślę aż tak wiele się jednak nie różni i może dlatego nadal może coś znaczyć.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cichooo.htw.pl