Nowa Fundacja

Czas najwyższy zacząć ten projekt wcielać w życie. O starej Fundacji wiedzą już chyba wszyscy w mieście, skoro nawet świeżo przybyli Malkavianie zaczynają się wokół niej kręcić. Niech pozostanie obiektem reprezentacyjnym, w którym będzie można przyjmować gości. Kwaterę główną musimy jednak przenieść -- głównym plusem większości chyba naszych schronień jest fakt, że nikt o nich nie wie.

Pomysły na lokalizacje? Czy z dostępnymi w tej chwili środkami jesteśmy w stanie to w ogóle zrealizować w satysfakcjonujący sposób?

Zakładając, iż wybierzemy dogodne miejsce, a odpowiedź na drugie pytanie jest twierdząca, podział zadań jest następujący:

Dorian -- będziesz odpowiedzialny za zabezpieczenia. Pani Wilson chciałbym powierzyć wystrój wnętrz. Artur, zajmiesz się pozyskaniem terenu pod tę inwestycję. Brendan natomiast będzie pilnował budżetu i ogólnego planu architektonicznego.

---

Jak wspominałem Michaelu, miejsce już wybrałem. Proponuję pewną willę w Kiekrzu, ładny, secesyjny budynek, spokojna okolica, możliwość dojazdu do centrum łatwa. Co do finansów, to liczę, iż nie bedzie z tym problemu, ostatecznie kupimy ten obiekt z prywatnej kieszeni. Arturze, zajmij się tym, proszę, przekażę Ci szczegóły lokalizacji. (Oczywiście, jeśli to miejsce będzie zaakceptowane przez Regenta).
Druga sprawa to to, że chcięlibyśmy z Lidią, by część cenniejszych księgozbiorów przenieść do nowej Fundacji. Resztę natomiast systematycznie zapisywać w postaci mikrofilmów. Dla bezpieczeństwa. O szczególach powiem w prywatnej reozmowie Michaelu.
Trzecia kwestia - schronienia "na mieście". Mamy ich kilka, gółwne, to bezpieczny lokal w Sheratonie. Kolejne lokalizacje są w trakcie adaptowania, gdy zostaną ukończone, podam adresy i sposoby dostania się do nich. Chciałbym, by docelowo stworzyć w mieście siatkę "bezpiecznych lokali", w razie konieczności schronienia się. Co o tym myślicie?
Czy ktoś począł jakies kroki w kierunku utworzenia nowej Fundacji? Chciałbym wybrać się którejś nocy do Kiekrza by obejrzeć dom, o którym wspominalem. Pojedzie ktoś ze mną?
Ja z chęcią obejrze te budynki.

---

Wydaje mi się, że willa na Kiekrzu nie jest najlepszym pomysłem. Same dojazdy na Kiekrz zajmą zbyt wiele czasu. Musielibyśmy wychodzić z każdego spotkania wcześniej. Zamiast Kiekrzu proponuję budynek na ul.Zakręt. Brendan, kojarzysz? Ten ładny dom z niewielkim ogrodem. Okolica spokojna, a miejsce ukryte.
Sądzę, że wszyscy Tremere powinni obejrzeć potencjalną przyszłą Fundację. Z racji nałożonej kary nie nalegam na to, bym mogła oglądać te budynki od środka, jednak jeśli byłoby to możliwe i zapadłaby jakaś decyzja odnośnie wyboru miejsca Fundacji prosiłabym jedynie o plan architektoniczny budynku. Chciałabym rozpocząć plany nad przyszłą biblioteką i innymi pomieszczeniami Fundacji.
Zatem pojedźmy i obejrzyjmy obie lokalizacje. Budynek na ul. Zakręt już z grubsza znamy, jedak warto błoby obejrzeć go dokładnie, rzeczywiście jest to dobre miejsce. Co się zaś tyczy Kiekrza... Pomyślę. <uśmiecha się lekko>

zanotowane.pl

doc.pisz.pl

pdf.pisz.pl

cichooo.htw.pl