ryszard bazarnik, koncert na Ĺcianie
Idę sobie dzisiaj z synem koło przejścia (kupiecka) a jakaś gościówa się drze 'małysz, małysz...', ja patrzę a ona psa woła...
Ludzie to mają nasrane w głowach
Idę sobie dzisiaj z synem koło przejścia (kupiecka) a jakaś gościówa się drze 'małysz, małysz...', ja patrzę a ona psa woła...
Ludzie to mają nasrane w głowach
A już myślałem, że Małysz będzie na dniach Ozo
Kurde, no ja niedawno widziałem babeczkę co na psa Kubuś wołała :/
ja raz jechalem pociagiem i do przedzialu wpadla kobieta z psem o imieniu Ryszard
od razu mi sie przypomniala scena z filmu 'dzien swira', identyczna sytuacja heh